15-01-2012, 20:14
Niech moc będzie z nim!
-------------------------------------------
Ed
-------------------------------------------
Ed
XXV zlot NGT.... Pod Potrójną 13-15.01.2012
|
15-01-2012, 20:14
Niech moc będzie z nim!
------------------------------------------- Ed
15-01-2012, 20:16
Tadik dzieki :p
Za podwiezienie tez. Reszta podziekowań jutro ;)
15-01-2012, 20:25
My również dziekujemy. Rekordowy slocik, 70 km w jedna stronę 1h na miejscu itd. :) Poza tym tam takie inne koszty, ale o tym Ciii... :D
15-01-2012, 20:25
Też już dojechalem. Przy okazji wyjazdu okolicznosci losu zmusily nas do wysluchania mszy w Kocmierzu. Z kazaniem wlacznie. Pewnie Tytus nam to zalatwil. ;)
Serdeczne pozdrowienia dla calej braci - zarowno tej 'starej', jak i nowych twarzy. :) Jestescie wspaniali. Szczegolne podziekowania dla instrumentalistow, chatkowego i dziewczyn ze wschodu. ;D
15-01-2012, 20:42
oj, Dziewczyny ze Wschodu, przybądźcie na to forum :D
15-01-2012, 21:30
A potem już tylko wystające kalesony ze spodni i okładanie kijkiem trekkingowym z talerzykiem śnieżnym.
------------------------------------------- Ed
15-01-2012, 21:31
Wariaty ;) Dawno się tak nie uśmiałam ;) Dzięki za wspólne brnięcie przez zaspy, rozmowy o piłce Pita, przyjacielu Spina, o tym co Cantores miał zostawić na Leskowcu i inne ciekawe... :D Wielkie ukłony za śpiewy i pyszne jedzonko (łosoś, karczek, wiśnie w spirytusie, chlebek własnego wypieku - toż to istna rozpusta!) :D
Do zobaczenia na kolejnym zlocie :) A może wcześniej gdzieś na szlaku... :) Akacja, Tadik - dziękuję za bezpieczny transport! Cantores, następnym razem zabieram mój ukraiński śpiewnik :D
15-01-2012, 22:56
Cantores, spoko, rolę mam ponoć pewną, tylko łuk muszę kupić własnym sumptem :D
15-01-2012, 23:03
Komuś zakosiłem rękawiczki. Oddam po dobroci :-)
zgodnie z regulaminem NGT:
OD 2003 zawodowo R&D Redaktor: outdoormagazyn, 4outdoor, organizacje: POG EOCA Ekspert: ISO, PKN powiązania: aerosize, crux, huzar, lesovik, lightwave, ortovox, pajak, patizon, polarmond....
16-01-2012, 00:55
Jak tak oglądam ''Lans z rakietami'', to odnoszę wrażenie, że nie tylko Pit ma swoją piłkę...
16-01-2012, 07:56
Mam nadzieję że i ja w końcu zawitam na kolejny zlocik.
16-01-2012, 08:17
Właśnie dotarłem, niestety na razie jedynie do pracy. Jeszcze nawet nie przywitałem się z piłką :D
Kawałek drogi- ale warto bylo i bardzo się cieszę, że pojechałem. Każdemu należałyby się podziękowania indywidualne, ale dziękuję ogólnie za wasze towarzystwo, rozmowy, muzykę i świetną zabawę. Trochę zachrypłem, ale to pewnie przez mróz ;) Odrębne podziękowania przed i pozlotowe składam: Bartoliniemu- za piątkowe przejście, wrażenia na szlaku, romantyczną kolację przy świecach w Kocierzu;) Tadikowi- za podwiezienie :) Jadze- wielkie podziekowania za to, ze nie musiałem kwitnąć pół dnia na dworcu w Krakowie nad hamburgerem w Macu :) Zdjęcia będą niebawem :) ------------------------------------------- Życie nie ustaje w zadziwianiu nas ironią.
16-01-2012, 08:37
Hejka,
mam zapesutego komputra wiec dopiero teraz moglam napisać :) dojechalismy cali i zdrowi wypiajac po drodze u sasqa kawe, Ged wielkie dzieki za usluge alkomatową pod kościołem :P:P wynik zerowy podbudował bardzo mojego męża :D chyba czeka nas taka inwestycja :P Szkoda ze sie nie załapałam na spotkanie ze wszystkimi no ale co zrobić... zdarza się, co sie odwlecze :) A tak wogole to bardzo fajnie bylo ;), moje wisnie czekoladzie zostały wycenione na 100pln za pudelko :D normalnie zaczne robić biznes :D A co do piłki to rozszyfrowalismy o co chodzi - to jest gumowa lala w czesciach i Pit rozpoczał od tułowia (lub głowy o_O ) i bedzie kompleować ;)... co miesiąć z kazdej wypłaty jakieś nowe tajle dokupi ;) --- Edytowany: 2012-01-16 09:20:15
16-01-2012, 09:21
również dziękuję wszystkim i każdemu z osobna. spotkanie było zacne!
szczególne podziękowania: Pitt - za piątkowy ''spacerek na lajcie'' Gumi - za dostarczenie emocji (głowa do góry chłopaku!) Iza - za wskazanie drogi do J. Komonieckiego, do której nie doszedłem Blatio - za troskę i opiekę :) ... mógłbym tak dalej wymieniać, wymieniać, wymieniać... udało mi się dotrzeć do Suchej na czas. szczerze, w połowie drogi przestałem w to wierzyć, szczególnie gdy odcinek szlaku na 15min. przeszedłem w 1h. było, minęło, teraz szukam ortopedy. do następnego!
16-01-2012, 09:54
Bartolini - wracja do zdrowia. Z tego co przeczytałem to Gumi miał jednak problem z wyjazdem gdy zeszliśmy na dół, dobrze że się pozytywnie zakończyło.
Iks-wisnie były REWELACYJNE, najpierw wziąłem je za kaszankę, ale to pewnie wina słabego oświetlenia ;) Ogólnie to tak jeszcze w górach nie jadłem- karczki, pieczone chleby, łososie, ciasta, trunki wszelakiego rodzaju, a Spin dodatkowo owoce wtargał :) Za małe mam mieszkanie by kompletować lalkę, która ma głowę o średnicy blisko metra :P --- Edytowany: 2012-01-16 10:09:58 ------------------------------------------- Życie nie ustaje w zadziwianiu nas ironią.
16-01-2012, 11:29
nie nie pit! Zakopalem sie w drodze na parking:) Wyjazd byl plynny. Jeszcze tadika wepchalem na swoje miejsce a potem blatio minalem tuż pod basiami dzielnie sunącego borem lasem przez zaspy i zawieje....
16-01-2012, 11:35
Drogi Watsonie, w nawiązaniu do powyższej wiadomości mozemy domniemać że w takim razie ze jest to tułów a nie głowa :D
W zw. z tym ze jest to urządzenie dmuchane... a chcać uniknąć dość jednoznaczenego stwierdzenia ''spuszczać powietrze'', mozna przecież ''zmniejszyć objętość'' i schować do szafy do momentu zakupienia kolejnego kawałka :D Kaszanka :-/?? no nie miało to formy idealnej belgijskiej pralinki :P no ale bede sie starać :D i pracować nad kształtem :P --- Edytowany: 2012-01-16 11:36:00
16-01-2012, 11:39
ja wiem Pit żeś wzrostu słusznego, ale żeby lala miała od razu głowę o średnicy metra ?! Pomyśleć, co będzie z resztą ciała...:D
16-01-2012, 11:43
No to pora zebym ja tez podziekowala wszytkim lobuzom za chwile NGTowego szalenstwa, a w szczegolnosci i po kolei:
- Jadze za cudowne towarzystwo w drodze z krakowa na zlot, i niezapomniana przygoda stopem na ratraku, - Panu ze stoku za pozyczenie mi rekawiczek i odnalezenie moich, - wszytkim milosnikom psow za tarmoszenie haszczaka, - Cantoresowi i Gedowi za wspolne przecieranie szlaku w ramach ''rescue teamu dla dwoch takich zagubionych lobuzow'', - Warzynowi za to ze chcialo mu sie fatygowac zeby zobaczyc reszte ludkow raptem moze przez godzine, - i wszytkim innym pomocnym ludziom i dloniom ktore pomogly mi bezpiecznie wrocic do domu... mam nadzieje ze nastepnym razem uda sie byc na zlocie dluzej :) --- Edytowany: 2012-01-16 11:44:48
16-01-2012, 11:45
''rescue teamu dla dwoch takich zagubionych lobuzow'' haha :D
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|