To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Polityka sklepów i dystrybutorów
#81
~Gościu czytaj dokładnie! Co do ''śledztwa'' nie mam żadnych zastrzeżań ani sie niewściekam wprost przeciwnie gratuluje dociekliwości. Co do wściekania się to dostałem takie informacje od osób które międzyinnymi przez NGT zajeły sie handlem tym czy innym towarem.

~wagon Przeczytaj wszystkie moje posty (mozesz sie zreszta ograniczyc tylko do pajaka) i porównaj chociażby z tym co pisze Darek e-horyzont

Oświadczenie:
Ja sasq niniejszym oświadczam że NIE jestem oficjelnym przedstawicielem Pajaka (mimo że w tej firmie pracuje). To że jestem na NGT wzieło sie z mojej własnej nieprzymuszonej woli. To że piszę żetelne rzeczy na temat produktów pajak czy też elementów taśmy klamry etc bieże sie stad że posiadam taka wiedze i chce sie nia dzielić (zwłaszca jak ktoś mówi że on woli Campusa bo to lepsze plecaki niż wymianiany tu nieszczesny Pajak). Wątek ten budzi moje emocje dlatego że nagle sie okazuje ze przez to ze paracuje w jakiejs firmie to od razu jestem jakims gorszym typem forumowicza?!

Żeby było bardziej żetelnie to dodam że mam prikaz dawac cynk szefowi co ludzie myśla o pajaku bo przynajmniej z tego źródła płyna miarodajne i rzetelne informacje. howgh


Odpowiedz
#82
sasq - wiesz dobrze w jakim kraju żyjesz. Kraj malkontentów i komisji sledczych. Taki jest net. ja juz do tego przywykłem. Średnio co pare miesięcy dowiaduje sie ze w HiM pracuje z Grażyną.
Przestan sie chłopie tłumaczyć. Dla mnie najwazniejsza jest twoja wiedza i tyle, a ta masz sporą, co dało się przy zimnym zywczyku w karkonoszach zauważyć kiedys tam hen hen dawno temu.

Odkąd sie wpisujecie wiadomo że Ty, Darek jestescie z firm outdoorowych i nikt tego z was tego nigdy nie ukrywał jak zyję.

sasq, darek >>> róbcie to co robiliście do tej pory na NGT jesli nadal macie na to ochote dobrze i tyle. jakby co bana sie da komu trzeba:)

Na końcu zdania poprzedniego jest buźka - info dla krzykaczy i pieniaczy by mnie dobrze zrozumiano. ręce czasem i uszy więdna jak czytam to nasze NGT i odechciewa się.

ktos tam wyżej napisał: ''Mam wrażenie, że na NGT pisze kilka osób z branży a jeszcze kilka zna się z nimi poza netem.''
Moja odpowiedź Pewnie, że tak jest, i co z tego? nic nie zamierzamy z tym robić. Macie głowy na karku i potraficie wyłowic sobie potrzebne informacje i przecedzic je i zaadaoptować do własnych celów i potrzeb.



-------------------------------------------
gumibearMarcin(at)ngt.pl

Odpowiedz
#83
a tak wracając do wątku przewodniego (czyli tego, na co narzekał autor tematu) to nie spotkałam się jeszcze z tym by w jakimkolwiek sklepie, nawet dużym, było wszystko. Nawet z danej marki.

Odpowiedz
#84
Do odgrzania tego wątku przyczynił się post cziwosz (https://ngt.pl/thread-1470.html&page=39) - prawdę mówiąc nie wiem, czy podoba mi się idea 'pożyczania' kart rabatowych, kupowania na czyjąś zniżkę, choć kiedyś byłem innego zdania. Chyba jest to po to, by wyróźnić jakąś grupę klientów, np. mnie, bym mógł sie czuć lepiej, bo zostałem w jakiś szczególny sposób wyróżniony, a nie robić masówę. Takie pożyczanie to robienie komuś prezentu cudzym kosztem. Lubię dostawać prezenty, jest to dla mnie dowód sympatii ze strony osoby, która mi coś podarowała, a tak to czuję sie trochę jak oszust/cwaniak i czy w pełni zasługuje na szacunek sprzedawcy? Zaraz ktoś mi zarzuci, że marże w sklepach to zdzierstwo - pewnie tak, bo skoro masowo daja zniżki to mogą mieć cenę niższą od początku, ale z drugiej strony, może ktoś zapłaci bez zniżki i wówczas sklep ma dodatkowy dochód, przez co może się rozwijać - pocieszające jest to, że mam wybór - moge nie kupować, a cholerne podatki płacić muszę i za nie nie utrzymuje tego sprzedawcy ani jego towaru, ehhh... kolejny dzień bez humoru :-(

Odpowiedz
#85
~ Tomcio, trochę się zgodzę, choc widze to troszeczkę inaczej :)
Mamy chyba podobny pogląd. Sprzedawca daje klintowi kartę, za to że zrobił zakupy. klient jest zadowolony bo został doceniony,dostaje prezent ( ja równiez jak Ty lubię dostawać prezenty, myslę że mało jest ludzi, którzy nie lubią) dostaje jeszcze zniżkę (nawet symboliczną 3%, 5%), po ponowny zakup wróci do tego sklepu, z czego znowu cieszy się sprzedawca, bo ma uwiązanego klienta.

Przy odstąpieniu karty nawet jak sprzedawca straci te kilka % z marzy, to jednak i tak zarabia ( bo wątpie czy wszelkie bonusy i zniżki znoszą marżę do 0). i znowu wszyscy są szczęśliwi bo klient dostał prezent, a sprzedawca zarobił.

a TY w pełni zasługujesz na szacunek bo przywiodłeś klienta do sklepu (a nóż kupi coś jeszcze)

To z takich moich rozkmin, bo właśnie mam modernizację KSK w w pracy :) Mam nadzieje, że logicznie wyszło bo pora późna i percepcja nie ta :D
pozdrawiam

-------------------------------------------
... pisałem tego posta ponad pół godziny :)

Odpowiedz
#86
Dobrze kminisz Warzyn - jak będziesz szukał pracy, to zgłoś się do mnie. Powaga.
Bonusy w tym sklepie się nie łączą (w większości tak jest).
Dodam, że znalezienie nowego klienta kosztuje więcej niż te 5% upustu.
Mimo tego wszystkiego - pozostaje aspekt moralny który podzielam z Tomciem, a nie zrozumiałem czy też z warzynem :) (późna pora ;) ).
-------------------------------------------
Stat crux dum volvitur orbis.

Odpowiedz
#87
aspekt moralny, buhaha
czyli sprzedawca daje kartę/rabat klientowi bo ma dobre serce i chce na sprzedaży stracić?
może nie jestem specem od sprzedaży (na szczęście), ale wg podstawowych zasad marketingu celem tych wszystkich zabiegów jest przyciągnięcie i zachowanie klienta
dopatrywanie się w tym jakiejś straty sklepu jest naiwnością, jak by sprzedawcy się nie opłacało, to by kart nie dawał
a szacunek sprzedawcy? a po co on ma mnie szanować?
czy będzie mnie sanować, kiedy będzie miał świadomość, że jestem naiwniakiem kupujacym u niego drogo?
supermarkety sprzedają produkty spożywcze w cenach dumpingowych, supermarkety sportowe z rabatem czu kartą stałego klienta
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...

Odpowiedz
#88
~rumcajs - jak ja lubię ludzi, którzy czytają coś co napisali zanim wyślą - jak ty wpadłeś na tę sprzedaż ze stratą sklepu?

Z innej beczki - nie mów, że jesteś osobą, która lubi być nieszanowana?

Odpowiedz
#89
tak wpadłem: przeczytałem fragment Twojej wypowiedzi ''Zaraz ktoś mi zarzuci, że marże w sklepach to zdzierstwo - pewnie tak, bo skoro masowo daja zniżki to mogą mieć cenę niższą od początku, ale z drugiej strony, może ktoś zapłaci bez zniżki i wówczas sklep ma dodatkowy dochód, przez co może się rozwijać''
czyli jeśli sklep sprzeda taniej (bo zniżka, rabat, etc.) to mniej zarobi, czyli straci w stosunku do sprzedaży bez zniżki - którą to sytuacje uznajemy za standardową
czy coś szwankuje w moim myśleniu?

z innej beczki: nie wyobrażam sobie, że ktoś po 5-30 minutowym kontakcie ze mną, w trakcie zakupów, miałby nabrać do mnie szacunku lub nie nabrać go
szacunek wymaga chyba lepszego zapoznania obiektu szacunku?

-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...

Odpowiedz
#90
~rumcajs - marża - myślimy tak samo, tylko że napisałeś cyt: ''...i chce na sprzedaży stracić'' -> a to zupełnie co innego! niż mniej zarobić. Strata to sprzedaż bez zysku, a ja pisałem tylko o jego wielkości (tak jak to ładnie przedstawiłeś powyżej)

Chyba mam jakąś wade bo staram się szanować ludzi zawsze, nawet jak ich nie znam. Właściwie to nie szanuję tylko kilku osób i właśnie dlatego, że je znam.

Odpowiedz
#91
chyba nie masz wady, tylko (jak podejrzewam) mówimy o tym samym używając różnych pojęć
szacunek uważam za wartość dodaną o dużym ciężarze gatunkowym, dla tego trudno mi go skojarzyć z osobami, których nie znam dobrze
osoby, których nie znam zawsze staram się traktować w sposób neutralny z kierunkiem miły, sympatyczny i tolerancyjny
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...

Odpowiedz
#92
>> Raffi
Dzięki, pochlebiasz mi. Na razie nie szukam,ale jak coś to sie zgłoszę.

Co do wątku moralnego wole się nie wypowiadać, bo nie jestem subiektywny (z Akacją która proponowała kartę, łączy mnie nie tylko wspólna klawiatura).

Ja uważam szacunek za sprawę dość subiektywną, jest trochę jak jaskra, każdy widzi ją inaczej.

Odpowiedz
#93
Oj Oj co za dziwna dyskusja . Wchodzę na forum z zamiarem rozluźnienia a tu taka awantura o byle co.
Ale , ale dodam że w tym temacie wszyscy macie rację każdy na swój sposób , nasze apetyty rosną w miarę jedzenia staliśmy się krajem wolnym, otwartym ale cały czas jeszcze biednym .Więc jak narazie o tym jaka jest polityka sklepów będzie decydować sprawa przetrwania( czytaj -wypracowywania dochodów, płacenia rachunków , ludziom pensji ,podatków ). Miałem wielu ambitnych kolegów z ambicjami , planami i poświęceniem dla swojej pracy , ale życie było silniejsze i albo zbankrutowali i dzisiaj są wrakami , albo w porę się zmienili .I chociarz nie są już tak lubiani , bo przecież dorobkiewicze i wyzyskiwacze to musimy pamiętać że to właśnie oni kupują mammuty, robertsy,meindle i idą w góry bo tam nikt ich nie zna i mogą być wreszcie sobą . Handlowcy, przedsiębiorcy , biznesmeni to tylko ludzie ,mają swoje zalety i wady , ale klienci w tym względzie są tacy sami. J przestrzegam by nie oceniać sprawy nim się jej dogłębnie nie pozna ,bo można czasem kogoś urazić, a powinniśmy również pamiętać że 90% naszych poglądów z czasem ulega zmianie i to diametralnie.
Pozdrawiam handlowców ,klientów, robotników,profesorów
Kurde ale się rozpisałem.
-------------------------------------------
jaco

Odpowiedz
#94
Sklep ustalając cenę towaru uwzględnia także możliwe do udzielenia rabaty, możecie być pewni, że mimo ich udzielenia nie ponosi straty.
Co do moralności takiego działania, to trudno powiedzieć, można mówić zarówno o mniejszym dochodzie sklepu (minus rabat) jak i o zarobku (zakup towaru). Jeśli ktoś chce zakupić w swoim imieniu (ze swoim rabatem) towar innej osobie, to jest tylko i wyłącznie sprawa tej osoby IMHO.

Odpowiedz
#95
~jaco - nie awantura :) tylko polemika, dosyć ciekawa jak dla mnie.
Edtheduck - ''ktoś chce zakupić w swoim imieniu (ze swoim rabatem) towar innej osobie, to jest tylko i wyłącznie sprawa tej osoby IMHO'' - wszystkimi czterema kończynami się pod tym podpisuje! Chodziło o coś innego - 'Ty, pożycz legitymacje, bo tam jest zniżka dla TOPR'u/GOPR'u/przewodników' - to uczciwe? Przestaje się dziwić, że w sklepie mogą patrzeć wilkiem na takiego delikwenta, który robi coś takiego na oczach sprzedawcy - a potem jeszcze na forum można napisać - 'nie idźcie tam, bo nie dają zniżek', albo tak: 'kiepska obsługa, nie znaja się na rzeczy' i zero uzasadnienia (miałem na myśli jakiekolwiek forum, proszę nie brać tego dosłownie do NGT) :-)

Odpowiedz
#96
Odnośnie polityki sklepów, a dokładniej polityki cenowej też dodam swoją cegiełkę - otóż:

w krakowskim sklepie Polar Sport nieraz robiłem już zakupy więc wybrałem się i tym razem chcąc kupić nosidełko dla pociechy. Wybór padł na Salewę Koala, do tego akurat mieli promocję bo cena została obniżona z 579 na 499 (okazja jak nic), no a ponieważ rabaty się nie sumują nie mogłem już skorzystać z karty rabatowej stałego klienta - kupiłem więc ostatecznie po ''obniżonej'' cenie 499.

Teraz wyjaśnię o co chodzi z tą polityką cenową i ''obniżoną'' ceną - jak się później okazało w konkurencyjnym sklepie po drugiej stronie ulicy było identyczne nosidełko, również przecenione - tylko że tutaj ceną podstawową było 499 i została ona obniżona na 479. Sprawdziłem też ceny w internecie i okazuje się że nigdzie nie znajdziecie ceny powyżej 499.

Dlatego też twierdzę, że cena ''przedpromocyjna'' została w Polar Sporcie zawyżona, jak to ma czasem miejsce na super promocjach w hipermarketach, ale moim zdaniem takie postępowanie do ww. sklepu zupełnie nie pasuje i to chyba uśpiło moją nieufność wobec promocji, którą mam zawsze wobec promocji w wielkich sieciach.

Piszę to celem ostrzeżenia innych: zawsze dokładnie sprawdzajcie promocje. Ja się już dałem zrobić w balona i więcej tam się nie wybieram (chyba tylko żeby poprzymierzać i kupić coś w sklepach internetowych).

A tak ich szanowałem ... :(

pozdrawiam
-------------------------------------------
robert florek

Odpowiedz
#97
no niestety w dzisiejszych czasach nikomu, dosłownie nikomu nie można wierzyć. A zwłaszcza komuś kto stara na tobie zarobić.
Też przeglądałem ostatnio kilka niby promocji w lubelskich sklepach turystycznych i czasami przytrafiało się, że cena po sporym rabacie była i tak wyższa niż normalna cena w sklepach internetowych albo i tradycyjnych.
Trzeba być bardzo czujnym i nigdy nie kupować na chop, siup, ''bo przecenili o ileś tam procent'' (no chyba, że ma się 100% pewność, że jest to faktycznie okazja).

Odpowiedz
#98
Do listy zawyżających ceny dochodzi Go Sport (przynajmniej w Warszawie w Galerii Mokotów). Palnik Coleman F1 Spirit kosztował przed przeceną, zgodnie z katalogiem dostępnym nadal na stronie go-sport.pl jak i papierowym walającym się po sklepie, dokładnie 92,95zł. Podniesiono sztucznie jego cenę do 139zł i ''przeceniono -50%'' na 89,90zł. Gdy znalazłem w kącie palnik ze starą ceną 92,95zł i poprosiłem o przecenienie go zgodnie z reklamą wyprzedaży, sprzedawca stwierdził, że mogę sobie ten palnik kupić za 92,95zł, jak mi tak bardzo zależy, bo jego ta przecena nie dotyczy, a katalogi z tą ceną zamieszczone w necie, wydrukowane i porozkładane po sklepie, jak i metka na jednym zapomnianym palniku to ''pomyłka w druku''.

Do jasnej purchawki, nie oczekiwałem od gościa, żeby mi realnie obniżył cenę, bo by go to po kieszeni trzepnęło, ale zwykłego przyznania, że cena towaru jest zawyżona. A delikwent się jeszcze upierał, że 139zł to dla tego palnika standardowa cena rynkowa, i nigdzie nie znajdę go w cenie poniżej 100zł. A wszystko to okraszone tonem z rodzaju ''nie znasz się ***iarzu, jam tu pan i władca''. Od tej pory ów Go Sport dla mnie nie istnieje, a jego miejsce w przestrzeni godnie zajmuje wielka aromatyczna beczka obornika i szlamu z oczyszczalni ścieków.

Ulżyło.
---
Edytowany: 2008-07-02 22:50:19
-------------------------------------------
Pozdrawiam, thrackan

Odpowiedz
#99
Ruda grappa.pl

Polski dystrybutor bierze odpowiedzialność za plecaki zakupione w polskich sklepach. Cóż w tym dziwnego?

~if
Racja, ale to nie oznacza przecież, że nie będzie można skorzystać z tej gwarancji w kraju zakupu, nieprawdaż?

Juno
Gwarancja powinna przynajmniej obowiazywac na terenie calej UE.
Dla mnie to granda, ze dystrybutor nie uzna. Bo rozumiem, ze sklep nie uznaje, bo dystrybutor nie uznaje?
Pozdrawiam.

~zdoskoku
Polski dystrybutor bierze odpowiedzialność za plecaki zakupione w polskich sklepach. Cóż w tym dziwnego?

ano powiedzmy ze ktos mi mowi ze mam gwarancje world wide ... czy deuter ma to nie wiem bo ich www jest cienkie jak w gimnazjum ale jakas taka dziwna nadzieja ze za ten tysiac to chyba powinna byc taka gwarancja wiec i polski dystrybutor powinien uznawac gwarancje niezaleznie skad plecak pochodzi ... co ma zrobic np hiszpan ktoremu sie durny deuter rozkraczy w polsce? wracac do hiszpanii po naprawe ... w d..ie mam taka firme z takim dbaniem o klienta przy takich cenach

-------------------------------------------------------
zdoskoku

akacja
A jak sobie wyobrażacie np. sytuacje, w której plecak ma taka wadę ze nie da się jej naprawić, i producent decyduje o zwrocie gotówki? Skąd wówczas sklep (i w jakiej walucie) miałby wypłacić taki zwrot? W Polsce to tez nie jest takie proste m.in dlatego, ze Urząd Skarbowy wymaga aby przy każdej reklamacji która została rozwiązana zwrotem pieniędzy - dołączony był dowód zakupu (czytaj - paragon, i to paragon zakupu w danym sklepie).

Sklep przyjmując reklamację nie wie jakie będzie jej rozwiązanie. Nikt nie chce mieć USu na głowie więc nie dziwi mnie to wcale. A może ktoś zna takie firmy, które można zareklamować w jakimkolwiek sklepie w Polsce, bez względu na miejsce zakupu (już nie mówię o zagranicy) ??
---
Edytowany: 2009-05-13 16:09:47

-------------------------------------------------------
Pracownik GRAPPA.PL

sasq pajak/grappa.pl

''zdoskooku'' widać że jakiejkolwiek działalności gospodarczej nieprowadziłeś
a co do deutera nikt ci niebroni kupic plecaka innej marki
co niezmienia faktu że ŻADNA firma ''plecakowa'' nie ma pełnej gwarancji worldwide

~if
np. notebooki f. acer też mają serwis gwarancyjny poza PL, mówi się trudno - idzie sie dalej. Nikt kupując cokolwiek nie myśli o tym, co zrobi, jak to coś się zepsuje...
ATSD wychodzi czasem pozorność UE bez granic. Mimo nadrzędności prawa wspólnotowego nad krajowym Urząd Skarbowy potrafi nam granice narzucić ;-)

Juno
Wiadomo, ze nie o sklep chodzi, a o dystrybutora.
Powinien przyjac, jesli producent udziela gwarancji np. na cala Europe.
No i dobry obyczaj by wskazywal, ze towar pogwarancyjny rowniez dystrybutor moglby wyslac do producenta.
I nie ma znaczenia, ze dystrybutor to sklep badz autobus objazdowy.
---
Edytowany: 2009-05-13 16:30:20

~jachol
A ja mialem taki problem buty kupilem w holandii a potem rozkraczyly sie juz w irl.
napisalem maila do producenta, dolaczylem skan paragonu a on pokierowal mnie do sklepu firmowego w irl, ktory zaproponowal wymiane na inny model (takiego jak kupilem nie mieli) jezeli bym sie nie zgodzil i dochodzil zwrotu gotowki musialbym kontaktowac sie bezposrednio ze sklepem w hola ale inny model mogli dac mi bez problemu a wzieli stare i odeslali jako zwrot
wiec sie da tylko trzeba chciec
nie rozumiem (o zgrozo) dlaczego nie obowiazuje serwis pogwarancyjny , za ktory i tak trzeba zaplacic- tu mi cos nie pasuje
osobiscie na miejscu zainteresowanego pomailowal bym sobie bezposrednio z producentem nakre3slajac mu klopot z dystrybutorem i poczekal na rozwoj sytuacji
w 90 % rozwiaza problem dbajac o wizerunek firmy
no chyba ze zyje w innym swiecie i juz calkiem odwyklem sposobu zalatwiania tych spraw w PL

~if
>>Powinien przyjac, jesli producent udziela gwarancji np. na cala Europe.<<

No byłoby fajnie, póki co przeważył rachunek ekonomiczny na dzień dzisiejszy i plecak zamówiłam :-)

~zdoskoku

@akacja
w takiej sytuacji producent powinien ratowac twarz bo juz naprawde nic nie pozostaje i oddac klientowi tyle ile jest w prospekcie drukowanym a wiec dobre 20% niz w sklepie ... marki outdorowe zazwyczaj maja gdzies regiony i ich produkty sa drozsze i drogie wszedzie tak samo

nie dajmy sie tez zwariowac skoro inni moga za 300-500pln zrobic plecak bardzo dobry to deuter za 1000 ma szerokie pole do popisu by zadbac o klienta

co to paragonu ... tak naprawde i zgodnie z prawem on tylko ulatwia sprawe na dobra sprawe gdyby sklep pamietal moja facjate to zadna faktura czy paragon nie jest potrzebny, dodam jeszcze ze paragony sa czesto drukowane na swiatloczulym papierze i po roku albo i wczesniej sa g... warte

firma canon prowadzi czasem promocje i oddaje czesc pieniedzy nazywa sie to cash back ... pieniadze ida z irlandii na konta ludzi w UE ... da sie wiec trzeba tylko chciec

@sasq
nie musze prowadzic biznesu opartego na handlu by wiedziec ze jestesmy dymani przy kazdej okazji od zakupu bulki, poprzez telekomunikacyjne umowy po zakup plecaka :) na szczescie jest/sa obroncy konsumentow i z tego co znajomi opowiadaja sa skuteczni ... trzeba tylko chciec i miec upor a wlasnie na braku checi strachu i nieznajomosci prawa handlowcy tna ludzi dzien w dzien

@if
Acer w swiecie notebookow jest jak hmm campus w swiecie outdooru ;) ale mimo to mam sygnaly od ludzi ze naprawa acera w brnie jak pamietam jest sprawna od samego wyslania kurierem ktory sam przyjezdza po odbior

ps. nie jestem wrogiem deutera, bardzo mi sie nawet podobaja ich pasy biodrowe uwazam za najlepsze obecnie, niestety nie dam im tylu pieniedzy ile sobie zycza :)

-------------------------------------------------------
zdoskoku

~if
Zdoskoku, tak się składa, ze mój acer aspire od 4 lat śmiga jak odrzutowiec, zero jakichkolwiek problemów technicznych, mechanicznych, a jest naprawdę eksploatowany w różnych warunkach, łącznie z plażą :-) Więc ja nie narzekam. Poza tym powszechnie wiadomo, że nie liczy się znaczek i obudowa a to co w środku jak np. płyta podłogowa forda w mercach ;-) przepraszam za off topic nie w temacie.
W temacie: psuje się wszystko czy to deuter czy plecaczek szkolny zyzio, nie ma na to rady i ograniczenia li wyłącznie do ojczystego kraju w kwestii zakupu niekoniecznie są brakiem patriotyzmu, zważywszy, ze sam plecak nie jest polisz prodakszyn ;-)

Ruda grappa.pl
Rozważam czysto teoretycznie:
Jesteś dystrybutorem, trafiła Ci się reklamacja plecaka zakupionego w innym kraju, nie zarobiłeś nic na tym plecaku a tu musisz ponieść koszty wysłania go do producenta, jakiś 100 euro z tego co pamiętam. I zaczynasz się zastanawiać gdzie tu sens i logika.

Ano sens jest taki, ze w przypadku Deutera nie ma gwarancji w ścisłym rozumieniu prawa tzn osobnego dokumentu. Występujemy z reklamacją z tytułu ustawy a tu już chodzi o polska ustawę i w Polsce, więc dystrybutor może a nawet powinien robić to co robi.

Dyskusja tutaj całkowicie OT powinna być przeniesiona do ''Poli6tyki skleopów'' albo ''Reklamacji''

PS. zdoskoku >> gdzie, do licha, znalazłeś plecak Deutera za 1000 ?! Od lat nie widziałam nic tej firmy w takiej starsznej cenie
---
Edytowany: 2009-05-13 17:06:29

~jachol
ruda<<<<
dlatego wielu producentow do tzw. trade price dolicza 1-3% co pokrywa(ewentualny zwrot produktui wymiane produktu)

Juno
Co mnie obchodzi jak sobie sklep z dystrybutorem to zrobia?
Jakby im tak zalezalo na dobrej opinii, jak twierdza, to by znalezli wyjscie.
Przyklad jachola jest konkretny do bolu.
Twierdzenie, ze nie ma sensu tez nie ma sensu, skoro gdzie indziej jest sens.
:)

~zdoskoku
@if

mnie przekonywac nie musisz tez mam acera i w firmie kilka a co do aut ... ford chyba robi polowe volvo a fiat robi cale /nie liczac design blachy/ fordy ka ;)

@ruda
zaraz zaraz no dobrze wyobrazajmy sobie :)
jestem dystrybutorem a wiec a) szanowana firma ktore ma zyski i szanuje klientow danej marki ktora reprezentuje nie jest firma krzak, naprawiam rozumiem na miejscu bo moim pracownicy byli przeszkoleni przez deutera i maja certyfikaty, rozumiem tez ze plecak to taki twor ktory podrozuje miedzy granicami a nie stoi w pokoju
b) jestem typowa mala za przeproszeniem wredna polska firma, mam wszytsko w du...ie, jestem dystrybutorem ale chyba tylko z nazwy i po znajomosci liczy sie tylko dzisiejszy zysk a nie opinia jutra, zreszta co mnie to obchodzi, jako dysttrybutor bede ciol tych glupich polaczkow 1000pln za sztuke cordury z zamkami i gabka tak samo jak niemcow choc oni po studiach robia za 3k euro podczas gdy u nas za 500e ale ja mam to w d...pie, i niech mi tylko ktos przyjdzie z kupionym plecakiem na terenie polskich ale z firmy innej niz ja sobie ustalilem to wypne sie, a co niech placze, oczywiscie sprzedawcy nie zaszkodze ale zszargam opinie producentowi ale co mnie to wazny jestem ja, a jak mi sie odezwie klient spedzajacy czas w polsce to udam ze nie znam slowa po angielsku

co do ceny ... pewnie zaokraglilem 800pln do 1000pln wiesz jak to jest w psychologi jesli idziesz kupic auto za 60tys to juz Ci wisi ze nawigacja i zmiana koloru galki zmiany biegow to kolejne 8 tys :)
tak mnie juz by wisialo czy zaplace 800 czy 1000 bo to ten sam chory poziom cen za cordure ... imho

-------------------------------------------------------
zdoskoku

~zdoskoku
Ach jeszcze co do 1000pln
http://www.8a.pl/page,produkt,id,3339.html
;) pewnie cena dystrybutora uwaga tylko do podrozy w obrebie kraju zakupu, samoczynne naprawy w czasie podorzy po innych krajach bede karana chlosta oraz utrata gwarancji i wpisaniem na czarna liste deutera ;)

-------------------------------------------------------
zdoskoku

~jachol

zdoskoku<<<
niestety z tym serwisem na miejscu to juz tak kolorowo nie jest z tego co ja sie orientuje to wiekszosc firm (przynajmniej na wyspach) wysyla wsio do www.lsr.gb.com :)
a mnie sie nie to niepodoba ze mu tego plecaka za darmo naprawic (jest to jak juz wspomnialem dobrej woli wszystkich zainteresowanych-inna sprawa ze za takie pieniadze czlowiek oczekuje troche dobrej woli :)/ wymienic nie chcieli ale to ze @serwis pogwarancyjny@ nie obowiazuje- to juz mi sie dziwne wydaje
a jak powiedzialem wczesniej to duza liczba firm tak naprawde wlicza koszt ewentualnych zwrotow w cene

~Thomas

Bakosport nie uznaje gwarancji, bo ten sklep nie bierze od nich :))).

Juno
@jachol
I to na poziomie dystrybutora. Bo czesto dystrybutor naklada sztywna cene na sklep. Jak np. Hanwag (jesli sie nie myle).
A Deuter i Hanwag to ten sam dystrybutor na Polske o ile mie pamiec nie myli.
Wiec moze w tym wypadku sklepy w .pl sa akurat niewinne.

A to sobie pociagne offtopa.
Ten bakosport to taki lobuz chyba na polskim rynku.
Jak chcialem zamowic do przymiarki konkretny numer konkretnego obuwia Hanwaga i nawet do bakosportu dzwonilem to oni nie sciagna do przymiarki tylko. A i sklep tez nie chcial.
Ale juz w podrozniku, czy to obuwie scarpa (Zen) czy spodnie (Patagonia, Berghaus) to nie bylo problemu zamowic rozmiarow do przymiarki.
---
Edytowany: 2009-05-13 17:37:44

~jachol
ja wiem o przypadkach ze cena podnoszona jest na poziomie producenta
okreslaja ile maja zwrotow i koszt calego ambarasu przenosza po trosze na wszystkich (taki maly outdorowy komunizm)
JEZELI DOLICZALI BY TO JESZCZE NA POZIOMIE DYSTRYBUTORA TO JUZ WIADOMO SKAD SIE TO 999ZL BIERZE :)

akacja
To juz kompletny OT z tego wątku się robi, ale wymien choc jeden plecak Deutera który jest z Cordury... :D
---
Edytowany: 2009-05-13 17:43:01

-------------------------------------------------------
Pracownik GRAPPA.PL

Ruda grappa.pl
O co chodzi z tymi cenami za cordurę? Pewnie materiał też ''zaokrągliłeś'' bo deuter od lat szyje z nowszych wynalazków :))

~zdoskoku
Tak zaokraglilem material tez :) a z czego szyje deuter ?
mam ''Ballistic / HexLite 210 / Duratex'' ale chwila szukania i
''Laboratoryjne badania dowiodły, iż ma on tożsame parametry z Cordurą DuPont'a.''

;) dobrze ze to nie badania ''amerykanskich naukowcow''

i jeszcze to mi sie podoba
''Takie połączenia tkanin, pozwalają tworzyć produkt wytrzymały lecz jednocześnie maksymalnie lekki i właściwie uszyty dla swojego przeznaczenia.''

:) maksymalnie lekki deuter to chyba taki co ma 20 litrow na miasto albo saszetka jakas, dobrze ze deuter jednak nie ma prawdziwej cordury bo wazylby z 5kg

ok juz za duzo tego, admin moglby przeniesc albo skasowac kilkanascie ostatnich prawd o firmie deuter szczegolnie w aspekcie polskim, a userom zycze aby inne marki szybko skopiowaly duze wygorne pasy biodrowe w swoich modelach za 300pln tak zebysmy nie musieli sie dawac za przeproszeniem robic w bambusa firmie deuter

-------------------------------------------------------
zdoskoku

akacja

taaak,
m. in parametry dot wytrzymałości, trwałości itp, ale na pewno nie te dotyczące wagi!!!

Myślę, że gdyby się dało zrobić takie pasy biodrowe jak robi Deuter, ale w cenie 2 razy niższej to już by nie było Deutera na polskim rynku... widać to nie takie proste.
---
Edytowany: 2009-05-13 18:48:00
-------------------------------------------------------
Pracownik GRAPPA.PL

~Thomas
Deuter miał i ma znakomitą promocję w Polsce dzięki ngt i pewnemu sklepowi :). pewnie w innym wypadku historia tej firmy w Polsce potoczyłaby się inaczej i hołdowano by tu na przykład firmie Lowe Alpine. zdarzyło się jednak inaczej :).

Łukasz/Pietros/Tilak
Szczerze z punktu widzenia pracownika sklepu: jeżeli taki Hiszpan przyszedłby do mojego sklepu z popsutym Deuterem, Ospreyem czy innym Lowe Alpine'm jest w połowie wyjazdu - zrobiłbym wszystko aby mu pomóc. Czy to przy pomocy dystrybutora, czy jakiejś rodzimej firmy (dobrze, że mamy Wisport pod ręką:) ). Rozumiem jego trudna sytuację, stawiam się w jego sytuacji i pomagam. Jeżeli natomiast przyjdzie do mnie wrocławianin, który zakupił Deutera dla przykładu w 8a i nie chce tracić kaski na wysyłkę do sklepu, w którym zakupił oczywiście po chamsku nie pomagam. Szczerze jako dystrybutor: przychodzi do nas Japończyk z uszkodzonymi spodniami Tilaka, ma kilka dni na Dolny Śląsk później jedzie w Tatry - wysyłam do Czech i naprawiamy. Natomiast jeżeli przychodzi do nas Polak, który kupił kurtkę w czeskim sklepie (bo black comb to czeski sklep!) bo było taniej - hmmm no nie wiem:) Na 99% taki klient jest już po wyjeździe i może wysłać swoją kurtkę do sklepu, w którym ją zakupił. Czy jestem w tej sytuacji nie fair? Może...

~zdoskoku
@akacja
hmm wszytsko jest na nieszczescie wzgledne
sama widzisz ze raz deuter mowi ze prametry sa jak w cordurze a potem ze jednak inne ;) napewno zrobienie takich pasow nie nastrecza zadnych problemow moze poprostu nikt sie nie odwazyl moza maly rynek az szkoda ze nie ma wolnych tysiecy zeby zrobic i wypuscic na rynek serie albo dogadac sie z icebergiem posiedziec z nimi w sumie oni duzo sciagneli z deutera jak ostatnio macalem, gdyby podniesli jakos materialow i moze bardziej przylozyli sie do szwow oraz zwiekszyli cene o 100% .... /dzis model 85L kosztuje 170pln / to bylby strzal w 10 :)
-------------------------------------------------------
zdoskoku

~if
Łukasz -> mam nadzieję, że to było z przymrużeniem oka :-)
W przeciwnym razie spędzę ół nocy na zastanawianiu się, czy uważasz, że zdradzam kraj kupując w Czechach, czy jest to zawiść, że kupiłam taniej ;-)
Żeby przywrócić temat na właściwe tory proszę o pomoc, czy gdzieś są dostępne wskazówki albo ktoś może opisać) jak wybalansować plecak Deutera 60 + 10 SL aby uzyskać efekt optymalnej wygody w użykowaniu...

Łukasz/Pietros/Tilak

No jest uśmiech w moim poście:) Chociaż jeśli kiedyś zdecydujesz się kupić Tilaka w blackcomb to będzie mi przykro;) Podpowiedź w sprawie regulacji plecaka tutaj:
http://www.bakosport.pl/faq/deuter/

ludz
@if - a może po prostu chodzi o prostą chęc pomocy człowiekowi którego się rozumie - rozwalony plecak /ew. koniecznośc kupowania nowego w trakcie podróży/ może spieprzyć wyjazd, np. finansowo :)
a hm, że tak powiem - 'pozostałe przypadki' - cóz, obowiązku przeciez Łukasz nie ma.

uważam, że to jest chyba najzdrowszy punkt widzenia, jaki mozna reprezentować w tej sprawie (w takich a nie innych polskich warunkach)

Warzyn

Jutro wątek zostanie przeczyszczony
Thomas, przykro czytać takie posty.

A moje zdanie.

Jeżeli decydujesz się na kupno za granicą, nie masz prawa zadać czegokolwiek od krajowego dystrybutora, jaki by on nie był.
Jest to świadome pominięcie tego ogniwa ze względu na niższą cenę.
I z tym trzeba się liczyć.
Bardzo dużo ciuchów kupiłem za granicą, wiem, że jak coś jest nie teges to mam pretensje do siebie, zawsze można odesłać do producenta, ale nic za darmo.

Deuter trzyma cenę, prawo marki. Jakoś nikt nie ma pretensji że BMW kosztuje więcej niż wypasiona KIA, pomimo że oba mają full opcję w środku. Nie chce, nie kupuje.

Juno,
Ciekawe ile osób sprowadzało nietypowy sprzęt do sklepu, tylko po to, aby go obmacać i kupić przez net. Czy ty narażałbyś się na koszty tylko po to żeby usłyszeć: ''to nie to?, do widzenia?''. I co potem z tym fantem robisz? Odsyłasz? A koszty?
Ty jesteś jednym klientem, a co jeżeli takich ludzi jest 10 w ciągu dnia?

Ciekawie rozwiązane ma to decathlon, bo sprzęt przyjeżdża z dostawą, ale nie każdy sklep ma dostawę Tira w ciągu tygodnia (strzelam bo nie wiem ile jest tego w Dctl)

Popatrzcie na rynek nie tylko oczami konsumentów.
---
Edytowany: 2009-05-13 22:56:20

gumibearMarcin
Thomasie za deuterem stoi jakosc dobrze o tym wiesz. Gdyby ktos z LA jak piszesz zwrócił sie do nas z jakąkolwiek formą wspolpracy no problem. Sztuką w dzisiejszym swiecie ogarnietym wszechobecnym marketingiem jest mieć łeb na karku jak przedstawiciele sklepu który wspominasz z którym TAK wspolpracujemy a ja prv zostawiam tam czasem pare groszy. Zapewniam Cie że gdyby nasi pozostali partnerzy tak trzeźwo i z samokrytycyzmem wzgledem siebie podchodzili do wszystkiego tak jak oni, to ja jako admin, Wy jako forumowicze mielibysmy naprawde komfort wyboru i kupowania bez ściemniania i tej całej papki marketingowej doklejonej do produktu. A tak ja mam thomasa i teorie spiskową.
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
@ktos_kto_to_napisal
''Juno,
Ciekawe ile osób sprowadzało nietypowy sprzęt do sklepu, tylko po to, aby go obmacać i kupić przez net. Czy ty narażałbyś się na koszty tylko po to żeby usłyszeć: ''to nie to?, do widzenia?''. I co potem z tym fantem robisz? Odsyłasz? A koszty?
Ty jesteś jednym klientem, a co jeżeli takich ludzi jest 10 w ciągu dnia?''
A co mnie to obchodzi??????????????
To taki biznes. Ide do sklepu z butami i tam one leza. Czyli mozna?
Mowienie, ze biedny sklep nie sprowadz i wredny klient ma kupic i dac zarobic, nawet jak mu nie pasuje, albo nawet w ciemno dajac zaliczke, zeby czasem nie okradl biednego sklepu??
No wolne zarty.
Po raz kolejny, prosze przeczytac to co napisal jachol. Mozna? Mozna!
Tylko, ze sklepy wola ryzyko przerzucic na klienta, nie na siebie. I w porzadku. Tylko niech mi nie mowia, ze to normalne i tak powinno byc.
Bo to hipokryzja. :)))))
Oczywiscie pozdrawiam sklepy. A w szczegolnosci Podroznika w Wawie, bo tam jednak mozna. I klient nie jest wydrwigroszem co tylko czycha na czesc sklepu.
Pozdrawiam.
:-)
---
Edytowany: 2009-05-14 10:37:33

Odpowiedz


Skocz do: