To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Rowery górskie
Hmmm,jesli chodzi o rowerek z pelna amortyzacja to moj wazy 14.3kg i jakos ciezki nie jest.skoki to 145/150mm.Co do myszkowania z postu yaro,to proponuje pojezdzic na czyms pozadnym i zobaczyc jak sie podjezdza.W odroznieniu od moich kolegow z forum z rowerkami z pelna amortyzacja i troszku innym stylem jazdy niz XC czylihttp://www.emtb.pl/forumo/index.php nie bede twierdzil,ze na fullu wszedzie sie podjezdza lepiej.W lekkim terenie wole jednak XC,ale w jakimkolwiek gorskim jednak fulla,na ktorym spokojnie i pewnie wolniej,ale podjade tam gdzie XC podjezdzie z trudem badz polegnie.Calkowity kontakt z podlozem bez wzgledu na kadencje i wyboje.Fakt faktem rowerek musi posiadac jakies przyzwoite systemy tlumienia,ktore odwalaja czesc roboty niwelujac energie,ktora moglaby isc w bujanie zawiechy podczas podjazdu.Jak mialem Recona z regulacja 85-130 ,to jeszczejakosc czasem cos krecilem regulacja.Aktualnie przy Revelationie jest 120-150 air u-turn i ani nie krece regulacja skoku,ani nie korzystam z blokady-no czasem na asfalcie jak sie przypomni,ale patrzac na asfalt w mojej okolicy to zlewam to.
Zgadzam sie natomiast calkowicie chyba z mlodym czlowiekiem zwanym yaro,ze jezdzenie zaczalbym po gorach od sztywniaka.Sam jak zaczynalem to byly tylko takie rowery,faktycznie ucza one techniki,balansu,etc.To troche inaczej jak nie jezdzisz na rowerze i nagle kupujesz cos za 8000-12000 i zaczynasz jezdzic,nie wlaczajac myslenia,aby amortyzacja zrobila cala reszte.Tu ja juz widze osobiscie roznice obserwujac umiejetnosci jezdzcow,ze jesli ktos wyrosl na sztywniaku lepiej sobie radzi przynajmniej z gory na bardzo czy wrecz skrajnie trudnych odcinkach.
Rowniez calkowicie sie zgadzam i dodam od siebie,ze jezdzenie to cos calkowicie innego niz chodzenie.Sa odcinki gdzie robie w sloncu 30km tylko po gorach i przyjezdzam w takim stanie wyczerpania jak po 12-13godz. przecierania szlaku w zimie po pas.Oczywiscie nikt nie musi jechac,aby sie zarznac.Nalezy pamietac,ze albo kupuje sie rower na pale ,jest to full ,dosc zaawansowany,jezdzi sie i nagle okazuje sie,ze to wtopa,bo to jednak nie to,albo kupujesz sztywniaka i zaczynasz jezdzic utweirdzajac sie w przekonaniu,ze nastepny rower to full.Coz ewolucja..
Zadaj sobie pytanie-czy masz parcie,zeby trzaskac od Skrzycznego przez Barania na Miziowa w jeden dzien,chcesz szalec z gory,czy po prostu jechac,obcowac z przyroda,wypoczac...?? Dodam,ze jesli myslisz powaznie i masz jakies problemy z kregoslupem,to pomysl jednak o fullu,poniewaz on duzo zbiera za Twoj glowny filar..
Pozdrawiam.

Odpowiedz
No to widzę, że zdania są podzielone. Ale to dobrze, muszę wyrobić sobie własne zdanie.
W takim razie kolejne pytanie: czy 29' hardtail'a można waszym zdaniem traktować jako tańszą alternatywę dla full'a? Rozumuję tak: 29 daje większy komfort, prawie jak full, ale nie przekłada się to wprost na trakcję (w końcu to hardtail) ale kosztek skrętności i zrywności (dłuższa baza kół i cięższe koła) + większe koła są podatniejsze na zcentrowanie. Za to j.w. wyższy komfort, trwalszy, mniej awaryjny. Przeciw: dostępność i cena niektórych części.
-------------------------------------------
m

Odpowiedz
Mi chodzilo o strome podjazdy, taki podjazd jak na mtb trophy po plytach gdzie nachylenie bylo 27%, albo na maratonie w karpaczu gdzie polar kolegi pokazal 32%. Jedziesz przyklejony do kierownicy, a ledwo dociazasz przednie kolo, a wiele fulli z duzym skokiem nie ma takiej roznicy wysokosci miedzy kierownica ,a siodelkiem i przednie kolo nie jest wystarczajaco dociazone i myszkuje, na tych podjazdach jednak wiele osob na fullach mialo sporo problemow. To czy na podjezzie sztywniak polegnie to juz barziej zalezy od jezdzca, tego jaka ma noge i czy ma technike podjazdu
29 nie daje namiastki fulla, jest troche lepiej od sztywniaka ale do fula to bardzo daleko, cos jak przesiasc sie z alu na karbon. ~m skad jestes?
-------------------------------------------
yaro http://www.panoramio.com/user/90763

Odpowiedz
Nastepny temat poruszony na kilkunastu stronach,wystarczy ''m'' poszukac... - http://www.emtb.pl/forumo/showthread.php?tid=378.
Proste pytanie,jesli posiadasz dobrze powyzej 180cm i zamierzasz jezdzic turystycznie to czemu nie,w podanym watki znajdziesz setki plusow i minusow,wrecz wojne na posty,wiec rozpisywac sie nie bede.Ja mam 188cm i rame 19tke,faktycznie do spokojniejszej jazdy z 20.5 bylaby lepsza,ale biorac pod uwage moje Beskidy,to jest jak zloto jesli chodzi o skretnosc,dynamike,etc.Na 29 cali po gorach nie jezdzilem,po plaskim to porowanlbym to tak-szklanka herbaty i 4 badz 7 lyzeczek cukru i tak slodkie..skrajnie slabe odczucia.
proponuje nie wpatrywac sie we mnie,yaro czy kogokolwiek z tego forum,poniewaz moim zdaniem jest to forum turystyczne nie rowerowe i tego typu watkow na nim nie rozumiem.Pomimo moich 17 lat doswiadczenia w jezdzeniu po gorach,pewnie duzego doswiadczenia yara w zawodach,to jest kilku gosci,ktorzy maja odmienne zdanie.I na EMTB i na forumrowerowe,jest cala banda kolesi,majacych odpal w swoim koniki i naprawde sporo wiedzy.Wystarczy wpisac w boga Google pytanie i szukac odpowiedzi.Przy calym szacunku dla Ciebie nie chce mi sie tutaj wklejac moich postow z wyzej wymienionych for /dobrze odmienilem?/poniewaz moim zdaniem to nie to forum.
Co do nachylen i podjazdow-zgadza sie jezeli teren w miare pozwala-brak luznych kamieni,niezbyt duzo korzeni,itd,to da sie na sztywniaku podjechac wyzej.Wszystko zalezy od jezdzca,ale im trudniej tym gorzej dla sztywniaka poniewaz sama kinematyka poruszajacego sie kola go nie puszcza.

Odpowiedz
Jeśli różnica alu - carbon jest podobna do alu - stal to łapie, na carbonie nigdy nie siedziałem. Dla ,mnie różnica w komforcie rama alu - rama stal jest kolosalna (mówię o jeździe trekkingowej). Niemniej opinie bikeboardowe i inne są bardziej entuzjastyczne niż tłumienie mikrodrgań. Jeździłeś na jakimś 29' yaro? Ciekawy wydaje się Kross'owy 29 - stalowa rama, tylko cena prawie jak za full'a.
Nie śpieszy mi się więc jeszcze będę szukać, czytać, coś potestuję i może na jesieni porozglądam się za wyprzedażami.
Kraków, N. Sącz
-------------------------------------------
m

Odpowiedz
zen - masz rację co to tematu i forum ale uznałem, że moje wątpliwości są na tyle ogólne, że lepiej spytać tu. Pytanie o to na forum specjalistycznym to jak załośyć na ngt wątek pod tytułem: soft z kapturem czy bez.
Coś tam oczywiście czytałem i teoretyczne różnice znam, niemniej trudno było mi się doszukać właśnie bardziej ogólnych rozważań na temat którego nie chciałem nazywać enduro, all mountain bo każdy inaczej je rozumie.
Za linka dzięki, poczytam.
P.S. Wydaje mi się, że forów ale polonistą nie jestem ;)
-------------------------------------------
m

Odpowiedz
Na EMTB w dziale wycieczki,jest opis kilku wycieczek,gdzie pan jezdzi na 29 fullu ,oryginalnym''najnerze''.Ogolnie,ma bardzo entuzjastyczne spostrzeze .
Jeszcze uwaga do podjazdow-wydaje mi sie,ze Yaro bardziej to opisuje z punktu zawodnika starujacego w maratonach,czyli czas,czas,tempo..,meta.Rzeczywiscie wtedy jest wazne czy wszystko zrobie z kola.Ja opisuje z punktu widzenia przyjemnosci-nie spieszy mi sie /juz nie..;] / wyjade,poogladam....siodlow w dol i depa.....

Odpowiedz
Pisalem juz wczesniej ze jezdzilem na specu epicu (ful) a nie tak dawno mialem okazje przejechac sie na konie kuli bo zawodnik z takim rowerem obok mnie zaparkowal, a ze i u mnie byla kona to pogadalismy troche i widzac moje zaciekawienie dal sie przejechac. I dla mnie jest to lagodzenie a nie wybieranie dziur, sa one mniej odczuwalne, ale wedlug moich odczuc napewno nie jest to alternatywa dla fula, tym bardziej ze to raczej wplywa na komfort a mniej na trakcje, zreszta na tak trudny teren jak beskidzkie szlaki to 29er wedlug mnie nie bedzie odpowiedni.
Jak jestes z krakowa to beda wyscigi golonki w okolicach, tam spec ma swoje stoisko mozna potestowac za darmo rowery mozesz sie przejechac na roznych modelach, to juz jakies porownanie bedziesz mial. Jak chcesz kupic taniej rower to wybierz sie na trening jakiejs grupy, klubu pogadaj z chlopakami to moze cos zalatwia taniej. Kluby nawet amatorskie maja czesto duze znizki, wiec moze cos wykombinuja. Ja jezdze z grupa, ktora ma 30% znizki na rowery carrery i orbei, a znajomi z krossa czasem komus zalatwiaja rowery za okolo 50%, wiec mozna duzo zaoszczedzic tylko trzeba zaprzyjaznic sie kolarzami
-------------------------------------------
yaro http://www.panoramio.com/user/90763

Odpowiedz
W takim razie może coś w okolicach Rometa Mosquito? Jest przeznaczony do fr/enduro, może i ciężkawy ale mocny. Ważę w okolicach 100kg więc to in plus za to waga roweru nie zabija w turystyce.
Napisałem w okolicach ... może inne propozycje?
-------------------------------------------
m

Odpowiedz
Tylko po co taki rower do turystyki? Popatrz na kat glowki-160mm to dosc kiepski pomysl w podjezdzaniu.Kolega wazy w okolicach 90 i mocno daje czadu z gory a jezdzi na wycieniowanym Poison Zynkali.Ja jzezdze na Ghoscie ERT czyli to samo co aktualny AMR+ i waze 106kg,kolega wazy 96 i na fullu Radona- nie pamietam nazwy.
Owszem Romet pancerny,ale bardziej na tor,hopki i te klimaty.
Do normalnego jezdzenia wolalbym to - http://www.secesja.pl/do/item/SE_7000_fi...0firstblac ,czy ewentualnie dorzucic tysiaka i wziac najtanszego fulla za 4999.Ehh,temat rzeka,tysciace watkow co do kazdego komponentu..

Odpowiedz
Dzięki zen, wydawało mi się, że jestem wyjątkowo ciężki jak na fulla ;)
W takim razie zapewne czeka mnie polowanie na jakiegoś niedrogiego sztywniaka a jeśli się rozkręcę w terenie tak jak na szosie to np SC Nomad ;) Obawiam się tylko, że w cenie powiedzmy do 1500 - 2000 (katalogowo) nie znajdę nic z przyzwoitym sztućcem :/ a wiem jak jeździ się z kiepskim. Może jakaś wskazówka. Przy czym pomijam na razie kwestie wymiany widelca na dzień dobry.
W tej cenie pierwsze przychodzą mi do głowy: Kross level i Rockridery z decthlonu (niedługo zaczną się wyprzedaże).
Najchętniej złożyłbym coś na przyzwoitej ramie, z dobrym lub bardzo dobrym widelcem i napędem nawet najprostszym Alivio, ale w tej cenie składanie mija się z celem.
-------------------------------------------
m

Odpowiedz
Kross pracuje nad softtailem, juz pierwsze egzemplarze sa testowane na wyscigach. Nie znam wagi ramy ale podobno jest dosc lekka,a zwieszenie przyzwoicie pracuje. Ciekawe jaki bedzie koncowy efekt, bo F7 okazal sie nie do konca dopracowany i zawodnicy zglaszaja swoje spostrzezenia i kross ma wprowadzic poprawki.
-------------------------------------------
yaro http://www.panoramio.com/user/90763

Odpowiedz
Czy ktos ma pomysl jak odkrecic zapieczony wolnobieg? Dzis w serwisie zajechalismy 3 klucze do wolnobiegu, ale nie udalo sie go odkrecic.
-------------------------------------------
http://www.panoramio.com/user/90763

Odpowiedz
próbowaliście grzać palnikiem i potem szarpać? wiem, to ostateczność ale mnie pomogło, 2 godz męki ;)

Odpowiedz
Grzalismy palnikiem, ale nie poszlo. Pewnie trzeba bedzie jakos pociac, ale myslalem ze moze sa jakies mniej drastyczne sposoby.
-------------------------------------------
http://www.panoramio.com/user/90763

Odpowiedz
Kiedys u mnie w serwisie mialem lata temu podobny problem,pan spytal czy moczylem dlugo w Coli,usmiech to wywolalo u kumpla,ale czemu nie.Po dobie poszlo...Ja moge polecic stricto przemyslowe srodki ,ale kupa z tego skoro i tak nie bedziesz mial do nich dostepu.Rozumiem,ze chodzi o lozyska zewnetrzne?

Odpowiedz
Chodzi o wolnobieg (tylne zebatki ze zintegrowanym bebenkiem nakrecanym na piaste), nie o zewnetrzne lozyska korb.
Zeby klucze wytrzymaly to by sie rure na klucz zalozylo i po podgrzaniu musialoby sie odkrecic. Niestety klucze nie wytrzymuja i sie te wypustki scinaja.
---
Edytowany: 2010-09-11 18:06:45
-------------------------------------------
http://www.panoramio.com/user/90763

Odpowiedz
yaro: ja próbowałem swój odkręcić wkładając klucz do wolnobiegu w imadło i kręcąc kołem... no success, ale może jeśli nie masz go zardzewiałego na amen to pomoże.
Bartollini mi jeszcze radził wymoczenie dziadostwa w Coli, ale ostatecznie i tak przyznał że swój wolnobieg kątówką zdjął ;-)

ED - jak problemem jest sam klucz, który nie pozwala dostatecznie dużej siły przyłożyć, to niewiele chyba pomoże... ja używałem klucza z naprawdę świetnej stali narzędziowej a i tak się nieco w imadle odkształcił.
---
Edytowany: 2010-09-11 21:14:17
---
Edytowany: 2010-09-11 21:15:38

Odpowiedz
Imadlo to bylo na sam poczatek, zawsze tak odkrecalem wolnobiegi. Klucz nie wiem jaki gatunek stali, ale roznych producentow byly, park tool, shimano i unior czyli raczej porzadne ale wszystkie sie zjechaly. Napsikane i nalane bylo wszystko co bylo pod reka. Jezeli palnik nie pomogl to watpie zeby moczenie w coli cokolwiek dalo. W poniedzialek jeszcze raz uzyje palnika i doloze jakas rurke jako dzwignie. Jak to nic nie da to bede cial. Dobrze ze to nie moj rower:)
-------------------------------------------
http://www.panoramio.com/user/90763

Odpowiedz
generalnie, to spoko da się pociąć tak by piasty nie wyrzucać, więc po prostu tnij uważnie ;)

Odpowiedz


Skocz do: