Liczba postów: 1433
Liczba wątków: 32
Dołączył: 28.11.2008
A ja z ciekawości powiem, że swojego czasu przełożyłem wkładki z moich rolek do jazdy agresywnej do butów górskich i dało to całkiem niezły efekt. W rolkach wyczynowych shockabsorbery to podstawa
Wkładki takie można znaleźć chociażby na stronie www.hedonskate.com. Są tam ze trzy pary różnych firm, ja akurat używałem wkładek Rocesa niedostępnych w tym sklepie
-------------------------------------------
www.nem.yoyo.pl
Liczba postów: 468
Liczba wątków: 7
Dołączył: 26.05.2006
Ja również używałem Boreali ale niestety nie miałem jeszcze okzaji przetestować ich w terenie górskim. Zrobiłem za to w nich wiele kilometrów w mieście (od jesieni do późnej wiosny) i muszę przyznać, że bardzo dobrze amortyzują. Faktycznie są trochę poodklejały ale tylko na brzegach. Ale tak jak mówię, to było w mieście. Mam nadziję, że niebawem się przekonam jak sprawdzą się w górach:)
Liczba postów: 4
Liczba wątków: 0
Dołączył: 20.04.2010
też mam pytanie czy lepiej wkładce na piance (camusa są takie podobne , wyglądają podobnie jak na zdjęciach Boreali) za 29zł, czy taka na żelu (w deichmann-e sa take, bardzo grube, samo przylepne za 39zł. Te żelowe są kuszące, ale boje się że sie nie sprawdzą, będą odparzać stopy. Szukam do butów Hanzel z podeszwą VIBRAM Baltra, ważę >100kg, i buty raczej do chodzenia po górach (mało po mieście)
czekam na opinie, czy pianka, czy żelowe
---
Edytowany: 2010-04-21 12:15:46
Liczba postów: 4
Liczba wątków: 0
Dołączył: 20.04.2010
Nie doczekawszy sie na wsze rady postanowiłem kopić wkładki w deichmann, Na szczeście spacer po mieście, pierwsze 2 km ok ( a potem) pięty!!!! zabolały!!!! zrobiły mi sie bąble z tyłu. Dobrze że tylko próbuje rozchodzić buty, a nie biegam po górach, bo bym się wkurzył.
Nie wiem, czy to od wkładek amortyzujących (minimalny ruch pięty) czy,
Nowe Buty ? http://yfrog.com/ei0img6620j,
https://ngt.pl/thread-3330-page-39.html
czy zwykła skarpetka bawełniana, która po 20min marszu po prostu się zapociła
mam cichą nadzieje, że to skarpetka + nowe buty, bo jak wkładki to szkoda tych 40zł, i kolejnych $$$ na nową
co o tym sądzicie
-------------------------------------------
grzegorz
Liczba postów: 20
Liczba wątków: 0
Dołączył: 16.12.2009
Praktycznie takie same, cienkie wkładki żelowe jak te z Daichman`a, widziałem ostatnio w Lidl`u za 9,90. Za tę samą cenę były jeszcze jakieś piankowe.
Pozdrawiam
Slothien
-------------------------------------------
Liczba postów: 4
Liczba wątków: 0
Dołączył: 20.04.2010
No to pewnie podjadę i zobaczę czy w innych wkładkach tez tak będą obcierać. Choć te co mam nie są takie cienkie maja ze 2 mm (myślałem, że najdroższe będą najlepsze) Nazywają się ''quattro performance''
ale czy te wkładki powodują obtarcia?
-------------------------------------------
grzegorz
To ja dorzucę swoje 3 grosze w temacie wkładek:
Dobry i tani sposób to wkładki filcowe. Ja swoje mam po gumiakach, ale że w butach trekingowych z gore mam wystarczająco dużo luzu to się mieszczą. Tuż po włożeniu stopy na takie wkładki wydaje się trochę ciasno, ale po chwili chodzenia się dopasowują (robią się takie wgniecenia na kształt stopy). Polecam na zimę lub w wysokie góry (byłem w jesień na rysach i ze stopami było ok, choć w nogach miałem następnego dnia straszne zakwasy:)
A ostatnio sobie kupiłem takie coś:
http://allegro.pl/bama-outdoor-wkladki-d...19557.html
I w skrócie można je opisać tak: genialne i strasznie grube.
Rozwijając - kupować tylko jak macie luz w bucie (w sensie ''na wysokość''), bo na prawdę grube to cholerstwo, ale też jakie porządne :D Najlepsze wkładki jakie widziałem - na samym dole twardy plastik (to srebrne), potem guma (większość wkładki), a od góry tuż przed wyściółką jest miękka pianka.
I jak tam panie Gomez po dłuższym użytkowaniu tych wkladek bama?
Kombinując wraz ze zmiąną kolejnych butów trekingowych i kończąc obecnie na bucikach Scarpa Lite Trex GTX byłem zmuszony to zakupienia wkładek jako że standardowe są zdu... totalnie i po 15km w niskich górach chodziłem jak Kowboy w westernie. Co mnie wku... do granic możliwość, bo pierwszy raz spotkałem się z tak twardą podeszwą a zaraz z tak lichą wkładką. Na początke spróbowałem z wkładami z moich letnich north faceów i było trochę lepiej, ale i tak to jeszcze nie było to. Jako że ważę ponad 90kg. zdecydowałem się na wkładki Ironmana żelowe. I powiem że jest bajka. Pięte odczuwamy dopiero po przebyciu 10-15km po asfalcie, ze sródstopiem trochę gorzej, ale w warunkach gdzie mamy same kamyczki, błotko, piasek to trasa 30km nie jest nam straszna i na następny dzień lecimy dalej. Z oddychaniem też nie ma problemów, wystarczą dobre skarpety.
-------------------------------------------
Maniu
Dołączę się do Maniu i też pochwalę wkładki Ironman. Posiadam Ironman Sport Plus (trochę droższe i sztywniejsze niż żelowe), po roku jestem bardzo zadowolony. Pierwsze odczucia po zamianie tych Hanzelowskich tekturek na ironmany to: odcinki asfaltowe już nie sprawiają problemów a kolana po całym dniu nie bolały. Już po pierwszym miesiącu starły się napisy, ale cała wkładka po roku jest jak nowa, tylko miejscami przebarwiona po przemoczonych butach. Po roku zapomniałem, że już po parunastu kilometrach na twardszym podłożu miałem problem z kolanami, teraz nie są problemem długie codzienne wypady w góry. Jedyne wady to cena 69zł i wkładki lubią czasami sobie poskrzypieć
Liczba postów: 1
Liczba wątków: 0
Dołączył: 20.08.2011
Witam.
Właśnie dziś zakupiłem wyżej wymienione wkładki czyli Ironman ''Sport Plus''. Na 1 rzut oka są bardzo miękkie w dotyku. Cała wkładka wygląda na dobrze zrobioną (nic sie nie odkleja).
Producent niby daje gwarancje 6miesięczną. Ciekawe jest fakt, że wkładka jest w rozmiarze 42-46. Kupując mamy 46 i poprzez obcięcie możemy dopasować pod swój rozmiar (są specjalne linie gdzie należy ciachnąć). Osobiście wolałbym już kupować pod siebie, a nie bawić się nożyczkami.
Co do testów w terenie wypowiem się po 20 września 2011. Wtedy to będą mocno eksploatowane. Ogólnie mam kłopot z kolanami przy zejściach (plecak+ zmęczenie nóg + czas), a ze wtedy bede na KOtlinie Jeleniogorsiej (140km w 48h) to wszelaka amortyzacja jest mi niezbedna. Kijki sa. Stabilizatory sa. Sprawdzimy teraz wkładki :)
Pozdrawiam.
Opiszę moój przypadek, może się komuś przyda.
Mam płaskostopie oraz ostrogi piętowe do kompletu i generalnie żadne firmowe wkładki mi nie pomagały. W okresach kryzysu dzień chodzenia po górach wieńczyłem dwima tabletkami przeciwbólowymi a zaczynałem jedną, żeby móc w ogóle ruszyć z miejsca.
Skończyło się na zamówieniu wkładek w firmie ''Drajmed'' na Poznańskiej 12 w Warszawie. Towar jest pieruńsko drogi (ponad 200 PLN!), ale robiony na miarę, którą zdejmuje się za pomocą komputerowego skanera rozkładu nacisku wywieranego przez stopy. Od pomiaru do wykonania mija około miesiąca (za słoną dopłatą można szybciej).
Gotowa wkładka nie amortyzuje, ale jest (po pewnym przyzwyczajeniu stopy) niezmiernie wygodna, bo w każdej pozycji daje maksymalne podparcie stopy i równomierny rozkład ciężaru na całą jej powierzchnię - amortyzująca osiąga ten efekt uginając się. Ma otwory wentylacyjne i jest nadzwyczaj trwała. Swoje pierwsze nosiłem 2 lata non-stop, przekładając je tylko pomiędzy różnymi butami, a mimo to są nadal w porządku. Nowe kupiłem tylko dlatego, że płaska stopa podparta taką wkładką trochę zmienia ułożenie i można ją po pewnym czasie podeprzeć jeszcze skutecznej.
Liczba postów: 493
Liczba wątków: 6
Dołączył: 30.03.2007
Kupiłem sobie zachwalane tutaj wkładki Boreala. Po pomyślnych testach na mieście poszedłem w góry. Efekt był taki, że na piętach miałem odciśnięty wzorek pianki z bąblem w miejscu każdej odciśniętej krateczki. Wyglądało to może i nawet ciekawie, ale nie jestem fanem body-art.
Edit: Doczytałem poprzednie strony. Widzę, że nie ja pierwszy zostałem oznakowany :)
---
Edytowany: 2012-09-12 13:51:11
Liczba postów: 5526
Liczba wątków: 7
Dołączył: 05.11.2006
McTofik, to i ja się dołączę, tyle, że ja miałem takie wkładki od Campusa, ale identyczne z tymi od Boreala, też ''kratkowane''. Skończyło się tak samo bąblami na piętach w miejscach ''dziurek'' w kratce :P
Liczba postów: 493
Liczba wątków: 6
Dołączył: 30.03.2007
Ten system amortyzacji zapewne działa, ale musi być to w miarę lekki użytkownik i/lub taki który chodząc nie zadaje za mocno ''z pięty''.
Liczba postów: 592
Liczba wątków: 0
Dołączył: 16.06.2009
Ja mam to samo na piętach i na śródstopiu ;)
Kombinowałem z róznymi skarpetami, grube, cienkie...efekt ten sam. No cóż...mi Boreale nie podeszły. Na krótkim dystansie, tak do 10km jeszcze da się wytrzymać.
Ta kratka nie służy amortyzacji, tylko wentylacji (podobnie jak plastikowa wkłądka w ''józefach'' vel. skoczkach). Sam ważę sporo ponad 100kg i nigdy nie miałem problemów typu odciśnięta kratka czy bąble na pięcie więc widać macie delikatne nóżki panowie ;)
-------------------------------------------
m
Liczba postów: 97
Liczba wątków: 1
Dołączył: 11.03.2012
Może ktoś polecić dobre sprawdzone wkładki amortyzujące do butów roboczych?
Pracuje w takim obuwiu http://tiny.pl/qjx6s
Subtelność amortyzacji w nim jest porównywalna z naparzaniem nieheblowaną deską po stopach (jest kiepsko).
Nie ogarniam za bardzo firm i modeli, więc gdyby ktoś łaskaw był podesłać linka będę wdzięczny
Liczba postów: 791
Liczba wątków: 2
Dołączył: 07.08.2013
Moge polecic takie: http://tiny.pl/qjx38 co prawda sa do sportów zimowych ale przy sztywnej podeszwie to nie ma znaczenia. Amortyzacja jest bardzo dobra, problem jest tylko taki, że za bardzo podnosza mi pietę i but troche stracił stabilność. Może to dziwne bo ok. 5mm nie powinno robić różnicy ale tak to odczuwałem i niestety teraz leżą na półce.
Liczba postów: 97
Liczba wątków: 1
Dołączył: 11.03.2012
problem w tym, że te buty już podnoszą mi piętę (nie jestem kobietą i nie będę latał jak na szpilkach), na dodatek odbijam sobie całe stopy nie tylko piętę ale też i śródstopie.
|