To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Nie wiesz? zapytaj! - krótkie pytania, szybkie odpowiedzi
MSR Pocket Rocket

Odpowiedz
Orientujesz się może jak wygląda sprawa dostępności kartuszy tej firmy w Norwegii ? Czy jest możliwość bezproblemowej instalacji tego palnika na kartuszach Primusa ?

Odpowiedz
Mam Pocketrocketa i z kartuszami Primusa współpracuje wzorowo.

Odpowiedz
technotriala juz nie produkują(
-------------------------------------------
...kończy się coś... kończy się dzień...

Odpowiedz
Nie wiem jak w Norwegii, ale u nas kartusze wkręcane są obecnie popularniejsze niż przebijane.

Odpowiedz
Idąc za Waszą radą zamówiłem MSR Pocket Rocket

Dzięki, pozdrawiam

Odpowiedz
Krótkie pytanie.
Zamierzacie być 14 dni w terenie, dziennie robiąc min 30km w warunkach miejskich. Jak pod względem regeneracji wykorzystacie czas wolny. Chodzi mi głównie o to, że np czwartego dnia przeszliśmy te 30km i co robimy? Nagle siadamy i lulu (a jest załóżmy godz. 17.00)?
A konkretniej:
-Czy przed i po właściwym marszu rozciągamy się?
-Czy masujemy sobie stopy po marszu, czy ma to dobry wpływ?
-Czy i jakie kremy używamy do stóp, jakieś nawilżające, 'chłodzące' a może nawet kremy typu Viprosal (na bóle mięśniowe/stawowe)
-Czego na pewno nie robimy w trakcie odpoczynku/regeneracji

Oczywiście nie pytam się o sen bo to sprawa oczywista

Odpowiedz
K2, zapomniałeś o przygotowaniu. Bez niego te wszystkie masaże będą konieczne. Jak się da, to warto zrobić z 10 dni przed startem, a potem drugi raz z 5 dni przed, całodniową wycieczkę z plecakami z wagą docelową. W ten sposób przygotujesz się do zwiększonego obciążenia stóp i pleców. Ja osobiście bym zrobił wycieczkę całodobową. Start g.16, idę z 15km, nocleg pod namiotem, następnego dnia robię 20-25km i o 16 jestem w domu. Co mi daje taki podział trasy? Praktycznie minimalne zmęczenie na pierwszym odcinku, drugiego dnia już jakieś rozgrzanie mam i łącznie robię całkiem niezłą trasę. Spać i tak muszę, więc co za różnica, czy w domu, czy w lesie? ;-)

Prawidłowo przygotowany piechur nie potrzebuje jakiejś pielęgnacji stóp. Może ktoś podpowie, kto korzysta z takich sposobów.
Warto mieć po 2 pary skarpetek na dzień. Oczywiście prać w międzyczasie i przy każdej możliwej okazji w czasie marszu płukać nogi w zimnej wodzie. Sama rozkosz piechura :-)
Żadna gimnastyka przed czy po. To wędrujący klub fitness, czy co?;-)

Regeneracja sama zaczyna się jak zdejmie się plecak :-D

Czego nie robimy?
Nie pijemy za dużo piwa, czy innego alkoholu. Marsz następnego dnia z bolącą głową nie należy do przyjemnych rzeczy.
Jemy posiłki najrzadziej co 3 godziny. To jest właśnie regeneracja (wężykiem Jasiu, wężykiem). Nie ma, że od ostatniego posiłku minęło 4 godziny, a mamy do zrobienia jeszcze 12km i na pytanie czy dacie radę, grupa odpowiada - damy. Pewnie, że dacie. Ale po co?

Odpowiedz
Plan wyruszenia Wrocław-Bałtyk zakłada datę około 1 czerwiec. Maturzystom się zachciało trochę Carpie Diem ;)
Spoko, jak na razie od 4 dni robię marsze 20-30km po Wrocławiu w trekach by się przyzwyczaić do twardej podeszwy (a twarda jest), docelowo sandały mam zamiar kupić. Więc jeżeli chodzi o trening, to działam. Na razie z lekkim plecakiem, zastanawiam się jak to będzie gdy założe na siebie te 15kg a nie 5kg ;) Jednak myślę, że na dzisiejsze warunki, gdzie zgubić i umrzeć z głodu po prostu się nie da, przejście tych 420km w ciągu 14 dni to tylko kwestia woli, żaden survival czy hardcore.
Warto wiedzieć o posiłkach, zresztą podpowiedziałeś mi już w innym temacie ;)

Odpowiedz
Witam poszukuję namiotu dla 2 osób ( małych 170 cm wzrostu )


-żeby dało się w nim przebrać i np. zagotować wodę zjeść śniadanko ,
-będzie służył nad morze oraz gdzieś na majówki ew, jesienne dni w górach
-zależy mi jednak aby nie był skomplikowany w rozłożeniu
-był na wiele lat chce kupić coś raz a dobrze
-raczej do samochodu niż na wycieczki piesze/ rowerowe ale preferował bym coś lekkiego i małego

myślałem o Hannah Serak S ale może polecacie coś innego
-------------------------------------------
Marek

Odpowiedz
Marek, ja mogę polecić Fjord Nansen LimaII/III. Około 2 lata temu ustrzeliłem III za 200zł i jestem bardzo zadowolony. W namiocie nie gotowałem, ale korzystam zeń właśnie w taki sposób jak Ty planujesz.

Odpowiedz
''Żadna gimnastyka przed czy po. To wędrujący klub fitness, czy co?;-)''

I tu mamy typowy objaw nieznajomości tematu. Lekka rozgrzewka (krążenia we wszystkich stawach po kolei, skrętoskłony i podobne ćwiczenia tak 10min) oraz rozciąganie po wysiłku czy nawet w przerwie obiadowej (tylko lekko i statycznie bez dociągania) bardzo pomagają naszemu organizmowi gdy wysiłek jest zbyt duży. Jest to równie ważne jak regularne uzupełnianie płynów (najlepiej mieć camela) czy posiłki.

''przejście tych 420km w ciągu 14 dni to tylko kwestia woli, żaden survival czy hardcore.''

Te 30km dziennie to pewnie da się zrobić pijąc browary po drodze i balując do późna w nocy. Co innego jakbyście chcieli zrobić tę trasę w 7dni. Jednak z przygotowaniem może być różnie dlatego warto się trzymać zasad powyżej. No i na trasie jak najlżejszy plecak(max. 8kg) i buty biegowe.

Odpowiedz
''I tu mamy typowy objaw nieznajomości tematu''
Jaaaaasne, śpiochu. Jestem kanapowym turystą, co to udziela rad wymyślonych przed monitorem, a najdalszą wędrówkę odbyłem do sklepu przecznicę dalej, jak w moim sklepie zabrakło piwa :-P

Odpowiedz
Zbynek - to że się da bez takich akrobacji co rano/wieczór nie znaczy że one nie pomagają.

Odpowiedz
Nie jestem do końca przekonany. To jest w końcu małointensywny, choć długotrwały wysiłek.
Oczywiście zdrowy styl życia sugeruje żeby wykonywać codzienne, poranne ćwiczenia przez minimum 10 minut. I to podczas normalnego życia, ''mieszkaniowego''.
Dodatkowe ćwiczenia przed marszem uważam za zbędne. Toż nawet wręcz przed biegiem, który jest, jakby nie patrzeć, jednak dużo większym obciążeniem, niektórzy dopuszczają bardzo lekki i spokojny bieg w ramach rozgrzewki, jak ktoś już naprawdę nie ma ochoty na rozgrzewkę z prawdziwego zdarzenia.

Przy małointensywnycm wysiłku rozgrzewką może być jego początek. Nie obawiałbym się syndromu ''gibkości maratończyka'' u piechura w tym wypadku.

Chociaż może i macie rację, dla osoby zupełnie nieprzygotowanej fizycznie, taka rozgrzewka może i ma sens, ale jak pisał K2, oni już mają powyżej przeciętnej przygotowanie.

Odpowiedz
~~Zbynek
Nie kanapowym ale standardowym czyli takim, który nie wykonuje tego typu ćwiczeń.

W takim marszu nie intensywność jest zagrożeniem ale długotrwały i specyficzny (niezbyt różnorodny) wysiłek. Zauważ że nie sugerowałem typowego intensywnego rozgrzewania mięśni ale lekkie ćwiczenia mające poprawić ruchomość i elastyczność stawów a także rozciągnie w trakcie i/lub po wysiłku. Ma to zapobiec typowemu dla długich marszów ''zesztywnieniu'', które u niektórych osób może powodować ból a także spowalnia marsz.
Nawet przy dobrym wytrenowaniu takie ćwiczenia są zdrowe i mogą poprawić samopoczucie w trakcie wycieczki.

Odpowiedz
Swego czasu ćwiczyłem na siłowni. Wiele czytałem o rozciąganiu, jak to bywa w dzisiejszej społeczności masa ludzi przeciw stretchingowi, druga połowa za. Punkt widzenia jaki przyjąłem to taki:
Leciutkie rozciąganie mięśni przed ćwiczeniami, głównie po to by zwiększyć zakres ruchu oraz różne przysiady, wszystko w 'naturalnych' ruchach by nie ścierać stawów.
Po treningu również leciutkie rozciąganie głównie po to by 'wyciszyć' mięśnie. Cokolwiek to znaczy, po takim rozciąganiu można zapobiec zakwasom.
Warto wspomnieć że rozciąganie stosuje się obojętnie czy ktoś jest początkującym czy zaawansowanym 'kulturystą'. Myślę, że tych zasad można się trzymać przy owym tripie
Podkreślam, ze pytając się o rozciąganie nie miałem namyśli aerobiku czy jakieś intensywnego naciągania mięśni typu szpagat, tylko lekki stretching
Co wy na to?
---
Edytowany: 2011-04-25 13:00:26

Odpowiedz
Panowie, po co spory. Rozgrzewka i rozciąganie nie zaszkodzą więc jeśli ktoś czuje potrzebę to tylko może zyskać. Na pewno mieśnie lepiej odpoczną i rozluźnią się po marszu. Jedna tylko uwaga - warto przygotować się merytorycznie czytając na temat rozciągania na forach biegowych, zeby nie popełniać błędów przy tej czynności.
Przy założeniu 20-30km/dzień wprawdzie z obciążeniem, ale po płaskim na dobrej naierzchni to moim zdaniem bez większeo przygotowania może przejść każdy (choć niektórzy przypłacą to zakwasami pierwszego dnia ;) )
-------------------------------------------
m

Odpowiedz


Witam
Szybkie pytanie:) pierwsze buty do wspinaczki niestety jestem baardzo mocno ograniczony finansowo max 200 zł co sądzicie o sqark mafia xtr

tutaj link http://www.skalnik.pl/?p=produkt&id=2089

ewentualnie co polecacie dzieki i pozdrawiam !!!
-------------------------------------------
_Tam na dole zostało wszystko to co MNIE męczy_

Odpowiedz
Mam takie buty. Niewygodne jak cholera i strasznie ciasne mimo że wziąłem 42,5 (taki rozmiar mam adidasów a butki wspinaczkowe La Sportivy 39,5-40).
Butki są bardzo sztywne. czucie skały dość kiepskie, guma niezła, na małych stopniach stoją w miarę dobrze. Jest to but raczej na bardzo wąską stopę.

Odpowiedz


Skocz do: