To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Test bielizny NESSI dzięki nessi-sport.pl / cz. 1
Małe usprawiedliwienie.
Niestety puki co pogoda skutecznie ogranicza możliwość używania bluzy którą otrzymałem do testów i dla tego nie produkuję się w ostatnim czasie z wrażeniami z testowania.
Jednak temp po wyżej 20 stopni skutecznie zniechęca do noszenia koszulki z długim rękawem i półgolfem tym bardziej, że jest ona produktem przewidzianym na zimną część roku.
Jeśli wypadną mi jakieś dłuższe wyjazdy górskie lub biwaki na pewno zabiorę ją jako zabezpieczenie na wypadek zimna lub jako piżamę. Podczas biegania nie ma opcji na korzystanie z niej obecnie.

Odpowiedz
W mojej koszulce tymczasem biega się całkiem dobrze. Używałem jej ostatnio choćby przy okazji testów sandałów, spisuje się tak, jak wcześniej, żadnych nowych uwag co do jej użycia, zużycia na razie nie mam. Staram się zabierać ją na ściankę, ale prawdę mówiąc ostatnio było w każdej koszulce za gorąco, więc wspinałem się bez żadnej. Zabiorę ją teraz jednak na przedłużony weekend w słoweńskie skałki.
-------------------------------------------
http://gavagai.ngt.pl

Odpowiedz
Ostatnio pisałem, że nie mam jak testować koszulki. A tu trafił się wyjazd w Beskid Niski, gdzie bielizny mogłem używać cały dzień w warunkach polowych.
Sytuacja była otyle ciekawa że po raz pierwszy koszulkę nosiłem jako jedyną warstwy na ciele i pod plecakiem. Temperatura oscylowała od takiej nieco powyżej 15 do nieco więcej niż 20 stopni. Większość drogi było pochmurno, z częstymi przejaśnieniami. Co jakiś czas odczuwalne były małe podmuchy wiatru. Na plecach miałem talona od ospreya. Jest to o tyle istotne, że nie jest on zbyt dobrze wentylowany.
Mile się zaskoczyłem, bo koszulka doskonale sprawdziła się w takim użytkowaniu. Po za plecami nigdzie nie odczuwałem zapocenia. Właściwie tkanina na bieżąco odprowadzała wilgoć na zewnątrz. Co doskonale wspomagały rzeczone podmuchy wiaterku. A jeśli chodzi o plecy to permanentnie wilgotne były tylko okolice pasa biodrowego. a wyższe rejony tylko podczas bardzo szybkiego marszu, natomiast podczas spokojnego tempa było właściwie sucho.
Nie miło robiło się tylko gdy wychodziło słońce. Kolor koszulki w połączeniu z jej obcisłością dawał efekt pieca. Czarna tkanina skupiając promienie słoneczne bardzo szybko przekazywała ich ciepło do skóry, skutkiem czego niemal od razu robiło mi się gorąco. Jest to jednak koszulka przeznaczona raczej jako bielizna pod wiatrówkę lub inne warstwy termiczne. Gdzie jej kolor nie ma znaczenia, a dopasowanie jest zaletą w kontekście odparowywania wilgoci.
mimo, że koszulka ma szwy na szczycie barku, które potencjalnie mogły by z szelkami plecaka obcierać, to ja niczego takiego nie doświadczyłem. Plecak 22 l o wadze ok 5/6 kg.
Ochrona przed smrodem nadal zadowalająca.


[Obrazek: 8372-218-1.jpg]

Odpowiedz
Ostatnio wywdiało mnie w dolnośląskiewraz z zokami nessi i innymi pierdowałmi na 7dni marszu.

Skarpetka sprawdziła się bardzo dobrze.
Muszę sprostować kwestię łapania zapachów. Otóż okazuje się, że moje buty do biegania oddają sporo nieprzyjemnych zapachów, a skarpetki chłoną je wyśmienicie. Skarpetki miałem 2 dni pod rząd- pierwszy dzień, zero problemów zapachowych, po drugim dniu od dużej biedy dałoby się dalej używać, ja jednak wolałem zmienić (ok 65km z 17kg plecakiem) ;) Powiesiłem ja na plecaku z nadzieją, że po jednym dniu może wywieje z nich conieco, niestety na nic me próby. Kolejną próbą było ''wypranie'' w potoczku- przygniotłem kamieniem a prąd rwał bród cały (przez ok 2h)! Niestety smrodu nadal czeluście wody nie wchłonęły- pewnei przez to, że skończyła się ciepła woda. W związku z usterką mej stopy (delikatne przeciążenie dolnego stawu skokowego i odbicie stopy), i z braku bandaża elastycznego uznałem, że może skarpetki jako tako mi ustabilizują stopę- nie myliłem się, jak byłem w skarpetach nessi to mniej bolalo i dało się iść- w krótkich rogelli coolmax everyday nie było bata.
Co do oddychalności- nie można zamienić na inny materiał tej frotty kosztem wytrzymałości? Cholera strasznie grzeje ta frotta i długo schnie. Generalnie od frotty odparzyłem dużego palca.


[Obrazek: 8372-219-1.jpg]

Odpowiedz
To i ja napiszę kilka słów, komplet od Nessi wybrał się bowiem ze mną na trzy tygodnie na podbój Głównego Szlaku Beskidzkiego. Z założenia bielizna, którą otrzymałem na testy służyć powinna raczej zimą (wg producenta zalecana temperatura użytkowania to max około 10 stopni Celcjusza), w moim odczuciu nic nie stało jednak na przeszkodzie by wypróbować ją w wiosenno-letnim sezonie.

Docelowo gatki miały służyć jako bielizna do spania lub podczas bardzo chłodnych i deszczowych dni jako pierwsza warstwa pod cienkimi spodniami membranowymi Quechua Rain-Cut. W praktyce dół służył mi tylko podczas snu i ogólnej bytności na kwaterkach, w deszczowe i chłodne dni było mi bowiem wystarczająco ciepło podczas marszu w RC, więc kalesonki czekały wówczas w plecaku na wieczorny śpiwór.

Góry używałem dużo częściej - poza częścią noclegów nosiłem ją bowiem w chłodniejsze ale i cieplejsze dni.
Jeżeli chodzi o noclegi to góra oczywiście zawsze była wystarczająco ciepła podczas noclegów na kwaterach - jeżeli chodzi o noce spędzone pod namiotem, to dwa razy wystarczyło mi założyć jedynie bieliznę i wbić się w śpiwór - Volven Ultraligth II - temp. w nocy około 10-13 stopni. Jednej nocy było zaś tak zimno, że pomimo dołożenia polaru Quechua Forclaz 50 nadal nie było mi zbyt komfortowo - nie wiem czego to wina, czy bardzo niskich temperatur czy dodatkowo tego, że nieco wiało od szpar między deskami na których położyłem karimatę (zabudowana wiata)

Podczas chłodniejszych dni na ogół wystarczała mi sama bluza + T-shirt lub windshirt HiMountain Atmos lub Berghaus Dru (gore-tex) - ani razu nie było mi podczas marszów na tyle chłodno by jednocześnie mieć na sobie górę od Nessi i na przykład polar.

Na duży plus zasługuje fakt, że bielizna sprawowała się całkiem nieźle nawet w wyższych temperaturach. Idealnie sprawowała się nawet przy 20 stopniach w lekko zachmurzone dni. Wówczas było mi w niej za ciepło jedynie wtedy, gdy słońce wychodziło za chmur i zbyt długo bezpośrednio padało na czarny materiał. Ogólnie jednak byłem miło zaskoczony rozpiętością temperatury w której można w miarę komfortowo korzystać z bielizny.

Nadal nie mam również większych zastrzeżeń do oddychalności materiału. Praktycznie rzecz biorąc do lekkiego zapocenia dochodziło jedynie pod pachami i w okolicach lędźwi, gdzie plecak bezpośrednio stykał się z moim ciałem.

Smrodliwość na umiarkowanym poziomie - podczas 3 tygodni bluza była prana dwa razy, kalesonki raz. Szybkość wysychania w warunkach pokojowych po praniu ręcznym nie odbiegająca od szybkości wysychania innych ciuszków, które zabrałem. Czyli w praktyce bielizna prana około godziny 21-22 nie była wystarczająco sucha rano koło 8-9 by móc ją na siebie założyć - na ogół lądowała więc w torebce foliowej i czekała do wieczora na dosuszenie.

Wytrzymałość na uszkodzenia mechaniczne na niezłym poziomie. Patrząc na strukturę materiału od razu widać, że raczej nie jest to ciuch który powinien być noszony bezpośrednio pod ciężkim plecakiem. Z początku też w chłodniejsze dni na górę od Nessi zakładałem dodatkowo T-shirt tak by zbyt szybko nie zniszczyć bielizny. Po kilku dniach doszedłem jednak do wniosku że jako solidny tester zacznę nosić bluzę bezpośrednio pod plecak - w taki sposób nosiłem ją przez 3-4 pełne dni (pod plecakiem 11-13kg) Ku mojemu zaskoczeniu, na ramionach, plecach i na wysokości bioder nie ma najmniejszych śladów zmechacenia.
W bluzie zdarzyło mi się również przedzierać przez wiatrołomy - oznaczało to częste zahaczanie o gałązki i igiełki powalonych drzew. Po przedzieraniu się przez dobre kilkanaście skupisk takich drzew bluza delikatnie zaciągnęła się na rękawach w dwóch miejscach. Zaciągnięcia podobne do tych, które zobrazowałem zdjęciami w pierwszych postach tego wątku. Wyciągnięte niteczki uciąłem ostrożnie u podstawy i wygląda na to, że na razie nic złego z tego się nie wylęgnie.

Podsumowując, bielizna choć bardziej zimowa, na wyjeździe majowo-czerwcowym jak najbardziej się przydała. Być może spodnie nie były koniecznie, bluza jednakże często i dobrze mi służyła - zapewne będę ją brać w góry nawet latem.

Poniżej załączam trzy fatalnej jakości ''zdjęcia'' wyciągnięte ze stopklatek filmu z Gopro. Na fotce przy tabliczce widać dobrze, jak bardzo schudłem po 500km marszy - szczególnie gdy to zdjęcie porówna się z fotkami w Nessi, które zamieszczałem wcześniej :)


[Obrazek: 8372-220-1.jpg]


[Obrazek: 8372-220-2.jpg]


[Obrazek: 8372-220-3.jpg]

Odpowiedz
Troszkę mnie tutaj nie było ale to związane między innymi z poprawkami:)

ludz
Od kilku tygodni testuje nowy produkt piorący, gość robi to w Polsce, ma być przełomowy, zobaczymy jak tylko coś upiorę dam znać.

zlamas
Skarpet nie będziemy modyfikować, gdyż ta właśnie frotte sprawdza się w zimie i na mrozach doskonale. Materiał jest typowo zimowy, dlatego masz taki dyskomfort.

Nemesis
Dzięki za ciekawą opinię

Odpowiedz
Wojtku czy myślicie może nad bluzą specjalnie dla ,,plecakowców'' tzn taką, która na plecach w strefie przylegania plecaka będzie posiadała materiał ,,oddychający'' w aspekcie mocno transportujący pot, ramiona bezszwowe z czegoś grubszego np. streczu (szelki niektórych plecaków z rodzaju UL mocno doskwierają szczególnie gdy jest gorąco/potliwie) i tors z jakiegoś materiału bardziej opornego na przewiewanie (poliamid/polipropylen?).
Kiedyś pomyślałem nad czymś takim jak zobaczyłem dziewczynę, która w lekkim foliatexie ,,wychlastała'' prostokąt na plecach i w to miejsce wszyła cieniutki polarek. Ale to była kurtka (soft-foliatex).
Wiem, że jest bielizna rowerowa posiadająca ,,z przodu'' WS Gore ale to... nie jest to. Dla mnie ewidentna nisza na rynku.

Odpowiedz
Salewa miala taka kurtke (uzywam jej) z power stretchu pro z plecami z cienkiego mocno elastycznego materialu. Bardzo fajna kurtka/bluza tyle ze cena absurdalnie wysoka, ale przod nie jest wiatroszczelny tylko ps pro

Odpowiedz
Bardziej wyślałem o long koszulce niż o kurtce. I na pory ciepłe. Długi rękaw dlatego, że słońce mocno przysmaża przedramiona, szczególnie jak się pomyka z kijkami.
Zauważyłem a dokładnie odczułem, że te koszulki polipropylenowopoliamidowe dość dobrze blokują wiatr. Ale te co mam mają zbyt dużą gramaturę-są za ciepłe. Mogę je używać na żaglach tak od września jako jedyna warstwa.
-------------------------------------------
PRS z PKP

Odpowiedz
Zaqweriusz testowałeś może te stópki w obecnych temperaturach, czyli sporo ponad 20 ?

Wojtek Nessi - na ciepłe dni sie bardziej nadają RM czy RS ? używam na rower coolmaxowych rogelli się zastanawiam czy te dadzą radę

Odpowiedz
@Kris@Bia - Tak zdarzyło mi się w nich biegać w obecnych temperaturach i wszystko gra. Tak jak już gdzieś to wcześniej zostało napisane po pewnym czasie nie czuje się ich na nodze, nic nie przeszkadza. Nie jest w nich zbyt ciepło. Nie ma również problemu z łapaniem zapachów.

W piątek wybieram się na rower to specjalnie je ubiorę, żeby podpowiedzieć Ci czy dają radę ;)

Odpowiedz
dzięki za info , wyskoczę do Pędziwiatru widzę że mają pozdr

Odpowiedz
kupiłem 18tego przed tyg wypadem Stopki Oddychajace - RS4, przez tydzień rower i biegi w temperaturach czasami ponad 30 st w cieniu przy 100% ekspozycji słonecznej , biegi przełajowe ponad 1h, rower teren szosa (z butami spd) ponad 2h , przejeżdżanie przez rzekę etc . nieprane , nie walą, bardzo komfortowe, nie czułem aby grzał mi się w nich stopa , taki sam lub porównywalny komfort do rowerówek rogelli coolmaxowych
czekam na dostawę wersji z jonami srebra (RM) i kupuję
rozmiarówka - buty noszę 43-44,5 skarpetki wybrałem 41-43 i leża idealnie, skarpetka bardzo dobrze opina stopę jednocześnie nie powoduje przemieszczania
świetna kolorystyka !!!

Odpowiedz
a powiedz jak z wykończeniem tych skarpet. Chodzi mi o to,czy jak biegasz, to nie obijasz sobie palców?

Odpowiedz
W ostatni weekend miałem okazję użyć testowaną przeze mnie koszulkę jako piżamę podczas biwaku. I jestem pozytywnie zaskoczony. Właściwie jedyny mankament to jej zbyt duże przyleganie do ciała, które w czasie biegania jest pozytywem. Ale może po kolei.
Biwak był pod chmurką. Spałem w śpiworze cumulus LL 300. Warunki były takie, że nie było się gdzie umyć. Także po całym dniu maszerowania w upale ciało kleiło się nieco. Piszę o tym bo spanie w takiej sytuacji w śpiworze w całości uszytym z nylonu nie należy do przyjemnych. Materiały syntetyczne potęgują u mnie uczucie nieświeżości i zbierania się wilgoci na powierzchni skóry w czasie snu. Dla tego nawet latem staram się od jakiegoś czasu zabierać z sobą coś z długim rękawem do noclegu w puchówce i w miarę możliwości także coś z długą nogawką. Koszulkę nessi brałem z sobą bez przekonania. A to dla tego, że jest syntetyczna i mocno przylegająca. Co do jej sztuczności obawiałem się efektu podobnego jak ze śpiworem, a co do dopasowania to jednak lepiej śpi się w czymś luźniejszym, przynajmniej mnie. Z dwóch obaw tylko przyleganie było nieco niekomfortowe. Koszulka nawet w zetknięciu z nieświeżym ciałem okazała się być bardzo przyjemna i właściwie nie różniła się od materiałów naturalnych. A Miałem porównanie z koszulką z merino, którą zabrałem zamiast cienkiego polaru na wypadek ochłodzenia. Także dobrze ochroniła mnie przed nie przyjemnym klejeniem się pertexu do ciała w nocy i jedynie dobór rozmiaru pod kontem aktywności fizycznej dyskwalifikuje dla mnie jej dalsze użytkowanie jako piżamy. Jednak co warto podkreślić to jej tkanina mimo, że syntetyczna wykazuje się dużą uniwersalnością jeśli chodzi o możliwe zastosowania. Bo można w niej nie tylko biegać czy maszerować w chłodniejszych warunkach ale i użyć jej jako bielizna biwakowa, tylko dobrze należy do tego celu dobrać rozmiar.
---
Edytowany: 2014-07-29 14:33:52

Odpowiedz
PRS problem z takimi bluzami jest taki, że im więcej udogodnień tym cena rośnie. Z drugiej strony nie patrzyliśmy pod tym względem. Ale obiecuje się przyjrzeć.

Kris@Bia tych dwóch modeli używam zamiennie, ale osobiście bardziej skłaniam się do modelu RS.

Wspominałem wcześniej, że testujemy jakieś mega cudo do prania, oczywiście okazało się to totalną ściemą. Odzież została tak nasmarowana jakimś specyfikiem , że do dziś trudno to sprać. Powiem, Wam, że ciężko znaleźć dobry środek piorący do pralki. Wszystkie specyfiki z mydłem nie nadają się bo będziemy mieć pianę wszędzie. Można prać ręcznie ale po co jak można mechanicznie. Wciąż poszukuje dobrego środka piorącego. Jak coś pojawi się godnego na horyzoncie dam znać.

Odpowiedz
Akurat przeglądałem ofertę firmy i ponownie czytałem co tam ludziska piszą o testowanych rzeczach i trafiłem na słowa Admina:
,,i jeszcze jedna niespodzianka
Firma zwiąże się z nami na dłużej. Teraz rozpoczynamy test zimowy - tak przyjmijmy.
2 tura testów i nowych produktów wystartuje w przyszłym roku z nastaniem sezonu letniego. Tak więc będzie nowy team i wtedy nacisk położymy na Panie.''
Więc jako Męska Szowinistyczna Świnia zapytam czy ruszyło testowanie przez Babski Team bo lato już się kończy czy przekładka na przyszły rok?

I pytanie do Wojtka - czy przy 172 cm wzrostu S/M lepsze (bielizna góra) czy M/L ?

Odpowiedz
PRS a ileż to masz w klatce piersiowej? I jaka waga? Bo jeśli jesteś rozbudowany to M/L a jeśli typowa postura maratończyka to S/M

Odpowiedz
Wy tu gadu gadu a za chwilkę rok stuknie testom i współpracy z Nessi i jako admin od testerów będę wymagał samodzielnych recek. Pamiętacie zapowiedzi Wojtka z Nessi że to pierwszy etap? Pamiętacie na pewno! To pamiętacie też że wchodzimy w 2 etap testów lada moment, bo firma nie rzuca słów na wiatr.

2 etap będzie dedykowany płci pięknej.

Odpowiedz
Dziś coś niecoś na temat tkaniny, z której jest wykonany przekazany mi do testów półgolf.
Zacząć trzeba od tego, że koszulka raczej z przeznaczenia nadaje się na warunki chłodniejsze. Jednak ostatnio aura zmusiła mnie do tego aby użyć jej w temp oscylującej w okolicy 20 stopni. Co wydawało się być samobójstwem, zwłaszcza podczas biegania. Jednak wolałem się nieco bardziej spocić niż kleić nagim ciałem do wnętrza kurtki membranowej. Za oknem padało a właśnie miałem iść biegać, zamiast rezygnować lub przekładać dreptanie ubrałem koszulkę i kurtkę na klatę i w drogę. Za drzwiami okazało się, że tylko lekko mży i do biegania wystarczy wiatrówka. Szybka wizyta w domu i w zmienionym zestawie ruszyłem w drogę. Koszulki nie zmieniałem bo mi się nie chciało tracić rozgrzewki. Szybko zaczęło mi się robić za ciepło to też rękawy wiatrówki a później koszulki poszły w górę. I to wystarczyło. Do końca biegu nic nie musiałem poprawiać czy zmieniać w celu większej wentylacji. Na początku czułem lekki dyskomfort spowodowany uciskiem mankietów na okolice łokci jednak po paru chwilach ułożyły się one i rozciągnęły co zniwelowało niemiłe doznanie.
Po powrocie do domu czułem wilgoć na plecach jednak nie odbiegało to doznanie od innych koszulek z założenia lepiej dopasowanych do warunków tamtego dnia. Z biegania wróciłem głodny to też zamiast od razu wskoczyć pod prysznic posiliłem się. W tym czasie koszulka miała możliwość wyschnąć grzana ciepłem mojego ciała, co się jej udało w jakieś 20 min. Co w mojej opinii i biorąc pod uwagę rodzaj aktywności oraz warunki atmosferyczne jest przyzwoitym wynikiem. Czasami moje inne koszulki potrafią schnąć dłużej mimo, że dodatkowo są wystawione oprócz ciepła ciała na działanie słońca.
Wniosek płynący z tego jest dla mnie taki, że tkanina wykorzystana przez nessi na uszycie tej koszulki jest bardzo uniwersalna i można by z niej szyć także koszulki z krótkim rękawem na warunki umiarkowane oscylujące od 15 do nieco powyżej 20 stopni.

Odpowiedz


Skocz do: