To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Płyny, h2O, napoje energetyczne, izotoniki
#21
W temacie Napoje, byłoby dobrze omówić następujące zagadnienia:
1 - zapotrzebowanie na wodę,
2 - napoje przydatne w turystyce,
3 - uzdatnianie wody.
Ad 1/
Na ten temat podano już wiele informacji. Nie wiem jednak czy barsus jest w pełni usatysfakcjonowany?
Ad 2/
W tym temacie drepcemy w miejscu a przecież samych napojów izotonicznych jest na rynku multum. Czy na naszym forum nie ma takiego co mógłby skrobnąć jakiś mały test (niezależny od producenta)?
Ad 3/
Zupełnie dziewiczym tematem jest uzdatnianie do picia wody spotykanej na szlaku. Czy nikt nie używa filtra, micropuru itp.?


-------------------------------------------
Gaweł

Odpowiedz
#22
Uzdatnianie jest w wątku poniżej.

Odpowiedz
#23
Jak narazie tak, jestem usatysfakcjonowany. Ale brakuje mi wypowiedzi bodaj Tomiśka, na temat kontrolowania odwodnienia po przez obserwacje koloru moczu. Chodzi o to by zamieścił tu swój post, który zamieścił wcześniej w temacie jedzonko. Ja nie będę tego robił , bo niewiem czy on sobie tego życzy.
jednocześnie proszę by to zrobił.
pozdrawiam
-------------------------------------------
przepraszam za ortki

Odpowiedz
#24
Jeszcze jedno zagadnienie.
Jak pić, to znaczy: jak często, ile by nie przepoić się (jak się wypije zbyt dużo to to przeskadza w wysiłku).
Pozdrawiam
-------------------------------------------
przepraszam za ortki

Odpowiedz
#25
zgodnie z życzeniem, powtarzam swoje wynuirzenia z postu o jedzonku:) Przepraszam za opóźnienie, ale musiałem na chwilę wylecieć.

ale dośc ględzenia, ad rem:

jeśli chodzi o picie, nie zawsze da się to z góry jednoznacznie wyliczyć. Zapotrzebowanie na wodę zależy nie tylko od warunków zewnętrznych (temperatura, wilgotność), ale również (a może nawet bardziej) od intensywności wysiłku i pocenia się. Generalnie można przyjąć, że na jeden dzień potrzebujesz od 1,5 do 3 litrów płynów.
Zapotrzebowanie na wodę rośnie też ze wzrostem wysokości, już na 3000 będzie Ci się chciało dużo bardziej pić niż na 2000 m.
Dobrym wskaźnikiem, czy pijesz za mało, jest barwa moczu. Nie powinno się dopuszczać do tego, by był zbyt ciemny (często można takie brązowe siki zaobserwować zimą na śniegu). Optymalnie, jeśli mocz jest bezbarwny (lub prawie bezbarwny).
Woda jest dobra, ale z potem pozbywasz się również minerałów. Stąd w rozsądnych ilościach warto popijać także napoje izotoniczne, rozpuszczać tabletki z witaminami i minerałami oraz pić soki. Raczej powinno się unikać dużych ilości herbaty i kawy, bowiem te powodują zwiększone wydzielanie moczu (a więc odwodnienie). Najlepiej gasi się pragnienie pijąc powoli i przetrzymując wodę/napój przez jakiś czas w ustach [woda się dobrze wchłania przez błonę śluzową, szybciej gasząc pragnienie].
Pamiętaj jednak, że po dużym wysiłku organizm potrzebuje jednak więcej płynu, niż Tobie się chce napić. Jednak picie większych ilości lepiej zostawić na biwak, a po drodze popijać częściej a mniej - z ciężkim brzuchem kiepsko się wspina ;)

Pozdrówaśki

-------------------------------------------
Tomek

Odpowiedz
#26
Dzięki Tomku.
Ja od siebie dożucę, że przy piciu powoli i małymi łykami przetrzymując napuj chwilę w ustach efektywniej wykożystujemy płyny. Dokładne informacje na ten temat można znaleść w ''Akwarium'' W. Suworowa i różnego rodzaju podręcznikach turystyki.
Pozdrawiam
-------------------------------------------
przepraszam za ortki

Odpowiedz
#27
Ja proponuję stary patent legionstów rzymskich, dolewamy do wody do picia odrobinę octu winnego. Podobno tak zaprawiona woda, zmniejsza pocenie się i lepiej gasi pragnienie.

Odpowiedz
#28
>Bren
to samo sie dzieje jak dodasz do wody troche kwasku cytrynowego

Odpowiedz
#29
Niedawno wybrałem się ze znajomymi na rowerku do Czech (5h wycieczka). W tym czasie wypiłem ok. 3l wody i napojów izotonicznych podczas gdy moi kompani ... nic nie pili, ba nie mieli nawet bidonów, a jedynym płynem jaki przyjęli był dwukrotnie Zlaty Bażant.
Moje zapotrzebowanie wynosi ok. 0,5-1,0l/godzinę marszu latem. Ze sobą mam zazwyczaj 1-1,5l wody+0,5l herbaty w termosie, drugie tyle ma moja pani, która pije dużo mniej, dzięki czemu ja mogę więcej :-) Niedobory uzupełniam zazwyczaj jabłkami i przy potokach. Dziennie wychodzi mi około 4l, przy czym wieczorem wypijam jeszcze z 1l i w nocy ok. 0,5l. Piwko tak, ale dopiero wieczorkiem po powrocie do schronu i max 2 sztuki na łeb - ten błogostan po całym dniu chodzenia kiedy można się wreszcie położyć na jakiejś hali z widokiem przepysznym mając w dłoni silną chmielową oręż jest wyjątkowy. P.S. Ćwiczę silną wolę i od kiedy kończę tylko na 2, nazajutrz jest znacznie lepiej :-)

Odpowiedz
#30
Witam!
Mam pytanie. W upalne dni można zaobserwować zmniejszoną aktywność nerek. W związku z tym, czy stosowanie, już po całodziennej wędrówce, płynów moczopędnych, takich jak piwo lub herbata, jest szkodliwe dla organizmu?

-------------------------------------------
Gaweł

Odpowiedz
#31
Gawle myślę, że nerki dla tego mniej pracują bo, pocimy się obficie. Ale poczekajmy na odpowiedź o tym czy piwko jest zdrowe od fachowców. Na pewno piwo wpływa na ich oczyszczanie, ale czy to jest zdrowe po wysiłku?
pozdrawiam
-------------------------------------------
przepraszam za ortki

Odpowiedz
#32
Witam!
1. Nigdy na szlaku, po dużym wysiłku, nie pije alkoholu, bo już po jednym piwie mam nogi jak z waty. Ale jak po kilku lub kilkunastu dniach zajdę do ludzkich siedzib, to i normalny obiad w schronisku smakuje i piwka lub kieliszeczka też sobie nie odmówię. Jest to potrzebne dla podniesienia naszego marale, mocno nadszarpniętego w niesprzyjających warunkach klimatycznych. Jednocześnie musimy odregenerować nasz organizm. Po kilku dniach wędrówki wiele osób cierpi na wygłodzenie, biegunki, zaparcia, odwodnienie itp. Zatrzymanie pracy nerek jest równie niebezpieczne dla organizmu jak np. biegunka.

2. A jak jest wasza ocena płynów izotonicznych i energetyzujących? Ja znam jedynie Izostara i to tylko z siłowni.

-------------------------------------------
Gaweł

Odpowiedz
#33
energetyzujących nie pijam (chyba, że nocą po n-tej godzinie za kółkiem) - zawierają kofeinę, są moczopędne i wogóle niezbyt miłe dla zdrowia
izotoniczne owszem, ale w góry nie chce mi się ciągać puchy z proszkiem, zabieram więc tabletki
nie są tak dobrze zbilansowane jak te w proszku, ale zawsze
przy większych upałach sprawdzają się - używałem w ostatnie lato z powodzeniem w Grecji: 1 porcja 0,5 litra dziennie, odczuwam lepsze ugaszenie pragnienia niż np. wodą, co do poprawy wydolności organizmu to jest ona trudna do oceny w warunkach trekkingowych
izostara nie pijam bo od kiedy zmienił właściciela nie podają składu i jakoś przestał być dla mnie wiarygodny, poza tym są tańsze i lepsze preparaty
polecam raczej preperaty profesjonalnych producentów odżywek np. Mlo, Hi-tec nutrion, ale sa one raczej dogie
najsmaczniejszy jest dla mnie Gatorade jest też polski Izomax, bardzo dobry jeśli chodzi o skład, a zdecydowanie tańszy, smakowo trochę gorszy, od paru lat używam tylko jego - na rowerek, czy przy parogodzinnych treningach w upale (na siłownie nie uczęszczam, zresztą tam izotoniki nie są chyba zbytnio przydatne:)

-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...

Odpowiedz
#34
isistar używam gdy śmigam dużo rowerkiem po lesie. Sprawdza się dobrze, gasi pragnienie i męczę się sporo wolniej
rumcajs składniki na opakowaniu isostara są podane-przynajmniej na tym który ja mam
rumacajs a jak się nazywają te tabletki które zabierasz ze sobą?
pozdrawiam

Odpowiedz
#35
to może teraz już podają - chwali im się to zatem
po fakcie przejęcia isostara chyba przez Novartis czy innego Sandoza skałd nie był podawany
a teraz jest podawany skład z ilością wszystkich składników, czy sam spis składników?
zwykle kupuję w supermarkecie isosport firmy Kruger
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...

Odpowiedz
#36
są też inne, np.
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...

Odpowiedz
#37
jeśli chodzi o skład i sposób działania lepszy od klasycznych izotoników powinien być preparat MAXIM Elektrolyte - jest hipotoniczny
ale nie znam go z praktyki, niewiele o nim opinii, bo z racji na cene mało osób kupuje
z tańszych i dobrych jest jeszcze polski IzoPlus
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...

Odpowiedz
#38
Ostanie pytanie.
Czy te wszystkie płyny izotoniczne używacie jedyni w czasie intensywnego wysiłku, czy tez są również stosowane w czasie śniadania i kolacji?
-------------------------------------------
Gaweł

Odpowiedz
#39
w trakcie jedzenia raczej nie ma sensu, stosuje się je aby na bierząco uzupełniać ubytek wody i elektrolitów - jedni wolą przed inni w trakcie, a jeszcze inni po
ja wolę większość w trakcie i ok. 1/3 po
a w górach po prostu w trakcie postoju przy okazji odpoczynku od gorąca zapodaję do wody
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...

Odpowiedz
#40
rumcajs >> Tak tez myślałem. Ale chciałem się upewnić.

Wszystkim dyskutantom serdecznie dziękuję.

-------------------------------------------
Gaweł

Odpowiedz


Skocz do: