13-08-2012, 10:25
Marek - racja, ale może grozić nadprogramowym lotem prowadzącego (w skrajnym przypadku typu niewydanie luzu), co też przyjemne nie jest.
|
przyrząd asekuracyjno-zjazdowy
|
|
13-08-2012, 10:25
Marek - racja, ale może grozić nadprogramowym lotem prowadzącego (w skrajnym przypadku typu niewydanie luzu), co też przyjemne nie jest.
13-08-2012, 14:42
~Marek - nazwij mnie paranoikiem, ale jesli przyrzadu nie trzeba sciagac z karabinka, zeby wpiac w niego line, to jest mniejsze prawdopodobienstwo utraty (poprzez jego malowniczy lot w dol) tego przyrzadu.
bartolini - a i owszem, malo uzywalem tego ClickUpa, bo sie zrazilem do niego, ale fakt tez jest taki, ze jest on reklamowany jako prosty w obsludze, a wcale taki nie jest.
13-08-2012, 16:54
Kasopey - a których przyrządów nie trzeba ściągać z karabinka? Pytam serio.
------------------------------------------- Marek 
13-08-2012, 19:54
~Marek - odpowiem, za kasopey...
Kubka (i jego pochodnych), nie musisz ściągać z karabinka, żeby wpiąć linę. Co nie znaczy, że nie może Ci spaść razem z karabinkiem przy wpinaniu przyrządu. IMHO takie zdarzenie jest mniej prawdopodobne. ------------------------------------------- Wolu
13-08-2012, 20:06
Wygoda wkladania liny do kubka, ktorego nie wypne z karabinka, jest tak mała, ze nawet nie wpadło mi to do glowy, czy to przy wspinaniu, czy teraz. Myśle, ze to bardzo akademicka teoria.
------------------------------------------- Marek
13-08-2012, 21:11
zwlaszcza ze teoria ta nie ma zastosowania w sytuacji, kiedy mamy dwie zyly ;)
20-08-2012, 09:01
po kilku dluzszych zjazdach w gorach i generalnie kilkudnioqej obsludze nowego atc guide, musze przyznac, ze zadowolony jestem z wlasciwosci termicznych tegoz przyrzadu. nasluchalem sie o mocnym przegrzewaniu sie przy zjazdach, stad obawy. naprawde jest OK, mozna dotknac po zjezdzie ;-), przynajmniej na razie.
11-09-2012, 19:54
Wolu odpowiedzial za mnie - dziekuje :)
Do mnie ten argument przemawia, ale przeciez nie musi do wszystkich. Nikogo do niczego nie zmuszam :)
13-09-2012, 00:34
Marek, myślę, że to Ty teoretyzujesz z tą rzekomą niewygodą, skoro nie znałeś tego sposobu.
Jachol, nie wiem czemu uważasz, że nie ma zastosowaniu przy dwóch żyłach. W czym problem? Zajmie chwilę dłużej, ale się da. ------------------------------------------- Wolu
13-09-2012, 06:53
Nie znać, a nie ''wpaść do głowy'' to dwie rożne sytuacje.
Głownie jednak miałem na myśli to, ze śmieszne jest wytykanie, ze główna wada przyrządu jest konieczność jego ściągania z przyrządu. A kto tutaj teoretyzuje? Jaki mikroprocent wypowiadajacych wspina sie po wielowyciqgowych drogach, gdzie stanowiska są wiszące i można cos upuscic? Poza tym, przyrząd można upuscic ale szpeju przekazywanego na każdym stanie nie można? Po zgubieniu przyrządu można sie dalej bezpiecznie wspinać. Po zgubieniu szpeju jest gorzej... Dlatego wlasnie, ta ''wada'' jest śmieszna a uperdliwosc czysto teoretyczna. ------------------------------------------- Marek
13-09-2012, 23:24
Na temat Click-up w ogóle się nie wypowiadałem, bo nie miałem z nim do czynienia.
Nie zauważyłem też, żeby ktoś tutaj stwierdzał, że ''główna wada przyrządu jest konieczność jego ściągania z przyrządu''. Zostało to wymienione jako jedna z wad, która jednym może przeszkadzać mniej, a innym bardziej. Co do konsekwencji utraty różnych elementów wyposażenia masz rację, jednak dyskusja nie dotyczy całego układu asekuracyjnego, a tylko jednego z jego elementów. ------------------------------------------- Wolu 
14-09-2012, 08:19
Powaznie ktos nie sciaga kubka z karabinka by wpiac dwie zyly? Moze jakis film instruktazowy ktos nakreci? Ja nie potrafie sobie tego wyobrazic, cos sie przekreca? Line sie wyplata?
Jak ktos sie boi o kubek, to proponuje kawalek repika i karabinek notforclimbing. ------------------------------------------- Sprzedawca w sklepie outdoorowym. Anglia
14-09-2012, 12:20
Widzę, że naprawdę ciężko niektórym w to uwierzyć... Tak, można założyć do kubka dwie żyły bez wypinania go z karabinka. Trwa to może sekundę dłużej niż wpięcie pojedynczej żyły. Linę, która jest po stronie przeciwnej do zamka karabinka, przed wpięciem w karabinek, musisz przełożyć przez ucho kubka. Ot, cała filozofia. Jeśli kubek ma sztywny drucik, a nie repik, to nie sprawia to najmniejszych problemów. Jeśli jest repik, to może to zabrać chwilę dłużej. Samo wpinanie liny w kubek przypięty do karabinka też nie trwa dużo dłużej, niż wpięcie jej do samego kubka. Kwestia praktyki, przyzwyczajenia. Jeśli trzeba zrobić zdjęcia lub filmik, to musicie parę dni zaczekać.
------------------------------------------- Wolu 
14-09-2012, 14:14
Prawde mowiac, w ten sposob (bez zdejmowania przyrzadu z hms'a) uczyli mnie na kursie skalkowym w PL kilka lat temu, zostalo mi to, i najczesciej tak wlasnie wpinam 1 czy 2 zyly.
Chcesz powiedziec kivak, ze mialem innowacyjny kurs skalkowy ;) ? Nie sadze. Chyba, ze sugerujesz, iz, o ile w ogole juz na kursie jest takie zalezcenie, to po nim, juz 'doswiadczeni' w boju lojanci nie musza tego stosowac... ja uzywam, nie przeszkadza mi to, nie widze tu straty czasu ani braku sensu w koncepcji. --- Edytowany: 2012-09-14 15:17:24
14-09-2012, 15:11
Ok. Teraz to widze, przeplatamy przez ucho kubka, otwieramy karabinek i lina wychodzi.
dgim - nic nie sugeruje. Nigdy nie bylem na kursie. ------------------------------------------- Sprzedawca w sklepie outdoorowym. Anglia 
24-09-2012, 14:42
oglądałem wczoraj CT alpine up. faktycznie, ciężkie nie jest. ale za to cholernie wielkie. raczej sprzęt dla patentujących na wielkich ścianach, tak myślę. jakkolwiek, nie wydałbym 3 setek na to!
29-07-2013, 08:32
I tak, poszukujac przyrzadu idealnego, zakupilem najtanszy. Mialem do wyboru Wild Country Pro Guide i Grivel Master Pro. Ze wzgledu na brak koloru zielonego i generalnie zle opinie na temat wczesniejszych przyrzadow ze stajni Wild Country, postanowilem doplacic 50 pensow i wybralem Grivela. Grivel, w testach ukc zostal nazwany slimakiem ale generalnie zebral dobra opinie.
http://www.ukclimbing.com/gear/review.php?id=4734 Nie bede sie tu rozwodzil na temat roznic miedzy brytyjskim sposobie asekuracji i budowania stanowisk, a europejskim (zwanym tutaj francuskim) uzywanym w Polsce. Dosc, ze przy testowaniu tegoz przyrzadu, wypadl on swietnie. Latwo da sie go odblokowac za pomoca wasow i liny, da sie i za pomoca palcow. Dziurki maja sluzyc nie tylko chlodzeniu ale i czyszczeniu liny z lodu i wody. Wspinalem sie w gradzie i ulewie i rzeczywiscie, woda pryskala z dziurek az milo (po czym zgodnie z zasadami, lina zawsze znalazla najbardziej mokre miejsce na stanowisku). Przyrzad blokuje po odpadnieciu drugiego na sztywno. Niestety nie mialem jeszcze okazji brac dwoch osob na raz i z tym pewnie bedzie trudno (bo mam klopot z zorganizowaniem jednego partnera, a co dopiero dwoch). Generalnie spelnia wymogi kubka przewodnickiego - da sie go latwo podwiesic, lekko wybierac line, dobrze blokuje i da sie go latwo odblokowac. Bonus w stylu ''czyszczenia liny z wody i lodu'' pomijam. Nadal jednak mam zamiar kupic Mammuta Smarta w celach jednozylowych i panelowych. ------------------------------------------- Sprzedawca w sklepie outdoorowym. Anglia 
29-07-2013, 10:17
Na chwilę obecną używam już tylko smarta i smarta alpine.
Po kilkudziesięciu wyciągach zrobionych z alpinem, spostrzeżenia mam takie że płynna asekuracja nie stanowi problemu po przyzwyczajeniu się do działania języka. Podstawowy minus to ślizganie się liny przy zjazdach - da się w miarę bezpiecznie zjeżdżać bez repa, ale jednak zdarza mu się czasem zbyt łatwo ''puszczać''; druga sprawa to oczywiste utrudnienie w asekuracji dynamicznej - pewnie da się, ale wymagało by to solidnego treningu. --- Edytowany: 2013-07-29 11:18:17 ------------------------------------------- http://wertykalnie.wordpress.com/ 
15-11-2013, 11:56
Czy ktos uzywal tego przyrzadu asekuracyjnego salewy:
http://www.salewa.pl/product/karabinki/8262-2 Wyglada blizniaczo podobnie do BD ACT guide, ale czy na pewno rownie dobrze dziala? ------------------------------------------- http://www.panoramio.com/user/90763 |
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
