To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Orla Perc via ferrata APEL / + dyskusja
#41
~jaszczur nie wiem co zazywasz ale musze tego sprobowac...;)

generalnie juz nie mam potrzeby lobbowania bo chwilowo nie pracuje w branzy...ale znajomy chce sklep nowy otworzyc....wiec sam widzisz ;) trafiles mnie
-------------------------------------------
http://www.toya.net.pl/~kazzperr/SPISGAL.htm

Odpowiedz
#42
Witam
3 lata i za każdym razem było przejście Orlej 2 razy od strony Krzyżnego(ehh to wyjście z Kuźnic o 3 nad ranem ) raz od Kasprowego.
Ale mnie Orla nauczyła pokory gdy pierwszy raz chciałem ja przejść dopiero za 3 razem pogoda była na tyle dobra abym odważył sie zapuścić i to pod koniec 2 tygodniowego wypadu będąc w doskonałej kondycji.
Czy trasa jest trudna - zdecydowanie TAK. czy wymaga sztucznych ubezpieczeń - myśle że te które istnieją są wystarczające.

Co nie zmieni faktu że spotykałem ludzi pijących piwo na granatach i udających sie w dalsza część Orlej.
Spotkałem ludzi którzy swój wypad w Tatry zaczynali bez żadnego przygotowania, ledwo zameldowali sie w pokoju a już biegli aby przejść ten cudowny szlak jakim jest ORLA.Na ostatnim przejściu spotkałem chłopaka który ambitnie chciał pokazac narzeczonej i koleżance czym są góry - zaczął od Orlej, szkoda ze jedna z dziewczyn pierwszy raz była w górach. Czy takie postępowanie ma logiczny sęs??

Żadne zabezpieczenia nie poskutkują jeśli nie zmieni sie mentalność ludzka. Brak zdrowego rozsądku, brawura , a dla mnie po prostu głupota.
Tak wiem zaraz usłysze że gineli na tej trasie również doświadczeni ludzie ( ale idąc takim tropem pamiętajmy jak zginął Kulig - w samochodzie a chyba mało kto z nas umie tak prowadzic auto jak on to robił)
Ja jestem za pozostawieniem Orlej taką jaka ona jest , bo jest cudowna ( nawet jestem przeciwko jednokierunkowym szlakom).
Ale edukujmy ludzi że na drabinkę wchodzi jedna osoba, że na jeden segment łańcucha może wejść jedna osoba.

Każdy z nas może przejść ten szlak ale musimy wiedzieć kiedy nas na to stać.
Jeśli ktoś sie nauczył że dzisiaj nie przejdzie czegoś, że kiedyś sprubuje - bo to kiedys jest pewniejsze niz ryzyko tego dnia.
Ja nauczyłem sie zawracać z trasy widząc przed soba szczyt- to jest chyba najtrudniejsze.

Może ciutek sie rozpisałem ale kocham ta trase, co roku myśle kiedy znowu na niej będe. Nie chciałbym aby Orlej stało sie coś złego.

Odpowiedz
#43
kazzperr, o czym Ty piszesz?! ostrzegawczy strzal w tyl glowy?! nie lubie jak ktos na mnie spada?! ile razy ktos na Ciebie spadl?
najpierw piszesz, ze nalezy miec wiare w polska nature, a pozniej sam chcesz brac uprzaz przemyslowa w Tatry?! chlopie, nie trzeba daleko szukac, sam jestes dowodem, ze ludzie tam poleza bez odpowiedniego sprzetu.

oczywiscie, ze via ferraty sa rozne, ale w Dolomitach, gdzie ich pewnie najwiecej, pewne ich czesci sa poprowadzone w miejscach, ktore bez liny bylyby dla zwyklego turysty absolutnie nie do przejscia - tam sie montuje drabinki, uchwyty.
Orla da sie przejsc i nie trzeba linki ciagnac.

dostepnosc linki zima ktos juz skomentowal. poza tym gdy ktos wybiera sie zima w gory na Orla to mam nadzieje ma juz jakies doswiadczenie i nie potrzebuje ferraty. od tego jest lina!

jest wiele drog wspinaczkowych w Tatrach i jesli ktos ma niedosyt niech tam lezie (nie wiem, czy jeszcze trzeba miec karte taternika, czy juz nie).
wyglada mi jednak na to, ze sporo osob tu sie wypowiadajacych to nie wspinacze, a 'trekkerzy'. jesli sie boicie, nie czujecie sie pewnie na Orlej, to sie tam nie pchajcie.
moim zdaniem to bardzo zle podejcie, ze jesli cos jest za trudne dla mnie, to nalezy to ulatwic, zamiast samemu podniesc swoje umiejetnosci (w aspekcie sportowo-turystycznym).

na drogach ludzie tez gina. w najbardziej niebezpiecznych miejscach sa 'czarne punkty' z tablicami informacyjnymi i ewentualnie jakies paski namalowane na asfalcie, ktore widac i czuc, gdy sie na nie najedzie. nic wiecej. nikt nie zamyka tych odcinkow, nikt nie robi objazdow czy poszerza droge. nie przesadzajmy z Orla takze.
ludzie gina w gorach i beda ginac. nikt ich jednak nie zrzuca, po prostu popelniaja bledy.
a trampkarze maja takie samo prawo pchac sie w gory jak kazdy inny o ile nie stwarzaja faktycznego niebezpieczenstwa dla innych (czasami stwarzaja, ale pewnie czesciej tylko zapychaja szlaki i spowalniaja ruch, co nie tylko im sie zdarza).

jeszcze slowo do kardiego - tak, siedze w Londynie i sobie tu bzdury zwiazane z Orla wypisuje. wiem doskonale, ze Orla biegnie w poziomie i tym bardziej nie widze potrzeby ubezpieczania jej. po co piszesz, ze slyszales, jak ktos zlatywal ze Swinicy? to jakas terapia przez wyrzucenie tego z siebie, czy moze sugerujesz, by Swinice tez opasac linkami stalowymi?
-------------------------------------------
karol

Odpowiedz
#44
1 raz zeslizgnale sie na mnie pewna osobka - nie za milo...a i 1 raz (co prawda na slowacji) gosciu (nasz rodak) chcial mnie zepchnac z lancucha w miejscu gdzie byl on jedyna mozliwoscia przytrzymania sie...

co do ostrzegawczego strzalu w tyl glowy - niektorym trzeba blaszke by strzelic...

co do mojej uprzezy - co z tego ze przemyslowa...co to ujma dla niej jakas...

zima sama lina, raki i czekan nie wystarczy...przyda sie jeszcze ktos zaufany...czyz nie...

ja sie nie wspinam ale czy to oznacza ze nie mam prawa glosu w tej sprawie...nie mowie ze czuje sie niepewnie a via ferrat na pewno nie bylalby ulatwieniem - dla mnie jest to prosty sposob na zwiekszenie bezpieczenstwa...
-------------------------------------------
http://www.toya.net.pl/~kazzperr/SPISGAL.htm

Odpowiedz
#45
A ja popieram pomysł via ferraty, ale nie podpiszę ;-). Bo mi się nie podoba szlak jednokierunkowy. Moim zdaniem duża część ''trampkarzy'' (jak ich nazwaliście) zrezygnuje, jak się dowie, że trzeba kupić jakieś karabinki, uprząż i nie wiadomo co jeszcze.

Nie mówię przy tym, że chcę ich uratować, bo też uważam, że każdy ma mózg po to, żeby myśleć. Przyczyny są inne - będzie luźniej, a ludzie będą nieco bardziej ''przeselekcjonowani''. Zatem spadnie ryzyko dostania kamolem w głowę (jak w ubiegłym roku koleś zrzucił głaz wielkości głowy kominkiem w stronę Koziej Przełęczy i się nie odezwał nawet słowem, to o mało nie dostałem zawału ze złości). I może inni nie będą narażeni na niebezpieczeństwa ze względu na takich mądrali.

A jak ktoś uważa, że da się Orlą przejść bez zabezpieczeń, to przecież nie musi korzystać. Mi też zdarzyło się poślizgnąć i szczerze mówiąc wolałbym być wtedy wpięty.

Odpowiedz
#46
quarol - moze naucz sie czytać ze zrozumieniem tekstu... nie ze Swinicy , a ,,z szlaku na swinice'' Nie byli to nowicjusze a jednak, moze jednak gdyby biegla tam jakaś lina w ktorą mogli by sie wpiąc to...
I ferraty nie sa ulatwieniem w porownaniu do lacuchow , ale zabezpieczeniem dla rozsadnych ,nawet wysmienitych ,,trekkerów'' a kto chce moze sie nie wpinać i udawać bohatera. Sam co najmniej kilkanascie razy przeszedlem OP i gdyby zamontowali teraz liny , napewno bym sie wpinał w nie, chociaz nie naleze do ludzi na ktorych ekspozycje na OP robią wrazenie- ot po prostu ,dla swojego bezpieczenstwa.

Odpowiedz
#47
Tak trzeba edukować ludzi w sprawie OP. Może w ramach godzin patriotycznych Wielkiego Romana w końcu OP to też tradycja.

Kardi napisał, że na zachodzie w góry się chodzi za darmo i rzeczywiście nie trzeba płacić za wstęp do parków narodowych ale nasze tatry mieszczą sie w jednej alpejskiej dolinie a ruch zdecydowanie większy.
Cena za wstęp do parku narodowego powinna być zdecydowanie wieksza i zawierać ubezpieczenie. To przykre ale jak kogoś nie stać na bilet do TPN za powiedzmy 10 zł (nie wiem ile teraz kosztuje nie jeżdżę w tatry) to nie stać go np. na dobre buty. Po co się więc ma pchać w wysokie partie niech idzie na ścieżke pod reglami. Góry wysokie wcale nie są dla wszystkich, można je podziwiać z dołu.


-------------------------------------------
www.dodo_1.ao.pl

Odpowiedz
#48
kardi, zrozumialem dobrze to, co napisales. czy przez 'szlak na swinice' masz na mysli moze przelecz liliowe czy moze granaty? raczej nie. pewnie chodzi Ci o cos blizej swinicy, nieprawdaz.
gdybys oplotl cale Tatry linami i kazal sie kazdemu wpinac, to nikt by nie zginal. byloby ekstra, moglaby sie nawet noga powinac czasami.
ja wypisuje sie z tej dyskusji, bo tak sobie mozemy gadac i nic z tego nie wynika.
-------------------------------------------
karol

Odpowiedz
#49
wprowadzić zakazać chodzenia po górach hołocie, a dla wybranych wprowadzić talony

Odpowiedz
#50
Znając polskie realia ''ulepszenia'' na Orlej Perci będą wyglądały tak:

1) zdejmą łańcuchy,
2) na założenie stalowych lin zabraknie funduszy, gdyż te zostają przeznaczona na budowę stadionu w Krakowie na EURO 2012,
3) wprowadzone zostaną przepisy przejściowe, że na Orlą Perć można wejść jedynie z kwalifikowanym przewodnikiem (koszt 500-900 zł od osoby plus koszt wypożyczenia sprzętu),
4) zwiększy się bezpieczeństwo osób przebywających legalnie w rejonie Orlej Perci (ofiary wypadków przebywające tam nielegalnie - bez przewodnika - nie będą ujmowane w statystykach wypadków na Orlej Perci, gdyż umrą już na trasach dojściowych ;-) ),

Oczywiście w/w prognoza pisana jest w krzywym zwierciadle, mimo to wydaje się prawdopodobna - przypadkiem jedna z osób będących inicjatorami apelu jest przewodnikiem tatrzańskim klasy I.

-------------------------------------------
jaszczur

Odpowiedz
#51
I tak ta petycja raczej nic nie da, ale zgadzam się OP powinna być szlakiem jedno kierunkowym.
-------------------------------------------
Nothing is pernament

Odpowiedz
#52
A co sądzicie o łańcuchach na innych szlakach w Tatarach? Jest tego trochę w Polsce i na Słowacji. Czy też należałoby konsekwentnie zamienić na via ferraty?

Odpowiedz
#53
@wagon bez przesady. Może na ławce ew. Reszta jest zbyt łatwa

Odpowiedz
#54
Kaikow Ty dobrze gadasz. Te talony to trzeba by sprawdzać już w Krakowie. Przynajmniej korków na zakopiance by nie było. Poza tym po co ma się tyle luda pchać do Zakopanego jak i tak nie będą mogli iść w Tatry :)
-------------------------------------------
www.dodo_1.ao.pl

Odpowiedz
#55
braavosi żeby wybrać sie a alpy nie potrzeba dużo kasy ceny noclegów są podobne jak w zakopanym tylko jest trochę dalej, ale lepiej jechać tam niż do zakopanego!
-------------------------------------------
p:

Odpowiedz
#56
oper - gdzie w alpach nocleg kosztuje 6-7 euro?

Odpowiedz
#57
np. w Taurach Wysokich ok. 10 euro
w całych alpach austryjackich znajdzie się coś na tym pułapie cenowym
-------------------------------------------
p:

Odpowiedz
#58
Z tego co sie orientuje(byłem w okolicach Kals)- ceny sprzed 3 tyg. to z 50% znizką z Oeav nocleg kosztował 9 euro.. po za tym Francja - Włochy to od 4- 6 euro kosztuje pole namiotowe od osoby - bez namiotu. Więc prosze nie pisz takich glupot , bo kos wezmie kilka noclegów i nie bedzie za co mial wrocić do kraju...

Odpowiedz
#59
akurat jade w taury i nocleg mam po 10 euro
-------------------------------------------
p:

Odpowiedz
#60
A jak to jest z wyprzedzaniem sie na ferratach? Czy za kazdym razem trzeba sie wypiac i wpiac spowrotem?

Odpowiedz


Skocz do: