To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Bielizna] z natur. materiałów /z wełny merynosów, merino
Arokis, niestety cos takiego raczej by nie przeszlo, mamy wyglądem reprezentować firmę przed klientami i badaczami. Trudno zdefiniować casual, ale raczej oczekiwane jest coś takiego:

http://www.josbank.com/menswear/servlet/...ENT_KEY_20

Żeby było fajniej, jak byłem w siedzibie firmy w stanach to pierwszą zasadą było, że w jeansach w żadnej postaci nie można wejść na teren biura, bo wyproszą.

Radziq, dziękuję za rade, rozejrze się za tymi lnianymi Bossami :-)

Odpowiedz
Bleys w ''strasznej'' firmie pracujesz :)
Ale żeby było na temat to możecie mi coś polecić z merynosów na zimę ?
Na aktywną zimę, czyli bieganie, narty, jakies trekingi
Chodzi mi o cienką koszulkę i cos na nią (mogą być dwa komplety np merino z pod spód a na to PS?)
Najchętniej coś co nie zabija cenowo (może gdzies jakies promocje?)
Mam już pare koszulek ale ...

Jednym z moich typów jest kwark z długimi rękawami 200g
---
Edytowany: 2014-01-09 22:13:04
-------------------------------------------
Marcin

Odpowiedz
Myślę że 200g/m^2 to na zimę odpowiednia grubość wełny, do tego jakiś strecz, polar, albo ps pro, na wierzch wiatrówka / soft / membrana (co kto lubi) i nie ma mocnych!
Mnie się sprawdzają koszulki z merino 185g (devold), 200g (kwark), 260g (IB) plus strecz NGT Montano lub PS pro kwarka. Z tym że wolę ciensze koszulki na pierwszą warstwę, więc IB nie zawsze mi pasuje - jest dosyć ciężki i długo schnie.

Odpowiedz
Bleys, czyli bardziej business niż casual : ]
Jak koszula to muss to pozostaje chować koszulkę pod koszulę, ale nie znalazłem jeszcze takiej, która by nie wystawała przy odpiętym ostatnim guziku.
Może szycie u kwarka z merino na życzenie? zamiast klasycznego wykończenia a'la t-shirt poprosić o trochę głębszy serek?

Odpowiedz
Kwark już jest właśnie na liście (dzięki opinią na NGT :) , myśle też nad PS od kwarka
A czy ktoś może używał merino kwarka (lub cos podobnego ) i barracudy elbrus/peak? jak wypada porównanie tych produktów? (jeśli się je da porównać)

pozdrawiam
-------------------------------------------
Marcin

Odpowiedz
Martin, ja tam sobie chwalę :-) Przynajmniej pod krawatem nie musze chodzić :-)

Co do koszulki to do intensywnej aktywności raczej bym czystego Merino nie brał, niezależnie od gramatury. Ma świetne właściwości, ale szybkie oddawanie wilgoci do nich nie należy, więc przy bardzo intensywnym wysiłku będzie stopniowo nasiąkać potem. Ja merino zawsze biorę w góry, bo tam są odcinki cięższe i lżejsze, a jak nie ma lżejszych, to sobie stanę i ochłonę ;-) Na intensywne zasuwanie, to raczej mieszanki np. koszulki Brubecka.

Odpowiedz
@Arokis - Icebreaker robi t-shirty w serek. http://tiny.pl/qf6zb Jeszcze nie dawno były w dobrej cenie w skalniku. Materiał cienki i bardzo miły w dotyku dzięki dodatkowi lycry.
@Martin - Na wysiłek zimą zakładam bezpośrednio PS jako pierwszą warstwę, lepiej zabiera wilgoć od ciała niż wełna. Dla mnie PS pro od Kwarka wystarcza do ok -5, poniżej dokładam wiatrówkę:). Wełnę używam już tylko do spokojnych aktywności.
-------------------------------------------
Robert

Odpowiedz
Witam, chciałbym dodać swoje spostrzeżenia odnośnie merino. Nie jestem wyczynowcem, w merynosach chodzę na co dzień oraz uprawiam lekki trekking z kijami i amatorskie narciarstwo.

Pierwsze zaskoczenie, to że przy temperaturach od +5 do -10 mogę stale ubierać się tak samo. 1 warstwa: getry i bluza Icebreakera z wełny 200, druga warstwa: spodnie wiatroodporne i kurtka Arcteryx Atom LT z kapturem (ta kurtka zasługuje na osobne peany).

W zasadzie, odkąd 3 tygodnie temu kupiłem te merynosy, stale chodzę tak ubrany (nie tylko na sport). Bluzy mam dwie, noszę je na zmianę i jeszcze nie prałem - potwierdzam to, co inni pisali o łapaniu smrodu: po nocy na krześle, zapach się ulatnia.

Następna rzecz, regulacja temperatury. Do tej pory nosiłem bawełnę i - jako osoba podatna na przeziębienia - często po zwykłym ''przeleceniu się'' po mieście, zapoceniu pleców, a potem wyziębieniu, wieczorem czułem się źle. W merynosach nawet jak się spocę, to nie jest mi potem zimno i jest to dla mnie super sprawa.

Odnośnie pocenia - tak jak piszą koledzy nade mną - w wełnie nie wolno pocić się mocno i długo, bo jak kompletnie nasiąknie, to robi się nieprzyjemnie.

Odnośnie gryzienia - Icebreakery Oasis Crewe 200 i ichnie getry 200 nie gryzą mnie w ogóle. Mam jeszcze bluzę Devold Expedition (grubość chyba 230) i ona trochę gryzie.

Odnośnie trwałości - ciężko coś powiedzieć po 3 tygodniach, ale Icebreakery na razie trzymają się dobrze, nic się nie pruje ani nie mechaci. Z Devoldem jest ciut inaczej: po przyniesieniu do domu, odkryłem w nim chyba z 5 dziurek na plecach i rękawie (kupowałem w dość ciemnym sklepie, w Poznaniu na ul. Fredry, i nie zauważyłem). Ponieważ nie miałem paragonu (albo zgubiłem, albo sprzedawca nie spakował), nie mogłem odnieść bluzy do sklepu. Pozostało pozaszywać dziurki - nowe na razie się nie zrobiły, ale materiał Devolda sprawia wrażenie, jakby miał łatwość dziurawienia.

Odpowiedz
@maak - ten Devold być może był źle przechowywany i zjadły go mole, szkoda że nie miałeś paragonu. Materiał Devolda raczej nie powinien być taki podatny uszkodzenia, seria expedition ma gramaturę 235g/m^2 - to całkiem sporo, raczej powinna to być stosunkowo odporna wełna.

Odpowiedz
Mam bluzę Devolda Activ, kupiłem używaną. Dziurki zaczęły się pojawiać po paru tygodniach używania. Moli w szafie nie stwierdzono. Widać taki urok tego materiału, albo w tych miejscach były napoczęte przez mole już wcześniej.

Odpowiedz
Nie pamiętam, jak nazywała się bluza od Devolda (mam ją na tym zdjęciu http://tiny.pl/q1x3l - morda mi się szczerzy, bo po bieganiu jest wesoło (a tu było jeszcze weselej, bo właśnie (2010 r.) przebiegliśmy sztafetę maratońską w 2h47min i zajęliśmy 13. miejsce na ponad 250 ekip:)), ale również porobiły mi się w niej małe dziurki. Gdybym miał wtedy koty - je bym posądził o autorstwo. Niemniej ani kotów ani moli nie miałem, toteż była chyba to przypadłość tego materiału. Dodatkowo bluza - jeśli dobrze pamiętam - raczej przykro pachniała (był to jakiś melanż wełny i plastiku). Pozbyłem się jej bez większego żalu.
---
Edytowany: 2014-01-25 22:41:35
-------------------------------------------
gavagai.ngt.pl

Odpowiedz
@zajac, może było jak piszesz, bo bluza Devolda jest ogólnie dobrze wykonana. Natomiast oprócz dziurek pełnych, namierzyłem też ze 2 pół-dziurki (tj. braki materiału, ale nie przechodzące na wylot), więc uznałem, że materiał ma tendencję do dziurawienia.

Odpowiedz
Mam pytanie: czy ktoś z Szanownych Forumowiczów miał może do czynienie z następującym produktem bądź też firmą:
http://tiny.pl/qjh6l
Za wszelkie informację i opinie będę wdzięczny :)

Odpowiedz
kolejne zachwyty nad niedawno odkrytą wełenką :)
oczywiście mowa wciąż o koszulce z decathlonu http://tiny.pl/qjxp4

o tym jak się sprawuje w terenie, już pisałem. ale ostatnio (poniekąd zmuszony) zabrałem koszulkę na ściankę wspinaczkową. tu muszę zaznaczyć, że na sztucznych obiektach wspinam głównie w bawełnianakach. po 2-3h treningu zazwyczaj koszulki są mokre (jakby dopiero co wyciągnięte z wiadra wody). a koszulka z merino? kolejna niespodzianka! pozytywnie sucha. no dobra, przesadzam, wilgotna. znacznie suchsza niż bawełna. częściej będę ją zabierał. jedynie czego się obawiam, to szybkiego poprzedzierania w kontakcie z chropowatymi chwytami.

Odpowiedz
Wiem, że na lato syntetyk lepszy pod wieloma względami ale często potrzebuję koszulki, która nie będzie mi capić po 2-3 dniach. Stąd zainteresowałem się czymś z merino, a że bart chwali wersję z długim rękawem to pytam się was:

http://www.decathlon.pl/koszulka-turysty...ol-50-l-id _8299031.html

czy ta koszulka (70% wełna z merynosa. 30 % akryl. 155 g/m2) nie będzie za gruba na lato i upały? Bo cena mocno atrakcyjna (patrząc na kosmiczne ceny konkurencji)
---
Edytowany: 2014-03-13 01:23:35

Odpowiedz
Na lato w gorach? Czy na lato w miescie?

Ja mam koszulke na lato z welny 190 i daje rade. Ale tak od 25 do 30 stopni to stojac w sloncu, zaczynam czuc, ze to welna, a powyzej 30 to juz sie jej boje ;) Za to bokserki z welny 150 uzywam w kazdych temperaturach.

Na upaly najlepszy jest basen i zimny drink z parasolka, zadna koszulka Ci nie pomoze.
-------------------------------------------
Sprzedawca w sklepie outdoorowym. Anglia.

Odpowiedz
Góry, góry. W mieście ubieram sie w to co znajdę na wyprzedaży w galerii

Odpowiedz
@bartolini

Czy odczuwasz negatywne skutki 30% domieszki systetyka?

Elektryzuje się jak wełna czy jak syntetyk?

Co z zapachem?

Czy w niej nie jest zimno? (syntetyki nie grzeją)

Jak rozmiarówka z Deca ma się do tej z Kwarka czy IB?
---
Edytowany: 2014-03-16 21:55:37

Odpowiedz
@wiktorgu

Syntetyki lepiej sprawdzają się w górach co najmniej średnich [Alpy, Kuakaz itp.]. Jako jedna z warstw. W naszych/ukraińskich czy słowackich górach IB 150 (100% merino) sprawdza się doskonale.

W naszych Tatrach latem/ciepłą jesienią mając do wyboru tylko bawełne i syntetyk wybrałbym bawełnę.

Po tym jak zmarzłem w syntetyku pod Trzema Koronami po 5 minutach siedzenia na ławeczce całkowicie zrezygnowałem z syntetyków. Ja mogę zrozumieć koncepcję syntetyka jako części całego systemu odprowadzania wody, ale jako sam t-shirt to nieporozumienie. Mnie martwi ta 30% domieszka w Dec-Merino...
---
Edytowany: 2014-03-16 22:08:18
---
Edytowany: 2014-03-17 10:16:48

Odpowiedz
Dzięki za odpowiedź.
A co do twoich obaw o domieszki sztuczne to mam komplet bielizny ''woolpower'' gdzie skład to:
- 60% wełna Merino
- 25% poliester
- 13% poliamid
- 2% elastan

Jestem z niej bardzo zadowolony, ba, uwielbiam ja.

tutaj 100% merino też w cenie całkiem niezłej
http://tiny.pl/qlbth
---
Edytowany: 2014-03-16 22:31:50

Odpowiedz


Skocz do: