18-01-2006, 08:02
OPIS PRODUKTU:
Waga: 241 gram
Długość: 10 cm (zamknięty) 16 (rozłożony)
Materiał: Stal
Akcesoria: 2 bity - śrubokręt płaski/phillips, śrubokręt ''zegarmistrzowski'', futerał nylon (czarny)
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
18-01-2006, 11:38
Wstęp :)
Używane są wszędzie - od stacji kosmicznej Alfa po Mir (RIP), w programach TV (Adam Savage w ''Pogromcach Mitów''), przez saperów, antyterrorystów, terrorystów, a nawet polityków - MULTITOOLS.
Czym jest ww. narzędzie? Z grubsza można je określić jako scyzoryk z kombinerkami. Mamy więc użyteczność pospolitego Victorinoxa + możliwość zaciskania, przytrzymywania, wyginania, odkręcania i przecinania drutu. A to już jest coś, bo komu chciałoby się dźwigać scyzoryk i ciężkie kombinerki w kieszeni - tu mamy DWA W JEDNYM.
Pierwszy na pomysł tego specyficznego mixa wpadł Americano - Tim Leatherman (zdjęcie PROTOTYPU obok) - no i cóż - przyjęło się :)
Sytuacja na rynku
Zaczęło się od Amerykanów, ale dzisiaj sporo firm produkuje multitools. Zgrubnie można podzielić je na 2 grupy: klasę ''budżet'' i modele ''markowe''.
Ta pierwsza rozciąga się mniej więcej od 25 zł do ok. 150-200 zł. Można tu znaleźć - na dole - TOPEXA i nieco wyżej MAMMUTA, przy czym ta ostatnia firma oferuje swoje ''topowe'' produkty z bajerami w rodzaju wymiennych bitów. Są również inne NONAME. Wszystkie jednak wykonane są z gorszych materiałów i nie zawsze starannie zaprojektowane i wykończone. Blokady potrafią się otwierać (o ile są), kombinerki łamać lub pozostawać w pozycji ''zaciśnęte'' na wieki wieków. Ogólnie może być różnie i trzeba być czujnym, dbając o kończyny, bo mogą stracić ''jedność techniczną'' z resztą ciała ;) Nie jest jednak wykluczone, iż w klasie ''budżet'' można coś dla siebie znaleźć.
Oferta ''markowych'' jest bardzo szeroka: obejmuje kilka firm i kilkadziesiąt modeli.
np.: wspomniany już Leatherman, Victorinox, Gerber, SOG.
Ceny zaczynają się z grubsza od ok. 200 zł do 700. Warto jednak pomyszkować, bo różnice w cenach TYCH SAMYCH modeli mogą sięgać... 200 zł (sic!). Ogólnie polecałbym Allegro i ''koleżeńsko-giftowy'' import z USA. Krajowi dystrybutorzy bowiem dodają do ceny narzędzi lekką rączką 100%. Jesteśmy niby w Unii, ale tu też nie jest za różowo. Angole mają inny sposób ''importu'' z USA. Nie bawią się za specjalnie, tylko walą taką samą cenę jak za oceanem ... tylko że w funtach :)
Pomijając ceny, różniece dotyczą zastosowanych materiałów i projektów. Można tu spotkać stal 154CM i solidne blokady ''liners'' oraz ciekawe, ergonomiczne rozwiązania i ''patenty'' - np. wysuwane kombinerki u Gerbera, czy też wysoce wyspecjalizowane szczęki SOG do zaciskania zapalników.
Każdy z pewnością coś dla siebie znajdzie - nawet kobiety - bo oferta obejmuje małe modele MINI oraz ''oczojebne'' JUICE. Co kto lubi.
Wave 2004
Omówię klasycznego, ale współczesnego ''toola'' na przykładzie mojego LM Wave 2004. Co możemy tu znaleźć?
''Sercem systemu'' są kombinerki[/u], które za pomoca swojej osi łączą obie części narzędzia ze sobą. W porównaniu do wcześniejszych modeli LM, dopracowano ten element dość znacznie - wzmocniono ''główkę'' - jest teraz szersza i owalna, pogrubiono oś, jak również poszerzono utwardzone krawędzie do cięcia drutu. kombinerki mają również specjalne ''oczko'' w szczękach, dzięki któremu można ciąć twardy drut - vide szprychy rowerowe (wcześniej, w modelach starszych, powstawały śliczne szczerby, jak się człowiek do czegoś twardego przyłożył). Szcypce są wąskie i od biedy mogą wystąpić czasami w roli pęsety.
Narzędzia podstawowe[/u] - można tak nazwać te, których używanie nie wymaga rozłożenia toola :
-ostrze główne (plain),
-ostrze ząbkowane (serrated),
- pilnik (diament),
- piła do drewna (klasyk znany ze scyzoryków Vicka).
Istotne jest to, żeoOba ostrza dają się otworzyć jedną ręką, co może miec czasem duuuże znaczenie. Zastosowano tutaj ''rozdeptaną spyderhole'', czyli dziure w ostrzu - wkłada się w to kciuk i ostrze gładko się otwiera i blokuje linersem - naprawdę mocno. Brak jakichkolwiek luzów.
Narzędzia ''wewnętrzne''[/i] - to te, które można dobyć po rozłożeniu toola:
-śrubokręt płaski duży,
-śrubokręt ''do okularów'' płaski/phillips - w postaci ''wyjmowalnej'',
-nożyczki,
-otwieracz do konserw/butelek./ściągacz izolacji,
-śrubokręt (bit) płaski/phillips
Wszystkie spełniają swoje zadania bardzo dobrze - z wyjątkiem otwieracza do butelek/ konserw/ ściągacza izolacji. Za tą ''uniwersalność'' zapłacił otwieracz do butelek - na niego padło. Ostrze skłąda się z powierchni tnącej - roboczej i ''pazura'', który jest agresywnie zagięty. To, co jest zaletą przy otwieraniu puszek, staje się wadą, kiedy chcemy otworzyć piwo - zbyt mocno podgięty pazur z trudem pozwala ostrzu roboczemu ''zawantować się'' na powierchni kapsla. Po ciemku może być ciężko... Można sobie przypadkim otworzyć wątrobę. Zalecam tu ostrożność.
NArzędzia ''wewnętrzne'' zamykane są blokadą, której zasadę działania widac na zdjęciu - naciskamy pokarbowaną blaszkę, która uwalnia narzędzie zablokowane w okładzinach. Banał, ale trzyma bardzo pewnie i chroni przed kontuzją.
Wrażenia z użytkowania
Przydaje sie w prawie każdej sytuacji. Począwszy od kuchni, a skończywszy na warsztacie i ogrodzie. Kroiłem tym chleb, strugałem gałęzie, piłowałem całkiem spore konary, a kombinerkami - na stoku - naprawiałem sprężyny w wiązaniach narciarskich. Rozkręcałem komputery i listwy podłogowe, naprawiałem zamek w drzwiach teściowej - wszystko przy użyciu Wave.
Śrubokręty są tak chytrze dobrane, ze w zasadzie nie musiałem używać żadnych innych, sensu stricte. Problem mogą sprawiać śruby osadzone głębiej w materiale - tam trudniej sie dostać.
Fabryczny kąt ostrzenia to (na jedną stronę) : 15-17 stopni, dlatego można śmiało używać ostrzałki Tri Angle Spyderco lub ostrzyć '' z ręki''. Jak kto woli i na co pozwalają mu umiejętności.
Do Wave można dokupić klips, jak również kilkadziesiąt końcówek śrubokrętów: płaskich, torx, phillips i innych.
Podsumowanie
Gorąco polecam KAŻDEMU. Przyda się w biurze, na biwaku, w warsztacie, w samochodzie, na rowerze. Nie żałuję wydanych pieniędzy. Może nie da się tym rozebrać wahadłowca kosmicznego w 100%, ale w 60 to na pewno (może być problem z odrywaniem płytek osłony termicznej) :) Stacja Mir rozleciała by się dużo wcześniej, gdyby kosmonauci nie ratowali jej leathermanami ;)
Spróbujcie sami, a zobaczycie jak łatwo przyzwyczaić się to tak uniwersalnego narzędzia.
Zalety i wady
Zalety:
- koncepcja,
- uniwersalność,
- małe rozmiary, przy sporych możliwościach,
- gwarancja 25 lat,
- mobilność,
- mocna konstrukcja (chociaż podobno toole Vicka są jeszcze mocniejsze)
- odporność na warunki atmosferyczne,
Wady:
- cena,
- nie do końca przemyślany otwieracz do kapsli.
Zdjęcie prototypu LM pochodzi ze strony POPULARMECHANICS
Waga: 241 gram
Długość: 10 cm (zamknięty) 16 (rozłożony)
Materiał: Stal
Akcesoria: 2 bity - śrubokręt płaski/phillips, śrubokręt ''zegarmistrzowski'', futerał nylon (czarny)
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
18-01-2006, 11:38
Wstęp :)
Używane są wszędzie - od stacji kosmicznej Alfa po Mir (RIP), w programach TV (Adam Savage w ''Pogromcach Mitów''), przez saperów, antyterrorystów, terrorystów, a nawet polityków - MULTITOOLS.
Czym jest ww. narzędzie? Z grubsza można je określić jako scyzoryk z kombinerkami. Mamy więc użyteczność pospolitego Victorinoxa + możliwość zaciskania, przytrzymywania, wyginania, odkręcania i przecinania drutu. A to już jest coś, bo komu chciałoby się dźwigać scyzoryk i ciężkie kombinerki w kieszeni - tu mamy DWA W JEDNYM.
Pierwszy na pomysł tego specyficznego mixa wpadł Americano - Tim Leatherman (zdjęcie PROTOTYPU obok) - no i cóż - przyjęło się :)
Sytuacja na rynku
Zaczęło się od Amerykanów, ale dzisiaj sporo firm produkuje multitools. Zgrubnie można podzielić je na 2 grupy: klasę ''budżet'' i modele ''markowe''.
Ta pierwsza rozciąga się mniej więcej od 25 zł do ok. 150-200 zł. Można tu znaleźć - na dole - TOPEXA i nieco wyżej MAMMUTA, przy czym ta ostatnia firma oferuje swoje ''topowe'' produkty z bajerami w rodzaju wymiennych bitów. Są również inne NONAME. Wszystkie jednak wykonane są z gorszych materiałów i nie zawsze starannie zaprojektowane i wykończone. Blokady potrafią się otwierać (o ile są), kombinerki łamać lub pozostawać w pozycji ''zaciśnęte'' na wieki wieków. Ogólnie może być różnie i trzeba być czujnym, dbając o kończyny, bo mogą stracić ''jedność techniczną'' z resztą ciała ;) Nie jest jednak wykluczone, iż w klasie ''budżet'' można coś dla siebie znaleźć.
Oferta ''markowych'' jest bardzo szeroka: obejmuje kilka firm i kilkadziesiąt modeli.
np.: wspomniany już Leatherman, Victorinox, Gerber, SOG.
Ceny zaczynają się z grubsza od ok. 200 zł do 700. Warto jednak pomyszkować, bo różnice w cenach TYCH SAMYCH modeli mogą sięgać... 200 zł (sic!). Ogólnie polecałbym Allegro i ''koleżeńsko-giftowy'' import z USA. Krajowi dystrybutorzy bowiem dodają do ceny narzędzi lekką rączką 100%. Jesteśmy niby w Unii, ale tu też nie jest za różowo. Angole mają inny sposób ''importu'' z USA. Nie bawią się za specjalnie, tylko walą taką samą cenę jak za oceanem ... tylko że w funtach :)
Pomijając ceny, różniece dotyczą zastosowanych materiałów i projektów. Można tu spotkać stal 154CM i solidne blokady ''liners'' oraz ciekawe, ergonomiczne rozwiązania i ''patenty'' - np. wysuwane kombinerki u Gerbera, czy też wysoce wyspecjalizowane szczęki SOG do zaciskania zapalników.
Każdy z pewnością coś dla siebie znajdzie - nawet kobiety - bo oferta obejmuje małe modele MINI oraz ''oczojebne'' JUICE. Co kto lubi.
Wave 2004
Omówię klasycznego, ale współczesnego ''toola'' na przykładzie mojego LM Wave 2004. Co możemy tu znaleźć?
''Sercem systemu'' są kombinerki[/u], które za pomoca swojej osi łączą obie części narzędzia ze sobą. W porównaniu do wcześniejszych modeli LM, dopracowano ten element dość znacznie - wzmocniono ''główkę'' - jest teraz szersza i owalna, pogrubiono oś, jak również poszerzono utwardzone krawędzie do cięcia drutu. kombinerki mają również specjalne ''oczko'' w szczękach, dzięki któremu można ciąć twardy drut - vide szprychy rowerowe (wcześniej, w modelach starszych, powstawały śliczne szczerby, jak się człowiek do czegoś twardego przyłożył). Szcypce są wąskie i od biedy mogą wystąpić czasami w roli pęsety.
Narzędzia podstawowe[/u] - można tak nazwać te, których używanie nie wymaga rozłożenia toola :
-ostrze główne (plain),
-ostrze ząbkowane (serrated),
- pilnik (diament),
- piła do drewna (klasyk znany ze scyzoryków Vicka).
Istotne jest to, żeoOba ostrza dają się otworzyć jedną ręką, co może miec czasem duuuże znaczenie. Zastosowano tutaj ''rozdeptaną spyderhole'', czyli dziure w ostrzu - wkłada się w to kciuk i ostrze gładko się otwiera i blokuje linersem - naprawdę mocno. Brak jakichkolwiek luzów.
Narzędzia ''wewnętrzne''[/i] - to te, które można dobyć po rozłożeniu toola:
-śrubokręt płaski duży,
-śrubokręt ''do okularów'' płaski/phillips - w postaci ''wyjmowalnej'',
-nożyczki,
-otwieracz do konserw/butelek./ściągacz izolacji,
-śrubokręt (bit) płaski/phillips
Wszystkie spełniają swoje zadania bardzo dobrze - z wyjątkiem otwieracza do butelek/ konserw/ ściągacza izolacji. Za tą ''uniwersalność'' zapłacił otwieracz do butelek - na niego padło. Ostrze skłąda się z powierchni tnącej - roboczej i ''pazura'', który jest agresywnie zagięty. To, co jest zaletą przy otwieraniu puszek, staje się wadą, kiedy chcemy otworzyć piwo - zbyt mocno podgięty pazur z trudem pozwala ostrzu roboczemu ''zawantować się'' na powierchni kapsla. Po ciemku może być ciężko... Można sobie przypadkim otworzyć wątrobę. Zalecam tu ostrożność.
NArzędzia ''wewnętrzne'' zamykane są blokadą, której zasadę działania widac na zdjęciu - naciskamy pokarbowaną blaszkę, która uwalnia narzędzie zablokowane w okładzinach. Banał, ale trzyma bardzo pewnie i chroni przed kontuzją.
Wrażenia z użytkowania
Przydaje sie w prawie każdej sytuacji. Począwszy od kuchni, a skończywszy na warsztacie i ogrodzie. Kroiłem tym chleb, strugałem gałęzie, piłowałem całkiem spore konary, a kombinerkami - na stoku - naprawiałem sprężyny w wiązaniach narciarskich. Rozkręcałem komputery i listwy podłogowe, naprawiałem zamek w drzwiach teściowej - wszystko przy użyciu Wave.
Śrubokręty są tak chytrze dobrane, ze w zasadzie nie musiałem używać żadnych innych, sensu stricte. Problem mogą sprawiać śruby osadzone głębiej w materiale - tam trudniej sie dostać.
Fabryczny kąt ostrzenia to (na jedną stronę) : 15-17 stopni, dlatego można śmiało używać ostrzałki Tri Angle Spyderco lub ostrzyć '' z ręki''. Jak kto woli i na co pozwalają mu umiejętności.
Do Wave można dokupić klips, jak również kilkadziesiąt końcówek śrubokrętów: płaskich, torx, phillips i innych.
Podsumowanie
Gorąco polecam KAŻDEMU. Przyda się w biurze, na biwaku, w warsztacie, w samochodzie, na rowerze. Nie żałuję wydanych pieniędzy. Może nie da się tym rozebrać wahadłowca kosmicznego w 100%, ale w 60 to na pewno (może być problem z odrywaniem płytek osłony termicznej) :) Stacja Mir rozleciała by się dużo wcześniej, gdyby kosmonauci nie ratowali jej leathermanami ;)
Spróbujcie sami, a zobaczycie jak łatwo przyzwyczaić się to tak uniwersalnego narzędzia.
Zalety i wady
Zalety:
- koncepcja,
- uniwersalność,
- małe rozmiary, przy sporych możliwościach,
- gwarancja 25 lat,
- mobilność,
- mocna konstrukcja (chociaż podobno toole Vicka są jeszcze mocniejsze)
- odporność na warunki atmosferyczne,
Wady:
- cena,
- nie do końca przemyślany otwieracz do kapsli.
Zdjęcie prototypu LM pochodzi ze strony POPULARMECHANICS