To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Główny Szlak Świętokrzyski - relacja i wątek sprzętowy
#21
Yatzek! Ciekawa relacja. Czytając naszła mnie refleksja, ze GSŚ jest w sumie niezłym testem dla kogoś kto chciałby podejść do np. GSB a była potrzeba przetestowania siebie, sprzętu etc...
Z jednej strony jak piszesz infrastruktura skromna, ale z drugiej liczne odwroty w zasięgu ręki. Bo świętokrzyskie kojarzy mi się z bogatą siecią prywatnych busów...
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
#22
@Pim - dzięki!

Masz rację - GSŚ jest w sam raz na kilka dni z dostępem do zaopatrzenia, komunikacji i cywilizacji. Nie ma sporych przewyższeń, więc każdy da radę, ale i będzie mieć świadomość własnych możliwości.

Wzorem infrastruktury i opisu GSB, miałem też zrobić listę ujęć wody, ale wędrowałem albo w deszczu albo po deszczu i ...woda była wszędzie! :-\ Tyle, że nie wiem gdzie deszczowa a gdzie źródlana.

Poza tym, GSŚ potrafi się podobać, dostarcza nieco rozległych widoków, choć końcówka (jeden dzień marszu) w stronę Gołoszyc, wiedzie przez las i poza drzewami nic nie widać.

Natomiast bardzo dobrą próbą generalną przed GSB jest MSB, czyli Mały Szlak Beskidzki. Potrafi zweryfikować w 100% determinację do długiej wędrówki.
Ale to temat na odrębny wątek...
-------------------------------------------
Yatzek - bieszczadnik z doskoku...

Odpowiedz
#23
<<miałem też zrobić listę ujęć wody, ale wędrowałem albo w deszczu albo po deszczu i ...woda była wszędzie!
Kilka lat temu w listopadzie miałem to samo. Woda pitna była dostępna jedynie w sklepach i w paśmie Łysicy, w lasach przed Gołoszycami dałem radę się nawet odwodnić tak, że aptekę wyczuwałem w pobliżu, a to acetonem czuć było odemnie Podobnie ze spaniem, tabliczki i karteczki z nr. do agroturystyki widziałem jedynie w okolicach św.Krzyża, lepiej się idzie z namiotem.
I jeden z fotografowanych sklepów z Twojego blogu ; nie chcę robić gnoju, bo dawno to było i wiele się mogło zmienić, ale trzeba się pilnować. Uczciwość jakoś nie w cenie.

Odpowiedz
#24
A ja mam pytanie do tych co przeszli GSŚ, jak oceniacie ten szlak pod względem biegowym, byłaby przetyrka czy raczej da radę nawet mniej doświadczony trailowiec?

Odpowiedz
#25
Moim zdaniem teren parkowy, oprócz najwyższego szczytu. Ew, pod klasztor byłby podbieg, ale od Gołoszyc, asfaltem lajt.

Odpowiedz
#26
Trail running przez GSŚ jest od strony terenowej dość łatwy.
Problem może stanowić nawigacja, bo oznaczenia z dobrych, nagle zmieniają się w problematyczne. O ile w marszu można się rozglądać, zgłębiać mapę i GPS-a, o tyle w biegu jest z tym gorzej, - trzeba mieć nawigację włączoną z dobrym śladem.
Jest też trochę odcinków asfaltowych, czego nie lubię w marszu, nie wiem jak to widzą biegacze.

Według mnie, mniej doświadczony trailowiec jeśli się nie zgubi - da radę.
-------------------------------------------
Yatzek - bieszczadnik z doskoku.

Odpowiedz
#27
Szukając zimy, przeszliśmy w dwudniowej turze Pasmo Jeleniowskie i łysogórskie. Start w Opatowie, meta w Świętej Katarzynie. Nocowaliśmy w Paprocicach w agroturystyce Maja. Jest to lokalizacja idealna: 500m w bok od szlaku, warunki komfortowe, mili gospodarze. Waza źurku na śniadanie o 8 rano zimą wzruszyła mojego kolegę współuczestnika wyrypy. Ta lokalizacja pozwala turę traktować na lekko, absolutnie bez bambetli. ''Maję'' polecam.
-------------------------------------------
PimPim

Odpowiedz
#28
W zeszłym tygodniu udało mi się przejść całość szlaku, relacja na forum u sąsiadów. ;) Oznakowanie szlaku wyglądało na nowe i jest w zasadzie perfekcyjne. Mapę wyjmowałem tylko po to, żeby sprawdzić w którym miejscu aktualnie się znajduję. ;)

Odpowiedz
#29
Czołem wybieram się na szlak w ostatni weekend listopada, samotnie na trzy dni z namiotem i planem ognisk zamiast kuchenki turystycznej. Wiem że co roku jest inaczej ale czy ktoś z okolic świętokrzyskiego może napisać czy na ogół pod koniec listopada leży już tam śnieg, czy raczej jak w reszcie kraju ze względu na niewielkie wysokości nie ma różnić i zależy to po prostu od roku?

Odpowiedz
#30
Hej, Jak w większości kraju. Możesz odczuwać niższą temperaturę troche, ale to normalne ;)
-------------------------------------------
CK

Odpowiedz
#31
Świętokrzyskie to niskie góry. Spodziewał bym się bardziej deszczu, na samej górze lekka śnieżna posypka może być.
W 2015 w styczniu I dnia mieliśmy ''słoneczną jesień''. Następnego dnia po nocnym opadzie posypkę 2-5 cm. Kolega szedł w lekkich niskich butach. Pełna zimą to prędzej. II połowa stycznia/luty.
Pooglądaj sobie mapy meteo na meteomodel. Tam jest wyprzedzenie do 10 dni. Po za pogodą jest prognozowana grubość pokrywy itp...
To Ci da wstępny ogląd sytacji.
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
#32
Jestem na szlaku, gdzie za maslowem w strone kuzniak bede mial otwarte sklepy spozywcze?

Odpowiedz
#33
W Masłowie jest sklep prawie przy szlaku po drodze do lotniska. A dalej w stronę Kuźniaków, to jak przejdziesz za górkę i przez małe mokradła, to wyjdziesz na asfalt i po chwili będą dwa sklepy, takie nieduże. To jeszcze przed przejściem starej drogi z Kielc w stronę Radomia.
-------------------------------------------
Yatzek - nadworny tester NGT ;-)

Odpowiedz
#34
Dobrze prawisz Yatzku:-) Te dwa sklepy to w Dąbrowie przed dojściem do szosy nr 73. Kolejny sklep znajduje się w Tumlinie naprzeciwko kościoła. Ostatnie dwa przy szlaku to w Porzeczu i na mecie w Kuźniakach:-)
-------------------------------------------
http://wgorachinietylko.blogspot.com/

Odpowiedz
#35
Dzięki Panowie!

Odpowiedz
#36
Czy GSŚ w całej swej długości jest ''suchy'' i ''dobrze rozdeptany''? Czy też są tam odcinki zarośnięte, błotniste itp.?

Odpowiedz
#37
Mega błotniste.
Nie wierz tegorocznej propagandzie tzw. ,,rolników'' o panującej powszechnej suszy - w lesie jest bardzo mokro.
-------------------------------------------
wynik mierzy siły

Odpowiedz
#38
A to niespodzianka... :(

Odpowiedz
#39
Zależy jak trafisz. Jak ja szedłem, to błoto miałem tylko w rozlewisku Słupianki i okolicach Dąbrowy.

Odpowiedz


Skocz do: