To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Turystyka zimowa
Odnośnie reklamacji rękawic. Mokre były moje ciuchy na zewnątrz, nie od potu. Kalesony miałem termiczne i nie było mi gorąco. Wiatr był taki ze temperatura odczuwalna była zdecydowanie mniejsza, gdybym miał możliwość to chętnie bym jeszcze cos dorzucił na górę bo zaczęło mnie wychladzac i to w marszu. Każdy ma inne odczuwanie zimna, ale jeśli komuś na grani gdy ostro wieje, jest mokro, zapada sie w śnieżna breje i wystarczy mu sama wiatrówka i spoidnie softshell to daj mu panie boże :) nie neguje.

Odpowiedz
Rękawice mówisz? A w śniegu nie grzebałeś, nie potknąłeś się? Od samego potu to trochę ciężko, żeby aż tak je przemoczyć?
-------------------------------------------
... a nie jakiś tam siusiumajtek

Odpowiedz
Wiatrówka i na to membrana? Po co?
Rękawice stretch+polarowe+membranowe...Szacun, dla mnie zestaw na -30 stopni i to przy wiejacym wietrze ;)

Odpowiedz
Rękawica 10/10 raczej ciężko tego nie zapocić. Ja potrafię nawet zapocić rękawiczki stretchowe przy ujemnej temp gdy tylko je mam na dłoniach.
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/

Odpowiedz
Tak jak pisalem na poczatku to mój pierwszy wyjazd zima w gory, dopiero poznaje jak moj organizm bedzie reagowal w takich warunkach, dobor ubran, sprzetu. Moje jedyne doświadczenie miało miejsce pod koniec września w Tatrach gdy jednego dnia nastąpił nagły opad śniegu, temp na pewno na minusie, ostre jak szpilki drobinki, sniegu klujace w twarz i wtedy czułem się komfortowo w koszulce termoaktywnej, bluza strech i wiatrowka, spodnie zwykle nawet nie softshell ale w ręce było mi juz zimno w samych strech. Ogólnie od czasu wojska i wymarzniecia tam moje odczucie zimna diametralnie wzrosło, zwlaszcza w ręce. Na carynska podchodzilem w koszulce termo i bluzie strech i rękawiczkach strech i w tym było mi momentami za ciepło, wszystko zmieniło się na grani, tam był duży wiatr i cale moje ubranie pokrywało się woda, plecak również a on chyba się nie spocil :p możliwe ze była taka mżawka której w tym wietrze nie dostrzegalne lub z tej mgły pokrywała mnie ta wilgoć, przyznam ze się nie znam, fakt jest taki ze cały byłem pokryty woda. Na poczatku zalozylem wiatrowke i rękawice polarowe ale jak zaczęło robić mi się zimno od tego wiatru i wilgoci, zalozylem kurtkę i rękawice membranowe. Możecie wierzyć lub nie ale nie było mi gorąco a wręcz miałem ochotę jeszcze cos zalozyc na górę. W mieście jak jest minus 5 to jest mi cieplej w porównaniu jak jest plus 3 i jest wilgotne powietrze. Widocznie ten typ tak ma. Rękawicami membranowymi nie grzebalem w sniegu , nie przewrocilem się, one były mokre na wylot z dwóch stron. A nawet gdybym dotknął nimi śniegu to jaki sens ma membrana skoro zaraz przemokna. Możliwe ze od ściskania kijków tak się stało, nie wiem dlatego pytam czy to normalne.

Odpowiedz
Ja tam zawsze zapacam membranowe rękawice, a duża wilgotność w tym tylko pomaga. Jak chcesz mieć pewność, wsadź suche rękawice na rękach pod kran i spr jak szybko przemokną, Jeśli rękawice nowe to nie powinny przeciekać, chyba, że to jakiś softy/windstoppery niepodklejone.

Odpowiedz
Ja mam w zimie zawsze drugą pare rękawic w zapasie na wypadek jak przemokną albo jakbym upuścił.
Najczęściej używam skórzanych z membrana gore-tex i to czy zapacam zależy tylko od temperatury.

Jeżeli chodzi o ubiór to nie wyobrażam sobie w niskiej temperaturze i mocnym wietrze żeby nie mieć np windtoppera. Nie mam problemu z zapacaniem bo w takich warunkach membrana jest bardzo wydajna. Z drugiej strony zwykle nie poruszam sie szybko i dla tego nie generuje nadmiaru ciepła/potu.

Odpowiedz
Co do rękawic:
W głębokiej zimie:
Łapawica + 2 pary power stretch. W II części dnia I para jest wilgotną. Zmieniam na suchą. Po za tym w plecaku rezerwa: albo gruba Łapawica z wełny, albo pieciopalczaste rękawiczki wełna + Thinsulate.
Bliżej wiosny i przy małym mrozie mam rękawiczki z PowerShieldu.
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
Nie stosujcie rękawic , chyba , że poniżej -10 i przy silnych wiatrach. Dłoń w rękawicy poci się i dlatego marznie
-------------------------------------------
Iza + ramol

Odpowiedz
Jeśli idę z kijkami to nawet przy stosunkowo dużym mrozie używam tylko i wyłącznie jedwabnych linerów. Dłoń się rozgrzewa.
Jakikolwiek dłuższy niż zrobienie zdjęcia, itp/etc. czas odsłonięcia skóry powoduje, że potrzeba dłuższego czasu na ponowne rozgrzanie.
Oczywiście dużo zależy od cech indywidualnych - ja jestem zmarzluchem a dłonie to moja... pięta achillesowa.
Polecam sprawdzić/wypróbować. Oczywiście jedwabne linery przemakają. Ale też ,,na rękach'' szybko wysychają.
Linery to dla mnie całoroczna podstawa. Zimą zabieram też ,,NoWindy'' Kanfora lub jakieś odpowiedniki z Deca i mam je dosłownie pod ręką.
Łapawice w klapie w plecaku. Niestety przekonałem się, że ani te z Primaloftem, ani puchowe nie zapewnią mi komfortu termicznego przy dużym mrozie na postojach.
Tylko ciężkie demobilowe z (niby GTX) z BW + cienkie polarowe jako wewnętrzne.
-------------------------------------------
Wynik mierzy czyny


[Obrazek: 1190-1244-1.jpg]


[Obrazek: 1190-1244-2.jpg]


[Obrazek: 1190-1244-3.jpg]

Odpowiedz
PRS. Piękne fotki!
Każdy jest inny i nie ma co mówić bierzcie to lub tego nie bierzcie. Każdy sam musi wypróbować ile i jakie rękawice potrzebuje. Ja zazwyczaj mam minimum dwie pary, a przy niższych temp. to i trzy pary, w tym jedna z GTX

Odpowiedz
Amen
ja na ten przykład w okolicy zera i tak do -10 używam power stretchu a poniżej dopiero jest dla mnie sens zakładać rękawice ss. Mam takie marmoty, które są dwuwarstwowe oprócz zewnętrznej tkaniny mają welurową wyściółkę. Zwą się chyba glady glove. To wszystko używam w trakcie marszu a na postojach łapy idą do kieszeni i jest git.
Najlepszą taktyką jest być zabezpieczonym i sprawdzać różne kombinacje w terenie.
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/

Odpowiedz
Ja tam na postojach kanapeczka z herbatką. Co będę tak stać na mrozie z łapami w kieszeniach ;)
-------------------------------------------
m

Odpowiedz
Ja tak jak ramol, dopóki nie wieje, to dłonie gołe. Mokre rękawice, to tylko problem na bazie i kolejna rzecz do suszenia, a bez ogniska problem się podwaja.

Odpowiedz
No, ale jak masz czekan to łapki bez rękawic przymarzną.

Odpowiedz
no, przy mroziku rzędu minus-naście to ręce przymarzają do większości metalowych rzeczy ;-)

Mój patent na zimę: powerstretch (Kanfor, modelu nie pomnę) + ciepłe pięciopalczaste (Marmot On Piste). Na biwaki dodałbym jeszcze parę stretchowych, co by jedne mogły schnąć ;) Myślałem kiedyś o dodaniu łapawic, ale nie widzę potrzeby przy moich zastosowaniach.

@Pim: jakich wełnianych łapawic używasz?

Odpowiedz
Sprawdziłem już na spokojnie w domu te moje nieszczęsne łapawice milo yoda http://www.milo.pl/produkt/yoda/
W kilku miejscach szwy nie podklejone do końca, ale coś innego ciekawe, wewnętrzna cześć dłoni w ogóle nie posiada membrany. Wsadziłem pod kran i po 30 sek wewnętrzna część dłoni przemokła na wylot..teraz to się nie dziwię że tak się skończyło. Na szczęście sklep zaproponował wymianę na inny egzemplarz albo zwrot pieniędzy. Przypuszczam że po prostu taka jest konstrukcja tych łapawic, że w wewnętrznej części nie ma membrany. Zastanawiam się tylko jakie jest wtedy ich przeznaczenie, bo jeśli do samego wiatru to chyba lepsze będą nowind. Musze poszukać czegoś innego.

Odpowiedz
Jest dużo łapawic nie posiadających membrany.
Sam mam salewy bez membrany, widziałem prawie identyczne dynafity borax (dokładnie ta sama konstrukcja) czy milo.
Zastanawianie się po co takie łapawice i porównując je z jakimiś nowind jest takim samym zabiegiem jak porównywanie kurtki z ociepliną syntetyczną z cienką bluzą nowind. Obydwie mają swoje zastosowania.

Moje salewy w rozmiarze XXL brałem w celu ewentualnego docieplenia rąk już ubranych w rękawice- jak zapewne większość osób tutaj mam kilka par rękawic z różnych materiałów- i bardzo dobre nowind, i stretchowe kanfora, do tego jeszcze membranowe BD. Na każdą z tych rękawic mogę naciągnąć duże salewy i mieć dodatkową warstwę izolującą. Takie rozwiązanie dobrze się sprawdza w niskich temperaturach przy braku mokrych opadów. Używałem mocnych, totalnie nieprzewiewnych membranowych black diamondów w różnych warunkach i czasami po prostu brakowało mi nieco dodatkowej warstwy termicznej, gdy nie padało właśnie. I po to właśnie jest ocieplenie w postaci łapawic- w marszu z kijkami nie przeszkadzają, mają rozcięcie umożliwiające wyciągnięcie dłoni bez zdejmowania łapawic z nadgarstka, stanowią takie dodatkowe zabezpieczenie.
-------------------------------------------
Nie jesteśmy tutaj dla przyjemności.

Odpowiedz
Demobilowe woolpower 400 mittens. Kiedyś miałem zwykłe ThermalPro. Powiem szczerze: nie widzę różnicy. Gruba ciepła łapawica.
Co do Milo Yoda. Kupiłem parę, bo zaczęły mi się sypać że starości Tuff Bagi. Zobaczę wkrótce ''jak jest''.
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
Te łapawice milo yoda są bardzo cienkie, nie posiadają żadnej ociepliny i nie miały za zadanie docieplać tylko stanowić barierę przed deszczem czy to w takich warunkach jak ostatnio czy tez na jesień w razie deszczu. Kupowałem w zamyśle cienkie łapawice membranowe, niestety ale moich oczekiwań nie spełniły. Mam kłopoty z ciepłem rak, w upalne dni potrafię mieć je zimne, widocznie jakieś kłopoty z krążeniem i bardzo obawiałem się ich przemoczenia. Całe szczęście miałem zapasowe polecane przez Pima wełna + Thinsulate na to foliówka i dzięki temu wróciłem z ciepłymi i suchymi dłońmi.

Odpowiedz


Skocz do: