Zgodnie z umową, że dostarczę do działu marketingu sklepu Tuttu.pl recenzję śpiwora zebrałam wszystkie swoje uwagi i spostrzeżenia w jedną całość, którą udostępniam tu:
http://tiny.pl/hn5mr
To moja pierwsza próba recenzji więc nie krzyczcie jeśli np. na coś nie zwróciłam uwagi i pominęłam w opisie, proszę wtedy o konstruktywną krytykę :)
Recenzja na forum ma pojawić się po roku użytkowania więc w odpowiednim czasie się pojawi :)
Wygląd zewnętrzny, wykonanie
Kolorystyka śpiwora odbiega od tej na zdjęciu w sklepie internetowym, czerwień jest raczej ceglasta.
Wymiary FN TOKK rozm. L (wzrost do 180 cm)
- wymiary śpiwora położonego luzem
- szerokość na samym dole: ok. 30 cm
- szerokość po środku: ok. 32 cm
- szerokość na górze w najszerszym miejscu: ok. 45 cm
- wymiary śpiwora rozciągniętego
- szerokość na samym dole: ok. 48 cm
- szerokość po środku: ok. 75 cm
- szerokość na górze w najszerszym miejscu: ok. 80 cm
Napisałam ok. ponieważ ciężko jest mi zmierzyć śpiwór jedną ręką rozciągając go, a drugą próbując przyłożyć miarę.
Rozmiar nieskompresowanego śpiwora w worku: 22 cm (średnica) x 37 cm, skompresowanego: 22 cm (średnica) x 26 cm.
W szwy wprowadzone są cienkie gumki, natomiast sam materiał, z którego uszyty jest śpiwór nie jest rozciągliwy.
Zdjęcie śpiwora:
http://tiny.pl/hn5mc
Wykonaniu śpiwora nie mam nic do zarzucenia, z dwoma wyjątkami:
- po krótkim czasie użytkowania zaczął odpruwać się rzep przy zamku:
http://tiny.pl/hn5md
- niezakończone niczym gumki ściągające kaptur:
http://tiny.pl/hn5mf
Poza tym śpiwór wykonany dość porządnie, nie ma żadnych wystających nitek, wypełnienie nigdzie nie wychodzi (po 4,5 miesiąca użytkowania).
Podana na stronie sklepu waga: 1,2 kg (rozm. L, z workiem). Niestety nie miałam możliwości weryfikacji podanej wagi.
Materiały
Wypełnienie: MICROfill Super-Therm opisywane jako sprężyste, lekkie i miękkie.
Rzeczywiście wypełnienie jest miękkie i sprężyste, odczułam to śpiąc na deskach i na alumacie, było całkiem komfortowo. Wypełnienie w znacznej mierze niweluje niedogodności twardego podłoża. Wiadomo, że nie będzie to wygoda materaca, ale dla mnie fakt, że nie obudziłam się rano poobijana i nie budziłam się w nocy to już dużo. Co ważne, właściwość ta nie zmieniła się po wypraniu śpiwora.
Wewnętrzny materiał (nylon) jest przyjemny w dotyku, na stronie sklepu jest napisane, że jest “wykonany z włókien przepuszczających parę wodną, co pozwala zachować odpowiedni mikroklimat wewnątrz śpiwora”, z czym jestem skłonna się zgodzić.
Materiał zewnętrzny (Poliripstop) nie brudzi się szybko, nie zaciąga się. Wypełnienie nie wychodzi ani przez wewnętrzną ani przez zewnętrzną warstwę materiału.
Użytkowanie
Na początek sprawa najbardziej mnie intrygująca - rozciągliwość śpiwora.
Pomysł moim zdaniem całkiem niezły, lubię spać szczelnie opatulona i dla mnie taki przylegający do ciała śpiwór jest świetnym pomysłem. W tradycyjnym śpiworze takie szczelne opatulenie trudniej uzyskać. Nie każdy lubi jednak spać z czymś przylegającym do ciała i niektórzy potrzebują pod kołdrą/w śpiworze trochę przestrzeni więc przed zakupem należy przemyśleć czy taki śpiwór na pewno nam odpowiada.
Od samego początku mam jednak małe ''ale'' - w śpiwór wszyte są gumki, dzięki którym jest on rozciągliwy, niestety są tak cienkie, że wpijają się w ciało i denerwują od pierwszego momentu jeśli śpi się w samej bieliźnie. Ja prawie zawsze śpię w koszulce z długim rękawem i getrach i wtedy nie przeszkadza mi to wcale.
Śpiwór posiada system zabezpieczenia materiału przed wcinaniem w zamek (ANTI-BITE). Niestety zdarza się, że materiał wcina się w zamek. Zdarzyło mi się, że męczyłam się z nim po ciemku kilka minut, bo przyciął się kawałek materiału i nie mogłam sobie z tym poradzić. Nie posiadałam jeszcze śpiwora, w którym zamek nie przycinałby materiału, nawet nie wierzę już w zapewnienia producentów, że to możliwe.
Wewnątrz śpiwora umieszczona jest zapinana na zamek siatkowa kieszonka o wymiarach 20x20 cm.
Duży plus właśnie za zapięcie na zamek. W innych śpiworach miałam kieszonki zapinane na rzep, który nie był na całej długości kieszonki i zawsze coś z niej wypadało do środka. Jeśli jest to telefon, to pół biedy, ale drobiazgi czasem ciężko znaleźć.
Zdjęcie kieszonki:
http://tiny.pl/hn5m5
Malutki plusik za drobny bajer - świecący w ciemności uchwyt zamka (gumowy uchwyt na sznurku przy zamku). Taki drobiazg, a okazało się, że jeśli chce się wejść po ciemku do śpiwora nie budząc innych to nawet pomaga :)
Worek kompresyjny od razu zrobił na mnie dobre wrażenie, bo paski bardzo łatwo ściągnąć (zwróciłam na to uwagę, ponieważ mój poprzedni śpiwór niestety bardzo mnie denerwował jeśli chodzi o kompresję). Śpiwór łatwo pakuje się też do worka. Niestety worek ma jedną wadę - paski w worku notorycznie wypinają się z klamer. Nie wiem co jest powodem, same paski są zakończone tak samo wszędzie, każda tasiemka ma na końcu zaszewkę, która teoretycznie ma na celu zapobieganie wysuwania się taśmy z klamry. Teoretycznie, bo taśmy wysuwają się z klamry bez najmniejszego problemu. Być może klamry mają zbyt szerokie otwory. Co prawda łatwo umieścić je tam z powrotem ale nie powinny się wypinać. Na początku stwierdziłam zresztą, że to niewielki problem ale pasek wysuwał się też z klamry, którą się zapina i klamra czasem gdzieś wypadała. Na szczęście zawsze ją znajdowałam, ale gdyby zginęła worek kompresyjny straciłby swoją funkcjonalność. Zdecydowanie do poprawienia.
Dodam jeszcze, że jak zaciągam taśmy przy kompresowaniu to oczywiście klamry trzymają, tu nie mam nic do zarzucenia.
Termika
Zakres temperatur podany na śpiworze:
T-max: 22°C, T-comf: 8°C, T-lim: +2°C, T-min: -13°C
(na stronie FN: T-comf: 6°C, T-lim: 0°C, T-ekstreme: -14°C)
Warunki użytkowania: późna wiosna/lato/jesień, zakres temperatur: od. ok. 10 st. C do ok. 25 st. C. Śpiwór używany był głównie w schroniskach/chatkach i kilka razy pod namiotem. Zawsze spałam w nim w komplecie Thermo Brubeck. Śpiąc pod namiotem i w chatkach “na glebie” jako izolacja od podłoża służyła mi cienka alumata.
W śpiworze przespałam ok. 20 nocy.
Przy podanym zakresie temperatur właściwie nie zdarzyło mi się zmarznąć. Przykładowo w Bieszczadach spałam w nim pod namiotem, w nocy lało i było około 10 st. C. Przy tej temperaturze było mi ciepło. Raz na chwilę się przebudziłam, bo miałam wrażenie, że chłód wlatuje mi od góry, ściągnęłam gumką górę śpiwora i zasnęłam. W Gorcach pod namiotem również było ok. 10 st. C i również było mi ciepło, nie przebudziłam się ani razu.
Ciężko mi wypowiedzieć się na temat podanego przez producenta zakresu temperatur ponieważ najniższa w jakiej spałam to okolice 10 st. C i w tym przypadku było mi komfortowo. Wydaje mi się, że zakres temperatur podany przez producenta jest trochę przesadzony i przy temperaturze 6 st. C zmarzłabym w tym śpiworze ale zdaję sobie sprawę, że to sprawa bardzo indywidualna.
Podsumowanie
Zalety
- dla mnie największą zaletą jest konstrukcja śpiwora pozwalająca na szczelne opatulenie się
- waga jak na śpiwór syntetyczny przyzwoita
- sprężyste i miękkie wypełnienie dające przyzwoity komfort nawet na twardym podłożu
- materiał wewnętrzny miły w dotyku
- wewnętrzna kieszonka zapinana na zamek
- fluorescencyjny uchwyt zamka
Wady
- zbyt cienkie gumki, które wpijają się w ciało jeśli śpi się tylko w bieliźnie
- notorycznie wypinające się z klamer paski worka kompresyjnego (łatwo zgubić klamrę zapinającą, co powoduje, że śpiwora nie już skompresujemy)
- system Anti-Bite nie działa, materiał raz po raz wcina się w zamek
Ocena ogólna
Polubiłam ten śpiwór właśnie za możliwość spania tak jak lubię - opatulona ze wszystkich stron. Porównywałam go głównie do mojego poprzedniego śpiwora (chwalonego na kilku forach) i szczerze mówiąc tego polubiłam bardziej ze względu na komfort i to, że nie zdarzyło mi się w nim zmarznąć. Oceniając go w skali 1-5 przyznałabym 4+ :)
---
Edytowany: 2012-10-26 20:16:20