To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Jedzenie w warunkach turystycznych / w tym: liofilizaty
Wielu z was słyszało o beef jerky używał ktoś tego jako substytutu produktu o wysokiej zawartości białka. Gdzieś tam się naczytałem, że dobre to na warunki turystyczne i ma sporo białka o które tak ciężko na wyrypach

Odpowiedz
Ja kiedyś kupowałem, ale ceny nie są w PL zbyt przystępne niestety...

Odpowiedz
Słyszał i jadł. Smaczne, ale ceny to są z sufitu. Jakbyś miał żywić się tym, to zbankrutujesz. Jako urozmaicenie dziennego menu jest OK. Paczuszkę 24g lub 50g na dzień można mieć.

Odpowiedz
Fakt ceny delikatnie rzecz ujmując nie są zachęcające. Można kupić jedną pakę takich wiór i dzielić na parę dni aby masa nie spadła ''a nie jakieś tam kanapeczkii''

Odpowiedz
Te ''paki'' mają też 24g. To naprawdę mało.
O ile pamiętam, zawierają ok. 50% białka. Więc ze 3-4 razy więcej niż kiełbasa. Więc te 24g to mniej więcej 100g kiełbachy czy jeszcze więcej konserwy. Akurat mam 110g alukonserwę z szynką. Zawiera... 11,5% białka.
Czyli ilość białka wychodzi jak w 24g Jerki :-) Na 10 dni to już zysk około 1kg, ale spora strata w portfelu :-)

Nie wiem jak obecnie, tanio było kiedyś na stronie Arpolu.

Odpowiedz
E tam jerky. Prawdziwi twardziele jedzą to ;-)

http://www.tinyurl.pl?suphFwTF

Odpowiedz
Przeglądnąłem ceny i na wiodącym serwisie aukcyjnym (WSA) można kupić z cenami zadowalającymi za Jerky i za przesyłkę. A co tam, kupiłem znowu :-)

Ciekawą alternatywą cenową mogą być też suszone rybki czy kalmary. Zachował się u mnie woreczek z suszonymi kalmarami kupionymi na Ukrainie. Zawartość białka... 70%. Te z WSA mają ok 40%. Rybki 40-50% w zależności od gatunku. Dorsze 20%, ale to może błąd w opisie lub etykiecie, bo i kalorii ze 2,5 raza mniej niż inne. A to przecież nie świeża ryba, tylko suszona.
Wadą rybek jest... zapach :-) Po prostu jedzie rybami.

Odpowiedz
a ja sie musze przyznac ze w alpach ostatnio mialem ze 3 paczki suszonych rybek zakupionych w sklepie litewsko/rosyjsko/ukrainsko bialoruskim
zupa z tego wychodzi wysmienita i odmiana od kabanosow
-------------------------------------------
...nic to

Odpowiedz
Dzisiaj kupiłem ciekawą przekąskę - http://www.serinaczej.pl/smaki.html. Jest to o tyle ciekawe, że na 100 gramów produktu dostajemy aż 57,1g białka - to więcej niż w przypadku Beef Jerky. Niestety produkt jest także bogaty w tłuszcz i ogólnie kaloryczny, za to smaczny i tańszy od beefa. Może być miłym dodatkiem i urozmaiceniem diety

Odpowiedz
Kalorie to nie problem. Ile bym nie wepchał w siebie w górach i w czasie przerw w cywilizacji, to i tak statystycznie za mało :-)
Dzięki za linka.

Na Alle mają zawyżone ceny przesyłek.
---
Edytowany: 2012-05-28 12:11:26

Odpowiedz
Powitoł
@bleys - twoja opcja jest dla burżuja ;) Za 30zł masz ok300szt ładnych dużych świererszczy. Po przekarmieniu czystą karmą i uprażeniu masz smaczne i pikantne chrupki do piwa ;)

Beef jerky jako urozmaicenie czemu nie, jako główny składnik - drogo :)
Taniej ale nie tak dobrze (mniej białka, sporo tłuszczu, choć tu też od produktu zależy) wychodzą suszone ''kabanosy.''
Sam noszę ze sobą końskiego, bo i tłuszczu mniej i dobry mam dostęp :) Niestety stosunkowo mało energetyczny (nosze głównie dla smaku ;) ), więc trzeba coś na ''szmoc'' dodatkowo mieć.
-------------------------------------------
Rafał/porcelanowy

Odpowiedz
> Za 30zł masz ok300szt ładnych dużych świererszczy

W zoologicznym? Do karmienia jaszczurek, czy tym podobnych? :-D

Odpowiedz
Powitoł
Yeap, w hurtowni zoo. Jak chcesz je później szamać to wypada zrobić jak piszę, bo w hurtowni jedzą głównie siebie. Mącznik młynarek/szarańcza podobnie ;)

Przepraszam Silnorękich i forumowiczów za zboczenie z tematu ;) Wpis pozostanie niemerytoryczny, bo nie mogę znaleźć zawartości białka powyższych...

edyta:
http://www.terrarium.com.pl/forum/porown...ierszczy-t- 540000
Ale jak będzie w prażonych to nie wiem...
---
Edytowany: 2012-05-28 14:32:10
-------------------------------------------
Rafał/porcelanowy

Odpowiedz
Dobrą przekąską mogą być suszone daktyle. Jeżeli ktoś oglądał film Hidalgo, powinien skojarzyć radę, którą otrzymał główny bohater filmu od pewnego araba. Tutaj ogólne info o daktylach:
http://mamzdrowie.pl/daktyle-wlasciwosci/

Odpowiedz
No tak, tylko że one nie spełniają warunku wysokiej zawartości białka ;)

Ja zawsze pomykam z wielką ilością daktyli jako jedynego wspomagacza w trasie, a białko ograniczam w zasadzie do kanapek z pasztetem ''firmowym''... Na jak długich wyjazdach trzeba tak kombinować ze źródłami białka? Powyżej tygodnia mocnego ciśnięcia?
-------------------------------------------
ciastko w robocie

Odpowiedz
Co Wy z tym białkiem, kupcie sobie białko w proszku i po problemie - shake po trasie i sprawa załatwiona

Odpowiedz
No właśnie! Białko to najmniejsze zmartwienie, a nawet zbędne obciążenie dla organizmu. Owszem powinno być ale nie dużo. Najważniejsze to węglowodany i błonnik!!!. Błonnik na wyrypach wbrew pozorom to sprawa bardzo ważna ponieważ reguluje pewne czynności fizjologiczne o których nie będę szerzej pisać, ponieważ każdy wie o co chodzi. Zwłaszcza po tym jak musiał tylną część swojego ciała dłużej wystawiać na mrozie nie mogąc ''czegoś'' zrobić.
-------------------------------------------
lepszy chumor betuli

Odpowiedz
Cześć,

Człapałem ostatnio wokół Bajkału i w Kazachstanie i w tej części świata odkryłem rzecz, o której w górach zapomniałem, a która jest chyba najbardziej zrównowazonym źródłem pokarmu jaki jadłem od lat: kasza gryczana. Ponad 50% węglowodanów, więc dobrze dodaje energii nawet w wyższych górach (gdzie trawienie tłuszczu jest wolniejsze), a do tego ma ok. 12% białka. Porcja 200 g okazała się fantastyczna jako posiłek główny. Koszt dziennej porcji w Kazachstanie czy Rosji to około 1 zł :)
-------------------------------------------
http://www.shangri.pl

-
https://lukaszsupergan.com/

Przewodnik "Szlaki Polski. 30 tras długodystansowych":
https://lukaszsupergan.com/produkt/szlaki-polski/
Odpowiedz
lepszy humor betuli,
drogi kolego, proponuje poczytać trochę o odżywianiu sportowców podczas dużego wysiłku, a potem dopiero pisać. Zbilansowana dieta podczas łażenia po górach musi zawierać białko i to wcale nie w małych ilościach. Dla przykładu tacy kolarze jedzą go ok. 1,5g na każdy 1kg wagi ciała, co daje średnio ok. 100/120g dziennie dla normalnego człowieka. Do tego oczywiście solidna porcja węgli i to najlepiej złożonych czyli pochodzących z ryżu, makaronu czy z przysmaku sołtysa czyli kaszy. Owszem, czekoladę czy batona można wrąbać podczas marszu ale nie może być on podstawą diety. O ile idąc na 3 dni w góry można sobie pozwolić na pewne niedobory o tyle jadąc na 3 tygodnie i łażąc niemal codziennie po 8h już trzeba znacznie uważniej przyjrzeć się diecie i temu co się zje.

Odpowiedz
Arni, kolarze jedzą tyle białka żeby robić masę mięśniową nóg, podobna proporcja białka na kg masy ciała lub nieco większa przypada na zwykły trening siłowy na siłowni. Nie przesadzajmy z tym, że tyle białka potrzeba podczas przeciętnych wyjazdów turystycznych. Żeby zaspokoić normę 120 gramów białka dziennie trzeba zjeść sporo rzeczy bogatych w białko a i tak na koniec walnąć shake'a (przerabiałem to wszystko podczas treningów na masę) więc mało kto wyrabia taką normę. Podczas przeciętnego wypadu w góry faktycznie dużo ważniejsze są węglowodany i przynajmniej jeden ciepły posiłek dziennie.

Odpowiedz


Skocz do: