No własnie o doborze butow pisalem juz w watku M-65.
Zawsze mam z tym dylemat..
Jakie buty polecilibyscie??..pasujace do emek jezeli chodzi o stylistyke,uzytecznośc i trwalośc..
preferuje obuwie o sredniej wysokosci..
Dwa miesiące temu kupilem Bergsony..nie jestem z nich zadowolony..
Moje kryteria..to nieprzemakalnosc,antyposlizgowośc,wygoda..no i wyglad..zeby nie byl zbyt futurystyczny..;-))
Zrobilem eksperyment.
Wysuszylem desanty na kominku, wypastowalem, znow wysuszylem, znow wypastowalem GRUBA warstwa pasty uprzednio rozmiekczonej w cieple. Dam im gnojkom ostatnia szanse. Czekam na deszcze i sniegi. Jak sie nie sprawdza, ida do smietnika a ja nabywam droga kupna bundeswerki.
Andy - slyszalem, ze w/w sa naprawde niezawodne. jakbys sie zdecydowal potestowac, opisz wrazenia :-)
-------------------------------------------
garf wielce pozdrawia
~garf >> Ja też miałem kiedyś nadzieje że to pomoże.
a ja chodze w desantach przez cały rok i oprócz pasty używam wosku do impregnacji i jest dobrze, kałuż i śniegu się nie boje. oczywiście tylko w mieście bo w góry to bundeswehrki.
-------------------------------------------
chopie- to trzewiki sprzed 25 lat...Daj sobie spokój:)
Wiesz, niektorzy nosza jungle sprzed 40 :-)
-------------------------------------------
garf wielce pozdrawia
Garf, a weź mnie oświeć jaki jest sens w kupowaniu używanych butów?
Finansowy...
Wiem, ze zasada jest ''mnie stac to nie kupujesz'' ale tak sie teoretycznie zastanawiam.
-------------------------------------------
garf wielce pozdrawia
jak sobie chcesz załatwić nogi, to proszę Cię bardzo
Nie, nie chce. Jak pisalem - teoretyzuje. Zreszta, mam wrazenie ze z butami to jest tak ze sie podczas uzywania ''ukladaja'' do konkretnego czlowieka i ze kolejny wlasciciel mialby klopoty - to miales na mysli?
I ciagle teoretycznie sie zastanawiam - co lepsze - uzywki oryginaly czy ''nowki'' made in China za 119 :-)
-------------------------------------------
garf wielce pozdrawia
Nówki oryginały.
I zależy do czego - na twarde podłoże nie polecam.
A to wiem. Na miasto w lecie chyba najlepsze tenisowki albo klapki.
A z innej beczki, zastanawiam sie, jaki jest sens kupowania butow pustynnych. Widze, ze sporo tego na rynku, a chyba w polskich, lesno - mokrych warunkach nie sprawdza sie to zbytnio.
-------------------------------------------
garf wielce pozdrawia
nio-zajechane -prawie jak do wyrzucenia...:)-pustynne też mam- takie do poszwędania po mieście, raz byłem nad morzem...może na wycieczkę do egiptu jeszcze się przydadzą? jaki nosisz rozmiar?
Nasze 28,5 - na hamerykanskie to bedzie chyba 10 - 10.5.
Pustynne sa, jak zauwazylem, lekko tansze niz jungle (nie wspominam tu o superokazjach Mil-Tec ;-)) , pasowalyby mi do kompletu desert tricolor, ale z drugiej strony najbardziej lubie las a tam bywa mokro.
Po lecie w lesie i w desantach wiem, ze NIGDY WIECEJ, stad moje zainteresowanie...
-------------------------------------------
garf wielce pozdrawia
jakie buty polecacie?
-------------------------------------------
radek
Dobre
-------------------------------------------
Na głupie pytania głupie odpowiedzi:)
-------------------------------------------
Umarli nabierają dystansu do swoich ciał