Liczba postów: 7
Liczba wątków: 1
Dołączył: 23.11.2004
Wiktor dzięki za link! Termos TADAR posiadam o pojemności 0,5l kosztował może 15pln kilka lat temu. Trzyma kiepsko ciepło i czuje plastik jak z kubków ZSRR. Porównywałem z Salewą kolegi i wypadł kiepsko. Widziałem dziś TATANKĘ i jest miła. Może ktoś wie gdzie kupić najtaniej pojemność 0,7 - 1-1,4l (Gdańsk-Sopot-Gdynia). Może w necie polecicie jakieś spoko sklepy. Dzięki wszystkim za spostrzeżenia i uwagi. PA
no cóż ja mam termos tadar od lat dwóch, trzyma ciepło i nigdy nie czułem plastiku
Liczba postów: 1424
Liczba wątków: 12
Dołączył: 05.04.2004
Momok - jak mieszkasz w Warszawie to przejdź się na stadion X-lecia. Ja tam kupilem swój.
Oczywiście zgadzam sie z Dziadkiem, że nie nalezy uogólniać, że jak tani to do biczego, a jak drogi to musi być super.
Jakiś czas temu, jeszcze zanim powstało NGT, na forum Alpinusa ktoś przeprowadził tescik kilku termosów, wśród których była Salewa, Fjord Nansen , jeszce bodaj jakis firmowy, jakiś jeden z Makro i bazarowiec. Okazałao sie, że ''bazarowiec'' najdłużej trzymał ciepło, i był tylko niewiele droższy (różnica kilku złotych) od termosu z Makro, że nie wspomne o Fjordzie i Salewie.
Wówczas ktoś mądrze napisał, że kupując termos firmowy płacimy m.in. za to, żeby nie trafić na bubel, lub mozliwośc trafienia na takowy zminimalizować, bo to, że kazdej, nawet najlepszej firmie może się trafić babol, to rzecz myślę oczywista.
Jednak nawet jeśli trafimy na babola, to o wiele łatwiej jest to przeboleć, wydając na taki termos 20 PLN, niż 120 PLN.
Oczywiście, jeśli kogos stać, to nie ma sprawy - kupuje towar drogi, jeśli natomiast ktoś liczy się z groszem, to kupuje tanioche, i nawet gdyby trafił na szmelc, to kupujac drugi taki sam i tak wydaje o połowe mniej, niz za firmówkę.
rzekłem :-)
-------------------------------------------
Pozdrówka.
oj doczu pamiętam ten test:)
ja osobiscie kupuje teraz tatankę
Liczba postów: 7
Liczba wątków: 1
Dołączył: 23.11.2004
Wiktor! Pewnie posiadam jeden z tych bublowatych. Jestem zdania, że trzeba po prostu trafić dobry egzemplarz. Właśnie się dowiedziałem od Świętego Mikołaja, że mój termos może być do 100pln. Więc wybór padł na TATANKE. Pozdrawiam wszystkich.
Miałem termos typu ''bazar'' i czym prędzej się go pozbyłem - trzymał ciepło może przez kilka godzin, co zdecydowanie nie jest wartością zadowalającą. Teraz mam FN 0,7 litra i bardzo sobie chwalę. Nie należy do najdroższych, a sprawdza się znakomicie
Na początku ''kariery'' brałem w góry termos rodem z bazaru. To nie był najlepszy pomysł, termos przeciekał i krótko trzymał ciepło. Sprzedawca z bazaru nawet wymienił go na inny egzemplarz, ale nic to nie zmieniło - pieniądze wyrzucone w błoto. Na szczęście żona zrobiła mi prezent i już 3 sezony zimowe mam oryginalnego Thermosa. Jego jedyną wadą jest cena(kosztował prawie 200 PLN). Jeśli tylko kogoś stać (lub ma cudowną żonę), to szczerze polecam markowe wyroby
-------------------------------------------
Wosiek
A jak to jest z tłuczeniem się termosów? Za bardzo się nie znam, a nawet wcale, ale niektóre mają dopisek 'nietłukący', czy cuś takiego. A taki termos vulgaris to mi własnie rozpękł w środku na dniach, więc chyba 'nietłukący' nie był.
zwykłe mająwkład ze szkła a nietłukące z metalu
A te powyższe marketowe to szklane czy stalowe? To chyba ma wpływ na cenę. Jak to jest? Z życia swego dość krótkiego pamietam już chyba z tuzin stłuczonych termosów, więc im ufam.
Można nabyć i szklane i stalowe.Szklane mają plastikową obudowę więc łatwo je poznać.Ich zaletą jest to,że o wiele dłużej utrzymują temperaturę a wadą właśnie nietrwałość,nieporęczność,no i są już nietaktowne w górach.
Liczba postów: 89
Liczba wątków: 4
Dołączył: 24.03.2004
Markowe są ze stali (nierdzewnej - najczęściej INOX).
Jam mam lakena. Do zakupu namowil mnie członek wyprawy netia k2 :) - mówił, że oni używają właśnie lakena - ponoć jedne z nielicznych produkowane nie w chinach (laken to hiszpańska firma i swoje produkty wytwarza na ojczystej ziemii. Laken daje w komplecie 2 korki - jeden zwykły zakręcany a drugi z ''guziczkiem''. Co do termiki nie mam zastrzeżeń - po upływie doby spokojnie można napić sie ciepłej herbaty (przymierzam sie do napisania testu :) ).
Stalowe o pojemności 1 L można kupić już za ok. 15 zł i przy trafieniu na dobry egzemplarz (taki jak mój) nie wyobrażam sobie wydania 100 zł. za znaczek na stali.
popatrzmy na to statystycznie:
1)
firma A produkuje termosy w cenie 15zł na sztukę, w partii 100 termosów średnio 10 jest OK
fima B produkuje termosy w cenie 100zł na sztukę w partii 100 termosów 80 jest OK,
2)
kupujemy 100 termosów z firmy A i 100 termosów z firmy B,
3) czyli mamy 10 dobrych termosów A za 1 500zł i 65 dobrych termosów B za 10 000 zł
4) w przeliczeniu
jeden dobry termos A kosztuje 150zł (1 500 zł /100*10)
jeden dobry termos B kosztuje 125zł (10000 zł /100*80)
Tak się dzieje statystycznie, czyli, więc przydarza się takiemu kolowi, który nie ma ani wielkiego szczęścia (od razu kupi dobry termos A za 15 zł) ani wielkiego pecha (za którymś tam razem kupi niedobry termos B za 100 zł).
Jak nietrudno zauważyć cały wywód jest oparty na tym, że firma A ma 9-% bubli, a firma B tylko 20% i właśnie na to, aby utrzymać taki stan rzeczy (kontrola jakości), idzie różnica w cenie...
pomyłka w pkt 3)
miało być:
3) czyli mamy 10 dobrych termosów A za 1 500zł i 80 (zamiast 65) dobrych termosów B za 10 000 zł
:)
Wlater skad masz te statystyki ?
Podaj prosze jakies zrodla.
Liczba postów: 505
Liczba wątków: 14
Dołączył: 12.02.2004
Statystyki są przykładowe - wziąłem je z powietrza ... :)
heya-osobiscie z termosu korzystam sporadycznie i wtedy siegam po ZWYKŁY termos z marketu /co prawda szwedzkiego/ i spokojnie trzyma powiedzmy ze jakies 20 godzin co na moje skromne potrzeby całkowicie wystarcza-znajomi twierdza podobnie ''nie ma co przepłacac'' kaske lepiej wydac na lepsze buty czy namiot-jak zwykle jednak tzreba wziasc pod uwage indywidualne potrzeby... pozdrawiam
-------------------------------------------
@ndrzej
Liczba postów: 96
Liczba wątków: 10
Dołączył: 11.07.2004
W poczekalni leży mój test termosu Tadar standard 0,75L. Popieram przedmówców. Nie warto przepłacać za logo, skoro jakość taka sama.
|