21-02-2013, 11:17
hmm swoje 3 grosze dołożyłem w wątku o spodniach Bionassay, a tutaj podam trochę konkretów..
1. Kurtka w góry - w 2010 przymierzyłem wszystko co było w stolicy, topowe marki jak Millet/Mammutt/Arcteryx i parę innych - żadna z nich mi nie leżała, albo sporo kosztowała. Zależało mi na - chowanym kapturze do kołnierza, kaptur nie pod kask, kołnierz dość blisko szyi, żeby do środka mi nie napadało i nie nawiało, co najmniej 5 kieszeni, cena 1000PLN max, GTX Pro shell, WYGODNA. I dupa.. dopiero zrezygnowany zapukałem do HiM i wziąłem do ręki Comet Pro 2. I po minucie wiedziałem że to to :) chyba jestem szczęściarzem, bo zamówiłem ostatnią S-kę czarnoczerwoną jaka jeszcze była dostępna w magazynie w sklepie firmowym HiM. Mam ją od 2.5 roku i jeszcze mnie nie zawiodła, pancerna, super wygodna. Dopiero w zeszłym roku Millet wprowadził dość podobny model chyba Celestial, ale nie budzi już takiego zaufania.
2. Buty w góry - tu nie ma co ukrywać, skórzane Mindle rządzą i tyle. Zakładam i od razu czuję, że to but dla mnie. Żadnemu innemu producentowi się to nie udało z moją stopą. Jak oni to robią?..
3. Buty do biegania - jeden z najtańszych modeli z Decathlonu Kalenji ekiden 50, takie białe z regału z butami do biegania - mam je od 3 lat, użytkuję intensywnie kilka razy w tygodniu, a wiosną i latem w zasadzie codziennie. Z 1000km w nich przebiegłem, nic się nie odkleja, nie odpruwa, super przewiewne. Da się zrobić fajne buty 50-100zł? da się.
4. Polar - szukałem w zeszłym roku czegoś fajnego z polartecu, przeglądałem Milleta, Marmota, north face i albo nie miały kieszeni, albo nie miały suwaka, a cena maskara... tyle co dobry softshell. pojechałem do Decathlonu i kupiłem Forclaz 500. Leży jak ulał, nie mechaci się, trzyma ciepełko, szybko schnie..
Tak więc podzielam zdanie, że raczej nie ma firmy outdoorowej, której produkty można polecić w ciemno. Ale jeśli chodzi np o gitary to ESP mogę brać w ciemno, jeszcze się nie zawiodłem :)
1. Kurtka w góry - w 2010 przymierzyłem wszystko co było w stolicy, topowe marki jak Millet/Mammutt/Arcteryx i parę innych - żadna z nich mi nie leżała, albo sporo kosztowała. Zależało mi na - chowanym kapturze do kołnierza, kaptur nie pod kask, kołnierz dość blisko szyi, żeby do środka mi nie napadało i nie nawiało, co najmniej 5 kieszeni, cena 1000PLN max, GTX Pro shell, WYGODNA. I dupa.. dopiero zrezygnowany zapukałem do HiM i wziąłem do ręki Comet Pro 2. I po minucie wiedziałem że to to :) chyba jestem szczęściarzem, bo zamówiłem ostatnią S-kę czarnoczerwoną jaka jeszcze była dostępna w magazynie w sklepie firmowym HiM. Mam ją od 2.5 roku i jeszcze mnie nie zawiodła, pancerna, super wygodna. Dopiero w zeszłym roku Millet wprowadził dość podobny model chyba Celestial, ale nie budzi już takiego zaufania.
2. Buty w góry - tu nie ma co ukrywać, skórzane Mindle rządzą i tyle. Zakładam i od razu czuję, że to but dla mnie. Żadnemu innemu producentowi się to nie udało z moją stopą. Jak oni to robią?..
3. Buty do biegania - jeden z najtańszych modeli z Decathlonu Kalenji ekiden 50, takie białe z regału z butami do biegania - mam je od 3 lat, użytkuję intensywnie kilka razy w tygodniu, a wiosną i latem w zasadzie codziennie. Z 1000km w nich przebiegłem, nic się nie odkleja, nie odpruwa, super przewiewne. Da się zrobić fajne buty 50-100zł? da się.
4. Polar - szukałem w zeszłym roku czegoś fajnego z polartecu, przeglądałem Milleta, Marmota, north face i albo nie miały kieszeni, albo nie miały suwaka, a cena maskara... tyle co dobry softshell. pojechałem do Decathlonu i kupiłem Forclaz 500. Leży jak ulał, nie mechaci się, trzyma ciepełko, szybko schnie..
Tak więc podzielam zdanie, że raczej nie ma firmy outdoorowej, której produkty można polecić w ciemno. Ale jeśli chodzi np o gitary to ESP mogę brać w ciemno, jeszcze się nie zawiodłem :)