NGT

Pełna wersja: [Gotowanie] Rosyjska kostka
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11

robik

-Lukas
rozważyłem Twój pomysł i znajomy obiecał mi ,że zrobi mi pompkę z zaworem bezpieczeństwa w najblizszym czasie sprawdzę.
Ja na palnik nałożyłem dno od puszki po piwie i nawierciłem małym wiertłem kilkadziesiąt otworów wydaje mi się że przez to zwiekszę wydajnośc palnika i ogień nie będzie uciekał poza kubek; teraz grzeje na środku a nie tylko po bokach.

robik Jakbyś już miał tą pompkę z tym zaworem to jak nie będzie problemu to prosiłbym fotke na junek200@wp.pl
-------------------------------------------
Czasem coś wymyśle 5374558

Petrolux

Best wishes to my mountain friends in Poland! Special thanks to Piotr!

http://www.hytta.de
-------------------------------------------
Jürgen

leszek

A moja breżniewka podczas rozpalania zalewa się paliwem tzn. paliwo wycieka przez dyszę czasem kuchenka załapie i pali się prawidłowo, lecz czasami paliwo wylewa się przez dysze małą fontanną i zabawa staje się niebezpieczna trzaba gasić płomień. Na siłę trzeba dokręcać zawór, gdyż nawet przez zakręcony paliwo się zalewa.

pozdrawiam
Leszek

znajomy powiedział mi o innym sposobie usprawnienia kostki:
otóż można zmniejszyć kopcenie na benzynie nieekstrakcyjnej poprzez wywiercenie czterech otworów w dzwonie kuchenki - otwory średnicy 4-6 mm wywiercamy pomiędzy oryginalnymi otworami

obawiam się, że stosowanie benzyny nieekstrakcyjnej może być niebezpieczne ze względu na dość znaczne nzgrzewanie sie zbiornika, a jak wiadomo benzyna np. bezołowiowa jest bardziej wybuchowan niż ekstrakcyjna. Ja tam się nie znam, ale po mojemu to taka kostka z benzyną bezołowiową w środku to bomba zapalająca.
-------------------------------------------
Pozdrawiam.

doczu - znajomy korzystał z maszynki jeszcze w swoich czasach studenckich - tj, jakieś hmmm, 30 temu i wykorzystywał wtedy ołowiową - wszyscy łącznie z toprem używali wtedy tych kostek na tej benzynie - inna sprawa, że on nie znał nazwy breżniewka a nazwę granat ;P

''inna sprawa, że on nie znał nazwy breżniewka a nazwę granat ;P''
No własnie o tym mówię.
ponoć w czasie Powstania Warszawskiego uzywano tych kuchenek do podpalania czołgów ;-)
No ale żarty zartami - kiedyś były trochę inne czasy i człowiek musiał improwizować. Dziś nie trzeba ponosić takiego ryzyka.
-------------------------------------------
Pozdrawiam.

Mali

Hej a u mnie zawór działa chyba ok bo gdy kuchenka rozbuja sie na porządnie to nad zaworem pali sie ciągle mały płomień jak nad rafinerią i myślę ze do wybuchu nie dojdzie :P
Po prostu trzeba dbać o to by zawór był ruchomy i mógł odpuszczać nadmiar ciśnienia ze zbiornika. Nie mam co prawda doświadczenia ale myślę że powinno działać''
Pozdro dla wszystkich użytkowników kultowej ''Breżniewki''.

zawór nie powinien mieć płomienia o jakim mówisz - skracasz w ten sposób drastycznie zakres ciśnienia w jakim operuje maszynka - okrawając dość duży zapas ćiśnienia całkowicie bezpiecznego.
-------------------------------------------
nadal szukam ludzi na auto z poznania i okolic !!!

Mali

Hmm ale płomyk pojawia sie dopiero gdy kuchenka działa na niezłym spidzie i jest dość mały-na oko jak płomień zapalniczki-ponadto nie syczy więc pewnie wiele cisnienia przez niego nie ucieka.

mat

hej!
Prosiłbym o jakieś dokładniejsze info jak to działa z tą pompką i jak to zrobić oraz gdzie taką pompke można dostać. Najlepiej zdięcia na maila mateusz6891@wp.pl
Z góry dzięki!!
-------------------------------------------
mat

kura

a ja bym prosił o skan artykułu o przerabianiu jakby ktoś sie na to natknął. maciek1504@wp.pl

kupiłem niedawno kostkę, tani sprzęt, jednak wymaga trochę uwagi; odpalałem ją raz, żeby sprawdzić czy w ogóle działa i działa, ale;

primo - kręcenie pokrętłem regulacji nie ma właściwie żadnego wpływu na całą resztę; kuchenka robi co jej się podoba i pali się bardzo ładnie ale tak samo rozkręcona na full i zupełnie zakręcona
secundo - od czasu do czasu przez jakąśtam śrubkę obok rzeczonego pokrętełka wylewa się troszkę benzyny na blachę (oczywiście od razu się spala)
tertio - po użyciu kuchenka jest lekko nieszczelna - wylewa się z niej paliwko w plecaku

no i pytanie do doświadczonych posiadaczy - które z tych rzeczy są niezbywalnymi cechami kostki i jak poradzić sobie z pozostałymi?

dzięki z góry za rady

ok, już się dowiedziałem, napiszę, może się komuś przyda.

primo - otóż pokrętło wcale nie jest od regulacji, tylko od przeczyszczania dyszy. swoją drogą u mnie urządzonko do przeczyszczania dyszy jest popsute (złamana igła). przy okazji - wiadomo, skąd można wziąć takie zapasowe?
secundo - głupie pytanie, trzeba dokręcić albo wymienić uszczelkę. z resztą, jeśli nie (naprawię lub dostanę) igły, po prostu zatkam tą dziurę na stałe, nie będzie potrzebne pokrętło
tertio - tego nie wiem na pewno, ale wygląda na to, że nie da się na to nic poradzić. skoro kuchenka rozgrzana wylewa paliwo (bo tak się ją przecież rozpala) to nie ma siły, żeby ją powstrzymać przed wylewaniem, kiedy się na przykład trochę nagrzeje w plecaku na słońcu.

i przy okazji - też jestem chętny na skan artykułu o przerabianiu kuchenki. [adres email usunięty na prośbę użytkownika /Admin]

kura

ponawiam zapotrzebowanie na skan artykułu.

maciek1504@wp.pl

maticus

Jako posiadacz w miarę porządnej kostki/breżniewki mogę napisać że:

1. Przy kręceniu pokrętłem z dyszy wysuwa się igła czyszcząca, ale pokrętło to także pełni rolę regulacyjną. Nie wiem jak to się odbywa, bo nie rozbierałem, ale całkiem możliwe że to właśnie ta igła przytyka lekko dyszę.

2. Co do zaworku bezpieczeństwa w korku zbiornika, uważać na to w którą stronę puszcza. Powinien przy nadmiernym ciśnieniu popuszczać na zewnątrz. Breżniewka kumpla jakimś cudem miała zaworek złożony nie w tą stronę co trzeba, na szczęście udało mi się zgasić płomień i wypuścić ciśnienie, nie byłem wtedy w nastroju na testowanie zasięgu i skuteczności tego granata ;-)

3. Jeśli chodzi o przeciekanie w plecaku, robi się to tak:
a) gasimy płomień (przez zatkanie pokrętłem i zdmuchnięcie ogników z nieszczelności)
b) otwieramy zbiornik, w tym momencie kuchenka traci ciśnienie
c) zamykamy zbiornik i dyszę, kuchenka wraz ze stopniowym ochładzaniem się wytworzy w środku podciśnienie i sama się uszczelni

Mogę bez problemu przechowywać kuchenkę bez zlanej benzyny, ale przy większych nieszczelnościach to niestety nie będzie działać.
-------------------------------------------
ja, maticus

MAticus, Seiku: pokrętło do oporu w prawo zamyka zawór iglicowy w głowicy i kuchenka powinna w tym momencie być szczelna. Oczywiście, zależy od jakości egzemplarza, ale benzyna nie powinna się wylewać nawet po obróceniu całości do góry nogami.

Do szmiela-1 mam już praktycznie kompletną dokumentację techniczną, ale kostki nie mam pod ręką, żeby budowę rozrysować...
http://lwow.home.pl/photoblog/wp-content...szmiel.png - tak wygląda zawór w Szmielu. Ta część z zębatką współpracuje z kółkiem zębatym na ośce od regulacji. W górnym położeniu wysuwa się igła przez dyszę, w maksymalnie dolnym - stożkowa powierzchnia zatyka prześwit przewodu paliwowego.
-------------------------------------------
Marek Lewandowski

daniel__87

Witam, uzywal ktos moze kuchenki samoprężnej Bat? jest to niemieska konstrukcja podobna troszke do colemana lecz bez pompki.

daniel__87

ohhh wkradl sie błąd mialo byc Niemiecka*

po za tym bardzo bym prosil o jakas instrukcje tego urzadzonka jak rowniez o skan artykułu


Daniel__87@tlen.pl

Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11