To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Czy warto inwestować w buty z gore-tex'em
Wiosną, jesienią i zimą są OK. Zakładam je już we wrześniu, a ostatnio nawet trochę chodziłem w nich w lipcu, ale podzas tych chłodniejszych dni. But z gore musi być dobrze zaprojektowany i (moim zdaniem) musi mieć dobry system antypotny. Tak jak oriony.
Kupiłem sobie niedawno też stare dobre infantry combat boots (też matterhorna), z myślą o noszeniu ich tylko latem. Są ciekawie rozwiązane: duża ich część zrobiona jest z cordury. Membrana jest wszyta w formie lużnej ''skarpety'' przymocowanej do buta od dołu i od góry. Myślę że spokojnie będę mógł je nosić latem.
O to te butki: (mają też cambrelle i dryz)
-------------------------------------------
Tomek

Odpowiedz
Panie i Panowie, kazdy kto zajechal pare par butow w gory wie ze goretex w butach to lipa, chyba ze ktos raz na dwa miesiace przejdzie sie do schroniska w deszczu. Po pol roku czestego uzywania (choc roznie tu bywa) z gore robi sie szmata i syf. But ze skory najlepiej z skorka w srodku zamiast sztucznej wysciolki to najtrwalsze i najlepsze rozwiazanie, wiadomo ze troche czasu minie zanim sie to dopasuje do stopy ale pozniej same plusy. I napewno tez lepiej w takiej skorze lazic latem niz masakrowac stopy w gore.
By the way; racja jest jak dupa, kazdy ma swoja wiec szanujmy zdanie innych bo kazdy lubi to co lubi
Zdrowia
-------------------------------------------
grzenio

Odpowiedz
A ja zajechałem parę butów z gorkiem (zajęło mi to trzy lata) i wcale się z Tobą Grzenio nie zgodzę, że po pół roku robi się z nich ''szmata i syf''. Wystarczy kupić dobrą skarpetę i wszystko jest w porządku, nawet latem. I nie przyjeżdżałem raz na dwa miesiące do schroniska w deszczu - nosiłem je prawie codziennie i w każdych warunkach, tzn. i latem, i w mokrym śniegu zimą. A obszedłem w nich całe G.Świętokrzyskie (to były moje początki), Bieszczady, Tatry i Pirin w Bułgarii. I jak wspomniałem wyżej - połowę z tych miejsc także zimą. Jak dla mnie buty sprawdziły się na maksa, i nowe też mam z gorkiem. Tyle, że jedne są zimowe ze sztywną podeszwą pod raki, a na lato kupię drugie - najlżejsze jakie znajdę, ale jednak z wyżej wspomnianą membraną ;-)
-------------------------------------------
simba

Odpowiedz
Zawsze nosiłem skórzane buty w góry (bez gore), ale od trzech lat jak mam matterhorny orion naprawdę przekonałem się że gore w butach to fajna rzecz. I naprawdę nie noszę ich raz na dwa miesiące.
Wydaje mi się że zasadnicze znaczenie ma jak but jest skonstruowany, jakiego typu wyściółkę zastosowano wewnątrz, jakie systemy odprowadzania potu zastosowano(goretex, szczególnie w wyższych temperaturach raczej potu nie będzie odprowadzać więc but może się zeszmacić jeśli nie zastosuje się czegoś dodatkowego co by ten pot ''usuwało'') oraz jak but dopasowany jest do stopy. Butów z membranami jest pełno. Tak jak różne kurtki z goretexem będą się różnie sprawować (w zależności od rodzaju laminatu, zastosowanego systemu wentylacji, kroju etc.)podobnie jest moim zdaniem z butami. Jedne buty z gore będą do niczego czy to latem czy zimą inne będą OK (wydaje mi się jednak że użycie gore w butach wymaga dopracowania naprawdę wielu elementów w ich konstrukcji stąd dobre buty z goretexem są naprawdę baaardzo drogie, tańsze modele rzeczywiście wydają się przecierać i gnić po krótkim używaniu)
-------------------------------------------
Tomek

Odpowiedz
grzenio zgadzam sie z Tobą ...a może Ty ze mną ;)
-------------------------------------------
gg 1901025

Odpowiedz
grzenio,a ja sie z tobą zgadzam,ja bucika z gore miałem 9 miesięcy i nie planuje juz zakupu buta z tą membraną-buty z gore nie gwarantują nieprzemakalnosci i sie o tym przekonałem,nie bardzo tez wiem w czym gore moze pomóc latem?,a skóra to skóra,dla mnie sprawdzone...aha,jak mnie zamokły buty z gore suszyłem 3 dni...przepotwornie mnie zawiodły buty firmy lowa...
-------------------------------------------
trele menele....

Odpowiedz
a ja męczyłem swoje z gtx przez 3/4 lata i do ostatniego lata nie przmokły mi ani razu. przyznaję w lato było deko ciepło, ale i tak nie narzekałem. a deko w nich schodziłem we wszystkie pory roku. jak mi przemokły ten jeden raz tu schły mi jeden dzień, bo założyłem je z rańca na nogi i dawaj w górki i po 3 godzinkach suchutkie były:))).

Odpowiedz
Menel zawiodły Cię buty firmy lowa??? Dziwne, bo właśnie o nich pisałem poprzedniego posta, no i pierwszy raz mi przemokły po trzech latach, jak już się gore przetarł. W takim razie nie mam pojęcia od czego zależy przemakalność i oddychalność, jeżeli buty tej samej firmy i z tym samym gorkiem albo przemakają po 9 miesięcach albo nie przemakją przez trzy lata (?).
A może nie z tym samym gorkiem? Bo moje były XCR...
-------------------------------------------
simba

Odpowiedz
simba,no niestety,miałem model baleno-szmelc,służyły dobrze przez 4 miesiące,doswiadczyłem w nich stopy wody.....pod kilem..
-------------------------------------------
trele menele....

Odpowiedz
No to cóż, szkoda, że Ci się nie sprawdziły. Widocznie zależy to od modelu - moje nazywały się Cross-Country bodajże.
-------------------------------------------
simba

Odpowiedz
No, nie no, przez Was ;-)) to już zupełnie nie wiem co kupić!! Już się prawie zdecydowałem na Meindle Borneo (zastanawiałem się jeszcze nad Engadinami i Asolo TPS 535 i Columbia Diamond Peak http://www.zappos.com/n/p/dp/10941081/c/25557.html ), ale powiem szczerze, że jednak coraz bardziej zastanawiam się nad kupnem jakiś trochę lżejszych butów ale z gtx. Mam je zamiar używać głównie w Bieszczadach w okresie późna wiosna/lato/wczesna jesień, z przewagą okresu letniego. Nadmienię, że do tej pory używałem butów TNF http://www.duesouth.co.za/Product.asp?id=590 ten właśnie model, używam ich od 2 lat i nadal mi służą, lecz mają 1 wadę, że są nie są prawie wogóle nieprzemakalne (po zaimpregnowaniu max.1 dzień),(ale za to super oddychają :-) ). Dlatego szukam butów, które w miarę dobrze by oddychały i oprócz tego nie wymagały by codziennej impregnacji żeby nie przemakać, więc może by coś jednak z gore-tex ale XCR, tylko co???
No więc właśnie, zadaje ponownie odwieczne pytanie na tym forum, ...Doradźcie co??
-------------------------------------------
...dzięki Wam za ten mętlik, który teraz mam

Odpowiedz
... Chróściel, Rumcajs, Tomisiek... i inni, Naprawdę Dzięki, bo czytając to forum dogłębnie, jestem dużo, dużo ''mądrzejszy''!

Odpowiedz
jak masz kasę na Engadiny to bierz Engadiny, a jeśli chcesz coś troszkę lżejszego to może Air Revolution Meindla albo Kaylandy Super Plume. To zależy czy wolisz z jednego płata skóry czy coś materiałowego
-------------------------------------------
bo ja tu w zasadzie jestem nikim...

Odpowiedz
A zgadzam się, jakbym miał kasę to też kupiłbym Air Revolution ;-). A jakbym chciał mniej kasy wydać, a mieć buty na Bieszczady, to kupiłbym jeszcze raz w/w Lowy (o ile je jescze produkują) albo pomyślał np. o Trezecie Cyclone GTX (za 400 zł można dostać). Moja dziewczyna odwiedziła w nich te same górki co ja w Lowach i wody nie puściły, a co do oddychalności to ona musiałaby się wypowiedzieć ;-) (chociaż nie przypominam sobie narzekań na ten temat). Ich zaletą na pewno jest to, że są lekkie.
-------------------------------------------
simba

Odpowiedz
Nie chodzi mi o to co wolę, tylko o to co się będzie lepiej spisywało w lecie. Engadniny jakoś wydają mi się ''za ciepłe'' dlatego napisałem, że prawie się zdecydowałem na Borneo(bo niższe). Air Revolution 2.0 są niczego sobie, ale te Kaylandy chyba mają za dużo Cordury, i to też raczej przemoknie po przejściu przez strumień tak jak w moich TNF'ach. Zależy mi też na czymś antybakteryjnym np. Cambrelle itp.

Odpowiedz
a co myślicie o tych Tevach http://www.8a.pl/index.php?str=prod_big&idk=963&a mp;kat=2&podkat=66&subkat= ,nic nie wiem o tej Firmie oprócz tego, że robi zaj... sandały

Odpowiedz
głównie to mi chodzi czy lepiej kupić coś ze skóry licowej bądź olejowanej z jednego kawałka, czy jednak nubuk+cordura+gore-tex.

Odpowiedz
nie wiem do mnie jakoś przemawiają buty ze skóry licowej; ja lubię jeden płat skóry na zewnątrz, skórkę cielęcą wewnątrz, żadnych poronionych membran tylko oddychalność serwowaną przez w/w materiały i nie muszę się bać że przemokną, a paroprzepuszczalność latem też jest na niezłym poziomie, poza tym nie ''walą'' tak po dwóch sezonach jak niektóre membranowe odpowiedniki. poza tym wyglądają jak prawdziwe buty a nie jak przerobione adidasy ;)))
-------------------------------------------
bo ja tu w zasadzie jestem nikim...

Odpowiedz
brałbym Engadiny bo cholera wie gdzie będziesz chodził za cztery czy pięć lat, może zimówki się zachce i co wtedy z takimi ''szmaciakami'' z cordury poczniesz - przecież jak to nasiąknie wodą to po pięciu minutach masz w bucie bajoro wielkośći Wembley :))
-------------------------------------------
bo ja tu w zasadzie jestem nikim...

Odpowiedz
Ja to, jak bym miał teraz kupować buty, to wybrałbym albo te Borneo pro MFS, albo Engadiny Men MFS. Jeszcze lepsze buty to chyba tylko w Erze :)

Odpowiedz


Skocz do: