To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Scarpa Lite Trek GTX
a co powiecie o wkładkach z meindla?
co do Bama to ich nie kupie skoro moga mi przesunąc stope...kurde po 3 latach chodzenia w scarpach chyba mi stopa urosła o te ~0.3cm :P wiec wole kupić wkładki ktore stopy raczej mi nie przesuną ;)
pozdr.

Odpowiedz
To przesunięcie to max 3mm. Ale amortyzacja i trzymanie stopy rewelka. Sprzedam moje 41,5 a kupię chyba 42. Ktoś chce?

Odpowiedz
Kolejne info ode mnie. Buty sie trochę rozciągnęły na boki, stopa przesunęła do przodu. Teraz są na mnie za małe. Jestem załamany, 500zł poszło się... I to nie wina wkładek.

Odpowiedz
Grzesiek, pojawiły się w sprzedaży wkładki Magnum.
http://www.specshop.pl/product_info.php?...ts_id=3120

Odpowiedz
mam ten model prawie 2 lata. W mieście raczej nie używany, za to liczne wypady, biwaki, wędrówki, obozy...

napisałem recenzje https://ngt.pl/thread-288.html?p=product...4&iPage=13

Oddychalność 4
Podeszwa 4
Wodoodporność 3
Wygoda 5
Wytrzymałość 5

W skrócie wygoda to największy ich plus, żadnych widocznych śladów zużycia prócz starcia podeszw, ogólnie jestem z nich bardzo zadowolony.

Ale... ostatnio zaczęły przemakać na piętach. 15 minut w wodzie i całe pięty mokre, reszta suchutka.

Jak myślicie, czy jest szansa na pozytywne rozpatrzenie reklamacji?

Odpowiedz
szarywilq- swego czasu, gdy reklamowałem moje Lite Treki, jako powód do reklamacji podałem to, że szybko przemakają ale oprócz tego reklamowałem przetarcie szwów przy piętach, buty wymienili na nowe (z którymi po pół roku stało się to samo), nie potrafię stwierdzić, czy wymienili przez to, że przemakały, czy przez te szwy, w każdym razie buty nie miały nawet roku.

Btw- moja przygoda z Lite Trekami usłana jest ciągłymi problemami z przecieraniem się szwów na piętach po wewnętrznej stronie w obu butach, nie wiem, czy to wynika z charakteru mojego chodu, w każdym razie w innych butach nie zauważam takiego zjawiska. Reklamowałem buty z tego powodu 3 razy, mniej więcej po pół roku do roku czasu używania, dość intensywnego (prawie co weekend w Beskidach, raz-dwa razy w miesiącu w Tatrach), niestety kolejnej pary nie uznali, reklamowałem ją z innej przyczyny- w miejscu,w którym zginają się palce, po roku po wewnętrznej stronie zrobiła się dziura w skórze wielkości palca wskazującego, bynajmniej nie powstała w wyniku mojej niedbałości o konserwację, bo po każdym wypadzie czyściłem buty z błota, natłuszczałem je i impregnowałem,coby sie nadawały na zaś.
Nigdy już nie kupię tych butów, ani nie polecam nikomu.
Przez pierwsze parę miesięcy użytkowania dość sprawnie oddychały, lecz po czasie coraz gorzej, nie pomagały nawet patenty z zalewaniem butów na noc wodą (rano zastawałem cały mokry balkon i trochę wody w butach, na poziomie ok. 5 cm).
Przemakają dość szybko, podeszwa ma dobrą przyczepność na suchej skale, na mokrej brak przyczepności, na błocie kiepsko.
Muszę jednak je pochwalić- po dość długim zjeździe piargami (koło kilometra) pod Tofaną di Roses w Dolomitach, każdemu z ekipy coś się stało z butami (przetarcia skóry, podarcia materiałów a'la cordura, rozwarstwienia podeszw) a moje Lite Treki były tylko białe z wrażenia, no i otok z przodu buta troche podarty, czyżby trafiły na swoje prawdziwe zastosowanie?

Ps. Jeśli chodzi o impregnację, początkowo używałem Nickwax'a do zamszu, ale po każdym wypadzie po impregnacji śladu nie było, potem zacząłem używać impregnatu Terrago w sprayu- dużo lepiej wypadał w porównaniu z Nickwaxem, ponieważ nie zależało mi na wyglądzie butów przetestowałem raz impregnacją woskiem Meindla do licówki- skóra stała zrobiła się gładka, zniknęła ''zamszowata'' faktura, ale za to impregnacja była z prawdziwego zdarzenia,co prawda pogorszyła się oddychalność,ale za to nie przemakały tak szybko i impregnacja nie ścierała się po pierwszym przejściu przez trawę. Zostałem przy wosku Meindla i tego nie żałuję.
---
Edytowany: 2008-07-28 19:20:06
-------------------------------------------
Pozdro!

Odpowiedz
Mam te buty (Scarpa Lite Trek GTX) pierwszy dzień. Jutro Wyjeżdżam w Bieszczady. Testowałem je tylko w lesie. Wędrówka w deszczu: błoto, śliska ziemia, trochę żwiru na drodze i ogólnie nieprzyjemnie. Wędrowałem jakieś 3-4 godziny.
To co mogę powiedzieć po takiej króciutkiej eskapadzie, to jedynie tyle, że: są wygodne, ani razu się nie przewróciłem, nic nie przemokło, a błota przyklejonego do podeszwy nie bylo.

Jak sobie poradzę na szlaku skalistym... nie wiem.

Doświadczenia górskiego nie mam zbyt wiele. 10-cio dniowy wypad w Bieszczady (namiot na plecach) -> Połoniny: Caryńska, Wetlińska; Pieniny - 5 dni (z bazą wypadową) -> Sokolica, Trzy Korony; Gorce - 4 dni (baza wypadowa) - beskidy Zachodnie -> Gorc, Pasmo Lubania; Tatry - 11 dni (baza wypadowa) -> Giewont, Nosal, Dolina Pięciu Stawów, Morskie Oko, i jakieś jeszcze.

Znaczną część tych wędrówek odbyłem będąc dzieckiem (10-15 lat). Będąc starszym Zaliczyłem w/w Bieszczady i Pieniny.

Przetestowałem w całym swoim życiu 2 pary butów (Lite Treki są trzecie): Pierwsze to jakieś dziecięce no-name'y adidaso-podobne. Drugie były firmowe, Campus, nazwy modelu nie pamiętam, w każdym bądź razie: Vapor tex, podeszwa nie na Vibramie. Służyły mi dwa lata. Po roku przemokły (i to tak brutalnie), podeszwa pękła w kilku miejscach (w każdym bucie) i wlewała się tam woda. Jedyne co z nich zostało jak nowe, to sznurowadła.

Jak wrócę z Bieszczad postaram się opisać bardzo dokładnie wady i zalety owego produktu.

Pozdrawiam i dzięki za powyższe recenzje/opinie. Dzięki nim wybrałem ten model i mam nadzieję, że nie pożałuję wyboru.
-------------------------------------------
:)

Odpowiedz
Chciałbym jeszcze dodać, że wszystkie wypady trekingowe były uprawiane latem.
-------------------------------------------
:)

Odpowiedz
cześć
sprzedam buty scarpa lite trek gtx rozmiar 43... kolor antracite, szaro-zielone; buty nowe, kupione w polarsporcie w Krakowie 28 lipca tego roku, gwarancja obowiązuje przez 2 lata - używane jedynie na 3 dniowym wypadzie w pieniny.
sprzedaję bo żle dobrałem rozmiar buta :-) cena 399 zł
najlepiej odbiór osobisty w Krakowie
-------------------------------------------
pozdrawiam/ulysses@interia.pl

Odpowiedz
Podeszwa: Ślizga się na mokrej skale jak łyżwy na lodzie. Na mokrych, wystających korzeniach, równierz jest niekomfortowo.
Na suchej skale świetna przyczepność.
Cudowny Vibram dość szybko się ściera (byłem 10 dni w Bieszczadach i już widać niemałe wytarcia).
Oczywiście samoczyszczący się bierznik to bzdura.

Oddychanie: Buty oddychają jak oddychają. Stopa jest ciepła, ale nie jest mokra. Przykry zapach jest, ale nie jakiś znowu zabójczo toksyczny.
Używałem talku!

Nieprzemakalność: Pierwszego dnia, wpadłem do potoku prawie po kostkę. But co prawda nie puścił wody, ale nasiąknął na czubkach i taki nasiąknięty był przez kilka godzin. Kiedy złapał mnie deszcz stało się to samo. Jeszcze ze trzy ulewy w trasie i bajorko w bucie na 100%.

Komfort: But ma dość wysokie podbicie i jest robiony na ''pletwiastą'' stopę. Efekt tej ''mieszanki'' jest taki, że jak masz smukłą stopę (taką jak ja) to gwarantuję Ci brak komfortu przy schodzeniu nawet z niewielkiej stromizny. Stopa bowiem zjeżdża i palce wbijają się w czub butów.

Wychwalanie tych butów typu: ''mam je 6 lat i są jak nowe'', to oczywiście jakieś brednie. Chyba, że są wykorzystywane do chodzenia po bułki do sklepu, albo z psem na spacer, czy do lasu w ładną pogodę. But na moje oko, przy porządnej eksploatacji, wytrzyma 0.5-1.5 roku (membrana się rozwali może nawet po 2 miesiącach). Nie mówię oczywiście o chodzeniu czerwonym szlakiem po połoninkach w tylko i wyłącznie dobrą pogodę, tylko o tułaczkę po dzikich terenach, z 20-to kilogramowym plecakiem w najróżniejszych warunkach pogodowych i po najrózniejszym gruncie.

Na lekkie wędrówki po szlakach turystycznych to nawet sandały i adidasy są dobre (nie mówię, że lepsze!), a o wiele, wiele tańsze.

Raczej odradzam zakupu, chyba że kogoś stać na wydawanie 400 złotych raz na dwa lata. Lepiej rozejrzeć się za butem skórzanym z prawdziwej filcowej skóry i dbać o niego: woskowanie, czyszczenie, pastowanie. Dobrze zadbany będzie się odwdzięczał przez wiele, wiele lat.

Scarpy są dobre dla dziecka, któremu rośnie jeszcze noga.

Pozdrawiam.
-------------------------------------------
...

Odpowiedz
..np jakie? z tej filcowej skóry

Odpowiedz
Mogę polecić stare dobre i polskie: ''zawraty'', ''Himalaje'', czy zagraniczne też świetne ''Volkl''.
http://sklep.top-on.pl/index.php?s=2&f=1&k=1&b=332
http://www.polana.pl/product_info.php?cP...f122a1a7ca

z nowocześniejszych:
http://www.reusch.pl/index.php?producent...odelu=1249

Szukać nawet w antykwariatach i odnawiać!
Znam osoby, które kupiły buty za 70-90 zł w lamusie i mają je już 7-my rok, robiąc corocznie hardkorowe trasy na Bukowinach: rumunskich, ukraińskich, Tatry wysokie, Tatry Słowackie, Alpy. Takie buty, dobrze zadbane, pastowane, natłuszczane, impregnowane, woskowane, są nie do zdarcia.
-------------------------------------------
...

Odpowiedz
Fabrycznie nowe sa strasznie drogie (500-800 zł), dlatego polecam kupowanie używanych i odnawianie ich.

Chyba, że kogoś stać na taki wydatek.
Dla pocieszenia dodam, że będzie on jednorazowy.

P.S: Oczywiście chodziło o licową skórę, a nie filcową.

Literówka.
-------------------------------------------
...

Odpowiedz
~Włóczykij- nie zgodzę się z Tobą- nie zastępowałbym butów turystycznych butami klasy C/D jak Meindl Perfekt, czy butami Gallusser, które zaproponowałeś w linku powyżej. Zgodzę się, że warto wydać raz a porządnie , ale zastępowanie Lite Treków takimi butami nie jest najrozsądniejsze. Chodzenie w sztywnych i twardych butach w lecie nawet w Tatrach nie jest komfortowe.
Zamiast takich butów ja bym polecił omawiane już na tym forum Meindle Borneo czy Meindle Engadin.
Pozdrawiam!

Odpowiedz
Przepraszam bardzo, ale buty, które zaproponawałeś (Borneo) nie uważam za kiepskie. Wręcz przeciwnie (cena trochę odstrasza).

Mówię tylko, że inwestowanie w mityczną membranę, to pięniądze wyrzucone w błoto.

Arthuro napisał:
Chodzenie w sztywnych i twardych butach w lecie nawet w Tatrach nie jest komfortowe.

A w takowych chodziłeś?

Nie kupujesz chyba różnych rodzajów butów do każdego rodzaju gór? Chyba, że tak :/

Natomiast buty wysokogórskie równierz sprawdzają się na lżejsych szlakach, a buty trekkingowe, na ciężkich rozsypują się.
-------------------------------------------
...

Odpowiedz
Nie napisalem,że uważasz Borneo za kiepskie buty. Z membraną się nie do końca zgadzam- w warunkach zimowych, przy dużej różnicy temperatur i wilgotności membrana ma sens.
Tak, chodziłem w takich butach- zarowno w starych polskich ''Zawratach'', jak i w Asolo Granite-nie wspominam najmilej tych wypadów, dużo lepiej wypadają choćby wspomniane Borneo.

A właśnie,że jestem zwolennikiem kupowania osobnych butów do każdego rodzaju gór, nie będe chodził w sztywnych skorupach po beskidach, albo w Lite Trekach na Matterhorn,bo to się mija z celem. Jeśli nie stać mnie na odpowiedni sprzęt- nie pcham się w góry,które go wymagają, wolę poczekać na skompletowanie,albo chociaż pożyczyć.
Pozdrawiam

Odpowiedz
Nie jestem tu po to, by się kłócić.
Jesteś zadowolony z membran - kupuj membrany. Twoje pieniądze ;)

Arthuro:
w warunkach zimowych, przy dużej różnicy temperatur i wilgotności membrana ma sens.

W mieście po nieodśnieżonych chodnikach - zgoda.

W Zawratach chodził kiedyś każdy, kto traktował góry na serio. Pogotowie Górskie w dawnych czasach miało śmieszne powiedzenie, które zapadało w pamięć: ''albo kalosze, albo zawraty''.

Chodzi chyba głównie o to, że jeśli masz pieniądze na kupowanie, innych butów w Tatry Wysokie, innych w Bieszczady i innych w Alpy, i stać Cię na wymienianie butów co 2 lata, przy średniej eksploatacji, a co pół (albo i mniej) roku przy górsko-szajbusowskim łażeniu, to zazdroszczę.

Ja niestety nie mogę sobie na to pozwolić.

Pozdrawiam.
-------------------------------------------
...

Odpowiedz
Nie kłócę się, tylko wymieniam swoje poglądy :)

Ja nie jestem zadowolony z ''Zawratów'', mam je po dziadku,który dostał je, kiedy służył w GOPR, przemakają, słabo oddychają, do tego drewniana śródpodeszwa jest strasznie niewygodna, kiedyś były zachwalane, bo nie było nic lepszego, teraz jest, praktycznie na każdy typ gór, każdą porę roku masz odpowiedni but, jest takie powiedzenie, że jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. Może mnie stać na zakup kilku par,ale na pewno nie zarżnę ich po pół roku, no chyba że bedą to Lite Treki :P Poza tym jestem zdania, że to sprzęt powinien być dla mnie, a nie ja dla sprzętu, co mi z wypadu, jeśli cały czas będe myślał o przemoczonych butach, albo o tym, że za chwilę noga ugotuje mi się w starych licówkach, a pięty nie wytrzymają zejścia asfaltem z Moka po kilkudniowej wyrypie na OP, gdzie cały czas musiałem uważać na śliską podeszwę, żeby przypadkiem nie wylądować na dole w kilku kawałkach...Byłem kiedyś świadkiem tragicznego wypadku, w którym zawinił niewłaściwie dobrany sprzęt.
Nie mówię,że nie jest możliwe robienie całkiem ambitnych tras w takich butach, zapewne sam jesteś przykładem tego,że można pół świata w jednych butach przejść, za co chylę czoła.
Pozdrawiam!

Gumi-jeśli uważasz,że nasza dyskusja nie pasuje do tego wątku,to proszę o kasację.

Odpowiedz
Ja kupiłem moje pierwsze Lite trecki po Bergsonach i to było coś jak byś się przesiadł z malucha na mercedesa;). Niebo
oddychalność: zawsze mi się mocno nogi pociły ale jeżeli buty oddychały to było nawet spoko, nasze scarpy należą zdecydowanie do oddychających (jeżeli skóra nie namoknie!) po za czubkiem w którym jest usztywnienie z jakiegoś twardego materiału.
nieprzemakalność: tutaj też nie ma się czego czepić, niby dzięki Gore nieprzemakalne,
wygoda: do mojej stopy idealne
podeszwa: legendarny Vibram, który pękł po 1,5 roku użytkowania(sprzedawcy tłumaczyli się, że niby defekt może;/), ja nie wiem ale one się ślizgają ale tak w normie (pamiętajmy, że przeznaczenie butów jest na wiosna-jesień),

Ogólnie buty spoko tylko :
a) cena
b) ta membrana pic na wodę:wysoka mokra trawa nie ma sił nawet nikwax puści, skóra namięka - jest mokra. I co teraz ma zrobić membrana? Nic innego jak nie wpuścić wodę do nogi. Tak się dzieje. Skóra namoczona uniemożliwia oddychanie buta - czyli efekt szczelnie zamkniętego worka plastikowego. Noga się poci, skarpetka namaka.
Czyli but wodootporny a w środku mokro.
widzę sens membrany gdy ktoś ma jakąś mega niepocącą się nogę.

czołem
-------------------------------------------
tkodyl

Odpowiedz
Witam, jestem nowy, pierwszy raz udzielam sie na forum:)
potrzebuje pomocy. Poszukuje butów w góry i do lasu (wiosna, lato, jesień), najlepiej bez gore-tex'u, buty z założenia mają byc uniwersalne (najlepiej B) - żebym mógł po płaskim też pochodzic:)
zastanawiam się nad Meindl'ami (Borneo) i Scarpa'mi (Nepal).
Mógł by mi ktoś pomóc. Nigdzie nie mogę znaleźc informacji na temat tych Nepali. Jaka jest różnica miedzy Nepal'ami a Borneo? Które z nich będą bardziej uniwersalne? Z góry dziękuje za pomoc. Pozdrawiam.
-------------------------------------------
eee tam

Odpowiedz


Skocz do: