To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Turystyka zimowa
To mój pierwszy wpis na tym forum, więc proszę patrzcie na mnie łaskawym okiem ;-) szczególnie, że wracam do tematu sprzed paru dni.

Planuję zimowy wypad w Bieszczady.
Byłem latem, poznałem trasę (czerwony GSB) i chcę się z nią zmierzyć w warunkach zimowych. Chętnych proszę o kontakt i wszelkie rady - może uda się zgadać na jakiś grupowy szturm Tarnicy ;-).
A poważniej - kto wie, prosze o info odnośnie temperatur i przede wszystkim szans przyzwoitego przeżycia nocy w namiocie, mając:
śpiwór o komforcie - jak dla mnie - rzędu minus kilku do ok. zera st.C (choć od razu dodam, że gdy miałem możliwość sprawdzić, byłem cienko ubrany).
CZY i w jakim stopniu poprawi się termika takiego, jeśli wsadzić do niego drugi polarowy (100) i lulać w dwóch warstwach polarów? Na ile to pomoże? Czy ktoś takie rozwiązanie testował?

Od razu dodaję, że samobójcą nie jestem ;-) i - poza jakimś zgrabnym (1/2 os) namiotem, za którym się rozglądam, oraz śpiworem puchowym, którego nie bardzo mi się uśmiecha kupować, wszystko inne mam.


Z góry za wszystko dzięki!
Liczę na Wasz kontakt i porady.
GG: 3047166, darkdc@interia.pl

Pozdrowy dla Wszystkich
-------------------------------------------
Darek

Odpowiedz
co do rękawiczek - zimą turystycznie w Tatrach używam zestawu - windstopper + grume rekawice membrana + wkładka.
Co do Windstoppera - używałwem Techniki Górskiej i nie zkaładałem dodatkowych rękawiczek do około -12. W tym roku widziałem Montano z polara chyba takiego samego (200gr) ale dodatkowo z obszyciami co powinno zwiększyć ich żywotność.
Na postoju, biwaku, czy przy niskiej temperaturze w plecaku masz te grube.
To jak sądzę powinno rozwiązać problem.

Widziałem te Marmoty - są fajne

Pozdrawiam

Odpowiedz
Loner - ja chodzę w wymieniowym przez Ciebie zestawie i jest dobrze. Jak nie ma śniegu i nie wieje możesz zdjąć membranę i nie wyglądasz jak facet w rajtuzach..

Odpowiedz
Witam. Mam pytanie. Czy do zimowego dojścia do Schroniska w ''5'' potrzebne sa raki?

Odpowiedz
Tomek-Łódź kiedys idąc od wodogrzmotów doliną roztoki (a wiec generalnie lajcik) przez ''5'' na zawrat stwierdzilem że na taki lodzik (a był maj) raki nie są potrzebne.....ja krok do przodu....i 2 do tyłu, krok do przodu i 2 do tyłu. A to był dopiero początek szlaku!!! Od razu raki na buty powędrowały. A oczywiscie krótkie spodenki patrzyly na mnie jak na wariata by chwile potem spokojnie mijac ich walczących o każdy centymetr. Był maj, na grani krupówkowej krótkie rekawki, a na szlakach turyści w adidasach nie przypuszczający co ich wyżej czeka. Aż żal było na nich patrzeć dygoczących z zimna. Ale to temat rzeka na osobne gadu gadu

Odpowiedz
Po za zakupem jest jeszcze ważna sprawa - umiejętność ich używania.
Sądząc po relacji radiowej przyczyna ''zjazdu'' była chyba właśnie taka. Raki same w sobie nie będą gwarantem bezpieczeństwa i fakt ich posiadania z pewnością nie powininien z Ciebie czynić największego kozaka w okolicy.

Odpowiedz
Tomek-Łódź jesli to dla Ciebie wypad sporadyczny to wystarczą jakies raczki. Z nami szli ludzie na raczkach i tez dali rade. Ale nie ma jak porządne raki.
Pim ma racje w rakach mozna sie zabic i nogawki pocharatać jak sie nie umie chodzi.

Odpowiedz
Cześc!
To moj pierwszy post na tym forum wiec prosze o wyrozumiałość, zwłaszcza, że szczerze mowiąc nie mam siły czytać całych 16 stron a musze zadać te pytania:)

Tak więc zaczynając od początku: Razem z bratem i kolegą chcielibyśmy pojechać w ferie w góry, najprawdopodobniej beda to Gorce albo Beskid Śląski. Po górach chodzimy od zawsze, dobrze znamy te okolice z wedrówek w lecie (wiem ze warunki sa zupełnie inne ale to zawsze cos), jednak bedzie to nasz pierwszy taki poważny wyjazd w gory zima.
W związku z tym nasunęły się nam pewne wątpliwości.
Tak naprawde nie wiemy czego możemy oczekiwac( poza ogółnym wyobrazeniem)
Co ze sprzetu jest nam potrzebne (jeśli w ogóle na takie male w stosunku do Tatr góry)
Prosiłam bym takzę o jakieś rady i Wasze refleksje jesli chodzi o ten rodzaj turystyki w takich gorach

Od razu mowię ze nie wiemy jeszcze czy bedziemy chodzić z plecakami i nocowć w schroniskach czy bedziemy miec baze gdzies w dolinie

Z góry dziekuje za Wasze rady
-------------------------------------------
czogori1987

Odpowiedz
no to musisz sie przygotowac na to ze w terenie spadnie temperatura tak nisko ze osiagnie najnizszy poziom zmiezonej temperatury w tych okolicach (dla pewnosci od tego odejmij jeszcze 5 stopni) pozniej przygotuj sie ze moze przyjsc mgla ktora nie ustapi przez 4 dni i bedzie tak gesta ze nie bedziesz widzail nic poza sniegiem pod nogami (ktory i tak bedzie bialy jak mgla wiec nabawisz sie glupawki w 5 maks 10minut) jak nie uda trafic Ci sie na mgle (na ktora i tak sie przygotuj) to uwazaj na wiatr, moze zaczac wiac dosc solidnie snieg bedzie walil z gory i z boku z boku bedzie latal razem z lodem nawiewanym z zasp tak dla uatrakcyjnienia :D przygotowany na to wszystko nawet sie niezastanawiaj pakuj plecak i w droge :)

A teraz tak serio serio jak masz raki to warto zabrac, moze to nie Tatry ale respekt lepiej zachowac, zawsze to sie noga dobrze trzyma, jak masz kije wez tez sa bardzo pomocne, cieple ubranie ale tego chyba nie musialem pisac bo sie domyslasz :)
jak zamierzasz jechac pod namiot to przemysl to dobrze czy wytrzymasz jak w nocy spadnie temp do np -3 w namiocie i nie bedzie gdzie isc. (w sensie do ciepla)
a tak slowem jak masz okazje to sie nie zastanawiaj tylko jedz, napewno nie bedziesz zalowal
pozdrawiam

Odpowiedz
zgadzam się w pełni Molu, ale z tymi rakami to trochę przegiąłeś...
Przede wszytkim czogori weź dużo wysokoenergetycznego żarcia (jakieś czekolady, batoniki, rodzynki etc.) bo to się w zimie przydaje nawet jak masz wpierniczać przymarzniętą czekoladę, po drugie - ciepłe i wodoodporne ubranie (jeśli nie masz wodoodpornych spodni to chociaż stuptuty by się przydały,koniecznie dwie pary rękawiczek), dobre buty, które nie przemakają po godzinie brnięcia w śniegu a jeszcze ponad to wszystko dużo rozsądku i zimnej krwi żebyś nie zaczął panikować kiedy zgubisz szlak we mgle. Poza tym pamiętaj że czasy przejść wydłużają się kilkukrotnie, taki mały przykład:
z kumplem wybraliśmy się w zeszłym roku w Beskid Zywiecki, kimaliśmy w namiocie tuż pod bazą na Głuchaczkach, ale przez noc nasypało tyle śniegu że postanowiliśmy zbierać tyłki do Korbielowa i odcinek (z BN Głuchaczki do czarnego szlaku jak ktoś kojarzy) który idzie się coś w graniach 15 min latem my szliśmy prawie 1,5 godz...
-------------------------------------------
bo ja tu w zasadzie jestem nikim ...

Odpowiedz
Możecie mi powiedziec jak wyglada szlak na Świnicę od strony Świnickiej Przełęczy. Czy to jest powiedzmy bardziej wymagający szlak niż na Kościelec, czy porównywalny. Jak to będzie wyglądało, przy takich warunkach śniegowych jak teraz występuja w Tatrach? Dużo kamieni czy raczej zasnieżona calośc?

Odpowiedz
Przyłączam się do pytania myhaira :)
Chodzi przede wszystkim o potrzebę stosowania lotnej - jeżeli bez niej się obejdzie to jest szansa. Byliśmy w sobotę na Kościelcu i okazał się łatwiejszy niż się spodziewaliśmy, do tego pogoda niesamowita - ok. 18oC na szczycie, wróciłem spalony :)
Także ponawiam pytanie o techniczną stronę tego podejścia: dodam jeszcze że wracać będziemy tą samą drogą, nie w stronę Zawratu, dla jasności.

Odpowiedz
Ja szedłem jakiś czas temu (chwilę przed świętami) obok Świnieckiej Prełęczy, bo z Hali Gąsienicowej, od razu przy wylocie żlebu weszliśmy w ścianę i idąc filarem doszliśmy do grani jakieś sto metrów ponad przełęczą. W każdym razie podejście pomijając oczywistą stromiznę i trzaskający na słońcu śnieg nie było zbytnio trudne. Wyszliśmy na drugi, tzw. taternicki szczyt Świnicy. Kamieni nie było zbyt wiele.

Odpowiedz
A jak z kwestią asekuracji? Można iść bez liny? Chodzi mi oczywiście o szlak idący granią.

Odpowiedz
semow nie wiem jakie masz doświadczenie ale lotna w takim terenie najczęściej powoduje zwiększenie ilość ofiar. Koniec sezonu jest najgorszy. Juz nie zima nie lato, nawet dobrym mixtem nazwać tego nie można.

Odpowiedz
Doświadczenie mam małe, dlatego wszystko co związane z asekuracją dla mnie odpada... Byłem w tym roku pod Rysami, na Zawracie i na Kościelcu. Świnica jest następna w kolejności zdobywania tzw. doświadczenia...

Odpowiedz
semow - byłem z kumplem na świnicy w świąteczny poniedziałek, wychodziliśmy od przełęczy to było spoko wszytko zmrożone, wracaliśmy przez zawrat to prawie poleciałem... snieg już był bardzo roztopiony i wyjełały mi raki i czekan, 3 dni puźniej +/- w tym samym miejscu gościu się zabł :( http://tygodnikpodhalanski.pl/modules.ph...8fa1821260

lotnej nie stosowaliśmy na pojedeściu dopiero pod samym zawratem jak przechodziliśmy przez dosyć lawiniaste zbocze...
jak byśie sie wybierali to: jak szlak zaraz przed szczytem w dół i tam puźniej się przechodzi przez grzbiet - to lepiej iść po dosyć stromej ścianie w górę i wyjść zaraz na szczyt.
ja by co to pare zdjec jest na www.bigfoot.neostrada.pl

Odpowiedz
Semow to zdecydowanie odpuść chodzenie z lotną. To dość trudna wymagająca dużego doświadczenia zabawa. najrozsądniej w trudniejszym miejscu stan zrobić lub jak kto woli żywcować. Gąsienicowa to dobra okolica na początki zimy. Jak zaczniesz o zimowej Zerwie czy MSW myśleć wtedy będzie już poważna wymagająca zabawa. Nie ma co pękać i słuchać moralizatorskich wypowiedzi, że to nierozsądne itp. Ryzyko jest zawsze większe w górach niż u ksiegowego za biurkiem ale o tą odrobinę adrelaniny chyba chodzi

Odpowiedz
Dawno już'em nie był na Orlej (z 5 lat będzie), a w tym roku wartałoby pociągnąć ją zimą. Więc parę pytań, do tych co byli:

- próbowaliście biwakować na grani? było gdzie rozstawić mały namiot (komodo+) czy raczej nastawić się na płachty biwakowe?
- czy gdziekolwiek mieliście potrzebę bicia haków, zakładania stanów lub zjeżdżania na linie (np. na kozią przełęcz)?
- jak wyglądało przejście czasowo? 2 dni? (licząc od przełęczy liliowe po krzyżne) jakie były wówczas warunki śniegowe? aha, będę poruszał się ''na ciężko'', pewnie z 15kg na plecach.
- zapuszczaliście się na Wołoszyna?

Czy z Tatr Słowackim na zimę możecie coś polecić? Turistiko z elementami (elemencikami?) wspinaczki. Coś żeby za nudno nie było, jak będzie potrzeba gdzieś pętlę na ząb zarzucić, wbić haka czy osadzić frienda, to się nie obrażę, ale żadne III mi nie w głowie... (Wiem, że szlaki są zimą zamknięte, wiem, że trzeba mieć ubezpieczenie, itp).

I jeszcze z bajki pt Tatry Polskie - robiliście latem lub zimą odcinek Szpiglasowa-Gładka Przełęcz-Przełęcz Liliowe? Ewentualnie zimą Wrota Chałubińskiego-Szpiglasowa? (ja robiłem to latem) Jak doświadczenia?

ps.
Tych, którzy mieliby mi (podobnie jak założycielowi tematu) ochotę wylać kubeł zimnej wody na głowę proszę o powstrzymanie się i zamiast tego podanie rozsądniejszej/bezpieczeniejszej alternatywy. Gwoli ścisłości - w Tatrach Wysokich zimą już byłem i mam skończone 18 lat.
-------------------------------------------
AuT

Odpowiedz
maybe few more things:
- oczywiście zamierzam wziąć pod uwagę warunki śniegowe, lawinowe, prognozy pogody, a ostateczną decyzję o tym czy pójdę na Orlą czy skończy się na przełęczach i dolinkach, podejmę już na miejscu.
- wycof lub rezygnację z Orlej jak najbardziej biorę pod uwagę, nie w głowie mi śmierć.
- będę z kumplem, który ma za sobą doświadczenia alpejskie (ferraty, Blanc).

pozdrawiam
-------------------------------------------
AuT

Odpowiedz


Skocz do: