a bo po co tachac odblaski (to tez wazy), jezeli zawsze masz jakąś latarke, nic w ciebie w gorach nie wjedzie (co innego autostrada) no i dochodzi to, ze masz cos odblaskowego czesto juz na sobie (metka plecaka, cos z odziezy)
no i tak gruntownie przejrzawszy Maximusową paczkę: po co 2 folie nrc, to ma byc ratunek NW a nie zaopatrzenie karetki. 15 kompresow tez jakby za duzo, ja nosze 2-3 i do tej pory nie zużyłem.. zakladam kilkudniowe spacery, a w razie tragedii zdaze gdzies dojsc do punktu ratownictwa. Chyba ze Maxi nie chodzi sam to szacuneczek, 2 folie są ok :)
no, no
''gaziki 15 szt.(7x7cm 6szt. 5x5cm 6 szt, 9x9 cm 3 szt)''
to nawet trochę nadgorliwe - nie szkoda pleców na noszenie?
proponuję zastąpić 1 gazą 1/2 m2 którą w razie czego potniesz lub jednym opakowaniem 9x9 + kilka szt. gazików nasączonych aklo lub jodyną do przemywania okolic rany
opaską elastyczną możesz bandażować tak ja zwyką... dla tego sprytne w zestawie IKAR-CISA jest właśnie nie dublowanie opasek, zabieranie tylko elastycznej
2 elastyczne + kawałek codofixu jest zestawem bardzo praktycznym
-------------------------------------------
http://www.outdoor.org.pl
i tylko doraznym, elastyczna nie oddycha więc rozwija beztlenowce, lepiej szybko przesiasc sie na cos oddychającego (nie goretex :) ) tylko wlasnie z rzadko tkanych włókien.
Elastycznej nie odkleisz od skory jak jest cięcie i sie weschnie, trzeba namaczac.
ależ jasne - tylko, mówimy o pomocy doraźnej: pierwszej pomocy
-------------------------------------------
http://www.outdoor.org.pl
Hmm no więc tak panowie :)
Puszka-> Przez odblask rozumiem rękawek materiałowy z takiego samego materiału jak wykonane są kamizelki w apteczkach samochodowych, nic to nie waży :)
2 folie NRC. Masz rację, często chodzę z grupą i staram się mieć wszystko niezależnie od tego, czy inni mają apteczki. Poza tym z dwóch folii i taśmy klejącej można zrobić namiot ;)
Po co 15 gazików? Bo przekonałem się na własnej skórze, że większy dzwon z roweru na kamienie i schodzi jakaś połowa z tej ilości którą noszę ;) Poza tym to było celowe działanie, wywalić niepotrzebne leki/środki i zastąpić je gazikami,które są małe i ważą po parę gramów. Wydaje mi się, że na grupę 10 osób, na 7 dni taka ilość to optimum. Dodam tylko, że porównywałem skład z apteczką A+B (przewodnicka) w/g zaleceń IKAR-CISA.
P.S Poza tym-góry to nie autostrada, jednak czasem trzeba przeciąć jakąś drogę krajową w nocy. Albo zwykłe odcinki asfaltowe między wioskami.
Z tego co mi wiadomo w apteczce nie powinny znajdować się żadne lekarstwa, syropki itd. Często zdarza się, że nasza apteczka nie posłuży nam do ratowania innych, ale innym do ratowania nas. Na kursie prawa jazdy ratownik medyczny opowiadał o przypadkach w których zawartość apteczki o mały włos nie zabiła jej posiadacza. Często ludzie znajdując w apteczce jakieś lekarstwa myślą: o to jego, to pewnie jak połknie zrobi mu się lepiej. wkładają nam prochy do ust, a że jesteśmy nieprzytomni i niewiadomo dlaczego nie połykamy tych tabletek to wlewają nam do ust pół butelki wodu utlenionej, aby 'polecialo'. To podobno przypadek z życia wzięty, którego wersji jest bardzo wiele. Fakt, że większość Polaków wie co to APAP czy też IBUPROM to dla jakiegoś obcokrajowca, może już nie być takie oczywiste. Hmn?
-------------------------------------------
Aleksandra
jaki z tego wniosek w apteczce nosić wodę utlenionę w maści (żelu) co by się nie dało wypić - lol
-------------------------------------------
Arek
fakt, co do ilosci opatrunkow to trzeba uwzgledniac osobiste tendencje posiadacza do ilosci odnoszonych ran. Jesli ostro rowerujesz po gorach - zgoda :) ja tam dążę do minimalizacji wagi apteczki, zakładam ''pierwszą'' pomoc a nie ''docelową'' więc ani nie szyję, ani nie zakładam kolnierzy, ani nie gipsuję.
Jedno jest wazne: jak cos mi sie z gorach stanie, chcialbym zeby Maximus był w okolicy!
Puszka, odbieram to jako komplement ;) Dzięki :)
no pewnie :) bedziesz mial pod ręką to, czego mi sie nie chce wnosic ;)
a moze popatrzcie na porady WOSP . sa profesjonalistami i cos potrafia. do apteczki osobiscie polecam kilka masek do sztucznego oddychania , jedna przy krwawieniu twarzy nie wystarcza
a to mi moja Luba napisala w ramach tej dyskusji:
''Wyposażenie apteczki zależy od naszych umiejętności udzielania pomocy : nie ma sensu dźwigać tego z czego nie umiemy korzystać.
Dla laika wystarczy woda utleniona, plastry (dużo i wiele rozmiarów), jałowe gaziki, bandaże elastyczne, nożyczki bądź ostry scyzoryk, jakaś ściąga z robienia opatrunku czy stabilizowania kończyny, układania w pozycji bocznej ustalonej (bo w panice zapomina się o najprostszych zasadach).
Jeśli znamy już BLS (czyli zasady pierwszej pomocy przedlekarskiej, kiedyś zwane ABC) warto mieć rękawiczki i jednorazową maseczkę do sztucznego oddychania, folię NRC. Nie ma potrzeby zabierać żadnych igieł, strzykawek, wenflonów - o likwidowaniu odmy czy nacinaniu tchawicy w celu ratowania życia należy zapomnieć!!!! (żaden człowiek nie będący lekarzem nie zdecyduje się na to dostatecznie szybko, nie mówiąc o prawidłowym wykonaniu zabiegu).
Jeśli mamy jeszcze trochę miejsca w apteczce każdy może zabrać tak prozaiczne rzeczy jak: aspiryna, witamina C, coś przeciwbólowego (najlepiej paracetamol bądź ibuprofen), węgiel aktywowany, parę saszetek mięty. A skoro kompletujemy już apteczkę, to warto pomyśleć o swoim przeszkoleniu- PCK organizuje kursy pierwszej pomocy dla każdego!!! ''
ja wiem ze Ona wie :)
---
Edytowany: 2008-05-04 19:22:39
-------------------------------------------
http://www.canyon-tech.com/products/sports/
ja zwykle zabieram:
Rękawiczki 2 pary
maseczke BLS
i opatrunek osobisty
na dalsze wypady zabieram to co wyżej +
nożyce ratownicze, nóż ,latarke, kompresy praktycznie w każdym rozmiarze, paczke plastrów i rolka z plastrem bez opatrunku, kilka opasek zwykłych i elastycznych, Leko ,wode utlenioną,, Tribiotic, chuste trójkątną ,Pyralgine i Aspiryne ,Węgiel jakieś witaminki ,coś na gardło, Wapno pęsetke, sól fizfologiczną, kilka strzykawek i igieł, Glukardiamid, kołnierz ortopedyczny i karimate na której śmie w razie wypadku można ją odciąć i zrobić z niej prostą szyne, mam też obowiązkowo NRC.
To jest sprzęt który umożliwia mi prowadzenie akcji ratunkowej i wiem że to się sprawdzi nie nosze zwykle rzeczy mało potrzebnych jak profesjonalna szyna Kramera. Zimą radze uważać np z solą fizjologiczną czy wodą utlenioną bo na mrozie mogą zamarznąć i nadają się potem tylko do kosza.
Jak bardzo mrożona woda utleniona eliminuje z niej wolny tlen? Miałem już breję wodno-lodową w butelce, a po rozmrożeniu, po długim czasie jeszcze działała jak powinna. Może trochę gorzej, ale na pewno był to też skutek upływu czasu.
W samochodzie chyba nie ma sensu wozić H2O2 zimą. Bo jak zamarznie w połowie grudnia, to może trzymać ten stan do połowy marca.
Ja apteczkę podzieliłem na 2 części, bo do jednej mi się nie mieści :-)
W głównej, podręcznej, jest wszystko to co jest niezbędne do natychmiastowego użycia w celu ratowania zdrowia, czy życia. W drugim pakunku, schowanym trochę głębiej, pozostałe klamoty i różne zbędne pastylki, maście, kremy, itp. :-)
no z wodą bedzie ten problem niestety. Szczelnie zamknieta i wczesniej nie otwierana - nie powinno byc problemu, ale wielokrotne podgrzewanie/rozmrazanie.. na glebokie rany bym nie stosowal, na otarcia owszem. W samochodzie wlasnie po to mam leko / jakis alkohol izopropylowy, zeby to nie zamarzlo
Polecam chusteczki nasączone alkoholem i pakowane w hermetyczne opakowanie woda utleniona zajmuje dużo miejsca i zazwyczaj nie jest utleniona. Polecił bym jeszcze pęsetę(kupel miał kiedyś 13 kleszczy) :P
ogólnie rzecz biorąc to w takiej apteczce nie powinno być żadnych leków! jak np. NLPZ. materiały opatrunkowe, nożyczki, igły, leko, H2O2, rękawiczki, maseczka do RKO, foli NRC i to wystarczy chyba że ktoś chce sie bawić w turbo-ratownika to niech nosi ze sobą torbę ratowniczą PSP-R1. tam jest prawie wszystko.- wiem z doświadczenia jestem ratownikiem m.
-------------------------------------------
pablo 87-k2
''ogólnie rzecz biorąc to w takiej apteczce nie powinno być żadnych leków''
Czemu? Leków nie podajesz nieznajomym, bo mogą być uczuleni, ale na własny użytek??
Oczywiście biegunkę można zatamować bandarzem, ale ani to łatwe, ani dyplomatyczne :)