NGT

Pełna wersja: Apteczka idealna (3 wersje pakietowe) - projekt forum
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8

puszka

termin waznosci to taki termin, kiedy lek traci 95% swoich wlasciwosci (tzn te 5% sie rozkłada lub utlenia). Nie widzialbym przeszkod, zeby taki 5 dni przeterminowany lek zazyc, kiedy bede w gorach cierpial. Rok to juz za duzo, bo te produkty rozpadu mogą byc juz toksyczne a do tego nie dzialają juz stabilizatory leku, przeciwutleniacz i inne dodatki, wiec mozna zjesc sobie jakąś superwytrzymałą bakterię.

Pięć dni jest OK? To może sześć. A jak sześć to i siedem, w końcu niewielka różnica. Własciwie czemu nie osiem.... i tak dojdziemy do miesiąca, dwóch, sześciu, trzydziestu. Gdzie jest ta granica? A może jednak termin ważności to termin ważności i nie mozna go bezpiecznie przekraczać?
-------------------------------------------
GRAPPA.PL Wyjątkowy Sklep Górski w Krakowie

Ruda, nie denerwuj się bo się frędzlowi udzieli :-) najlepiej wino dać do apteczki i po kłopocie.

rumcajs

i tu racja, i tu racja
oczywiście tkosyczność leku czy zaprzestanie działania nie zmieni się skokowo wraz zaprogramowaną na opakowaniu datą ważności
ale gdzie jest dokładnie ta granica: ''Pięć dni jest OK? To może sześć. A jak sześć to i siedem...''
dla tego na własny użytek róbta co chceta - Wasza decyzja, konsekwencje poniesiecie (lub nie) Wy sami lub np. Wasze dzieci...
ale nie promujmy w temacie ''Apteczka idealna'' tezy, że data ważności leku nieważna!
tego typu sformułowania powinny się tu pojawić - jeden ludzik ma choć minimalne pojęcie i wyczuje, że z tą pigułą może sobie pozwolić, z inną nie,
zaś inny człowiek mając w pamięci takie koncepcje, łyknie przeterminowny, mimo, że w ulotce jest info, że bezwzglednie nie używać po dacie ważności
pamiętajmy, ze większość farmakologii jakieś tam działania toksyczne prezentuje, po co zwiększać ryzyko?
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...

rumcajs

sorki, korekta
''ale nie promujmy w temacie ''Apteczka idealna'' tezy, że data ważności leku nieważna!
tego typu sformułowania NIE powinny się tu pojawić... ''
piątkowe przemęczenie :(
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...

puszka

ech Rumcajs, Ty sie kiedys dorobisz..

Jeśli chodzi o terminu ważności produktów medycznych i farmakologicznych w szeregu etapów badań wdrożeniowych producent musi wykazać taki termin trwałości/ważności, aby preparat zachował jakość (w określonym stopniu) przez pewien bufor czasu po upłynięciu tego terminu.Nie pamiętam dokładnie, bo na studiach to było;P
ale było to chyba 3 miesiące. Bez wykazania tego buforu produkt nie jest dopuszczany do obrotu i rejestracji.
Tego się głośno nie mówi ludziom, ale i dobrze, wszyscy logicznie myślący zrozumieją dlaczego.
Dlatego: PO TERMINIE : UTYLIZOWAĆ!
najlepiej w wyznaczonych do tego miejscach, żaden kibelek, czy śmietnik przydomowy trując tuptusiów.
pozdr.braav
---
Edytowany: 2007-07-06 18:29:05

mara

Odpowiadam Rudej:
1. w kwestii różnic między paracetamolem a innymi pigułami odnosiłam się do wcześniejszych postów w których ktoś taki podział wprowadził. I tez mnie on bardzo zdziwił....

2. w większości państw europejsckich pyralgina jest na receptę: - zgadza się w polsce też. bez można dostać tylko małe opakowanie chyba 5 lub 6 sztuk. tak sprzedawane jest wiele leków.

3. Pyralgina była też kiedyś wycofywana, ale przypomne że paracetamol był absolutnie lekiem wycofanym pojawił się spowrotem dopiero w okolicach 90 roku na nowo... wczesniej leczono dziciaki aspiryna , pardon o prawdziwej moglismy tylko pośnić, to była polopiryna hehehe. teraz każda matka wie ze do 12 roku zycia nie wolno dzieciom itd....

4. Może stykam się z niewłaściwymi lekarzami ( chirurdzy;-) ale moje wczesniejsze obawy co do pyralginy zostały przez nich rozwiane. oczywiście nie zajadam się tym, napisałam jeśli temperatura jest naprawdę wysoka , powyżej 38 i pare kresek.

5 to juz nie do rudej a do rumcajsa...hmmm, kiedy gożdzikowej to juz całkiem coś innego. Każdy lek może byc niebezpieczny jak sie go zbytnio nałykasz. czy każdy jest uniwersalny hmmm kiedyś sądzono ze lewatywa ;-) a propo chyba nikt nie zaproponował jeszcze gruszeczki?

pozdrówka z życzeniami braku potrzeby uzywania żadnej apteczki !
-------------------------------------------
mara

mara można debatować nad wyższością pepsi nad coca cola ale mnie na kaca pomóc moga dwa specyfik. Pyralgina lub klin. Reszta odpada
---
Edytowany: 2007-07-09 06:58:28

rumcajs

wszvstko pięknie, przypominam tylko, że zajmujemy się propozycjami apteczki idealnej, wyjazdowej
w mojej opinii, w rozpowszechnianym pakiecie powinny znaleźć się JEDYNIE środki opatrunkowe, zaś farmakologia ewentualnie w formie listy proponowanych leków do uzupełnienia, bez nazw handlowych (ktoś nas sponsoruje?), a z zastosowaniami i ew. nazwą ''ogólną'' leku, tj. np. paracetamol, a nie apap

-> Puszka
przemyśl poważnie temat, czy naprawdę chcesz pakować się we własnoręczne wsadzanie piguł do cudzych apteczek, z zaleceniem do stosowania
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...

puszka

jestem zawodowcem i na pytania odnosnie stosowania piguł odpowiadam codziennie setki razy, wiec nie widze problemu. Poza tym to ma byc sklad na zasadzie rzetelnej porady, wszystko dostepne bez recepty, wiec z zalozenia bezpieczne. Jak dla mnie podniesie to poziom bezpieczenstwa zamiast obnizyc. A na pytanie jaki preparat (apapy, panadole..) odpowiadam: najtanszy :)

mara

Munkas ! I tak trzymać! ciesze się ze się zgadzamy :-) w kwestiach klina i pyralgina :P
-------------------------------------------
mara

Bren

Ja proponuję leków wogóle do apteczkek nie wkładac, niech sobie każdy doposaży w domu. Warto co najwyżej dac krótką instrukcję o podstawowych lekach i na co skutkują.

A co do przetrminowanych leków, to co sie rozkłada w przeterminowanym kwasie acetylosalicylowym?

hydrolizuje na kwas salicylowy i octan - oba żrą śluzówkę żołądka, ale nie bardziej niz lampka wytrawnego :)
---
Edytowany: 2007-07-09 17:33:56
---
Edytowany: 2007-07-09 17:38:54

Na wstępie witam wszystkich serdecznie, bo to moje początki u Was.

ja właśnie kompletuję 2 apteczki rowerowe, jedną zabieram na trzytygodniową wyprawę po krajach sąsiedzkich, a drugą zostawiam reszcie ekipy na jednodniowe wycieczki.

Sądzę, że nie większego sensu wozić leków na każdą dolegliwość, bo i tak nie przewidzimy wszystkiego, a większość się faktycznie przeterminuje.
Każdy mniej więcej wie jaki ma żołądek, i jakie dolegliwości mogą mu się przydarzyć, więc zaopatrzy się sam w najpotrzebniejsze medykamenty.
Rolą umownego, w naszym przypadku, szamana będzie pomoc doraźna w racie wypadku, zacięcia, obtarcia, zatarcia itp.

Może macie jakieś ciekawe pomysły na rowerowy ekwipunek do czerwonej sakiewki? Oczywiście oprócz tych już omówionych i oczywistych
pozdrawiam

Po przejrzeniu całego tematu stwierdzam, że najbardziej czytelne i chyba dużo wnoszące są listy, do których użytkownicy mogą się odnieść, a więc ja napiszę swoją listę... Powiedzmy, że to jest wersja ''Standard'' (wszystko to trzymam cały czas w apteczce małej Janysport'a):

-folia NRC,
-chusta trójkątna,
-nożyczki,
-plastry z opatrunkiem (4),
-gazy 7x7 (2, w każdej 3 sztuki),
-2 bandaże elastyczne,
-2x leko (nigdy nie użyłem, w sumie to nie potrzebne),
-opaska dziana (4),
-woda utleniona (płyn, buteleczka 100ml),
-plaster na szpulce,
-agrafki (niech policzę... 11 :D),
-maseczka,
-rękawiczki,

+pyralginum.

To noszę na każdym wyjeździe. Maksymalnie wyjeżdżam w grupie 6 - osobowej i nie uzupełniam jej z tego powodu. Zawsze mam to co napisałem, czy jadę we dwóch na 6 dni, czy sam na 3. Dla mnie to taka podstawa.

m.

Jimbo-''woda utleniona BUTELECZKA'' - to nie dla mnie (i pewnie paru innych osób z forum), nie mam miejsca i i nie chce mi sie dymac z buteleczką wody utlenionej (nie dość ze buteleczka to po jej otwarciu ma - o ile się nie mylę - krótki okres do wykorzystania), wolę to ustrojstwo w postaci żelu

Nigdy nie używałem żelu. Być może to lepszy patent. Chciałem tylko pokazać, że taka buteleczka mieści się nawet do małych apteczek.

Ile kosztuje ta ''woda'' utleniona w żelu i jak to to działa? Być może się przerzucę, zawsze to dodatkowe miejsce na bandaż.

puszka

peroxyzel około 5zł działa tak samo jak woda (wydziela aktywny rodnik tlenowy)

Prawdopodobnie niebawem się zaopatrzę. ;)

Wracając do apteczek, to ciężko jest znaleźć ''mini'' i ''standard''. Bo co ma ja niby różnić? Może wystarczy podział na ''maxi'' i ''standard''?

Do wersji ''maxi'' dołożyłbym takie rzeczy jak kołnierz, kamizelka, itp. Taka apteczka jednak nadaje się raczej już do wożenia niż noszenia, a wersja ''standard'' to podstawowe środki wchodzące w skład apteczki osobistej - nadającej się na kilkudniowy wypad nawet dla kilku osób.

Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8