To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Choroba wysokościowa, kłopoty z oddychaniem > 4000 m n.p.m.
#21
ja siędołączam do grupy sasq jaco i jachol kurde jak za mną chodzi dobry tatar :-)
-------------------------------------------
Arek

Odpowiedz
#22
peruwiańczycy ponoć parzą herbatkę z liści koki i nigdy nie mają choroby wysokościowej :-D ale w USA to raczej odpada...
-------------------------------------------
Always look at the bright side of life :-)

Odpowiedz
#23
czesc,
postaraj sie o diamol (acetazolamide)Srodek moczopedny
http://www.drugs.com/mtm/diamox.html .zacznij zazywac 2dni przed wspinaczka ( w domu pol tabletki 2x dziennie)i kontynuuj ta dawke bedac w gorach....(jakby cie zawialo w andy, to mate de coca naprawde dziala cuuuuda,sprzedaja tam tez bialo-czerwone tabletki....lepsze niz diamox).
w usa nic nie zazywalem,ale cierpialem na bol glowy spiac juz na 12000 stop . pomogl mi ibuprofen 3 tabletkix200mg ,pij duzo WODY, duzo sikaj....to nie sa zarty.spij duzo przed wyprawa.niektorym pomaga kawa,choc inni sa zdecydowanymi przeciwnikami (ja pilem i pomoglo) tez na bol glowy w gorach pomaga mi power bar,czy inny energy bar.ale jak jestem w gorach to zapominam o jedzeniu(to jest przyczyna).
-------------------------------------------
powodzenia

Odpowiedz
#24
hej StonEE2,przepraszam,... to jest oczywiscie diamox (skad mi sie ten diamol przyplatal???).
po przeczytaniu twojego planu , mysle ze nie musisz sie martwic o ''altitude sickness''.....
jak szybko wejdziesz i zejdziesz z 4000 to twoj organizm da sie oszukac ,nawet nie zauwazy ze zrobiles cos takiego...tak samo jazda samochodem ...hej nie jest zle ,nikt ci nie kazde spac na 4000 w pierwsza noc.sproboj,ok~10000 feet,SPOKO,mozesz miec slaby bol glowy-1-2 dni i sie bedziesz smial ze wogole z tego robiles problem.
ja mieszkam na ''sea level'' i po nieprzespanej nocy (prowadzilem samochod),poszlismy w gory powyzej 3 tys m.dopiero po okolo 6 godzinach zmeczenie mnie uderzylo,ale tu zadzialal chroniczny brak kondycji....moja zoneczka fruwala,bo miala lepsza kondycje(hm....biec nie mogla !!!!).ostatnio bylismy w Andach i bylo o wiele lepiej(kondycja!!) mimo ze STALA elewacja byla wieksza.
tak, ze sie nie martw,z wyjatkiem bolu glowy,szybszego bicia serca,zmeczenia nic ci nie grozi....rockies to nie everest,czy andy....
ale kazdy reaguje inaczej ,nawet ten sam ma lepsze i gorsze dni,wiec pamietaj ''strzyzonego p.bog strzyze''....jak mawial moj kuzyn.
good luck!
-------------------------------------------
powodzenia

Odpowiedz
#25
małe sprostowanie: Diamox w Polsce chyba nie występuje, jego miejsce zajmuje Diuramid, który ma ten sam składnik główny - Acetazolamid. Diamox z tego co pamiętam to nazwa leku sprzedawanego na receptę na Zachodzie, w Nepalu występuję pod tą samą nazwą, ale sprzedawany jest bez recepty.
Przy chorobie wysokościowej korzysta się też m.in. z leków zawierających Nifedypinę, która ma podobne właściwości do Acetazolamidu: rozszerza naczynia krwionośne, działa przeciwarytmiczne, obniża ciśnienie tętnicze krwi. Najpopularniejszymi są Cordafen i Cordipin. Wszystkie z wyżej wymienionych leków dostępne są w Polsce na receptę.
Podczas pierwszego wypadu > 4000 m npm pod koniec dnia rozsadzało mi głowę niesamowicie, objawy identyczne jak w chorobie wysokościowej: apatia, ból głowy, senność, zmęczenie organizmu etc. przed kolejnym wyjściem brałem Diuramid, na 4300 m czułem się idealnie, częściowo zapewne za sprawą aklimatyzacji, ale myślę, że sam lek też dał sporo. Z działań niepożądanych m.in.: moczopędność i zmiana smaku - obydwa spokojnie do zniesienia.
Brać nie trzeba, ale podczas każdego wyjazdu w wyższe góry warto mieć taki lek.

Odpowiedz
#26
małe sprostowanko: drugi (acetazolamid) bierzemy nie w celu obniżenia ciśnienia (przez rozszerzenie naczyń czy tez działanie moczopędne)

Na dużej wysokości człowiek dyszy, żeby nałapać tlenu (jest go mniej), przy okazji wydalając dwutlenek węgla. Powstaje w ten sposób zasadowica oddechowa. Diuramid będąc inhibitorem anhydrazy węglanowej zatrzymuje nieco proces tracenia dwutlenku węgla, zmniejszając ryzyko powikłań.

Jak by nie było: tatar i 50 ml dobrej tradycji na nizinach nie zaszkodzi, ale jak sie w górach pojawią problemy - najlepszym ratunkiem jest zejście niżej na jakiś czas, potem można zaatakować ponownie

Odpowiedz
#27
''inhibitorem anhydrazy węglanowej''
taaaa... A coś bardziej zrozumiale? ;-)
Mi się wydawało, że mniej CO2 w organizmie, to lepiej. Możesz w trzech zdaniach przybliżyć temat laikowi?

Co ma tatar i 50ml na nizinach do gór?

No i z góry dzięki.

Odpowiedz
#28
tatar to bylo wproszenie na impreze do przedmówców :)

acetazolamid zatrzymuje reszty węglanowe w organizmie = zasadowica (ta powstala podczas zadychy) pojawi się pózniej

Odpowiedz
#29
nocleg na 2100 i krótkie wypady powyżej 4000 to plan wystarczający, żeby nie mieć problemów. W trakcie podejścia pilnować tętna i oddechu tak, żeby nie dopuścić do zadyszki. Oznacza to stosunkowo wolne wchodzenie, często z przystankami, ale przecież w góry idzie się po to, by podziwiać widoki. Lepiej wyjść godzinę wcześniej niż potem zdychać na szczycie. Pamiętać należy o wyspaniu się, czyli idziemy wcześnie spać. Na podejście wziąć ze sobą termos z wodą + 2 łychy miodu+pół cytryny (cytryna po to żeby nie mdliło). Do tego batoniki lub po prostu zwykła bułka. Żeby zapewnić sobie lepsze wchłanianie glukozy dziesięć dni przed wyjazdem zwiększyć ilość tłuszczu w diecie (goloneczka-o ile lubisz, kanapki z żółtym serem itp), na 3 dni przed wyjazdem przejść na dietę węglowoadanowo-białkową, lub węglowodanową. (Tatar to białko).
Trening kondycyjny-wysiłek, co najmniej 40 minut+rozgrzewka, co trzeci dzień. W trakcie treningu i tuż po pić wodę z miodem i cytryną.

Odpowiedz
#30
W góry często zabieram rodzynki lub daktyle

Odpowiedz
#31
z 2100 na powyzej 4000 to nie sa krotkie wypady:)

Odpowiedz
#32
Mówiąc krótkie miałem na myśli jednodniowe, nie odległość, czy różnice wysokości

Odpowiedz
#33
Obstaję przy tym co Dalamar twierdzi - 2000 m przewyższeń w ciągu dnia, to nie są krótkie wypady :-P

Odpowiedz
#34
I to jeszcze przy tej wysokosci, co niezmienia faktu, ze znamy intencje dsata:)

Odpowiedz
#35
Acetazolamid nie zahamowuje procesu tracenia co2, wrecz przeciwnie wzmaga wydalanie wodoroweglanow,ale za to zahamowuje rozwój zasadowicy oddechowej, bo zatrzymuje jony wodorowe (moze powodowac kwasice metaboliczna)
-------------------------------------------
tyle

Odpowiedz
#36
hej.
z tego co czytałem to kanadyjczycy prowadzili w tym kierunku badania, podając jednej grupie ibum a drugiej nie. Okazało się, że grupa osób które łykały ibum w 75% lepiej znosiła chorobę wysokościową niż ci co nie brali. Ja brałem codziennie przez 3 tygodnie przed wyjazdem na ponad 5500 i nie wiem czy to jest zasługa ibomu czy aklimatyzacji ale nie narzekałem na większe dolegliwości oprócz płytkiego snu oraz mniejszego apetytu.

Odpowiedz
#37
Jak czytam te rady, to strach sie bac. Leczenie choroby wysokosciowej lekiem na diureze? Ibumem? Mam kolezanke, ktorą po wejsciu na 4000 metrow zaczela bolec glowa. Po leczeniu srodkami przeciwbólowymi skonczyla niemal jak roslina. Dlugotrwaly obrzek mózgu spowodował poważne uszkodzenia osrodkow ruchu i mowy. Tylko szybki transport w dół uratował jej życie. 2 lata zajeło zanim nauczyła się ponownie mówić i chodzić. Ludzie, zastanówcie się zanim zaczniecie sprzedawac takie mądrości ludowe.

Odpowiedz
#38
niby temat o aklimatyzacji...ale do -yaro chyba.NIE zalewamy miodu wrzatkiem.A najlepiej lekko ostudzona woda i zostawiamy na nastepny dzien i dopiero pijemy.Zalejesz wrzatkiem to sobie sam cukier wypijesz.Polecam yerba mate na wlazenie zamiast koki.

Odpowiedz
#39
bleys

idz do lekarza i zapytaj o lek na chorobe wysokosciowa

dostaniesz diuramid

nigdy nie stosowalem diuramidu (zawsze mam go ze soba)
czesto stosowalem ibum ale nigdy profilaktycznie

bylem rowniez pare razy grubo ponad 4000m (wspinajac sie , nie tylko chodzac) i dobra aklimatyzacja, duza ilosc plynow i dobrego jedzenia do tej pory wystarczaly
do okolo 3500 ja osobiscie nieodczuwam zadnych dolegliwosci oprocz bulu glowy i klopotow z jedzeniem
-------------------------------------------
...nic to

Odpowiedz
#40
Jachol, to powiedz do ktorego lekarza mam isc, to zglosze go do izby lekarskiej. Diuramid moze zlagodzic objawy obrzeku przy JASKRZE. Jakie dawki trzeba stosowac przy obrzęku mózgu albo płuc? Pan doktor Ci powiedział? Wszelkie próby leczenia sie tym samodzielnie moga dac tragiczny rezultat. Podstawa przy chorobie wysokosciowej, to nie szprycowanie sie lekami, tylko zejscie w dól. Naszprycujesz sie lekami, poczujesz chwilowa poprawe i pozniej konczysz w trumnie, albo jak moja kolezanka, na rencie inwalidzkiej.

Odpowiedz


Skocz do: