To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Sprzęt na daleką wyprawę np do Chin/Azji
#21
Rewelacja m! :-)
-------------------------------------------
Alicja

Odpowiedz
#22
m.

To jeszcze zależy jakie 45 litrów masz na myśli. 45l Deutera albo Vaude wcale nie równa się 45l HiMountain. Jedyna rada - wrzucić w sklepie do plecaka to co ma się zamiar nosić i zobaczyć czy się zmieści ;-)

Odpowiedz
#23
''m'' dobrze gada ;-) Pakując rzeczy rozsądnie i wybierając te lżejsze i bardziej uniwersalne swobodnie spakujesz sie do plecaka 45-50 litrów.
Jeśli dodatkowo waga ładunku nie będzie przekraczała 18-20 kg swobodnie możesz myślec o lekkim plecaka (z serii Light - różne firmy, różnie to nazywają) Przykłady:
LoweAlpine Sirocco ND 60+10 co prawda ale poniżej 2kg http://tiny.pl/c37r
Deuter ACT Lite 45+10 SL 1600g http://tiny.pl/c37c
Ferrino Freney 48 (choć wspinaczkowy) http://tiny.pl/c375
Vaude Expedition Rock 45+10 1700g http://tiny.pl/c374

Simba dobrze radzi - weź graty do sklepu (oczywiście nie wszystkie - jakies kurtki i polary tam pewnie będą) i poprzymierzaj co wchodzi do danego plecaka - pojemność Vaude jest zazwyczaj większa niż opisana, Deuter ma raczej akuratną, podobnie Lowe... niestety większość innych firm ma ciut mniejsze plecaki niż piszą.
Druga sprawa, ze plecak MA BYĆ WYGODNY i mierzony pod obciążeniem!
Trzecia i chyba najtrudniejsza - znam niewiele sklepów, które nie boją się brać dużej gamy damskich lub lekkich plecaków :/


-------------------------------------------
GRAPPA.PL Wyjątkowy Sklep Górski w KRAKOWIE

Odpowiedz
#24
jak mam w takim razie jakies małe te 60 L :D bo na dwa tygodnie trekingu za granicą idealnie sie w nim mieszcze na styk z jedzeniem, albo nieumiem sie pakowac :P

Moze i macie racje ze jej wystarczy 45 L. Wkońcu niebędzie wyczyniać tam jakiś hardkorów


-------------------------------------------
naprawde wypas

Odpowiedz
#25
pakowanie to jest dopiero temat, mniej więcej po 2-3 probie jest ok.,
i mimo kilku przezytych wyjazdów cały czas zdarza mi sie wziąc rzeczy kompletnie nieprzydatne (może mam za duzy plecak - wiadomo, masz mały plecak to płacz nie pomoze, musisz cos zostawić),
piękniejszej polowie jakis ''fachowiec'' z ul. Batorego w Wawie polecił kiedys plecak Alpinusa który ma z 80 litrów, no i jak ma duzy plecak, to nie dość że ładuje spiwór puchowy prawie luzem ''bo sie nie chce'' zmiescic do worka, to bierze (brała ;-))) gore niepotrzebnych rzeczy a potem jest problem z targaniem.
aczkolwiek przyznaję, że są sytuacie, kiedy parę dodatkowych litrów by się przydało, no ale zawsze można coś przytroczyć (namiot), z tym że lepiej mieć wszystko w środku plecaka a nie na zewnątrz (kosówka, złodzieje, łażenie w tłumie).
Tak więc Alicjo - jeśli jesteś w stanie narzucić sobie dyscyplinę i wziąć tylko naprawdę NIEZBEDNE rzeczy, to bierz większy plecak np. Airconact Deutera 55+10 (polecam Sherpę w Wawie), jesli masz z tym problem, to dla własnej wygody (mniejszy plecak = mniej gratów = lżej na grzbiecie) weź coś mniejszego.
Hough!

Odpowiedz
#26
też mam zdanie że plecak na taki wyjazd powinien być o okolicach 50 litrów, bardzo dobrze sprawdzają się na takich wyjazdach plecaki z doczepianym małym plecaczkiem (choć ostatnio trudno je spotkać). Jeszcze jedno, nie wybierałbym plecaków przeznaczonych do wspinaczki (zaproponowany przez Ciebie milo), mają inny system nośny, węższy pas biodrowy, który gorzej przenosi odciążenia, inaczej umiejscowiony środek ciężkości...
Fajną propozycją jest plecak Deutera ''ACT Lite 45+10 SL'' zaproponowany przez vicka - lekki, z dobrym systemem nośnym.

Śpiwory ''koperty'' będą przy tych samych zakresach temperatur odrobinę cięższe i większe po spakowaniu niż ''mumie'' (niepotrzeby materiał w nogach, choć komfort jak w normalnym łóżku).

Pod śpiwór jak dla mnie tylko karimata - bezawaryjna, tańsza, lżejsza niż samopompujące maty (therm a rest w tej wadze co karimata to duży wydatek).

Nóż - Victorinox z długim blokowanym ostrzem. Model Nomad lub jakiś bardziej wypasiony, np Outrider z nożyczkami bo one mi się często przydawały.

Buty - tu nie ma co oszczędzać (tak jak i na plecaku), jak będą niewygodne, to droga przerodzi się w koszmar. Wysokość za kostkę. Przeznaczenie ''A'' lub ''A,B'' jeżeli będzie to wyprawa krajoznawcza od miasta do miastach od zabytku do zabytku.
Obowiązkowo sandały!!! klapki i japonki się nie sprawdzają chyba, że pod prysznicem, a zajmują tylko miejsce.

Co do innych przemyśleń...
Lekkie ubrania z syntetycznych materiałów, z jak najmniejszą ilością membran, bielizna termoaktywana, wszystko szybkoschnące, Nie brać tego za dużo, bo przez miesiąc czy dłużej i tak bedzię trzeba robić co chwilę pranie a dźwigać się nie chce. Małe po spakowaniu, ogólnie jak najmniej rzeczy z bawełny (szybo łapie zapachy, cięższa, dłużej schnie)

Do moich ostatnich fawortów należą:
Spodnie TNF z odpinanymi nogawkami (są niesamowicie lekkie, a zarazem wytrzymałe, powłoka UV, DWR) http://tiny.pl/c396
Kurtka PreCip Marmot (za jej wagę i za wymiary po spakowaniu) http://tiny.pl/c393
Wiatrówka Warmpeace Solo Jkt (za to samo co wyżej, minus ulewa, ale lekki deszczyk jak nabardziej)
Skarpety z domieszką srebrnej nici (za właściwości bakteriobójcze których nie mogę sprawdzić czy działają, oraz za to że mniej śmierdzą co sprawdziłem)
Ręcznik MSR Ultralite http://tiny.pl/c3wf
Na razie tyle, ale jest jest jeszcze tego sporo.


Odpowiedz
#27
kleszcz, myślę, że jednak z tymi klapkami trochę przesadziłeś. Osobiście nie wyobrażam sobie wyjazdu na wiele dni bez leciutkich klapek których używam głównie do kąpieli. Mnie bierze obrzydzenie pod niektórymi prysznicami i w gołej nodze tam nie stanę. Nie wspomnę o kąpieli w rzece, tam zawsze można trafić na szkło, kapsel co w piękny sposób może doprowadzić do przymusowego skrócenia wyjazdu. Jest jeszcze sprawa biwaku, po całym dniu aż chce się zdjąć z nogi i wyrzucić buciory ale w czymś trzeba jednak wokół tego namiotu chodzić. I znowu z pomocą przychodzą lekkie klapki kąpielowe.
Takie fajne cuda kosztują już od 10zł i ważą nie więcej jak 200gram.

Odpowiedz
#28
O wiele szybciej bym zrezygnował z sandałów zresztą to zrobiłem z racji właśnie na znaczną ich wagę. Choć to też zależy wszystko od wielu czynników i ciężko jednoznacznie powiedzieć co lepsze podczas danego wyjazdu. Wszystko zależy głównie od terenu i temperatur poruszania się.

Odpowiedz
#29
sandały do tego wszystkiego wystarczą, po co jeszcze dublować to klapkami. Za to ja nie wyobrażam sobie kąpieli w rzece właśnie w klapkach, chyba że chcesz je gonić wpław.

Odpowiedz
#30
Arni Spróbuj w ciepłe dni poruszać się z plecakiem w klapkach. Życzę powodzenia!!! To dopiero może się skończyć jakimś skręceniem kostki i skróceniem wyjazdu

Waga sandałów jest prawie identyczna jak klapek a ich zastosowanie o wiele większe: normalna turystyka, pod prysznic, do rzeki, na odpoczynek itd.
Zresztą tu nie tylko o wagę chodzi ale też o miejsce które niepotrzebnie zajmują. Tak jak napisałem wcześniej, po co dublować.

Odpowiedz
#31
A przeczytałeś dokładnie moje dwa ostatnie zdania? Wyraźnie napisałem, że dobór tego rodzaju sprzętu zależy głównie od charakteru wyjazdu, terenu, temperatur itp.
Mi w górskiej rzeczce klapki z nogi nie spadają bo zawsze odwracam sie pod jej prąd:-)
Waga jest prawie identyczna ale jednak nie taka sama. Te prawie przy żyłowaniu minimalizacji wagi sprzętu ma ogromne znaczenie. Dla przykładu:
jeden sandał z tego testu https://ngt.pl/thread-9398.html waży 254 gramy a mój klapek kąpielowy waży tylko 80gram. Mnożąc to przez dwa mamy różnicę 340gram!!!
Jeśli mamy zabrać mniejszy, lżejszy plecak, śpiwór i co tam jeszcze to dla czego nie oszczędzić na wadze sandałów?
Ale powtórzę jeszcze raz, wszystko zależy od charakteru, miejsca wyjazdu.

Odpowiedz
#32
proste Arni: sandały są praktyczne, klapki nie, mimo swojej wagi. pochodź sobie w klapkach koło namiotu na kamienistym podłożu np. gdzieś w Alpach, albo i nawet w Tatrach, to zobaczysz ile to warte. a bez sensu jest zabierać te dwie rzeczy naraz.

Odpowiedz
#33
Wiem że proste, ale uważam, że zbyt ogólnym jest napisanie, że sandały są lepsze i już. Są sytuacje, gdzie sandały nie są nam potrzebne i można zejść nieco z wagi zabierając klapki tym bardziej jeśli chodzi o wagę całości zabieranego sprzętu. Zgadza sie też, że bez sensu jest dublowanie.
Myślę, ze pora zakończyć te dywagacje bo i tak każdy wie o co chodzi :-)

Odpowiedz
#34
są lepsze- obecnie możesz zrobić z każdych sandałów klapki- wystarczy odpiąć zapiętki. z żadnych klapek nie zrobisz sandałów. możliwość skręcenia nogi w klapkach- szczególnie wilgotnych o co nie trudno choćby przy spoconej stopie- jest 1000% większa niż to ma miejsce w sandałach.
teraz to może być koniec dywagacji ;)

Odpowiedz
#35
Droga pani Alicjo, niedawno wróciłem z podobnej włuczęgi, i jako człowiek któremu doskwiera noszony ciężar mogę (nauczony doświadczeniem) pomóc pani w spakowaniu majdanu. Tak na prawdę to ciężar plecaka bardzo zależy od stanu kasy. Mogę zaproponować Osprey Aether, lub też Atmos 50l (rewelacja). Leprze Karrimory mają też całkiem ciekawy układ nośny. Istotne jest to żeby wygodnie oprzeć plecak na biodrach i właściwie ustawić ciężar. sandały przekląłem, następnym razem kupię coś lekkiego na miejscu, tego towaru nigdzie nie brakuje. lupus60@wp.pl
-------------------------------------------
lupus

Odpowiedz
#36
http://www.wandern-klettern-kanu.de/shop...sack-atmos http://www.globetrotter.de/de/shop/detai...d=04&hot=0
Adresy sklepów internetowych z których kożystałem
http://cgi.ebay.de/Osprey-Aether-65-Lg-0...dZViewItem
A to adres sklepu z którego również kożystałem, WARTO!!!
-------------------------------------------
lupus

Odpowiedz
#37
Hej Lupus!
a gdzie Pan był dokładnie? Czy wszytkie brakujące rzeczy rzeczywiście można kupic bez problemu na miejscu?
Jak wracałeś spowrotem?
-------------------------------------------
Alicja

Odpowiedz
#38
Jest w USA firma produjująca ultralekki sprzęt - GoLite . Ponieważ waga plecaka będzie ważnym elementem calości to są ich propozycje:
- http://www.golite.com/product/productdet...PA5952&s=2
- http://www.golite.com/product/productdet...PA5951&s=2
- http://www.golite.com/product/productdet...PA5955&s=2
To są produkty do kupenia w Wielkiej Brytanii no i przez Internet w USA.
Na pewno zysk na wadze mozna osiągnąć minimalizując wagę plecaka, śpiwora oraz warstwy termicznej.

Pozdrawiam
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
#39
Bardzo fajna strona, właściwie wszystko rewelka prócz plecaka, tu jestem niewiernym Tomaszem, bo wiem jak się nosi plecak z solidnym systemem nośnym, a dobre materiały też ważą. Mój Crescent waży prawie 3,5 kg, i jak kombinowałem co mu tu wyciąć, to nie ma szans....
Muszę to z....nosić . Myślałem o balonie z helem! Natomiast sprawiłem sobie namiocik Black D. duuuża jednopowłokowa dwójka z jakiegoś pono super materiału. dam znać ile to warte po sezonie (1,5 kg)
-------------------------------------------
lupus

Odpowiedz
#40
a tak dokladniej to jedziesz do chin czy do tybetu?

Odpowiedz


Skocz do: