21-10-2010, 16:53
Vodiczka - ja prawdopodobnie jestem jeszcze bardziej zielony niz ty,ale wyraze swoje zdanie.
Moja znajoma wyjechala do Pitea, kolo Lulea to duzo bardziej na polnoc niz twoja lokalizacja. Zamieszkala tam,i jezdzila na wyjazdy na polnoc. To bylo pare lat temu. Z tego co pamietam, to jest notoryczny staly chlod!!
Moze nie jest to -40, takich temp raczej sie nie spodziewaj dluzej niz 1-3 dni w miejscu gdzie jedziesz,ale pamietram jak strasznie brzmialy opowiesci o stalym -25. przez kilka miesiecy.Bez przerwy. Temperatura okresowo malala do nizszych wartosci,ale maksymalne mrozy wspominala lepiej niz reszte okresu.
Bardzo szanuje ngt, ale czasem praktyczne porady zabija tu lans, i pycha profesjonalistow wobec poczatkujacych.
Ja na twoim miejscu bym wzial te ciuchy ktore uzywalem w Tatrach i w miejskiej zimie,oraz ten 1000-1500zl ktore zamierzasz wydac w Polsce, i zrobilbym zakupy ''tam'' to co mi doradza tubylcy.
Na miejscu popytalbym miejscowych co powinienem kupic, i gdzie. Tam jest duzo firm lokalnych, ktore robia normalne ubrania dla normalnyc ludzi w normalnych pieniadzach. Dla nich pol roku -20 to norma, wiec to co chcesz kupic, w Polsce bedzie uchodzilo za extremalne technologie, dedykowane dla waskiej i nielicznej grupy odbiorcow, a ''tam'' wszyscy to kupuja i nosza, wiec rynkowe prawo popytu i podazy powinno te ceny unormowac ( nawet majac na uwadze ze to ceny sa w euro w bogatej Szwecji ), o wlasnosciach technicznych za ktore kupujac North Face`a musisz doplacic 30%.
Ja mam taka filozofie zeby jesc i ubierac to co tubylcy.
Moze sprobuj przeanalizowac rynek lokalnych producentow w Szwecji.
-------------------------------------------
Piotrek
Moja znajoma wyjechala do Pitea, kolo Lulea to duzo bardziej na polnoc niz twoja lokalizacja. Zamieszkala tam,i jezdzila na wyjazdy na polnoc. To bylo pare lat temu. Z tego co pamietam, to jest notoryczny staly chlod!!
Moze nie jest to -40, takich temp raczej sie nie spodziewaj dluzej niz 1-3 dni w miejscu gdzie jedziesz,ale pamietram jak strasznie brzmialy opowiesci o stalym -25. przez kilka miesiecy.Bez przerwy. Temperatura okresowo malala do nizszych wartosci,ale maksymalne mrozy wspominala lepiej niz reszte okresu.
Bardzo szanuje ngt, ale czasem praktyczne porady zabija tu lans, i pycha profesjonalistow wobec poczatkujacych.
Ja na twoim miejscu bym wzial te ciuchy ktore uzywalem w Tatrach i w miejskiej zimie,oraz ten 1000-1500zl ktore zamierzasz wydac w Polsce, i zrobilbym zakupy ''tam'' to co mi doradza tubylcy.
Na miejscu popytalbym miejscowych co powinienem kupic, i gdzie. Tam jest duzo firm lokalnych, ktore robia normalne ubrania dla normalnyc ludzi w normalnych pieniadzach. Dla nich pol roku -20 to norma, wiec to co chcesz kupic, w Polsce bedzie uchodzilo za extremalne technologie, dedykowane dla waskiej i nielicznej grupy odbiorcow, a ''tam'' wszyscy to kupuja i nosza, wiec rynkowe prawo popytu i podazy powinno te ceny unormowac ( nawet majac na uwadze ze to ceny sa w euro w bogatej Szwecji ), o wlasnosciach technicznych za ktore kupujac North Face`a musisz doplacic 30%.
Ja mam taka filozofie zeby jesc i ubierac to co tubylcy.
Moze sprobuj przeanalizowac rynek lokalnych producentow w Szwecji.
-------------------------------------------
Piotrek