To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Test Slackline Gibbon Classic dzięki PPH FORDEX
#21
dzięki Gumi. obawiam się, że w kilku postach powyżej nie wypowiedziałem się nazbyt jasno. z resztą uważam, że slack jest własnością wspólnoty jaką jest ngt. a to, że przyszedł do mnie na adres, to nic nie znaczy. to nie jest bielizna czy cokolwiek osobistego. zapraszam

Odpowiedz
#22
Jeśli to nie problem, dlaczego nie. Przynajmniej byłoby porównanie z polskim produktem.

Odpowiedz
#23
Rynio obgadam temat jeszcze ze Spineless'em który ruszył ten temat i dam znać Wam obu Panowie

Odpowiedz
#24
a może ktoś na forum testował jakikolwiek z tych slacklines?
http://www.slackline.pl/?-b-zestawy-slackline-b-,6

Odpowiedz
#25
Używam ''devilish set'' dobre półtora roku. To moja pierwsza, i jedyna taśma. Moim zdaniem, do nauki bardzo dobry - prawdziwy slack. Generalnie używam jako trickline ok 7 - 8m, z dodatkowym patentem samodzielnie kilka razy rozstawiałem 15m

Nemesis, masz jakieś konkretne pytania? Generalnie warto wesprzeć chłopaków. Co do zestawów z napinaczami... nie miałem z nimi styczności i podchodzę dość sceptycznie, może gdyby udało się przetestować Gibbona coś by się zmieniło.
---
Edytowany: 2010-09-27 22:51:37

Odpowiedz
#26
F5

Odpowiedz
#27
osobiście nie widzę absolutnie żadnych przeszkód, żeby test slacka przeprowadzony był przez kilka osób

Odpowiedz
#28
To skoro nikt nie wnosi sprzeciwu, sprawę przekazania sprzętu załatwimy z bartolinim między sobą. Jako ze sprzęt jest u Ciebie to proszę o priv, jak chciałbyś to załatwić.
---
Edytowany: 2010-09-28 14:23:19

Odpowiedz
#29
czekalem wlasnie na slowo spina. No to git Panowie, działajcie

Odpowiedz
#30
Rynio, zgadamy się w przyszłym tyg. co do wysyłki, bo na razie slack został użyczony teściowej :)

w profilu masz nr gg, dawaj kontakt
---
Edytowany: 2010-09-28 14:37:50

Odpowiedz
#31
Ok. Teściowa na slacku a to dopiero :)

Odpowiedz
#32
Rynio, na razie nie mam pytań. Na slacku bawiłem się parę miesięcy gdy jeszcze był rozpięty u nas na ściance, ale kupować będę dopiero na wiosnę

Odpowiedz
#33
Od dziś slack jest u mnie. Jeśli pogoda jutro pozwoli, zobaczę jakich wrażeń dostarczy.
Dzięki bartolini!

Odpowiedz
#34
no cóż, pogoda trochę siadła (hehe) by slaczyć w najlepsze :)
ale, zbliża się Boże Narodzenie, między innymi czas prezentów. jeśli drodzy Engietowicze jeszcze nie złożyliście zamówień na prezenty, to koniecznie dopiszcie slackline'a =)
a tak na poważnie, żeby nie było, że mi ktoś zapłacił za reklamę czy wywierał naciski, moim zdaniem slack może być na serio b. dobrą propozycją prezentową dla całej rodziny. zabawa, choć irytująca, jest dla każdego, niezależnie od wieku. cholerka, zaś uderzam w ton marketingowy. dodam jeszcze, że sam nie mogę doczekać się nowego sezonu, bo co tu dużo ukrywać, mam porachunki z tą taśmą. a tym czasem w oczekiwaniu na sprzyjające warunki zapraszam na kilka minut ładnie zrobionego filmu
http://www.climb.pl/filmy/potatopower-wo...zakiewicz/

Odpowiedz
#35
PotatoPower rządzi
Ale coby nie było, że nic nie robię ;-) bo gibbona trochę czasu mam.
Co do towaru:
- plecaczek/woreczek już rozleciał się do końca (materiał spoko, ale szycie pozostawię bez komentarza)
- montaż i demontaż, a dokładniej przeciąganie taśmy przez napinacz. Przy 25-metrowej taśmie trzeba się nieźle na wybierać (jak cumy na statku :-P ). Dobrze że jest opcja 15m taśmy.
- samo napinanie taśmy bardzo w porządku, szybko i od razu zabezpieczone
- taśma wydaje się, i jest śliska. Robiąc 'side plank', zamiast wykończyć trick, można się, krótko mówiąc, rozjechać.
- szerokość - kwestia indywidualna, dla mnie bez różnicy, za to koledze (początkującemu) ułatwiło sprawę.
- sztywność taśmy, zupełnie mi nie pasuje, choć taśmę możemy zawiesić rzeczywiście nisko nad gruntem, ale nie ma wrażenia że coś jest 'slack'
- przyjemnie się skacze i robi niektóre tricki
- tree wear całkiem spoko, czasem wydają się za krótkie, szczególnie przy drzewach o dużym obwodzie pnia.
- szybko się brudzi, i przy okazji zasyfia dłonie
- ciężkie :-]

Jak Bartolini napisał, świetna zabawa, dla osób w każdym wieku. Spokojnie można wpisać slacka na listę prezentów świątecznych :-P

Odpowiedz
#36
Wytlumaczcie mi prosze co tak mocno odroznia (oprocz sytemu mocowania tasm) slacka Gibbona od takich jak ten ''pasow transportowych'':
http://allegro.pl/pas-transportowy-8-m-5...18952.html

Odpowiedz
#37
tak poza marką to nic, albo prawie nic. :)
---
Edytowany: 2010-12-13 19:23:56

Odpowiedz
#38
Przyszło mi jeszcze jedno do głowy. Sposób zakładania na drzewa. Uważam, że korzystanie z dodatkowych pętli i różnego typu blockerów, bananów itp. jest lepsze - taśma zawsze będzie poprowadzona płasko i nie skręci się. Przeciąganie taśmy przez pętlę na końcu i składanie jej w ''U'' wcale nie jest wygodne i czasem podczas skakania, taśma potrafi się przekręcić.
W weekend, jak nie będzie opadów śniegu, spróbuję zrobić jakieś zdjęcia.

Trochę zdjęć: http://picasaweb.google.com/105378952744.../Slackline#
---
Edytowany: 2011-01-27 22:50:08

Odpowiedz
#39
Minęło już trochę czasu, a slack wrócił do bartoliniego. Testowanie, a raczej zabawa z gibbonem była przednia. Myślałem co tu jeszcze dopowiedzieć, ale z racji tego, że slackline ma przede wszystkim umilać czas, ciężko obiektywnie ocenić.
Jeszcze raz DZIĘKI :)

Odpowiedz


Skocz do: