25-12-2009, 02:25
@Cień - dlaczego i w czym jest ten patent lepszy od zwykłego plastra?
Wyposażenie apteczki
|
25-12-2009, 02:25
@Cień - dlaczego i w czym jest ten patent lepszy od zwykłego plastra?
25-12-2009, 06:19
przecież to oczywiste! lepiej izoluje prąd elektryczny...
26-12-2009, 01:40
przykłady:
- środowisko brudne i wilgotne a działać musisz - zraniłeś się dezynfekujesz to małą chusteczką z alk. albo wodą utlenioną w żelu (bardzo fajna sprawa) na to zwykła gaza i taśma izolacyjna wg. mnie lepszy ma klej nie zsuwa się i nie martwisz się o zakażenie ranki aż do czasu gdy będziesz się nią mógł na poważne zaopiekować, - bardziej uniwersalna wiele rzeczy doraźnie można nią zreperować - jak masz nieduże rozcieńcie to dezynfekujesz rane ściskasz brzegi przeciągasz taśmą i samo się zrośnie bez szwów (oczywiście nie mówię tu o szramie na 30cm) żeby nie było testowane na sobie (na budowie nóż mi się omsknoł i wbiłem sobie w rękę na głębokość około 1,5 cm a pracować trzeba było dalej, w domu (po około czterech godzinach pracy z takim opatrunkiem) tylko jeszcze raz zdezynfekowałem znów skleiłem i po około dwóch dniach został tylko pasek w tamtym miejscu. )
26-12-2009, 05:30
same pozytywy,ale napewno masz na myśli tą srebrną mocną taśmę ''zbrojoną'', a nie typową izolacyjną elektryczną?
26-12-2009, 10:14
1) chusteczki alkocholowe zdecydowanie nie nadają się do dezynfekcji ran, o ile pamiętam doprowadzają do dentaturacji białka przez co rana dłużej się goi- one służą do zdezynfekowania okolic rany, względnie skóry przed zastrzykiem.
2) taśma na opatrunek- ok, taśma bezpośrenio na ranę nie.
26-12-2009, 13:59
taśma na opatrunek, mowa o elektrycznej
za wyjątkiem sytuacji w której mamy rozcieńcie wtedy taśma na ranę zamiast szwów --- Edytowany: 2009-12-26 17:33:00
31-01-2010, 20:10
Taśmy izolacyjnej elektrycznej i worka gładkiego PU używałem kiedyś do zabezpieczania apteczki. Niestety rozwiązanie nie sprawdziło się na mocnym i długotrwałym deszczu. Plecak przemókł, a taśma izolacyjna nie spełniła swojej roli. Podobnie chyba będzie z opatrywaniem ran w tym również plastrami. W krótkim przedziale czasowym na sucho pewnie działa, ale chyba jedynym rozwiązaniem na deszcz jest nosić kawał membrany ze starej kurtki, na ranę opatrunek, potem bandaż z membrany spięty spinaczem i mamy teoretyczną odporność na deszcz i oddychalność. Nie wiem jak w praktyce...
19-06-2010, 11:43
Wyjeżdżam do Indii na 2 miechy w wakacje (1 miesiąc Karnataka - bardziej na południe, 2 miesiąc Ladakh - północ, lub okolice przygraniczne Bhutanu - północny wschód)
Chodzi mi głównie o leki a nie środki opatrunkowe. Co byście polecali w obszary bezludne gdzie jesteśmy zdani tylko na siebie (głownie nastawienie na wyprawę górską). W Kirgistanie w górach posiadałem z leków: Paracetamol Ibuprom Sól fizjologiczna Atecortin (do uszu nosu i oczu) Cirrus (na katar) Augumentin (antybiotyk) Węgiel 25tab. Gastrolit (nawadniający) Jodyna z dozownikiem Enterol (przeciwbiegunkowy, osłonowy) Sulfarinol (krople do nosa) Woda utleniona w żelu Wapno Aspiryna słyszałem że dobrym pomysłem są czopki z gliceryna w razie zatwardzeń co w górach jest czasem dość problematyczne (ahh to górskie żarcie). Doradzacie coś więcej? ------------------------------------------- Howk!
19-06-2010, 12:10
Na południu może Ci się przydać coś na owady. W środki prewencyjne lepiej zaopatrzyć się na miejscu, do tego jakiś środek antyhistaminowy, który przyda się nie tylko na komary (np. fenistil).
Ladakh bardzo polecam - o tej porze roku świetny klimat, dużo przyjemniej będzie niż na wschodzie.
19-06-2010, 12:32
~semow byłeś w Ladakhu? Mógłbyś coś napisać. Gdzie byliście dokładnie? Robiliście jakiegoś treka?
Oczywiście w odpowiednim do tego wątku ; ) Wschód wydaje mi się interesujący bo to najrzadziej odwiedzany przez turystów obszar Indii ------------------------------------------- Howk!
19-06-2010, 12:38
ja bym dorzucił coś antyalergicznego, pewnie ktoś ma jakies alergie w ekipie.
Ale ja nie jestem specjalistą, tutaj byli sie wypowiadali mądrzejsi ode mnie. EDIT - o, na pewno Tribiotic spokojnie mogę polecić na rany, super sprawa jak zaczyna coś dziac z raną. --- Edytowany: 2010-06-19 13:39:15
13-06-2011, 16:19
ja polecam na maksa wodę utlenioną w żelu - nie spływa z rany, nie szczypie i jest w wygodnej tubce, raz dwa i po sprawie!
20-01-2012, 10:48
Co do patentu z taśmą, może lekko spóźniona odpowiedź, ale to chyba nie traci na aktualności.
Sam stosowałem ten patent w trakcie wędrówek, gdy brakło plastra, a trzeba było zatamować krwawienie (na palcach). Brałem wtedy papier toaletowy (czysty ; p), bądź chusteczkę i owijałem ładnie czarną izolatką. Teraz wrażenia z użytkowania takich opatrunków. Pozytywne. Zalety: - krwawienie po założeniu szybko ustaje i można od razu zacząć pracować, - dobrze trzyma się na palcach (na których zwykłe plastry mają tendencję się odklejać w trakcie wędrówki), także gdy pływamy itp. - jest dość niezniszczalny, dobrze ochrania ranę przed ponownym otwarciem się w wyniku pracy Wady: - słaba przepuszczalność powietrza - po dłuższym użytkowaniu (powyżej 12h) po zdjęciu zostaje na palcu taki ''mózg'', z racji tego, że miejsce opatrunku wyglądem faktycznie przypomina mózg, mija to po kilkunastu minutach, - niektórzy mogą mieć jakieś uczulenie na klej taśmy, czy coś w ten deseń Zastosowanie: - gdy chcemy mieć zabezpieczoną ranę, a czeka Nas jeszcze dużo wysiłku (pozwala zapomnieć o ranie, no chyba, że sobie jakieś ścięgna przecięliśmy, ale takich przypadków nie miałem na myśli) - polecam głównie na palce, bo gdzie indziej jeszcze nie stosowałem (nie było potrzeby, a bandaż z reguły mam) - na noc zdejmować! to do rana powinno być już dobrze : p Większość ranek można wyleczyć i bez tego, ale część większych przecięć lubi się otwierać w trakcie wysiłku. ------------------------------------------- Serek
16-06-2014, 15:40
Potrzebne mi jakieś dobre plastry które będę mógł szybko i na szlaku przykleić na powstające odciski/bomble. Najbardziej dokucza mi zazwyczaj mały palec i robiący się na nim bombel (od spodu). Coś jest ciekawego i ogólnodostępnego w normalnej cenie?
--- Edytowany: 2014-06-16 16:41:13 --- Edytowany: 2014-06-16 16:42:29
16-06-2014, 21:55
@wiktorgu
Wypróbuj plastry Compeed na pęcherze. Są do kupienia w różnych rozmiarach, rownież jako małe na palec. Ze względu na żelową strukturę dobrze chronią pęcherz i zmniejszają ból. Kosztują wiecej niż zwykłe, ale trzymają się kilka dni na skórze, pomimo kontaktu z wodą. ------------------------------------------- robert
17-06-2014, 01:09
Ja używałem ostatnio tej firmy czyli sprawdzone w boju http://salvequick.com/pl/index.php/produkty/foot-care/
Jak potrzebowałem mniejszego rozmiaru to wycinałem nożyczkami odpowiednią wielkość. Ale są też mniejsze. W aptece stacjonarnej kosztowały mniej niż w necie. Warto poszukać szczególnie, że aptek to teraz nie brakuje. Bąble przebijaj od razu. Przed wyjściem spróbuj posmarować palce sudokremem - może coś pomoże. --- Edytowany: 2014-06-17 02:10:21
17-06-2014, 06:16
Korzystałem i z compeed i z salvequick... jedne i drugie bardzo dobre z delikatną przewagą compeed. Przynajmniej w moim przypadku lepiej trzymają się stopy i tak jak wspomniano mogą być przylepione kilka dni bez potrzeby zmiany (a nawet powinny być tak stosowane). Przerobiłem całe mnóstwo innych wynalazków i po prostu nie ma porównania... zdarzało się że ściągałem plaster razem ze skórą z połowy stopy.
Bierz któryś z tych dwóch i ''będzie pan zadowolony'':-) Tylko nie czekaj do momentu aż nie będziesz mógł chodzić... plaster aplikuj jak tylko poczujesz że coś jest nie tak.
17-06-2014, 06:41
Wiktor,
nie będę oryginalny i powiem, że compeed jest dobre. Używałem w zeszłym roku plastrów na bąble (są też na odciski, podobno się różnią). Poszedłem na kosza w kiepskich butach i w efekcie miałem nieźle zmasakrowane poduszki na stopie u nasady dużego palca i na drugiej stopie tam, gdzie piszesz, że masz problem. Kupiłem i nakleiłem plastry tego samego dnia. Kilka dni później czekała mnie balanga całonocna - tańce i te sprawy. Potem pojechałem na tydzień w biesy. Plaster wytrzymuje długo na stopie (ja przerobiłem max 7-8 dni), nawet po kąpieli, choć pod koniec swojej przydatności w mnie się przesuwał. Za to komfort, jaki daje, jest nie do przecenienia. W mojej aptece kupowałem na sztuki.
18-06-2014, 08:03
Wracając do odkażania ran, czy octenisept jest dobrym środkiem? Jest dostępny w małym opakowaniu 50ml z atomizerem.
18-06-2014, 08:26
O Octanisepcie moja mama zrobila by ci wyklad bo uzywa tego na wszystko. Jak ci reka odpadnie, posmarujesz octaniseptem i zaraz odrosnie ;) A tak na powaznie, sam nie uzywalem, ale podobno jest bardzo dobry, nie wiem na ile do odkazania, ale na pewno przyspiesza gojenie ran.
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|