Gradzio>>> W większości nigdy nie śpię w miejscach do tego przeznaczonych... Bo nie lubię takich miejsc z wielu względów (noooo, chyba że to jakies klimatyczne schronisko, albo coś podobnego)..
W innych górach niż Tatry po prostu zawsze się chowam w jakiś zakamarkach, gdzie jest małe prawdopodobieństwo, że ludzie znajdą mnie i mój namiot. Zalet jest bez liku.
A w Tatry nie chodzę z namiotem, bo znaleźć tam dobre miejsce do jego rozłożenia jest problemowe. Noszę ze sobą mały hamak który waży ze300g i jakąś płachtę nad niego. I raczej mało prawdopodobne, że ktoś mnie znajdzie. A największą zaletą jest, że praktycznie nic nie niszczę:))
Pozdr
-------------------------------------------
Fenrir
Liczba postów: 319
Liczba wątków: 3
Dołączył: 27.07.2004
Marek> oczywiście, miałem na myśli biwak podczas wędrówki, a nie osiedlanie się na stałe;-)
pozdrówka
-------------------------------------------
Tomek
no ale w np. beskidach gradzio nie ma Parku Narodowego ;)
rozbijasz sie gdzie chcesz... :)
Liczba postów: 67
Liczba wątków: 1
Dołączył: 30.08.2004
Oki!!! Są w Gorcach i Bieszczadach. Ale dzięki za odpowiedz. A Babiogórski Park Narodowy? Czyżby on ni należał do Beskidów?
-------------------------------------------
to nie płyta wielbłądzi
jak sama nazwa wskazuje: Babiogórski Park Narodowy powstał w 1954r. i od tego czasu nic sie nie zmieniło, BPN należy do Pasma Babiogórskiego, które należy do Beskidów Zachodnich:-)
Fenrir , hamak o ktorym wspomiałeś to bardzo ciekawa sprawa. Kiedyś o tym myślałem.
Otóż kilka lat temu w telewizji pewien bardzo miły - i sprawiający wrażenie obeznanego - Pan, informował, że taki sposób biwakowania jest dozwolony nawet w parkach narodowych. Tylko nie jestem pewien, czy nie należało mieć do tego jakiegoś papieru/dokumentu ..no wiecie, taki odpowiednik karty rybackiej, tylko zastosowany dla turystów.
Dość przekonująca argumentacja.
A hamak faktycznie mało waży. Widziałem komplety: hamak + ''zadaszenie'' - kawałek materiału który umocowany do drzew tworzy ochronę przed deszczem.
Właściwie wchodzimy na tematy bardziej surviwalowe, niż trekkingowe, ale ciekaw jestem jakiego hamaka używasz. I czy jest to coś przemyślanego z Twojej strony.
A tak wogóle , to warto zapytać nie tylko GDZIE, ale i JAK nocujecie/biwakujecie.
Najważniejsze to nie zdradzac swojej pozycji ;). Rozbijasz namiot gdy robi się zmrok, w miejscu, w ktorym nie kręcą się ludzie, w dystansie od szlaku. Raczej rozbijacie nie używając czołówek, dlatego czasu na rozbicie jest niewiele -powinno się ściemiać, ale znowu jak będzie zbyt ciemno to światło może ściągnąć ''nieszczęście''. Zachowywać ciszę. Namiot w kolorach stonowanych, nie rzucających się w oczy to podstawa. Do tego powinien być w miarę niski (aby np schować się w kosodrzewinie) i szybko sie rozkładać, najlepiej bez śledzi.
Budzik nastawiamy na wczesną godzinę ranną, tak aby zwinąć się niepostrzeżenie. W prezencie otrzymujemy zazwyczaj piękny wschód słońca, podczas porannej przekąski. ;)
to sobie sam odpowiedziales na pytanie - jak w miejscu gdzie teoretycznie nie mozna, to wlasnie max pozno rozbija sie namioty i max wczesnie pobudka
ja zawsze staram sie wczesniej wybierac miejsce noclegu - najlepiej kolo jakiegos strumyczka, moze byc tez ladny widoczek i zeby mrowek nie bylo ;)
Liczba postów: 27
Liczba wątków: 0
Dołączył: 10.03.2008
Hej, a jak to jest z rozbijaniem namiotu na plaży nad Bałtykiem? Nie pytam o Słowiński Park Narodowy.
-------------------------------------------
Waiter Pędzistruś :)
Liczba postów: 170
Liczba wątków: 8
Dołączył: 05.04.2007
mam pytanie. Jeślibym się rozbił z namiotem w tatrach, przy czym zastałby mnie zmrok i z samego rana się pozbierał to cos mi grozi?
ktoś po nocy chodzi po szlakach i kontrolije?
Liczba postów: 1750
Liczba wątków: 29
Dołączył: 07.01.2006
jasne że Ci grozi, strażnicy chodzą po nocach i szperają latarami to tu to tam
-------------------------------------------
bo ja tu w zasadzie jestem nikim...
i pomagają im samoloty bez załogowe z kamerami termicznymi
Liczba postów: 170
Liczba wątków: 8
Dołączył: 05.04.2007
to było powazne pytanie;p
bo raczej planuje namiotować niż w schronie spac
Liczba postów: 572
Liczba wątków: 4
Dołączył: 14.07.2005
Nie ma problemu za bardzo. Tylko ze swojej strony też nie świeć nie wiadomo ile czołówką. Rozbijaj się o zmroku, zwijaj o świcie, kto się na ciebie w nocy natknie?:) Tym bardziej jak przenocujesz sobie na grani.
-------------------------------------------
Linux jest user-friendly - sam dobiera przyjaciół
Liczba postów: 473
Liczba wątków: 2
Dołączył: 16.04.2008
zawsze można wykorzystać sztuczki wojskowe; ;)
-procedure zakładania bazy realizujemy nie wcześniej niż 2g przed zapadnięciem zmierzchu
-trzymamy co najmniej 200m od szlaku
-łamiemy trop
-jeśli musimy rozpalić ogień to palimy małe ognisko najlepiej w wykopanym wcześniej dole aby ogień był niewidoczny
-wystawiamy czuji i warty w miejscu spodziewanego nadejścia nieprzyjaciela
-itp. ;D
Liczba postów: 78
Liczba wątków: 1
Dołączył: 12.06.2007
Borewicz Przesuń się 200 m od szlaku np. na grani Tatr, to wylądujesz na Słowacji, w kosówce, albo jeszcze gdzie indziej :) Są miejsca, gdzie można uskoczyć te 200 m, a są i takie, że albo siedzisz z biwakiem na ścieżce, albo... idziesz tak długo, aż znajdziesz miejsce na biwak.
-------------------------------------------
Kuba
Liczba postów: 874
Liczba wątków: 1
Dołączył: 30.05.2007
Ciekawe ile roślinności się naniszczy idąc z ekwipunkiem te 200 m w bok... Poza tym rozbicie namiotu zajmuje jednak jakiś placyk. Przy zagęszczeniu ruchu na szlakach w Tatrach, gdyby nawet co setny turysta robił sobie taki biwaczek coraz to w innym miejscu 200 m od szlaku? Moze jestem już staroświeckim turystą ale nie bardzo mi się to podoba :(
--------------------------------------------------------------------
Moje poglądy są subiektywne i tylko moje :)
Liczba postów: 78
Liczba wątków: 1
Dołączył: 12.06.2007
Cantores Troche Cię rozumiem, bo na stonkę turystyczną w Tatrach patrzę z dużym wysiłkiem... :) Z drugiej strony, poza sezonem zimowym nie miałem okazji biwakować, a nawet gdyby mi wypadło biwakować w okresie późna wiosna-lato-wczesna jesień, to raczej nie wyobrażam sobie złażenia o te 200 m w bok ze szlaku, bo po prostu nie będzie gdzie. Na samej tylko grani Tatr polskich 200 m w po stronie polskiej, jeśli nie chcesz złazić w doliny, kończy się gdzieś... w powietrzu, po słowackiej stronie - tak samo. Za biwakami w dolinach przemawia jeden i, moim zdaniem, tylko jeden argument - z grani jest o wiele trudniej uciekać w razie załamania pogody.
-------------------------------------------
Niestrudzony poszukiwacz różnych szlaków... :)
Liczba postów: 4
Liczba wątków: 0
Dołączył: 23.03.2009
na kazdej mapie znajde miejsca wyznaczone do biwakowania ?
---
Edytowany: 2009-03-23 13:47:35
-------------------------------------------
Amator
Liczba postów: 78
Liczba wątków: 1
Dołączył: 12.06.2007
Te oficjalne znajdziesz na pewno, o ile w ogóle takie na mapie będą (a swoją drogą, o jaką mapę chodzi...?). Lokalizacja miejsc ''nieoficjalnych'', albo awaryjnych, to już sprawa do uzgodnienia... ;))
-------------------------------------------
Niestrudzony poszukiwacz różnych szlaków... :)
|