To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Test sprzętu Fjord Nansen dzięki Tuttu.pl
No to nie wiem, gdzie się nie zrozumieliśmy, ale spoko - oki

Ja od razu na początku pisałem, że interesuje mnie plecak pod wspin, i taka była nawet dyskusja na pierwszych stronach wątku

Dodatkowo:
- na pierwszej stronie wątku jest link do tuttu:
Plecak AKSET 35
http://www.tuttu.pl/wspinaczka,plecak-ak...577-7909-p
tester Horus...od października 2012 r. tester PRS

A wczoraj co sprawdziłem to:
- w horyzoncie znajduję go w dziale ''plecaki wspinaczkowe''
- w tuttu jest w dziale ''aktywność -> wpinaczka''
- w sklepie bodajże ''szumgum'' jest opisywany jako plecak dla rowerzystów i wspinaczy
- w sklepie ''gamisport'' jest opisywany jako plecak dla ludzi którzy uprawiają intensywnie sport - kolarstwo górskie, wspinaczkę, ...

A są to bodajże tylko pierwsze dwie wygooglowane strony z wczoraj.

Fakt, gdy brałem plecak jakiś czas temu było tego sporo więcej, ale póki co nadal są te (w sumie mylące) opisy.

Postaram się jeszcze w najbliższym czasie coś skrobnąć z trekkingu, bardziej pod tym kątem dotrze go w takim razie PRS
---
Edytowany: 2012-10-02 10:32:52
-------------------------------------------
www.seth.com.pl

Odpowiedz
Prawdopodobnie tak bylo że byl opis bledny potem zostal zmieniony u nas moze po uwadze Kivaka nie pamietam... Ja zawsze staram sie puszczac info do kogo trzeba jak widze ze cos nie tak jest i w miare szybko reagowac.

Wg mnie nie ma co rostrzasac ale wg mnie ten plecak nadaje sie do wspinaczki jak auto 4x4 na autostrade. Da sie w nim wspinac ale nie jest do tego stworzony i ja osobiscie do wspinaczki bym go nigdy nie polecil.
-------------------------------------------
Darek Tuttu.pl

Odpowiedz
Zaraz go wyrzucimy tez z grupy wspinaczkowej bo widac że opis byl zmieniony ale juz o grupie zapomniano
-------------------------------------------
Darek Tuttu.pl

Odpowiedz
o, miło że podnieśliście temat, bo mi to przypomniało o napisaniu recki :)
Przperaszam za opóźnienie, ale przywalony robotą byłem. W weekend coś wyskrobię i napiszę :)

Odpowiedz
Darek - nie ma sprawy, uważam, że problemy mamy po to by je rozwiązywać, dążmy po prostu do tego by było lepiej ;-)
Mamy zatem jakieś doświadczenie - następnym razem podobne tematy rozwiążemy od razu na początku.
Póki co - wysłałem plecak do kolejnego testera - i mam nadzieję, że wspólnie później opiszemy wrażenia trekkingowe
-------------------------------------------
www.seth.com.pl

Odpowiedz
Plecak otrzymalem. Gór nie było, był treking ale miejski. Nogi bolą... jutro coś skrobnę
-------------------------------------------
PRS z komy

Odpowiedz
Po rozpakowaniu paczki od Horusa (dzięki) i wyciągnięciu plecaka pierwsze wrażenie - jest ciężki.
Sprawdzam czy Rafał nie wtrynił jakiejś góralskiej śliwowicy ale niestety ;) . Nie ma też zapomnianego paprykarza po poprzednich wyrypach.
Po prostu ten typ tak ma. Waga pokazuje ponad 1600g - plecak bez pokrowca przeciwdeszczowego. Jak na 35L plecak to bardzo dużo.
Akset 35 tak jak wiele innych plecaków został zainspirowany serią Futura Deutera. Jego niemiecki odpowiednik czyli Futura 34 waży 1700g a. F 32 1600g . http://sherpa.pl/plecak-futura-pro-34-sl
Dane producenta Akseta 35
system nośny wygięty w łuk - lepsza wentylacja pleców
2 komory z możliwością połączenia (zamkiem YKK)
dolna komora – dostęp od zewnątrz
zintegrowana klapa i podwójnie ściągany komin – wys. 17 cm
dostosowanie do systemu Hydration (dziurka i kieszeń w środku)
wewnętrzna kieszeń w klapie
zewnętrzna kieszeń w klapie
2 kieszenie boczne, skrzelowe
po 2 troki z każdego boku (jeden na przelotkę i jeden na klamrę)
trok nad kominem w plecaku (np. do mocowania liny)
żółty pokrowiec przeciwdeszczowy w klapie plecaka
odpinany pas piersiowy
pas biodrowy z elastyczną kieszonką
paski kompresujące na dnie
2 taśmy daisychain z przodu
mocowanie na kijki lub czekan (guma ze stoperem).
Dokonałem oględzin z miarką w ręku. Wymiary oczywiście w przybliżeniu z błędem max 2cm.
Dł. 62 cm, Szer. 40, głęb. 20 + 3 cm.
Szer. pasa biodrowego (poduszki) 60 cm
Dł. szelek 43 + 50 cm (trok)
Szer. max szelek 7 cm
Odległość siatki od komory 10 cm
Szer. górnej kieszeni w klapie (otworu) 30 cm, gł. 15 cm
Suwak w dolnej kieszeni w klapie 20 cm
Suwak w wewnętrznej kieszeni w klapie 20 cm
Komin wysokość 18 cm, szer. 47 cm
Suwak w kieszeni bocznej 26 cm
Długość wewnętrzna kieszeni bocznej 32 cm
Głębokość komory głównej 51 cm
Kieszeń wewnętrzna w komorze głównej (na plecach) 26x26 cm
Trok dolny 48 cm
Trok środkowy 25 cm
Trok górny 23 cm
Trok spinający linę 57 cm
Trok boczny górny 40 cm
Trok boczny dolny 42 cm
Pasek piersiowy 30 cm
Pas biodrowy (całość) 125 cm
Szpejarka (naszyte 2 równoległe listwy) 20 cm (4 oczka na 2 palce)
Kieszonka w pasie biodrowym - dł. zamka 12 cm
Do bocznych kieszeni bez problemu wchodzi butelka PET 0,5 L, termos 0,5 L, butelka PET (mleko) 1 L i na wcisk termos 0,7 L. Oczywiście każda z tych rzeczy z osobna, choć da radę umieścić np. 2 butelki 0,5.
Flagowy produkt Fj Nansena czyli termos 0,7 wchodzi jak napisałem na wcisk przy niezapakowanym plecaku. Trzeba uważać przy wyjmowaniu by nie uszkodzić suwaka. I jest to bezwzględnie rzecz do poprawy. Dłuższy suwak o 4 cm i nie było by problemu - produkty z jednej stajni muszą pasować.
Na klapie 4 przelotki do zamocowania cienkich troków lub sznurkogumy.
Pokrowiec przeciwdeszczowy samodzielny, kolor żółty, obejmuje bez problemu plecak.
Tyle suchych faktów.
W niedzielę zapakowałem do plecaka torbę z laptopem 15.4 cala (wlazło) i ruszyłem w miejski terking po centrach handlowych w poszukiwaniu napędu wewnętrznego do lapka. Ciężar ok 4 kg.
Ze względu na konstrukcję plecaka (banan) i zasuniętą dolną komorę ciężar był umieszczony dość wysoko. Mocny dyskomfort. Czułem się przy każdym krokun jakby ktoś pociągał mnie za plecak do tyłu. W SKMce rozsuwam dolną komorę by lapek opadł jak najniżej i bocznymi trokami kompresuję plecak. Jest lepiej, ale ciężar odczuwalny wyraźnie.
Wniosek - awaryjnie da się przenosić sporego lapka ale szału nie ma.

W następnej garści informacji pokombinuję co da się zmieścić, a co przytroczyć.

Odpowiedz
Horus jak juz go miales .... to jak ci sie on widzi jako plecak trekkingowy, górski ... Bo zanim doszedles pod sciane to używales go jako trekkingowy :)
-------------------------------------------
Darek Tuttu.pl

Odpowiedz
Zgodnie z umową, że dostarczę do działu marketingu sklepu Tuttu.pl recenzję śpiwora zebrałam wszystkie swoje uwagi i spostrzeżenia w jedną całość, którą udostępniam tu:
http://tiny.pl/hn5mr

To moja pierwsza próba recenzji więc nie krzyczcie jeśli np. na coś nie zwróciłam uwagi i pominęłam w opisie, proszę wtedy o konstruktywną krytykę :)

Recenzja na forum ma pojawić się po roku użytkowania więc w odpowiednim czasie się pojawi :)


Wygląd zewnętrzny, wykonanie
Kolorystyka śpiwora odbiega od tej na zdjęciu w sklepie internetowym, czerwień jest raczej ceglasta.

Wymiary FN TOKK rozm. L (wzrost do 180 cm)
- wymiary śpiwora położonego luzem
- szerokość na samym dole: ok. 30 cm
- szerokość po środku: ok. 32 cm
- szerokość na górze w najszerszym miejscu: ok. 45 cm
- wymiary śpiwora rozciągniętego
- szerokość na samym dole: ok. 48 cm
- szerokość po środku: ok. 75 cm
- szerokość na górze w najszerszym miejscu: ok. 80 cm
Napisałam ok. ponieważ ciężko jest mi zmierzyć śpiwór jedną ręką rozciągając go, a drugą próbując przyłożyć miarę.

Rozmiar nieskompresowanego śpiwora w worku: 22 cm (średnica) x 37 cm, skompresowanego: 22 cm (średnica) x 26 cm.

W szwy wprowadzone są cienkie gumki, natomiast sam materiał, z którego uszyty jest śpiwór nie jest rozciągliwy.

Zdjęcie śpiwora:
http://tiny.pl/hn5mc

Wykonaniu śpiwora nie mam nic do zarzucenia, z dwoma wyjątkami:
- po krótkim czasie użytkowania zaczął odpruwać się rzep przy zamku: http://tiny.pl/hn5md
- niezakończone niczym gumki ściągające kaptur: http://tiny.pl/hn5mf

Poza tym śpiwór wykonany dość porządnie, nie ma żadnych wystających nitek, wypełnienie nigdzie nie wychodzi (po 4,5 miesiąca użytkowania).

Podana na stronie sklepu waga: 1,2 kg (rozm. L, z workiem). Niestety nie miałam możliwości weryfikacji podanej wagi.

Materiały
Wypełnienie: MICROfill Super-Therm opisywane jako sprężyste, lekkie i miękkie.
Rzeczywiście wypełnienie jest miękkie i sprężyste, odczułam to śpiąc na deskach i na alumacie, było całkiem komfortowo. Wypełnienie w znacznej mierze niweluje niedogodności twardego podłoża. Wiadomo, że nie będzie to wygoda materaca, ale dla mnie fakt, że nie obudziłam się rano poobijana i nie budziłam się w nocy to już dużo. Co ważne, właściwość ta nie zmieniła się po wypraniu śpiwora.

Wewnętrzny materiał (nylon) jest przyjemny w dotyku, na stronie sklepu jest napisane, że jest “wykonany z włókien przepuszczających parę wodną, co pozwala zachować odpowiedni mikroklimat wewnątrz śpiwora”, z czym jestem skłonna się zgodzić.

Materiał zewnętrzny (Poliripstop) nie brudzi się szybko, nie zaciąga się. Wypełnienie nie wychodzi ani przez wewnętrzną ani przez zewnętrzną warstwę materiału.

Użytkowanie
Na początek sprawa najbardziej mnie intrygująca - rozciągliwość śpiwora.
Pomysł moim zdaniem całkiem niezły, lubię spać szczelnie opatulona i dla mnie taki przylegający do ciała śpiwór jest świetnym pomysłem. W tradycyjnym śpiworze takie szczelne opatulenie trudniej uzyskać. Nie każdy lubi jednak spać z czymś przylegającym do ciała i niektórzy potrzebują pod kołdrą/w śpiworze trochę przestrzeni więc przed zakupem należy przemyśleć czy taki śpiwór na pewno nam odpowiada.
Od samego początku mam jednak małe ''ale'' - w śpiwór wszyte są gumki, dzięki którym jest on rozciągliwy, niestety są tak cienkie, że wpijają się w ciało i denerwują od pierwszego momentu jeśli śpi się w samej bieliźnie. Ja prawie zawsze śpię w koszulce z długim rękawem i getrach i wtedy nie przeszkadza mi to wcale.

Śpiwór posiada system zabezpieczenia materiału przed wcinaniem w zamek (ANTI-BITE). Niestety zdarza się, że materiał wcina się w zamek. Zdarzyło mi się, że męczyłam się z nim po ciemku kilka minut, bo przyciął się kawałek materiału i nie mogłam sobie z tym poradzić. Nie posiadałam jeszcze śpiwora, w którym zamek nie przycinałby materiału, nawet nie wierzę już w zapewnienia producentów, że to możliwe.

Wewnątrz śpiwora umieszczona jest zapinana na zamek siatkowa kieszonka o wymiarach 20x20 cm.
Duży plus właśnie za zapięcie na zamek. W innych śpiworach miałam kieszonki zapinane na rzep, który nie był na całej długości kieszonki i zawsze coś z niej wypadało do środka. Jeśli jest to telefon, to pół biedy, ale drobiazgi czasem ciężko znaleźć.
Zdjęcie kieszonki: http://tiny.pl/hn5m5

Malutki plusik za drobny bajer - świecący w ciemności uchwyt zamka (gumowy uchwyt na sznurku przy zamku). Taki drobiazg, a okazało się, że jeśli chce się wejść po ciemku do śpiwora nie budząc innych to nawet pomaga :)

Worek kompresyjny od razu zrobił na mnie dobre wrażenie, bo paski bardzo łatwo ściągnąć (zwróciłam na to uwagę, ponieważ mój poprzedni śpiwór niestety bardzo mnie denerwował jeśli chodzi o kompresję). Śpiwór łatwo pakuje się też do worka. Niestety worek ma jedną wadę - paski w worku notorycznie wypinają się z klamer. Nie wiem co jest powodem, same paski są zakończone tak samo wszędzie, każda tasiemka ma na końcu zaszewkę, która teoretycznie ma na celu zapobieganie wysuwania się taśmy z klamry. Teoretycznie, bo taśmy wysuwają się z klamry bez najmniejszego problemu. Być może klamry mają zbyt szerokie otwory. Co prawda łatwo umieścić je tam z powrotem ale nie powinny się wypinać. Na początku stwierdziłam zresztą, że to niewielki problem ale pasek wysuwał się też z klamry, którą się zapina i klamra czasem gdzieś wypadała. Na szczęście zawsze ją znajdowałam, ale gdyby zginęła worek kompresyjny straciłby swoją funkcjonalność. Zdecydowanie do poprawienia.
Dodam jeszcze, że jak zaciągam taśmy przy kompresowaniu to oczywiście klamry trzymają, tu nie mam nic do zarzucenia.

Termika
Zakres temperatur podany na śpiworze:
T-max: 22°C, T-comf: 8°C, T-lim: +2°C, T-min: -13°C
(na stronie FN: T-comf: 6°C, T-lim: 0°C, T-ekstreme: -14°C)

Warunki użytkowania: późna wiosna/lato/jesień, zakres temperatur: od. ok. 10 st. C do ok. 25 st. C. Śpiwór używany był głównie w schroniskach/chatkach i kilka razy pod namiotem. Zawsze spałam w nim w komplecie Thermo Brubeck. Śpiąc pod namiotem i w chatkach “na glebie” jako izolacja od podłoża służyła mi cienka alumata.

W śpiworze przespałam ok. 20 nocy.

Przy podanym zakresie temperatur właściwie nie zdarzyło mi się zmarznąć. Przykładowo w Bieszczadach spałam w nim pod namiotem, w nocy lało i było około 10 st. C. Przy tej temperaturze było mi ciepło. Raz na chwilę się przebudziłam, bo miałam wrażenie, że chłód wlatuje mi od góry, ściągnęłam gumką górę śpiwora i zasnęłam. W Gorcach pod namiotem również było ok. 10 st. C i również było mi ciepło, nie przebudziłam się ani razu.

Ciężko mi wypowiedzieć się na temat podanego przez producenta zakresu temperatur ponieważ najniższa w jakiej spałam to okolice 10 st. C i w tym przypadku było mi komfortowo. Wydaje mi się, że zakres temperatur podany przez producenta jest trochę przesadzony i przy temperaturze 6 st. C zmarzłabym w tym śpiworze ale zdaję sobie sprawę, że to sprawa bardzo indywidualna.

Podsumowanie
Zalety
- dla mnie największą zaletą jest konstrukcja śpiwora pozwalająca na szczelne opatulenie się
- waga jak na śpiwór syntetyczny przyzwoita
- sprężyste i miękkie wypełnienie dające przyzwoity komfort nawet na twardym podłożu
- materiał wewnętrzny miły w dotyku
- wewnętrzna kieszonka zapinana na zamek
- fluorescencyjny uchwyt zamka

Wady
- zbyt cienkie gumki, które wpijają się w ciało jeśli śpi się tylko w bieliźnie
- notorycznie wypinające się z klamer paski worka kompresyjnego (łatwo zgubić klamrę zapinającą, co powoduje, że śpiwora nie już skompresujemy)
- system Anti-Bite nie działa, materiał raz po raz wcina się w zamek

Ocena ogólna
Polubiłam ten śpiwór właśnie za możliwość spania tak jak lubię - opatulona ze wszystkich stron. Porównywałam go głównie do mojego poprzedniego śpiwora (chwalonego na kilku forach) i szczerze mówiąc tego polubiłam bardziej ze względu na komfort i to, że nie zdarzyło mi się w nim zmarznąć. Oceniając go w skali 1-5 przyznałabym 4+ :)
---
Edytowany: 2012-10-26 20:16:20

Odpowiedz
jaga dzieki! przez ten tekst, jego jakość i rzetelność masz przekichane i na bank zostaniesz umoczona w kolejne testy. Po roku czasu ta tresc jest swietnym punktem wyjscia i skorygowania o nowe spostrzezenia bo jak znam Ciebie jeszcze wiele nocy w nim przekimasz przez ten czas. DZIĘKI!

Odpowiedz
@Jaga porządny opis/recenzja.
Przy mierzeniu rozciągliwości worka napchaj go po prostu poduszkami=dwie łapki wolne.
Śpiwór możesz zważyć w Biedronce (dział warzywny) lub na Poczcie (paczki).
Czy zacytowany przez Ciebie zakres temp. podany przez producenta był dla kobiety?
Mam nadzieję, że przemaglujesz go w pralce z wirowaniem i dokonasz korekty lub/i potwierdzisz temperatury.
Z racji okresu testu i miejsca używania do jakiej max temp. mogłaś w nim spać bez rozsuwania?
,,Nie posiadałam jeszcze śpiwora, w którym zamek nie przycinałby materiału, nawet nie wierzę już w zapewnienia producentów, że to możliwe.''
Masz NGT+1? Jeżeli tak to jak wypada porównanie suwaków?
Jak wygląda użytkowanie kaptura w tej konstrukcji?
Jaka jest długość całkowita suwaka?
Gratulacje i snów bez przebudzeń

Odpowiedz
Dzięki za wklejenie, zastanawiałam się czy wkleić całość tutaj czy dać link do dokumentu i w końcu dałam tylko link :)

Co do zakresu temperatur, to właśnie zauważyłam, że co innego jest podane na polskiej stronie FN, a co innego na samym śpiworze. Mianowicie na śpiworze są następujące wartości: T-max: 22°C, T-comf: 8°C, T-lim: +2°C, T-min: -13°C. Nie jest nigdzie napisane czy to temperatury podane dla mężczyzny czy kobiety, a nie wgłębiałam się w normy, ale 8°C jako temperatura komfortu jest już bardziej realne. Gdyby przyjąć, że to temperatura podana dla mężczyzny i dodać ze 2°C dla kobiety to jak najbardziej :)
Edytowałam dokument i post i poprawiłam wartości na takie, które widnieją na śpiworze (Tu prośba do któregoś z adminów - można pogrubić to, co było pogrubione w tekście? Bo widzę, że po edycji tekst nie wygląda już tak jak powinien.)

PRS, pomysł ze zważeniem na poczcie genialny, zwłaszcza, że pocztę mam blisko, zatem dokonam ważenia w przyszłym tygodniu ;)

Wypiorę go jeszcze kilka razy w przeciągu następnych miesięcy i napiszę jak to przetrwał.
Co do kaptura, to nie ma on wszytych gumek, jest taki sam jak w innych śpiworach. Ale jak już zapytałeś to przypomniało mi się, że denerwuje mnie, że stoper, którym ściąga się gumkę i sznurek w kapturze (przy szyi jest gumka, a na górze sznurek) przyszyty jest do śpiwora. Moim zdaniem nie jest to wygodne rozwiązanie, już nawet ostatnio zastanawiałam się czy nie przeciąć tasiemki, która mocuje stoper do śpiwora i chyba to zrobię.

Całkowita długość zamka: 145 cm

Odpowiedz
Jaga bardzo fajna recenzja, moje gratulacje!

Odpowiedz
Trochę fot plecaka
https://picasaweb.google.com/11786091241...1653046769 602

https://picasaweb.google.com/11786091241...FjNAkset35#
---
Edytowany: 2012-10-28 13:59:25

Odpowiedz
Sorki Darku, ale ostatnio z racji pracy tylko w przelocie lookałem na forum i gdzieś umknął mi Twój post.

Odnośnie Akseta jako plecak trekkingowy:
Jak już wspominałem w recenzji - naprawdę wielkim plusem dla niego jest wygoda noszenia, system nośny jest tak rozwiązany, że dźwiganie go to prawdziwa przyjemność i nawet po całodniowym łażeniu i pełnym naładowaniu nie czuje się żądnego dyskomfortu z tym związanego.
Pokrowiec przeciwdeszczowy - fajnie wykonany i bardzo dobrze dopasowany, jednak wg mnie nie do końca trafione jest jego umiejscowienie - dużo lepszym rozwiązaniem byłoby go umieścić w kieszeni w dnie plecaka.
Materiał mocny i wytrzymały, z tego co trochę go przecierałem po skałkach i wspinie w górach - to nie oszczędzałem go specjalnie i obijał się i ocierał o skały - ale jakiś widocznych przetarć nie zauważyłem - chyba, że PRS skoryguje mnie tutaj
Pas biodrowy - oki, wcześniej pisałem o propozycji możliwości jego demontażu, ale jeżeli plecak nie będzie dedykowany dla wspinających się - to nie ma takiej potrzeby.

Żeby z nim wyjść - to trzeba go najpierw zapakować, i tutaj dla mnie osobiście rozwiązanie związane z łukiem (może nie samo wygięcie płaskowników, lecz stopień wygięcia) oraz rozwiązanie z kieszeniami sugerowałbym do lekkiej korekty. Pozostawienie systemu wygiętego w łuk, ale zmniejszenie go pozostawi efekt dobrej wentylacji, a z drugiej strony sprawi, że główna komora będzie łatwiejsza do ogarnięcia podczas pakowania. Przemieszczenie trochę kieszeni bocznej (coś na zasadzie kieszeni skrzelowej) poprawi jej pojemność i sprawi, że jej napełnienie nie będzie przeszkadzać elementom w głównej komorze. Generalnie pod siebie - to kieszeń z drugiej strony bym usunął na rzecz zamka wzdłużnego - ale w tak niedużym plecaku trekkingowym chyba nie jest to konieczne.

Jeżeli chodzi o lekkie trekkingi, to jeżeli się już go zapakuje - to sprawdzi się bardzo dobrze, jednak ze względu na stelaż ma on sporo mniejszą pojemność w stosunku do podobnych gabarytów plecaków z prostym systemem nośnym - zatem będzie to plecak na 2-3 dniowe lekkie wypady z noclegami w schroniskach, bo matę oraz śpiwór w sumie można spokojnie przytroczyć na zewnątrz jak to widać na zdjęciach PRS, jednak wydaje mi się, że z namiotem już może być lekki problem.
---
Edytowany: 2012-11-23 21:58:20
-------------------------------------------
www.seth.com.pl

Odpowiedz
To ,,zielone'' na zdjeciach to namiot. W czerwonym rulonie jest samopompa z Yska i alumata (chyba) 5mm, w czarnym pokrowcu jest kari + folia babelkowa. Jak widać przy przytroczeniu namiotu na dolnych trokach plecak ,,stoi'' samodzielnie. Da się go przytroczyć też na trokach srodkowych. Coś tam skrobne wieczorem.
Bardzo dobrze plecak sprawuje się na rowerze.
https://picasaweb.google.com/11786091241...FjNAkset35#

Troki boczne są ciut zakrótkie. Brakuje jakichś 8 cm max lub 3 cm min. Jak widać udało mi sie przytroczyć karimaty ale to maty o małej grubości i kosztem pojemności komory plecaka o kieszeniach nie wspominając.
Przy opcji zastosowania typu nocka z juniorem na szczycie w namiocie
- junior niesie sobie spiwór, kurteczkę, kanapeczki w swoim plecaczku, który nie posiada troków
-ja taszczę wszelkie rulony, swój śpiwór i szpeje
Tu plecak daje radę na styk. Cięzko było by wcisnąć żarcie o wodzie niewspominając.
Właśnie umieszczenie wody to najwiekszy problem. Brak siatkowych kieszeni bocznych nie pozwala zaształować (choćby na krótko) 1,5 L PETów.
Przy opcji samemu da się zasztalować gruba karimatę 20mm w dolnych trokach, a powyżej namiot lub namotać na klapie sznurkogumę za 4 przelotki - tak jak ja zrobilem - i umocować kari.
W opcji zimowej zmieściłem do niego spiwór, spodnie narciarskie, bluzę Montano, Rima, łapawice, rękawiczki, spodnie Atmos, wiatrówkę, czapkę, kosmetyczkę, ręcznik, lustro w pokrowcu, termos 0,5L i jakieś pierdoły. Niby sporo ale brak miejsca na gary, żarło i płyny. W terenie zapewne miejsce spodni narciarskich zajeła by kurtka puchowa jako docieplacz na postojach. Myślę, że dało by radę wcisnąć jakiegoś niewielkiego HSa.
Dość fajnie jeździ się z plecakiem na rowerze. Jest stabilny, nie uwiera w głowę. W sobotę zapakowałem do niego 6 kg ziemniaków + 0,5 L płynu. Razem z wagą plecaka to ponad 8 kg.
Jak widać na zdjęciach plecak z ładunkiem kartofli ;) udało się postawić pionowo... ale tylko na chwilę :) Podcięcie dna rzutuje. Przy temp. +2,5 C być może zbyt ciepło się ubrałem - dł. rękaw poliester + Montano + Rim - bo soft był mokry po całości, a nie tylko na plecach. Trasa nad Świdrem.
---
Edytowany: 2012-12-02 18:28:47

Odpowiedz
bizonik jakieś nowe spostrzeżenia?

Odpowiedz
Odnośnie Akset\'a. Próbował może ktoś do niego mocować narty? Ogólnie nadawał by się do ski-touringu?

Odpowiedz
@kbulawski - ten plecak nie ma kieszeni bocznych (nie mówię o siatkowych tylko takich właśnie by wsunąć narty) ani żadnych pętli w tym miejscu (poza trokami oczywiście). Na froncie także nic takiego nie ma. Nie mówię, że pionowo nie dało by się przenosić nart ale będzie to problematyczne. Rozumiem, że o przenoszeniu nart w poziomie nie rozmawiamy.

Plecak wcale nie śpi. Jego pas biodrowy i mój pępek stały się bohaterami licznych forumowych anegdot :)
Nad ranem 27 stycz. pomykałem z nim z roboty 12km. Temperatura zanotowana po przyjściu do domu o 4 rano minus 15 C (odczuwalna była niższa-wiatr). W takiej temp. plecak nie zesztywniał nadmiernie, suwaki chodziły jakby mrozu nie było, żadne klamry nie popękały. Byłem warstwowo ubrany z puchopierzem na wierzchu i nie odczułem jakoś specjalnie ,,siatki'' czyli nie odczuwałem podwiewania w plecy.
Za to przy wyższej temp. (po macaniu Pająka) ubrany w Montano+Rim+ cerata odczuwałem chłód na plecach. Ale siatka w założeniu jest na lato...

Odpowiedz
Moi drodzy, czy powstały jakieś recenzję w oparciu o ten wątek? Bo nie mogę się doszukać.. Admini proszę gonić towarzystwo!

Odpowiedz


Skocz do: