To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Turystyka zimowa
Już miałem bić się w piersi. Obawiałem się, że jak w przypadku chędożenia autor Sagi o Wiedźminie nieco nagiął znaczenie słowa gramotny. Ale jednak nie. To słowo może również oznaczać umiejącego czytać i pisać:

https://pl.wiktionary.org/wiki/niegramotny

i jeszcze,

https://dobryslownik.pl/slowo/gramotny/189300/
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/

Odpowiedz
Barsus
To błahostka i temat odbiegający od głównego tego wątku, niemniej jednak stoję na stanowisku, że oficjalnymi źródłami wiedzy są słownik języka polskiego czy encyklopedia powszechna nie zaś Wikipedia, dobrysłownik.pl, polskieslowa.com, czy tym podobne serwisy.

A tak osobiście, to strasznie drażni mnie brak dbałości o nasz język, charakteryzujący się małpowaniem obcych zwrotów (pub zamiast gospoda na przykład) czy tak powszechnymi szczególnie wśród młodzieży (która ma mieć w sobie przyszłe elity 😱) skrótami.

Wieszcz pisał onegdaj ''Takie będą Rzeczypospolite jakie jej młodzieży chowanie''. To nie najlepiej nam wróży...

Odpowiedz
Słowo ''gramotny'' to określenie przede wszystkim z ''kongresówki''. Od rosyjskiego słowa '' gramota'': oznaczającego pierwotnie dokument, list pochwalny. W przypadku języka polskiego to określenie osoby umiejącej pisać.
Słowo ''nie gramotny'' znam jako określenie osoby mało bystrej, nie wykształconej, nie potrafiącej czytać i pisać (w pierwotnym znaczeniu)
Natomiast określenia jako czegoś małokształtnego, klocowatego, nie znałem. To ciekawe.
---
Edytowany: 2019-11-15 22:27:07
---
Edytowany: 2019-11-18 10:32:58
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
Skoro Boguś wezwał mnie do wypowiedzi...

1. Wracając do kurtek i śpiworów - kurtka jako dodatkowe przykrycie jak najbardziej, wtedy wykorzystuje się cały jej loft - tak robię w okresie niezimowym. Jednak przy solidnym mrozie wolę uniknąć jakiegokolwiek podwiewania + kurtka ma kaptur, którego mój śpiwór nie posiada. Im więcej puchu tym trudniej tym wszystkim operować wewnątrz.

2. Co do ochraniaczy. No, noszę awaryjnie w warunkach śniegowych letnie (głównie Dirty Trail Gaiters, w tym roku na PCT gaiterki Wandy Sarapaty), ale tak jak latem jest mi obojętne przemakanie tak zimą robię wszystko żeby nic nie było mokre, a więc używam stuptutów z gtx, które zasłaniają buty aż do gumy z przodu wraz ze sznurówkami, które będąc suche nie zamarzają. Na pytanie czy nie jest za gorąco nie odpowiem, bo nogi to ostatnie miejsce, gdzie mogłoby mi być gorąco.
-------------------------------------------
http://acrossthewilderness.blogspot.com

Odpowiedz
Oj dobra, dobra, porzućmy już te rozważania lingwistyczne... :)
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/

Odpowiedz
Agnieszka napisz jakich ochraniaczy używasz zimą. Dokładny model poprosiłbym. Mam na myśli te z GTX.
-------------------------------------------
Barsuss z telefonu

Odpowiedz
Outdoor Research Crocodile Gaiters
-------------------------------------------
http://acrossthewilderness.blogspot.com

Odpowiedz
Masz może zdjęcia tych ochraniaczy na butach? Napisz jeszcze jakiś butów zimą używasz?
Zastanawiam się ostatnio jak rozwiązać temat przemoczonych butów w w czasie takiej pogody jak ostatnio. Chodzi o to aby używać nadal butów biegowych. i jednocześnie zapewnić sobie komfort suchych i nie przemarzniętych stóp. Jak na razie jedyne co przychodzi mi do głowy to skarpety membranowe.
Niestety membrana w butach takich jak biegowe szybko ulega zniszczeniu. Po prostu cholewki tych butów są zbyt miękkie.
-------------------------------------------
Barsuss z telefonu

Odpowiedz
Mam zdjęcia wszystkiego, tylko nie ochraniaczy... Na tym z marcowej Laponii coś widać https://tiny.pl/tnrxn

Mam je już strasznie długo, kupiłam je do Lundhagsów (Lundhags Park), z których w międzyczasie ''wyrosłam'' i teraz mam Sorele (nie pamiętam nazwy modelu, no takie śniegowce mało wyrafinowane, ale bardzo fajne - generalnie cokolwiek co ma bardzo daleko zachodzącą gumę). W obu parach butów ochraniacze dochodzą do gumy właśnie, chociaż jest mała szpara i przy bardzo mokrej brei dostaje się trochę śniegu i namokła mi kiedyś skóra. Trzeba mimo wszystko impregnować.

Taka pogoda jak ostatnio... hm, dziś na rowerze byłam w krótkich spodenkach :-) Do biegowych butów to tylko skarpety membranowe, nie ma innej opcji, ale w pewnym momencie zrobi się za zimno no i rozmiękczanie i zakładanie zamarzniętych nocą butów przy noclegu pod chmurką to taka sobie przyjemność...
-------------------------------------------
http://acrossthewilderness.blogspot.com

Odpowiedz
Człowiek uczy się całe życie, dzięki Wam poznałem nowe słowo;)

Wracając do tego plecaka (pytanie w szczególności do Wojtka)- jak sprawuje się ogólnie ten gregory?
Czy nadaje się też na weekendowy wypad latem w góry? Czy ''ujdzie'' też na stoku z wyciągiem, czy to przegięcie? I zasadnicze: czy z perspektywy skiturów (jeszcze nigdy nie próbowałem) plecak pojemności rzędu 40 l jest przydatny?

Odpowiedz
Kupiłem go wiosną 2019 właśnie pod kątem zimowych kilkudniowych wyjazdów na tury i uważam że jest przydatny. Miałem go na plecach 5-7 razy, tylko jeden wyjazd był kilkudniowy. Zimą w Tatry zabieram sporo rzeczy, których nie używam ( i oby nie było potrzeby używania). Plecak jest duży, ale zawsze do jazdy przy wyciągu można go paskami pościągać. W lecie go nie używałem i nie widzę problemu używania o każdej porze roku.
Chwalę go sobie.

Odpowiedz
@grendel
''stoję na stanowisku, że oficjalnymi źródłami wiedzy są słownik języka polskiego czy encyklopedia powszechna nie zaś Wikipedia, dobrysłownik.pl, polskieslowa.com, czy tym podobne serwisy''
Tak się składa, że definicja PWN odpowiada tej podanej przez Barsusa:
https://sjp.pwn.pl/sjp/gramotny;3033336.html
https://sjp.pwn.pl/szukaj/niegramotny.html

Wracając do tematu: jak sobie radzicie z tym przykrywaniem się kurtką w śpiworze, jeśli zmieniacie pozycję? Wydawało mi się, że przy tak małej przestrzeni, jaką mamy w śpiworze (nawet zimowym), kurtka będzie się ''wkręcać'' przy obracaniu na bok.

Odpowiedz
Mielonek nie wypowiem się co do gregory. Ja osobiście używałem deuter rise 32+ który zamieniłem na deuter rise tour 45+ (gabarytowo sprzęt mi urusl nie wiem jak jest go wagowo mniej a zarazem objętości owo więcej). Płynąc do brzegu, przy zmianie plecaka kilkanaście posiedzeń na kibelku poświęciłem na przeglądanie rynku. Chciałbym zwrócić uwagę że wcześniej wspomniany gregory będzie na bank robił robotę zimą śnieg za plecy nie będzie tak mocno się odkladał ale jeśli chodzi o lato to mocno widzi mi się że plecy mokre na maksa. Dlatego ja też wybrałem ponownie deuter z systemem alpine. Plecy to kompromis latem jest wentylacja względna, zimą trosze śniegu tam na leci ale w ruchu jakoś sobie wylatuje zanim się roztopi. Jest jak toczyć rakiety narty snowboard. Może zwróć uwage na plecy plecaka jeśli zależy Ci na wykorzystaniu go także latem. Fajny w tych modelach co mam, najnowszy rise tego nie ma chyba, jest ruchomy pas biodrowy.
---
Edytowany: 2019-11-18 16:25:52
---
Edytowany: 2019-11-18 19:19:57

Odpowiedz
Leśna,
u nas w zeszły weekend lało niemiłosiernie. Przez to musiałem wyjąć z szafy skórzane Meindle, które ubrałem tylko dla ochrony przed wodą. Gdyby nie to wskoczyłbym w jakieś biegowe trailówki. Nie chodzi mi bynajmniej o wypad biwakowy, tylko jesienne szlajanko po okolicy. Ryzyka zamarzniętych butów nie było. Ale cały dzień w przemoczonych butach nie napawał mnie optymizmem. Było lepiej niż mógłbym się spodziewać, ale bez porównania z niskimi miękkimi trailówkami.
Dodatkowo podczas ostatniego wypadu z Pimem zastanawiałem się jak ugryźć temat jesiennego wędrowania na dłuższy dystans z biwakami. Często jest ryzyko wilgoci w terenie podnoszącej ryzyko przemoczenia butów. Latem to nie problem a jesienią z racji temperatur już tak. Znowu membranowe buty nie do końca są rozwiązaniem, bo można je zalać od góry, a w biegowych butach, jakie preferuję ostatnio, membrana szybko ulega destrukcji. I wychodzi mi, że właśnie takie skarpety byłyby rozsądną opcją.

ps

myślałem, że zimą też chodzisz w trailowych trampkach...
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/

Odpowiedz
Girl Scout
Podałem dokładnie takie samo źródło, tylko z nieco innym adresem: gramotny - https://sjp.pwn.pl/mlodziezowe-slowo-rok...99753.html

A wg Twojego adresu https://sjp.pwn.pl/sjp/gramotny;3033336.html znaczenie tego słowa jest już inne.

Barsus
Trzymając się tego, co napisałem, odszczekuję i przyznaję, że definicja przez Ciebie podana jest prawidłowa.

Podsumowując: znaczenie słowa w obu linkach jest odmienne, chociaż pochodzi z jednego źródła. Źródła, które uważałem za opokę. Jestem w konsternacji, wychodzi na to, że w obecnych czasach nic już nie jest pewne.
-------------------------------------------
Nie ma takiego miasta Londyn. Jest Lądek (...)

Odpowiedz
Spokojnie nadal dwie rzeczy są pewne jak zawsze:
Podatki i śmierć... 😁
-------------------------------------------
Barsuss z telefonu

Odpowiedz
Śmierć goretexu...

Nie Barsus, zimą jak jest śnieg to nie chodzę w trailówkach. Tzn. mam takie midy zimowe z membraną, ale ta membrana tylko poprawia termikę, nie wpływa na wodoodporność nijak. Na jednodniówkę ok, ale nie na biwaki. Najgorzej w mokrym śniegu, tracę czucie w stopach dosyć szybko i potem obijam je strasznie. Deszcz to jednak tylko deszcz, więc się nie zamarznie w mokrych skarpetach, ale kto tak naprawdę lubi chodzić w mokrych...
-------------------------------------------
http://acrossthewilderness.blogspot.com

Odpowiedz
Planuję tej zimy pierwszy raz ruszyć w Tatry, i ile zabranie raków, czekana jest oczywiste o czym nie raz przekonałem się w wczesną wiosną, o tyle zastanawia mnie konieczność zabierania lawinowego ABC. Wszystkie poradniki o tym trąbią.

Zacznę pewnie w Zachodnich.

Chodzą z tym wszyscy?

Odpowiedz
Nikt Ci nie powie wprost gdzie nie musisz brać ABC. Jeżeli masz wątpliwości to zapisz się na kurs zimowej turystyki wysokogórskiej. Przygotuj tylko ciuchy i buty pod raki nawet te zwykłe paskowe. Samo posiadanie czekana nic nie zmienia w poziomie Twojego bezpieczeństwa.

Zapisz się lepiej na kurs w Betlejemce 🙂

Odpowiedz
Nawet jeżeli ty nie polecisz z lawiną, to ktoś może. A wtedy każdy detektor, sonda i łopata są na wagę złota (zakładając, że się wie co i jak). Co do Tatr Zachodnich to nie brałbym za pewnik brak zagrożenia (https://tinyurl.com/vg8agjz).
---
Edytowany: 2019-11-26 08:54:56

Odpowiedz


Skocz do: