To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Turystyka zimowa
Ok
Dalsze pytania:
Zapewne najbardziej lawiniasto jest w naj fajniejszych miejscach? Tzn. Caryńska, Wetlińska, Bukowe Berdo i masyw Tarnicy oraz Mała i Wielka Rawka? Tam by było najfajniej zimą, bo można pochodzić sobie „granią i po obserwować doliny z góry.”
Pytanie dwa
Jestem po pierwszym typowo zimowym wyjeździe. Znaczy tego rocznej zimy byłem pierwszy raz na kilka dni w górkach z plecakiem. Wrażenia dużo leprze niż latem, na więcej nie było czasu i kasy. I chciał bym dużo częściej to uskuteczniać. Sedno: Czy Biesy zimą to zadużo jak na drugi wyjazd?
Pzdr

Odpowiedz
Caryńska, Wetlińska miejscami. Bukowe praktycznie wcale, prócz Krzemienia. podejście na Tarnicę od strony Wołostatego i Szeroki Wierch. Mała Rawka i Wielka- zgadza się. jednak tutaj nie wyolbrzymiałbym sprawy lawin tak jak w Tatrach. to zupełnie inna bajka. w Biesach można spokojnie i przy 4 ganiać- ale nie namawiam do tego!!!
Biesy zimą są strasznie trudne- wiatr, lód, śniegu po szyję. ale dlaczego nie choćby i na pierwszy raz? byle z głową. każde góry zimą są bezwzględne i trudne. przygotuj się odpowiednio- pobiegaj, trochę siłowni na nogi i będzie ok. i naprawdę radzę zakupić sobie rakiety. tam zimą jest naprawdę pięknie, jak nie piękniej niż latem.

Odpowiedz
Barsus >> może na drugi wyjazd wybrać się w rejony ''bardziej cywilizowane'', tzn z gęstszą siecią schronisk, np Beskidy, Karkonosze.

Tam też jest piknie....
-------------------------------------------
walter02@ngt.pl

Odpowiedz
no to pamiętaj, że w takim śniegu plus wietrze, to musisz pomnożyć czas razy dwa. i w takim momencie rzeczywiście lepiej zrobić, to co radzi Walter02, no chyba, że naprawdę masz niezłą kondychę.
Wetlińska- raz mi wyszło prawie 14 godzin...

Odpowiedz
Myślę, że tak zrobię. Ale bardzo chciał bym pojechać w takie góry, gdzie część szczytowa jest mocno odsłonięta, a biesy znam z wszystkich przeze mnie odwiedzonych najlepiej. A Beskidy były pierwsze.
Pzdr

Odpowiedz
swoją drogą wydaje mi się, że nie ma co specjalnie rezygnować z rakiet (oczywiście o ile finanse Ci pozwalają na zakup takowych i akurat nie zapodajesz na nartach).

Być może to, co napisze będzie uznane za przesadę, ale
tak jak w góry powinno się chodzić w górskich butach, tak w góry zimą (szczególnie po opadach śniegu) powinno się chodzić na nartach albo w rakietach.

Oczywiście można bez, ale nie zawsze szlak będzie przetarty, świeci słońce, albo pod nogami mamy zmrożony śnieg.
Niejedokrotnie odcinki parogodzinne były pokonywane w parenaście godzin.

Po co niepotrzebnie ryzykować i angażować GOPR ???
-------------------------------------------
walter02@ngt.pl

Odpowiedz
A co do lawiniastości Szerokiego Wierchu, Chodzi o podejście od Wołosatego na niego, czy Całe grzbiet od przełęczy do zejścia w stronę Ustrzyk.

Odpowiedz
podejście od strony Ustrzyk. w zimę masz ten plus, że zasadniczo jak dobrze znasz teren (choć w zimę to wątlpiwe przy zamieci, mgle czy innych cudach), to możesz po Biesach śmigać omijając szlaki. no, ale też do tego nie namawiam, tylko podaję możliwość.

Odpowiedz
Barsus napisał:

''Ale z rakiet rezygnuje, lubie się trochę zmęczyć, a nie muszę robić dystansów takich jak latem.''

Barsus tu nie chodzi o to, że lubisz się zmęczyć, tylko czy dojdziesz, a to potężna różnica. oczywiście, że nie musisz robić takich dystansów, ale w Biesach trudno gdzieś zejść z trasy lądując, tak jak np w Beskidach, w jakieś cywilizacji. chodziłem zawsze bez rakiet i zawsze zazdrościłem tym którzy je mieli. radość zrobienia trasy jest niewspółmierna, ale nijak ma się to do bezpieczeństwa. a wydaje mi się, że w rakietach możesz zmęczyć się tak samo, robiąc po prostu dłuższą trasę.

Odpowiedz
Rakiety sa przydatne, fakt, ale nie konieczne. No, przynajmniej dla czlowieka swiadomego, ktory potrafi ocenic stan szlaku i swoje opcje (kondycja, godzina, pogoda). Co do tej ostatniej to potrafi niezle dac w kosc - ostatniej zimy nie udalo nam sie przejsc wetlinskiej i musielismy zawrocic, chociaz bylismy niezle przygotowani :]

Odpowiedz
Mój pierwszy zimowy wyjazd w góry to były właśnie Bieszczady. Wpadliśmy z moją dziewczyną na pomysł, żeby BEZ RAKIET podejść z Ustrzyków na... zapomniałem, która to Połonina - czy wetlińska, czy caryńska ;-). W każdym razie w stronę Smereka. Zamiar był taki, że się prześpimy w namiocie gdzieś na górze (z letniej wycieczki pamiętałem taką miłą przełęcz), a następnego dnia dokończymy dzieła schodząc do Brzegów Górnych czyv tam dolnych (nie pamiętam). Ale ponieważ śnieg był po pachy, to podejście robiliśmy od godziny 9 rano do około 14 ;-). A potem jak się okazało, że się zaraz zrobi ciemno (a połoniny jeszcze nie widać), doszliśmy do wniosku, że wracamy do Ustrzyk. I na tym skończyła się przygoda, bo wyjazd miał być weekendowy. Morał: bez rakiet w Bieszczady nie polecam ;-)

Odpowiedz
Ok panowie.
Rozumiem wasze argumenty, jednak nie mam na razie kasy na rakiety. Jeśli pojadę w Biesy, to na dwa trzy dni i Będę starał się tak dobrać trasy by były dobre na początek. A lekcję pokory już dostałem.
Pierwszy wyjazd w Góry z namiotem i dużym plecakiem. Plany Tygodniowe przejście czerwonego szlaku od Komańczy do Wołosatego. Skończyło się na czterech dniach. Bo przejście od Komańczy do Kołonic dało nam tak w kość, że skróciliśmy wyjazd. Ale było ok.
ps
Na szczęście to było lato

Odpowiedz
Jak ta trasa dała wam w kość, to musisz rozsądnie dobierać trasy. Ja kiedyś robiłem, latem oczywiście, Komańcza-Kołonice-Walter-Berdo-Cisna w jeden dzień z przedpotopowym plecakiem i namiotem (szedłem sam, ech...kawalerskie czasy), a za tytana kondycji się nie uważam. Piszę bez złośliwości - po prostu sam dwa razy w zimie mało rozsądnie dobrałem trasę i trzaba było wracać, bo nie wyrobiłem przecierając szlak (w Beskidach).
Piekne plany... nigdy nie byłem zimą w Bieszczadach.

Odpowiedz
OT:
mardergang, zajrzyj proszę do poniższego linka ;-)
https://ngt.pl/thread-3816.html
-------------------------------------------
Do gumiego: wstrzymasz się trochę z kasacją? ;-)

Odpowiedz
Barsus, wybieraj trasy w okolicaxh schronisk, te sa najczesciej dobrze przetarte (np na Rawke). Ew przed ruszeniem na szlak wypytaj sie w schronisku jak lokalna sytuacja lawinowa (tu bywa ciekawie ;)

Odpowiedz
Mardergang
To był pierwszy samodzielny i w ogule wyjazd trekingowy. Zdarzył się ponad dwa lata temu. Teraz z kondycją lepiej i ze znoszeniem górskiego stresu. Oczywiście Komańcza Kołonice lub Kołonica, niewiem jak to odmieniać, w jeden dzień. Z dużym plecakiem i ze zwykłym namiotem campusa. Pikanterii całości dodawało, że przez całą Hryszczatą szliśmy po tropach niedźwiedzicy z młodym. A, że to takie tropy zorientowaliśmy się w takim momencie gdy było już za późno wracać. i poszliśmy dalej.
Dzięki wszystkim

Odpowiedz
Chryszczatą...
A Bieszczady w zimie to rewelacyjna sprawa. Tylko jak już było wcześniej mówione, należy podwoić, a czasem i potroić letnie czasy przejścia danego odcinka. Poza tym, praktycznie nie ma komunikacji autobusowej (PKS), a busy nie jeżdżą.

Odpowiedz
Na zawrat zimą (fajnie było miałem wtedy 18 lat) a ze soba raki,czekan,i podstawy///(powiem że żeczywiscie dał mocno wtedy do w kosć ale wrazenia nie zapomniane szczegolnie gdy widzisz tą Matke boska na wysokosci wyciagnietej reki w zimie a w lecie patrzysz na nia 3 metry w góre (może przesadzam :) http://img165.imageshack.us/img165/8181/...045ea7.jpg
, tak czy inczej była to pierwsza moja wyprawa zimowa (w tatrach oczywiscie) i nie zapomniana najbardziej ujmujący jest widok kiedy widzisz chmury z góry i słoneczko..
http://img168.imageshack.us/img168/7636/tomtatrykh7.jpg
Szczerze nie czytałem wszystkich wypowiedzi ale zimą jest lepiej spokojniej....w tym roku dopiero planuje zime :) jezeli ktos chetny pogadac na temat gór podaje gg 6490113 co sie bede rozpisywał :P .Pozdrawiam

-------------------------------------------
Tom-Żywiec

Odpowiedz
Właściwie szukam informacji na temat Kościelca, od Karbu wzwyż, bo wiem że od czarnego stawu sie nie wchodzi, szukalem czegos na necie, ale kiepsko... Jak sie idzie, czy raki i czekan są niezbędne (przypuszczam ze tak, ale nie wiem na 100%) i wogóle za wszelkie inf będę dźwięczny.

maczos pozdros!
-------------------------------------------
Aurora Borealis

Odpowiedz
czesc
jakich rekawiczek uzywacie do łażenie po wyższych górach z czekanem, zawsze myślałem że głownie najadą się do tego łapawice membranowe ale przejrzałem ostatnio trochę fotek i się zdziwiłem bo pojawiały się polarowe, czy one za szybko nie przemakają?? możecie polecić jakieś?? a może polecić jakieś łapawice membranowe, bo jak narazie znalezłem tylko himountaina ale podobno są dosyć słebej jakości, dalem pytanie w temacie rekawiczki ale nikt nie odpowidzial...
-------------------------------------------
loner

Odpowiedz


Skocz do: