To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Softshell] dla kobiet / damski
#61
Mam elbrusa, rima i wiatrówkę. Wiatrówkę biorę zawsze ze sobą, bo mała lekka i przydaje się. Elbrusa biorę prawie zawsze, zastąpił u mnie polar 50 z decathlonu. Him rima czasami na siłę w góry wezmę. Waży więcej niż elbrus + wiatrówka oraz jest mniej użyteczny. Od wiatru chroni choć nie jakoś szczególnie, dlatego wiatrówkę mam zawsze ze sobą. Przydaje się jak pogoda jest taka, że czasami zawieje a czasami nie. Na ciągły zimny mocny wiatr i tak na rima zakładam wiatrówkę. Grzeje podobnie jak bardzo cienki polar, ale po spoceniu się nie wysycha już tak szybko. Elbrus lepiej grzeje i wysycha bardzo szybko. Używam rima po mieście czy jak jadę rowerem do pracy z powodu który wyżej wymieniłaś, ładny jest :).
-------------------------------------------
w robocie

Odpowiedz
#62
przeczytałam co się da nt softów, ale mętlik w głowie mam ogromny. Zacznę może od preferencji:

- głownie do biegania (także zimą, wtedy bielizna+polar), latem w góry, użytkowanie raczej lekkie, ew. roboczo na spacery w mieście
-w górach zawsze mam pelerynę, więc nie zależy mi na wybitnej wodoodporności, tyle, żeby przetrwał zwykły deszcz
-po pierwszym praniu nie może nagle przeciekać i całkowicie moknąć
-musi dobrze oddychać (bieganie) i chronić przed wiatrem (rower)
-pod spód mam bielizno-bluzę berknera (oddycha fajnie)
-nie musi mieć kaptura
-wywietrzniki i ściągacz na dole mile widziany, aczkolwiek są to detale
-krój dopasowany, nie workowaty
-cena najlepiej w okolicach 200zł, ale podejrzewam, że trzeba będzie dopłacić do czegoś porządnego


i teraz pytanie: w jakie firmy mam celować? Może mi ktoś łopatologicznie podzielić i ułożyć na te kiepskie, dobre, bardzo dobre? Relacja cena/jakość?

Myślałam nad Milo Chill, ale przeczytałam, że nie warto. Dare 2b ma różne opinie, North Face drogi (może czekać na wyprzedaże?), może Marmot lub DirectAlpine, za to Salewa chyba nie najlepsza?

Odpowiedz
#63
kangurr
Tak szczerze mówiąc to na wiosenno - letnio - ciepłojesienne góry, biegi, marsze, rower itp to nie ma dla mnie lepszej rzeczy niż wiatrówka Microlight Jacket - Bergans of Norway. leciutkie toto, wiatrochronne, człek sie nie poci, ciuch mało miejsca zajmuje, pod spód polarek w razie chłodu można z powodzeniem ubrać i jest pięknie :)
Z typowych softów polecam Marmot Tempo (mam wersje z kapturem) bardzo dobrze oddycha! oraz Columbia ''Sweet as Softshell'' (mieli to w 8a, na zalando też bywają i to nawet w promo.) - chroni ładnie od wiatru, jest leciutka, po bokach (łącznie z rękawami) ma wstawki z elastycznego, mocno oddychającego materiału. Ma kaptur. Sprawdzona po wielokroć w górach, daje rade w siąpiącym deszczu.
Z wersji na zimę - wersja cieplejsza - wykorzystywana gł. na skitury - mam softa Bergans of Norway i polecam, z tym, że niestety Bergansa ciężko u nas dostać.
-------------------------------------------
M

Odpowiedz
#64
po przeczytaniu niezliczonych stron o ss zdecydowałam się na windshirt :) dzięki za rady, a jeśli ktoś ma coś jeszcze o tych drugich do poweidzenia-chętnie poczytam :)

Odpowiedz
#65
Czytam, oglądam i zamiast wiedzieć więcej wiem mniej ;)

Szukam czegoś, co w górach (i czasem na rowerze) ochroni mnie przed wiatrem i w razie potrzeby przed delikatnym deszczem.
Myślę o softshell'u BEZ membrany, koniecznie z kapturem i o w miarę dopasowanym kroju. Ważna jest również rozsądna cena.

Przejrzałam ofertę sklepów (głównie krakowskich, wolę przymierzyć, bo często rękawy są mi za krótkie) i nic. Pomóżcie proszę :)

A może coś innego niż softshell?

Odpowiedz
#66
taki?
http://8a.pl/softshelle/softshell-columb...shell-lady

http://tiny.pl/qtq3f

Stare NGT było jak stary dobry narkotyk. Nowe - jak syntetyk nowej generacji - daje w czapę jeszcze mocniej  ;)
Odpowiedz
#67
Braavosi, dzięki! Bardzo mi się podoba! :) Widzę, że Małgosia pozytywnie się o nim wypowiedziała. Dopytam ją jeszcze czy nie zmieniła zdania po dłuższym czasie użytkowania.

Odpowiedz
#68
Hej Jaga :) Zdania nie zmieniłam, bardzo fajna kurtałka (mam juz 2 sztuki czarną i zielona - bo parka się lepiej chowa :)
na plus jak pisałam: bardzo lekka kurtka, na jesień idealna. Nie jest to ciepły softshell (brak polarka od wewnątrz), na zime może być za zimna, choć z bielizną merino i polarkiem na skitury daje rade doskonale.
Boczki i wewnętrzne części rękawów z elastycznej tkaniny (lepiej oddycha), bardzo fajny kaptur. W czarnym egzemplarzu troche nitek wystawało przy zamku i na szwach (jak to made in Vietnam) ale po obcięciu jest ok, nic sie nie snuje. Egzemplarz zielony wydaje mi się lepiej odszyty (brak luźnych nitek). Na deszcz to na pewno się nie nadaje - bo nie jest to kurtka przeciwdeszczowa - ale na jakieś lekkie siąpanie czy 3 godzinki we mgle jest ok. Oddychanie - jest bardzo OK, ale lepiej oddycha...patrz: ''porada od serca'' :)
Poza uwagami technicznymi - kurtka ma fajny, kobiecy krój i jest ładna :)
minusy - przy rękawach od wewnątrz - na tych oddychających, elastycznych panelach - mechaci się materiał (takie małe kuleczki sie robią) ale nie jest to jakoś bardzo widoczne i nie wpływa na funkcjonalność kurtki.
-- porada od serca: gdybyś miała okazję dostać gdzieś w Polsce (nawet allegro) Microlight Jacket firmy Bergans of Norway to bierz w ciemno, bo ta kurtka to dla mnie mistrzostwo świata - leciutka, zajmuje minimum miejsca, oddycha cudnie!!!, chroni od wiatrem (nie wiem jak to możliwe, żeby coś, co tak świetnie oddycha równie genialnie chroniło przed wiatrem). Na rower, w góry, do biegania - idealna.

Pozdrówki,
M.

Odpowiedz
#69
Właściwie, to sprawdzałem niedawno opinie o wersji męskiej i natknąłem się na szafę Małgosi.Jakoś zapadła ta kurtka mi w pamięć. I cena też ''w miarę'' przystępna.
O cenę Bergansa już bym się odrobinę obawiał ;).
Moja żona używa windshirta Montane z Pertexu i te niepozorne diabelstwo jak zwykle się sprawdza, szczególnie na rowerze. Może warto rozważyć też tę uniwersalną kombinację - różne warstwy+wiatrówka.

Stare NGT było jak stary dobry narkotyk. Nowe - jak syntetyk nowej generacji - daje w czapę jeszcze mocniej  ;)
Odpowiedz
#70
Małgosiu, dziękuję bardzo! A możesz mi napisać jak z brudzeniem się tej zielonej Columbii (bo domyślam się, że czarna nawet jak się brudzi, to niewiele na niej widać)? Chwalą się technologią, która chroni przed zabrudzeniami, ale nie bardzo wierzę w takie cuda ;)

Braav, też zwróciłam uwagę na w miarę przystępną cenę. Rozważam również wiatrówki :)

Odpowiedz
#71
Jaga, jeżeli rozważasz również wiatrówki, to na polecany przez Małgosię Bergans Microlight warto zerknąć, bo to właściwie jest wiatrówka. W takim użytkowaniu jaki opisałaś wyżej, dobrze się sprawdzi. Na + tej kurtki, to na pewno materiał - lekko rozciągliwy (nie krępuje ruchów, materiał dobrze się układa nawet jeśli pod spód założę coś grubszego), świetnie odprowadza wilgoć, odporność na wiatr minimalnie gorsza niż w wiatrówce Montane Featherlite na pertexie.
Duży + też za kaptur z pełną regulacją, dobrze dopasowuje się, nie ogranicza widoczności przy obracaniu głową. W końcu trafiłem na dobry kaptur w wiatrówce.
Na minus to na pewno waga. Kurtka jest z tych wypaśnych; obszyty przyjemnym w dotyku materiałem kołnierz, mankiety regulowane rzepem, podwójny ściągacz u dołu, ściągacze przy kapturze i w kołnierzu, to wszystko swoje waży i kurtka (męska) waży dwieście kilkadziesiąt gram, dużo jak na wiatrówkę. No ale coś za coś.

Odpowiedz
#72
Jaga
No zielona jest jasna więc siłą rzeczy wcześniej czy później widać będzie na niej co nieco (stąd używam jej rzadziej i bardziej dbam o to gdzie siadam czy na czym sie opieram) choć jak sie upaprałam błockiem i przetarłam na mokro szmatką to ładnie zeszło i prawie nie było widać (materiał z zewnątrz nie jest mechaty, jest trochę śliski- więc plamy na razie nie wnikają) ale obawiam się, że po 4-tym praniu ta warstwa a'la DWR z zewnątrz zejdzie (?) i plamy będą się szybciej i trwalej łapały. Na razie zielona jest po 1 praniu i dalej ma warstwę ochronną na sobie.
Czarna jest jednak częściej używana, plam nie widać i polecam wybrać ciemniejszy kolor (szczególnie na rower i błocko).

Odpowiedz
#73
Pomna rad kolegów i koleżanki kupiłam... coś zupełnie innego ;)

Przymierzyłam Sweet As Softshell Columbia, bardzo mi się spodobała jednak uciskała mnie trochę pod szyją. Przy okazji oglądania pani w sklepie pokazała mi coś takiego:
http://www.janmarsport.com/Kurtka_Ternua...-3679.html
Ani o materiale (ShellStretch), ani o firmie (Ternua) wcześniej nie słyszałam, ale bluza tak mi się spodobała, że się skusiłam (kupiłam w niższej cenie) ;) Tak to jest jak baba idzie na zakupy ;)

Przetestowałam ten wynalazek w miniony weekend i jak na razie nie jest źle. Główną zaletą kurteczki jest to, że jest leciutka. Szłam w niej kilka godzin głównie przez mokry las i spadająca z drzew woda ładnie osiadała na materiale nie wchłaniając się. Następnego dnia godzinka w mżawce też nie pokonała materiału. Ciekawa tylko jestem do którego prania utrzyma się taka odporność na wodę.
Kurtka chroni też trochę od wiatru. Tu napiszę coś więcej (jak bardzo chroni) jak wlezę w niej na Caryńską albo Szeroki Wierch ;)

I na koniec uwaga. Gdyby ktoś chciał kupować coś z tej firmy przez internet, to rozmiary są trochę mylące. Górskie koszulki/bluzy/kurtki mam najczęściej w rozmiarze S lub czasem M, a tu weszłam dopiero w L-kę.

Odpowiedz
#74
Obiecałam, że napiszę coś więcej o zakupionym ShellStretch-u Ternua więc piszę...

Wybrałam się w nim ostatnio w Beskid Mały, w czasie kiedy szalał Ksawery (orkan, gdyby ktoś tak jak ja nie miał telewizora;)). Niepozorna bluza okazała się całkiem przyzwoita. Co prawda wybrałam trasę wiodącą głównie przez las (właśnie ze względu na to, że dość mocno wiało), ale czasem na odkrytym terenie wiał silny wiatr. Nie przedzierał się on przez materiał :)
Jestem tym bardziej zadowolona z zakupu, że bluza jest duuużo lżejsza i zajmuje o wiele mniej miejsca w plecaku niż poprzednia. Moi znajomi ze zdziwieniem patrzyli na mnie kiedy wysiadłam z samochodu i komentowali, że ''ta kurteczka to chyba za cienka na taką pogodę'' ;)

Odpowiedz
#75
Zgodnie z obietnicą jeszcze krótka informacja po przejściu we wspomnianym wyżej ShellStretch-u Ternua połoniny Caryńskiej i Wetlińskiej. Na obu połoninach jak jest wiadomo, z reguły wieje okrutnie, tak było i tym razem, czasami musiałam zapierać się kijkami żeby mnie nie zwiało ;) Miałam na sobie tylko koszulkę i ShellStretch, na głowie tylko kaptur, bez czapki. Lekka i cieniutka Ternua okazała się genialna, świetnie chroni od wiatru. Z czystym sumieniem polecam.

PS Nie wiem czy po takim czasie pisać kolejny post, czy edytować stary. Uznałam, że napiszę kolejny, ale gdyby szanowna administracja miała odmienne zdanie na ten temat, to proszę połączyć posty ;)

Odpowiedz
#76
Jaga, jak byś określiła maksymalną temperaturę w której będzie Ci się komfortowo używać tego softa? Nie wiem czy zdążyłaś już to wybadać, jeśli nie, to zaczekam na wyższe temperatury bo byłaby to dla mnie ciekawa informacja. Zastanawiałam się swego czasu nad jakimś cienkim softem (nie zawsze wiatrowka jest idealna, zwłaszcza mało idealny atmos).

Odpowiedz
#77
Zajączku, kupiłam go w listopadzie 2013 więc w wyższych temperaturach jeszcze nie przetestowałam. Jeśli jesteś zainteresowana, to napiszę coś na ten temat jak tylko zrobi się cieplej :)

Odpowiedz
#78
F5

Odpowiedz
#79
@_angelka_ jeśli chcesz zanabyć ceratexa to od 28 sierpnia będą w Lidlu po 59 zł - cena jak najbardziej słuszna w stosunku do jakości i własciwości. W tej kategorii nie ma co przepłacać.

Odpowiedz
#80
Poczułam się wywołana do tablicy tym F5 ;) Odpowiem więc na pytanie Zająca.
Przez całe lato ShellStretch'a w górach używałam rzadko, bo trafiałam na ładną pogodę i do niczego nie był mi potrzebny. Za to w tygodniu (bo w góry jeżdżę w weekendy) często zakładałam go na rower jak tylko robiło się chłodno albo padała mżawka (nie lubię kurtek przeciwdeszczowych). Patrząc na termometr za oknem - średnio od 15 st.C w dół. Powyżej tej temperatury jest mi ciepło w koszulce z krótkim rękawkiem. Na rowerze kurteczka sprawdza się świetnie, takie cienkie ''coś'' jest wystarczające żeby nie było mi zimno (chroni od wiatru), a jednocześnie nie ogrzewa, co podczas wysiłku jest niepotrzebne.

Odpowiedz


Skocz do: