To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Narty.....
Postaraj się pojeżdzić z kimś kto powie ci co i jak. Złe nawyki strasznie trudno wytępić. Najgorzej jak nauczysz się jeżdzić przeciwskrętami, jak chyba 90% ludzi w Polsce- to typowy błąd samouków.

Odpowiedz
90kg to nie taka straszna waga sam wiecej wazylem swego czasu i wiem cos o tym, twardosc 70 jeszcze bedzie ok ale wiecej to juz przegiecie. Buty powyzej 70 to juz sa naprawde dosc twarde buty i dla poczatkujacego nie beda takie dobre, bo nie odczuje za bardzo korzysci z tej sztywnosci, a komfort sie obniza. 70 to i tak duzo dla kogos kto dopiero zaczyna jezdzic. Po 2 sezonach flex 100? to tez wedlug mnie przesada, wiadomo ze moze kupic takie buty tylko po co, setki sa dla naprawde bardzo dobrze jezdzacych, buty 100 i wiecej sa juz dla super jezdzacych na bardzo duzej predkosci gdzie mozna odczuc wtedy roznice w twardosci buta, inaczej to tylko poprawienie sobie humoru dobrym sprzetem, a nie chce mi sie wierzyc zeby ktos po 2 sezonach mogl w pelni wykorzystac tak twardy but.
-------------------------------------------
yaro http://www.panoramio.com/user/90763

Odpowiedz
oczywiście jak najbardziej, bo co instruktor to instruktor, tą zimę sobie już odpuszczam pod względem deski i choc ciężko bedzie nart... ale to tylko z powodu chińskiego ostrzeżenia jakie daje mi kolano ,czas przystopować znów na jakiś czas... niestety..

Odpowiedz
yaro1986
po pierwsze tzw flex jest bardzo umowny w przpadku różnych firm. znam buty gdzie 60 jest twardsze niż 80 w innej firmie.
To czy ważyłeś więcej (ja też pchełką nie jestem) nie ma znaczenia przy doborze butów. Rozpędzone 90kg do nawet tylko 40 h to potężna masa i pantofelki 60 są za miękkie.
To czy będzie używał 90-100 po 2 latach to tylko nasze dywagacje, zasugerowałem, że może tak być jak facet ma zacięcie i nie jest to jakiś odosobniony przypadek. Więc nie stwierdzaj że 100 to przesada bo tego nie wiesz.
Przy okazji o jakiej skali flex'u mówimy? Tzn max. wartość?

Odpowiedz
Ja wazylem ponad 100 kilo i jezdzilem w butach o mniejszej twardosci, i wierz mi ze spokojnie dla kogos kto sie uczy jezdzic wystarcza takie pantofelki tylko musi byc dobrze dobrany rozmiar bo duzo osob uczacych sie kupuje za duze buty, wydaje mi sie ze bardziej teoretyzujesz o tej wadze na podstawie tego co pisza gdzies na stronach narciarskich lub gdzies uslyszales i chyba nie bierzesz pod uwage ze mowa jest o osobie uczacej sie jezdzic. Ja jezdzilem majac duzo ciala i nadal go mam za duzo i to czy wazylem wiecej ma znaczenie bo nie teoretyzuje tylko znam to z wlasnego doswiadczenia.
Maksymalna wartosc przyjmuje 160 czyli takie jakie mozna maksymalnie dostac w sklepie.
-------------------------------------------
yaro http://www.panoramio.com/user/90763

Odpowiedz
ok, to zadam pytanie odwrotnie czy 60 polecasz 100 kilowemu facetowi tak samo jak 50kg kobietce?
Jeśli nie to jakie?

Odpowiedz
Nie, kobiecie wazacej 50kg stawiajacej pierwsze kroki na nartach polecil bym cos bardziej miekkiego cos o twardosci 40-50, typu salomon performa, nordica olympia/easy move.
-------------------------------------------
yaro http://www.panoramio.com/user/90763

Odpowiedz
I tu masz racje.
edyta
Jednak 10 różnicy flexu między 50kg to za mało. No ale co doradzający to opinia, zainteresowany sam oceni. Jak? Weź buty z jednej stajni o flexie 60 i 70 i popróbuj. Co więcej są teraz buty w których można przestawiać tylnym przełącznikiem flex 0 10. Przetestuj takie.
---
Edytowany: 2009-02-04 16:31:53

Odpowiedz
buty: Salomon X-WAVE H-7
narty: head cyber worldcup titanium dl 180cm tyrolia d9

zakupione wszystko za 400zł wedlug mnie, mimo ze 1-wszy raz jezdzilem pełen komfort :P
-------------------------------------------
jacek

Odpowiedz
Szymon poszukiwał kiedyś nart : Blizzard sigma kompressor race carve carbon. Mam takie narty (aktualnie bez płyty) do sprzedania (długość 165cm). Narty oczywiście używane, ale ślizgi są w bardzo dobrym stanie jak na wiek nart. Do nart zamontowane są wiązania Salomon S912. Płytę mam również, ale osobno.
Do obejrzenia w Warszawie (Stara Ochota).
-------------------------------------------
Wojcio

Odpowiedz
Napisałem na forum ogólnym i administrator skierował mnie by zadać pytanie w tym dziale czego szukam. A szukam nart i rzeczy z tym związanych. Jeśi to przeczyta administrator to prosze by mi coś konkretniej poradził bo w spisie rzeczy i działów nie widnieją narty zjazdowe. Zresztą nie znam sie na wszystkich nazwach np narty carvingowe, klasyczne i ski -tour itd..
Wpisałem w wyszukiwarce narty zjazdowe i wrzuciłlo mnie tutaj wiec
nadal nie wiem czy dobrze trafiłem choć na forum i widzę dużo ciekawych opinii.
A mam pytanie?
Chciałbym kupic narty, buty kijki czyli to wszystko co podstawowe by jezdzic na nartach.
Czy ktos z szanownych użytkowników NTG mógłby mi pomóc i powiedzieć jakie rzeczy mam zakupić?
Na nartach jeździłem bardzo dawno temu , ale czuję , że sobie poradzę tylko nie wiem co byłoby na początek dobre?
Chodzi mi jakak klasa , jaka najlepiej firma itp.
Z góry dziekuję za pomoc i serdecznie wszystkich pozdrawiam.
-------------------------------------------
Pagórek.

Odpowiedz
pagórek - z tego co piszesz, to i tak nie rozpoznasz roznicy pomiedzy modelami nart roznych producentow o takim samym przeznaczeniu i podobnym taliowaniu, wiec najprosciej spojzec na poradniki w serwsach dedykowanych temu tematowi (np: http://www.narty.pl/strony/tresc-artykul...naja//814/ ). Oceniajac Twoje zaawansowanie tylko na podstawie postu i zakladajac, ze nie spedzisz na deskach wiecej niz 20-30 dni w sezonie- praktycznie nie ma znaczenia jaka firme wybierzesz, choc chyba bym sie trzymal 'tradycyjnych' marek. Z oznaczen na nartach to chyba najlepiej A/S i typ allround albo allmouintain (w opisie narty, choc przyznam, ze nowosci na ten rok nie ogladalem). Nie wiem, ile kasy mozesz na zakupy przeznaczyc, ale od paru lat sklepy maja od razu 'dedykowane' wiazania do poszczegolnych modeli nart i trzeba to tylko zweryfikowac je do swojej wagi. A - i nie daj sie od razu namawiac na narty 'typowo zawodnicze' - pewnie polowa kupujacych nie wykorzysta mozliwosci takiej narty, choc oznaczenia 'race' jest chyba naduzywane ;-).
-------------------------------------------
Tomcio

Odpowiedz
Sklepy to ja bym odstawił na początek - giełda narciarska, wziąć kogoś kto już trochę jeździ i za 200-300 zł można dostać bardzo fajne narty z wiązaniami.
Dobra opcja - pójść na giełdę, spisać modele, potem sprawdzić w necie co ludzie piszą o danej narcie.

Odpowiedz
Wielkie dzieki Panowie

Mysle ze to co pisze semow jest najrozsadniejsze. Pierwsze lepiej sie dowiedziec od tych co np handluja takim sprzetem a otem sprawdzic nanecie.
Dzieki tez dla Tomcia za podanie konkretnych wskazowek i linku
Co do kasy to moze na poczatek jak pisze semow zmiescis sie do 300 zl
a juz jak sobie troche pojezdze to przejsc do rzeczy precyzyjniej.
Dziekujac raz jeszcze mam zapytanie:
czy dobrze jest kupic lepiej nowe butybo powiem ze o wczesniejszej rozmowie z 2 osobami zdaia sa podzielone.
A co myslicie panowie?
Poza tym zastanawiam sie troszke nad biegowkami?
I jesli jeszcze moge prosic o opinie co tez w tym zakresie powiecie
Mieszkam na pagorkowatym terenie i warunki na extra. Tylko raczej niewiele osob decyduje sie na taki wybor.
Moze to z czegos wynika?
np w zaleznosci od umiejetnosci jazdy na nartach wogule?
Bede wielce wdzieczny za odpowiedz.
Pozdrawiam.
-------------------------------------------
Pagórek

Odpowiedz
Ja właśnie jestem w trakcie kompletowania pierwszego zestawu biegowego. Polecam temat na ngt o biegówkach i forum biegowki.pl.

Jeżeli chodzi o buty zjazdowe obowiązuje złota zasada MKM, muszą być wygodne przede wszystkim! Czyli mierzyć, mierzyć, mierzyć. Druga kwestia to twardość buta. Na początek wystarczą średnio twarde (twardość podaje się jako wartość flex - to o czym wyżej pisze ptb i inni).
Co do wyboru używane/nowe - botek w butach oczywiście na skutek używania dopasowuje się do stopy użytkownika, więc jest różnica. Do tego dochodzi kwestia formowania termicznego botka. Ale nie oznacza to, że buty używane nie będą wygodne.
Podsumowując: jeżeli nie uda się znaleźć wygodnych używanych butów, trzeba poszukać nowych.

Odpowiedz
Fakt - zapomnialem o gieldach ;-) tu tez sie sporo sklepow wystawia.
Co do butow - jestem za opcja 'nowe' albo 'od znajomych', uzywanych bym ne kupowal bo: a) nie wiadomo co przeszly, b) a co kto mial na stopach wczesniej (moze jakis grzybek?) I niestety buty to spory wydatek, chyba, ze znajda sie jakies super promocje. Z porad - dlugo mierzyc, naprawde dlugo... i najlepiej miec na nodze to, w czym zaklada sie, ze sie bedzie jezdzilo. Niewygodny but to mordega.
-------------------------------------------
Tomcio

Odpowiedz
Wielkie dzięki za kolejne opinie.
Czyli wychodzi na to, że butki maja być raczej nowe.
Zatem trzeba będzie udać się raczej pewnego goscia który tymi rzeczami handluje i z tego co mi zaproponuje pozwole sobie wtedy jeszcze raz zapytać.
Wszak ''kto pyta nie błądzi...''
Coś na zasadzie tego długiego przymierzania butów.
To pewne. Lepiej dłużej nawet marudzić niż potem pluc sobie w twarz.
Nieprawdaż?
Naprawdę bardzo dziekuję Panowie za wasz czas i opis.
Jest to dla mnie pomocne.
Pozdrawiam serdecznie.

Ps. na chwilkę wróce do poprzednio postawionego pytania:
czy na sam początek lepiej zaczynac od zjazdówek czy biegówek?
-------------------------------------------
Pagórek.

Odpowiedz
To są dwie zupełnie różne rzeczy.

Ewentualnie dwa w jednym - telemark...

Odpowiedz
pagórek
Ale to są zupełnie inne narty. Trudno tu cokolwiek porównywać. Generalnie z mojej nauki to radziłbym ci kupić nowe buty, jakieś amatorskie (broń boże niż zawodowego, są masakrycznie sztywne i niewygodne) a narty to nawet z wypożyczalni. Jasne, że fajnie mieć swoje ale potem trochę szkoda, jak wierzchy są całe porysowane bo ucząc się zwsze jeździsz po własnych nartach ;) Tak więc rozważ kupno samych butów z założeniem wypozyczania nart na miejscu.
A biegówki, ja zrobiłem tak: buty nowe, botas z tzw ''kaczym dziobem'' z coś koło 150zł, narty z komisu za 50 z wiązaniami, kijki nowe ale tylko dlatego, że używanych nigdzie nie było odpowiednio długich i w sumie jest ok. Wprawdzie łuska nie trzyma idealnie ale nie żal mi jak przejadę po jakimś kamieniu.
-------------------------------------------
m

Odpowiedz
m - bardzo Ci dziękuję za opinie.
Z tego co piszesz to wychodzi nawet na to , że biegówki są nawet za mniejszą cene. I faktycznie podzielam zdanie , że o butach raczej myśleć nowych, zaś narty i kijki lepiej kupić używane.
Nie wiem natomiast czy dobrze jest narty wypożyczać bo słyszałem , ze mej okolicy każą sobie słono płacić.
A jeśli miałbym okazje to raczej wolałbym kupić narty za niewielką cene.
Jednakże ten gość do którego mnie kierują zasadniczo ściąga narty zjazdowe ze Szwajcarii. Może jak z nim pogadam to sciągnie też biegówki?
Mój problem polega na tym, że biegówki moge zakąłdać i ''gnać'' po polach i lasach, czego u nas pod dostatkiem. Tak mi sie przynajmniej wydaje.
A zjazdówki to juz jest związane z wyprawą na jakiś wyciąg. Wiem, że za 10 zjazdów trzeba płacic 40 zł. Nawet nie wiem czy to duzo czy nie?
Jeślibym kupował do tego buty ta ani myślę twarde.
I tak puentując rozważanie na temat bigówek i zjazdówek zacytuje semowa ''To są dwie zupełnie różne rzeczy''.
Ale na którąś się musze zdecydować bo czas ucieka - wieczność czeka, a zima się skraca nie wydłuza. Więc szkoda czasu.
Jak się więcej dowiem na temat co mi oferuja to się będę kontaktował.
Dziękuje raz jeszcze i pozdrawiam.
-------------------------------------------
Pagórek.

Odpowiedz


Skocz do: