To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Test bielizny NESSI dzięki nessi-sport.pl / cz. 1
Miałem kiedyś taką, nie jest zła chociaż miałem wrażenie że jest trochę niewygodna po kilku godzinach noszenia
-------------------------------------------
Andrzej

Odpowiedz
Witam.
Nie odzywałem się bo mnie nie było w zasięgu komputera. Zaliczyłem weekend w Bieszczadach i tam miałem okazję używać przez dwa dni mojego półgolfu.
Dzisiaj tylko w telegraficznym skrócie powiem, że jestem bardzo zadowolony z ochrony przed smrodem i dopasowania koszulki. więcej wkrótce napiszę, pewno jutro lub w środę.
-------------------------------------------
Barsus

Odpowiedz
delete / admin
-------------------------------------------
Wojtek

Odpowiedz
Wojtek, jest inny, lepszy wątek dla Was:
https://ngt.pl/thread-6277-page-1.html
tam pisz o promocjach jednakże wcześniej zapoznaj się z pierwszym wpisem.
pozdrawiam

Odpowiedz
@ bartolini dzięki.
-------------------------------------------
Wojtek

Odpowiedz
@Barsus czekam z niecierpliwością.
-------------------------------------------
Wojtek

Odpowiedz
Wczoraj w końcu odebrałem paczkę zawierającą:

http://www.e-nessi.pl/sklep/pl/p/Stopki-...ra-RM1/605

Wypadł mi tygodniowy pobyt w domu i minąłem się niestety z kurierem stąd to opóźnienie.

Pierwsze wrażenie po założeniu to odczucie lekkiej kompresji gdyż skarpety dość mocno opinają stopę. Zastosowanie płaskich szwów powoduje, że nie odczuwamy dyskomformu w okolicach palców. Boję się jedynie o wytrzymałość materiału w okolicach palców gdyż wielokrotnie w innych skarpetach po kilkunastu treningach miałem w okolicach dużego palca poprzecierany materiał. Pożyjemy zobaczymy jak poradzą sobie z tym stopki nessi. Ogólnie pierwsze wrażenie bardzo pozytywne.

Wczoraj biegałem w nich 81 minut, temperatura 2-3 stopnie, zimny wiatr.

Na początku gdy nie byłem rozgrzany było mi lekko zimno w stopy jednak nie jest to wina ani skarpet ani butów, zawsze tak mam na poczatku biegania, po 5 minutach już nie odczuwałem zimna. Podczas biegania fajnie działa amortyzująca poduszka pod przednią częścią stopy czyli w zasadzie grubsza warstwa materiału w miejscu gdzie stopa po raz pierwszy dotyka podłoża. I w tym miejscu moje pytanie do Wojtka z Nessi gdyż zdecydowanie większa część osób biegających a szczególnie osób rozpoczynających zabawę z bieganiem kontakt stopy z podłożem zaczyna od tylnej części stopy gdzie w testowanym produkcie nie ma takiej poduszki, zastanawiam się na ile dla takich osób zwiększy się poprawa amortyzacji. Kolejna kwestia to rozmiar skarpet przy wyborze mamy progi (35-37, 37-40, 41-44 oraz 45-47) zastanawiam się na ile celowe jest stworzenie widełek w najpopularniejszych rozmiarach na aż 4 numery.

Zdjęcia dostępne pod linkiem:

http://goo.gl/0xg2KM

Odpowiedz
Co do poduszki, to w większości butów mamy tylną amortyzację, nie jest więc potrzebna amortyzacja na tyle. Natomiast poduszka ma jeszcze jedno ważne zadanie, zapobiega się ślizganiu i przesuwaniu skarpetki w bucie. Właśnie wróciłem, z biegania i cudowne w tych skarpetach jest to, że nie pamiętałem w jakich skarpetkach byłem. Nie czułem, że je mam. Co do rozmiarów. Nie do końca rozumie? Możesz troszkę precyzyjniej zapytać? Dzięki
-------------------------------------------
Wojtek

Odpowiedz
półgolf bezszwowy męski op 1
Pierwsze wrażenia
Bielizna została dostarczona do mnie schludnie i pancernie zapakowana. Rozpakowywanie i poszła pierwsza krew w starciu z zszywką od paczki.
Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne materiał przyjemny raczej śliski. Przywodził mi na myśl tkaniny używane na getry sportowe dla pań. Po założeniu koszulka lekko obciskała jednak bez dyskomfortu. Z każdym kolejnym założeniem wrażenie obcisłości malało jednak nie przeszło w uczucie obwisłości. Golf mimo początkowej obawy po kilku założeniach i zdjęciach koszulki nabrał obwodu i przestał pić. Koszulka ma szwy na szczycie barku, w miejscu wszycia półgolfu, jeden szew zamykający stójkę po jej lewej stronie i po jednym na całej długości rękawów. Przy przymiarkach szwy nie sprawiały żadnego dyskomfortu. Koszulka jest taka, że możemy w niej swobodnie machać rękami jak chcemy i nic się nie podnosi i niczego przez to nie odsłonimy sobie.
Wszystko jest bardzo ładnie i estetycznie wykonane. Materiał ma kilka skaz w postaci wyczuwalnych dotykiem kresek na gładkiej tkaninie. Tak jakby nastąpił jakiś błąd w tkaniu. Muszę jeszcze pomyśleć jak to czytelnie opisać.
Pierwsze starcie w terenie
Warunki w biesach pierwszego dnia to lekkie słońce, trochę mgły i zimny lodowaty wiatr na szczycie tarnicy. Temperatura oscylowała między 5 a 10 stopni, niestety to wartość podawana na moje wyczucie. Po za szczytem wystarczała moja koszulka nessi i soft MHW mecurial. Nessi bardzo dobrze radziło sobie z odprowadzaniem wilgoci. A wieczorem zaskoczyło mnie bardzo miło tym, że prawie w ogóle nie śmierdziało. Znaczy przy przyłożeniu do nosa tkaniny z pod pach można było wyczuć minimalny zapach potu, ale nie mocniejszy niż z merynosa lub bawełny używanych w taki sam sposób.
W innych moich koszulkach termo taki smród przepocenia potęguję się nawet gdy nie wyprana bielizna grzecznie czeka na kolejny trening lub pranie w koszu na brudy. A tu kolejne miełe zaskoczenie. Nessi zostawione na noc niezmieniło swego zapachu ani o jotę.
Drugi dzień to pochmurny i szary klimat w większości z deszczem. Tu miałem oprócz ww. zestawu na sobie oryx montane. Z wyjątkiem grzbietu gdzie ostro wiało, a ja nic nie dorzuciłem na docieplenie pod membranę, wcześniej zdjąłem soft, było mi ciepło i sucho. Koszulka delikatnie mocniej zaczęła pachnieć potem, jednak i tak słabiej niż moje dotąd posiadane koszulki termo, nawet te ze srebrem. Tylko merynos w dwudniowym użytkowaniu bez przepierki mógłby iść w paragon z nessi w tym aspekcie.
Jeśli chodzi o wygodę było idealnie. Nawet szwy pod plecakiem nie spowodowały żadnych obtarć. A tego się obawiałem po tych na szczycie barku. Jeśli chodzi o wytrzymałość to koszulka złapała pierwszy piling tam gdzie wchodzi pod pas od spodni i gdzie Ów tarł po niej. Bardzo fajna jest ta gładkość tkaniny, dzięki temu nie ma problemu zlepiania się pierwszej warstwy z kolejnymi. Dzięki temu wszystkie warstwy dobrze pracują na ciele i nie ograniczają ruchów tarciem po sobie wzajemnie.
Jutro zamieszczę spostrzeżenia po pierwszym praniu i bieganiu.

edyta
ps

wszystkie nadruki są jak na razie nie zniszczone i trzymają się jak na początku.
---
Edytowany: 2013-11-26 22:04:02
-------------------------------------------
Barsus

Odpowiedz
@Wojtek Nessi

Chodzi mi o to, że w przypadku tych stopek mamy do wyboru 4 rozmiary:

35-37 (obejmuje 3 rozmiary)
37-40 (obejmuje 4 rozmiary)
41-44 (obejmuje 4 rozmiary)
45-47 (obejmuje 3 rozmiary)

i w przypadku mniejszej oraz większej stopy rozmiarówka obejmuje 3 rozmiary (35-37 oraz 45-47) natomiast w przypadku statystycznego Kowalskiego oraz Pani Kowalskiej rozmiarówka obejmuje 4 rozmiary (37-40 oraz 41-44).

Odpowiedz
@Zaqweriusz

Aaaaa już tłumacze. To zależy od tego, że te dwa skrajne rozmiary są pod płeć typowo. To znaczy, 35-37 to rozmiar typowo kobiecy i jest zawężony. A 45-47 to typowo męski i ze względu na podbicie także jest zawężony.
-------------------------------------------
Wojtek

Odpowiedz
Ale Zaqweriuszowi chodzi o to, czemu w popularnych rozmiarach rozmiarówka jest co 4 numery. :)
Mnie to w sumie tak nie niepokoi, ale może się zdarzyć, że skarpety (w 'odpowiadającym' rozmiarze) dla człowieka z nogą 41 mogą byc zwyczajnie za duże (albo dla człowieka z nogą 44 za małe)

Odpowiedz
Właśnie pierwszy raz spotykam się z tak dużym przedziałem

Odpowiedz
Faktycznie zakres rozmiarówkowy jest spory i pewnie przydałaby się jedna para pośrednia. Miesiąc temu zakupiłem skarpety Fjorda Nansena w rozmiarze 39-42 (czyli właśnie 4 rozmiary w ramach 1) - obuwie noszę w rozmiarze 41-41,5 - a skarpety okazały się duże, poddałem je dekatyzacji i skurczyły się na tyle, że na mnie są ok, niestety na osobę która faktycznie nosi rozmiar 39, mimo wygotowania będą nadal za duże

No, ale nie o tych chciałem pisać, bowiem wczoraj w końcu przetestowałem bieliznę (a dokładniej górę) podczas biegania. Najpierw krótka rozgrzewka w domu, później pół godziny biegania średnim tempem.
Temperatura na dworze 3 stopnie na minusie, lekki wiatr. Postanowiłem na górę założyć cienki softshell (HiMountain Rim). Z początku było nieco chłodnawo - szczególnie na ramionach, po jakimś 1-1,5km już optymalnie, czyli stosunkowo ciepło. Szwy nie uwierały, biegło się wygodnie. Na pewno nie mogę też powiedzieć żebym się podczas treningu nadmiernie zgrzał.

Po powrocie do domu leciutkie zawilgocenie materiału na plecach wzdłuż kręgosłupa i oczywiście pod pachami. Czyli standard. Plecy wyschły momentalnie - w 5 minut, pod pachami trwało to już nieco dłużej - 20 minut. W moim odczuciu to bardzo dobre wyniki. Zobaczymy jak będzie podczas dłuższych lub bardziej intensywnych treningów.

Co się zaś tyczy łapania zapachów. Również jestem pozytywnie zaskoczony. Bielizna wcześniej noszona była przez dwa dni, następnie podczas biegania i praktycznie nie złapała jeszcze nieprzyjemnego zapachu (no może troszeczkę)

Na koniec mam za to dwa pytanka.
Czy ktoś z testerów dostał bieliznę z tego samego materiału?
Która strefa okolic pachy ma z założenia lepiej oddychać. Ta idąca pod szwem? Według mnie właśnie ta jest tak skonstruowana, wydaje mi się cieńsza w dotyku, na zdjęciu poniżej widać też, że lekko prześwituje. Materiał zaraz nad szwem wydaje się nieco grubszy i to głównie on był wilgotny. Jeżeli faktycznie nad i pod szwem zastosowane są różnej grubości i faktury materiały (a nie są to tylko moje odczucia) to możliwe, że materiał spod szwu warto byłoby zastosować i nad nim :)


[Obrazek: 8372-129-1.jpg]

Odpowiedz
A ja jestem ciekaw ich podspodenek/bokserek z dłuższą nogawką-używał ktoś?
-------------------------------------------
www.moje-u-gory.blogspot.com

Odpowiedz
@ ludz

Nasza marka powstała od skarpet, uwierzcie nam przerobiliśmy już wszystko:) Różne kompilacje, te są najbardziej optymalne, gdyż wszystko zależy od rodzaju materiału i skarpety. Znając praktycznie wszystkie skarpety na rynku mogę powiedzieć, że nieliczni producenci przywiązują do tego wagę. Większość wali 1 rozmiar i dzieli go na 6 stąd ta sytuacja. Zasada ogólnie jest taka aby znajdować swój rozmiar zawsze po środku, dla przykładu. Ja mam 44,5 i używam skarpet w rozmiarze 41-44 dlaczego? Bo mam wąską stopę ale jak ktoś ma wysokie podbicie i rozmiar 44,5 to od razu proponuje 45-47. To jak ze wszystkim ale radzę tak, jak masz 41 rozmiar i wąską stopę weź rozmiar mniejszy, jak masz wysokie podbicie lub szeroką stopę weź rozmiar większy.

@ boguś b jak zobaczysz na rozmiarówkę skarpet NIKe to jest duży przedział:) 40-46:D

@ Nemesis bardzo ciekawe spostrzeżenie:) Przyjże się temu przy następnym bieganiu.
-------------------------------------------
Wojtek

Odpowiedz
Zwlekałem bo chciałem napisać ze zdjęciami, ale niestety nie posiadam nic, czym mógłbym zrobić zdjęcia.

Generalnie skarpety użyłem parę razy podczas biegania (ok 5x12km).
Przy bieganiu zakres -1-5*C komfort był optymalny, ani za ciepło, ani za zimno, a biegam jeszcze w butach bez membrany. Skarpeta dobrze leży na stopie, w ogóle się nie przesuwa. Co do smrodliwości, odniosę się w późniejszym czasie gdy bardziej je będę ciorał ;)
Wiem, że nie są to skarpety rowerowe, ale będę je traktował bardziej uniwersalnie, bo super leżą na stopie, jak napisał Zaqweriusz, daja uczucie lekkiej kompresji. Na rowerku 14km, ze średnią 30km/h (gonitwa do pracy) temp ok 0. Buty letnie, nałożone ochraniacze authora z membraną windstop II i wszystko ok. Jadąc wolniej też do pracy, przy -2 już odczuwałem lekki chłód.

Generalnie obawiam się jednej rzeczy, po praniu, zauważyłem że parę gumek pękło. Jeżeli będą się tak systematycznie odrywać, to długo nie pociągną. A podkreślić muszę, że dbam o higienę stóp i paznokcie są obcięte, a i skóra niezbyt szorstka ;)

Zdjęcia dodam w miarę możliwości jak najszybciej.

Odpowiedz
Tak jak obiecałem kilka refleksji po pierwszym bieganiu i pierwszym praniu.
Koszulka pranie zniosła z podniesionym czołem. Jedynie tak jakby ustąpiło wcześniejsze rozciągnięcie. Myślę tu nie o zbiegnięciu się materiału tylko o czymś takim jak w przypadku jeansów, które po każdym praniu nieco sztywnieją i robią się bardziej dopasowane aby w miarę użytkowania miedzy praniami ponownie się nieco powyciągać. Tak jakby splot tkaniny pod wpływem prania się zacieśniał.
Bieganie odbyło się w warunkach nieco wietrznych i temperatura oscylowała w okolicy zera stopni. Krótka rozgrzewka w domu i 4,5 km w tępo. Nie miałem siły na więcej. Na sobie półgolf nessi, cienka bluza z merynosa i wiatrówka. Cały czas miałem zachowany komfort termiczny. Może z wyjątkiem wyjścia z domu nim ciało złapało ciepło z ruchu. Po powrocie koszulka właściwie była sucha z wyjątkiem okolicy lędźwi. Nie znaczy, że ja się nie spociłem. Po prostu mam takie wrażenie, że ona tak działa jak druga warstwa. Znaczy nie odciąga wilgoci, ale nie blokuje jej odparowywania wprost ze skóry. Jedynie tam gdzie spodnie z ss z membraną dociskały gumką tkaninę do lędźwi spiła ona wilgoć z ciała.
Ponownie prawie zero smrodu. Śmiało mogę koszulkę porównać do merino pod tym względem. Aby usunąć to co było nieznacznie wyczuwalne po przyłożeniu do nosa wystarczyło przepłukać okolice pach w ciepłej wodzie. Ciekawi mnie tylko jak będzie ze smrodem po dłuższym używaniu i kilku praniach?
Ta skaza o której pisałem to takie linie jakie można spotkać na chustach typu tunelowego np. HiM. Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie i czy to jest kwestia technologii wykonania? Korpus koszulki jest wykonany z materiału tkanego w tunel właśnie i może to po prostu zamknięcie tkania, czy jak się to tam nazywa? Jak na razie w niczym to nie przeszkadza i nie powoduje jakichś defektów.
-------------------------------------------
Barsus

Odpowiedz
@ zlamas powiedz mi gdzie pęka? I w jakiej temperaturze pierzesz skarpetki.
-------------------------------------------
Wojtek

Odpowiedz
Pierwsze pranie ręczne, drugie w 30*C.
W obu skarpetach praktycznie w tym samym miejscu. W poniedziałek lub wtorek będę miał aparat zrobię zdjęcia.


[Obrazek: 8372-135-1.jpg]

Odpowiedz


Skocz do: