02-09-2010, 11:24
Pozdrawianie kogoś, rozmowa przy niewielkiej ilości turystów wydaje mi się naturalne i rzadko kiedy, wręcz ewenementalnie spotykam się z jakąś niemiłą niespodzianką pod tym względem.
Przy sporej ilości mijanych ludzi odstępuję od tego, odstępuje się także na zachodzie z powodów oczywistych.
Co do śmiecenia, palenia ognisk etc to także sprawa oczywista, ale choćbyśmy nie wiem jak się starali nigdy nie wyplenimy tego z narodu, tak było jest i będzie, trzeba tylko edukować kolejne pokolenia, ale na poziomie wczesno dziecięcym, nie później (ukłon w stronę wszystkich młodych rodziców ;)
Przy sporej ilości mijanych ludzi odstępuję od tego, odstępuje się także na zachodzie z powodów oczywistych.
Co do śmiecenia, palenia ognisk etc to także sprawa oczywista, ale choćbyśmy nie wiem jak się starali nigdy nie wyplenimy tego z narodu, tak było jest i będzie, trzeba tylko edukować kolejne pokolenia, ale na poziomie wczesno dziecięcym, nie później (ukłon w stronę wszystkich młodych rodziców ;)