Witam, czy ktoś z forumowiczów był może w masywie Olimpu mam zamiar sie tam w tym roku wybrac i mam pytanie czy u nich bardziej liczyć na schroniska które podobno tam są czy lepiej na jakies hoteliki w dolinach ?
-------------------------------------------
marcin
Liczba postów: 3390
Liczba wątków: 12
Dołączył: 22.03.2007
Śpiochu: dzięki! Masz piwo! :)))
Cześć :)
Chciałabym zapytać, czy ktoś tutaj wie coś o biwakowaniu ''na dziko'' na Węgrzech? Wolno rozbijać namioty poza campingami, na jak długo, jakie sa kary- jeśli są?
Szukałam informacji w sieci- po polsku- i nie znalazłam nic konkretnego...
Będę wdzięczna za wszelkie sprawdzone i pewne informacje ;)
-------------------------------------------
fr.ashka
jest niestety tak jak u nas czyli biwakowac mozna tylko w miejscach wyznaczonych.ale jak masz nie rzucajacy sie w oczy namiot i rozbijasz go tylko na jedna noc to prawdopodobieństwo że jakis baran sie przyczepi jest bardzo znikome.
-------------------------------------------
essex
aa, jaka szkoda...
bardzo dziękuję za (faktycznie) szybką odpowiedź :))
-------------------------------------------
fr.ashka
Witam.
Poszukuje sprawdzonych programów treningowych na ogóle poprawienie wydolności organizmu.
Z nastawieniem na rower i bieganie.
Mieszkam na pomorzu i biegać mogę tylko po płaskim.
Nie owocuje to zbyt spektakularnymi efektami w górach.
Stąd moje pytanie.
Ruszam się przynajmniej 5 razy w tygodniu, rower albo bieganie.
Rower 30-60km. Bieganie 5-10km.
Cel?
Góry oczywiście
Liczba postów: 318
Liczba wątków: 1
Dołączył: 05.07.2010
Chyba nic lepszego niż biegi nie znajdziesz. Postaraj się zwiększać dystans albo czas biegu.
I co rozumiesz przez spektakularny efekt? :P
Liczba postów: 1739
Liczba wątków: 36
Dołączył: 11.11.2006
~janus odezwij sie na gg to dam ci kilka wskazowek
-------------------------------------------
http://www.panoramio.com/user/90763
Dużo się ruszam, a w górach i tak umieram.
Nie daję rady ze znajomymi choć tutaj (na pomorzu) ruszam się zdecydowanie więcej, tam ( w górach) padam na twarz ;p
Spektakularny efekt będzie wtedy kiedy nie padnę :)
Nie jestem przekonany czy ciągłe zwiększanie dystansu ma sens, chyba nie tędy droga.
Zamiast zwiększenia wydolności można nabawić się kontuzji albo zastoju, który ciężko przełamać.
Szukam jakiś programów treningowych na poprawienie wydolności tlenowej.
Nie wiem czy to ważne, ale mam bardzo niskie tętno spoczynkowe, dokładnie jeszcze nie wiem, ale jestem w trakcie ustalania :)
Liczba postów: 1739
Liczba wątków: 36
Dołączył: 11.11.2006
JAk chcesz zwiekszyc wytrzymalosc tlenowa to musisz ruszac sie dlugo przy umiarkowanej/niskiej intensywnosci wysilku. Jednak robienie wytrzymalosci tlenowej trwa dlugo i na efekty trzeba sporo poczekac.
Przecytaj moje wypociny. Sa co prawda odnosnie wysilku na rowerze ale moze pomoga:
https://ngt.pl/thread-9398.html
-------------------------------------------
http://www.panoramio.com/user/90763
Liczba postów: 1817
Liczba wątków: 12
Dołączył: 07.01.2010
co do biegania i kontuzji to polecam lekture artykulu czolowego polskiego specjalisty z zakresu fizjoterapii/rehabilitacji - przy okazji biegacza
http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=25&id=481
a co do wysilku w gorach, to sie nie spinaj sie, badz soba ;-) takie przygotowanie to proces ;-)
Liczba postów: 237
Liczba wątków: 0
Dołączył: 01.03.2007
~janus: może problem jest w aklimatyzacji? Jedziesz kilkaset km w dal, kilka w górę, idziesz od razu na szlak i masz zonk:) Jak tyle jeździsz na rowerze i biegasz, to wydolnościowo jest jak najbardziej ok.
http://tiny.pl/hfb7d - ostatni akapit.
-------------------------------------------
Pozdrawiam
Liczba postów: 48
Liczba wątków: 0
Dołączył: 04.09.2009
~resmedia myślałem o tym, zazwyczaj mam dzień aklimatyzacji, jakiś lajtowy spacerek, ale może to rzeczywiście dla mnie za mało. Mieszkam 15 m n.p.m. :)
Liczba postów: 48
Liczba wątków: 0
Dołączył: 04.09.2009
~yaro1986 świetny artykuł, zastanawiam się właśnie nad odstąpieniem od treningowych odczuć i skłaniam się do treningów na tętno. Myślę że powianiem poruszać się w strefie 2 i 3, ale np po przeczytaniu Twojego artykułu nie wiem teraz czy bazę mam zrobioną czy nie
Liczba postów: 1189
Liczba wątków: 2
Dołączył: 04.02.2006
ale Ty chcesz biegać po tych górach, że takie treningi są potrzebne?
Czy można zrobić z butów niewodoodpornych wodoodporne?
tak, zalozyc pomiedzy dwie skarpetki plastikowy worek
-------------------------------------------
...nic to
Liczba postów: 48
Liczba wątków: 0
Dołączył: 04.09.2009
~semow raczej chodzę. Ewentualnie czasami wiszę :) A tak na poważnie. Siedzę przed kompem przynajmniej 10h dziennie - taka praca. Ruszam się więc dla zdrowia. I chciałbym aby to ruszanie była maksymalnie efektywnie. I tyle.
ewentualnie zakupic skarpety sealzskinz lub gore
-------------------------------------------
...nic to
Liczba postów: 5526
Liczba wątków: 7
Dołączył: 05.11.2006
~piotrek, nie określiłeś jakiego rodzaju są to ''niewodoodporne'' buty, czy są to buty w pełni skórzane, czy też skórzane ze wstawkami z tkaniny, czy też wykonane tylko z tkanin i syntetyku.
W pierwszym przypadku możesz buty bardzo solidnie zaimpregnować, co do pewnego stopnia nada im wodoodporność, natomiast w pozostałych dwóch - zapomnij - możesz co najwyżej założyć na nie kalosze (takie jak to się w dawnych czasach przywdziewało - na buty), albo overbooty. Wstawek z tkaniny nigdy nie zaimpregnujesz tak, żeby nie puszczało wody w którymś momencie.