26-06-2012, 19:32
OPIS PRODUKTU:
Uniwersalne buty wycieczkowe.
Posiadają wzmocnienia w palcach, asymetryczny język i system wiązania, antypoślizgowa podeszwa o dwuwarstwowej konstrukcja : górna część amortyzuje od twardego podłoża, a dolna zapewni przyczepność i niską ścieralność.
Posiadają membranę Weathertite, która zabezpiecza buty przed wilgocią i pozwala stopie oddychać.
MATERIAŁ: skóra zamszowa, membrana Weathertite
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
26-06-2012, 19:38
Chciałem tutaj przybliżyć swoją przygodę z butami Karrimor Colorado Low. Obuwie to kupiłem z myślą o codziennym wykorzystaniu do chodzenia po mieście, gdzieś na spacer do lasu czy też nietrudne i niedalekie wycieczki. Z racji tego, że wcześniej posiadałem już niskie Karrimory (nie pomnę modelu) i byłem niezwykle zadowolony z ich mocnej konstrukcji, wygody i długowieczności (5 lat w użyciu), mój wybór, siłą rzeczy, ponownie padł na tę markę. Liczyłem na podobne bezproblemowe wykorzystanie i trwałość na lata. Colorado zakupiłem niecały rok temu i, może ktoś powie, że to za krótki okres testowania, jednak wrażenia z użytkowania tych butów i problemy jakich dostarczają, uprawniają mnie w pełni do jak najszybszego pokazania, czy raczej przestrzeżenia innych, co do jakości produktu Karrimora.
W skrócie o budowie. Karrimor Colorado to niskie buty do, jak głosi producent, wycieczek, mają bardzo dobrze sprawdzić się w podróży, w mieście i w dolinach, stanowią dobrą propozycję dla osób potrzebujących uniwersalnych butów. Podeszwa to bliżej nie określona konstrukcja z logiem Karrimora. Tyle suchych informacji, które opisują popranie skonstruowany but od renomowanego producenta. Pora teraz zejść na ziemię.
Buty wykorzystywałem zgodnie z ich opisanym wyżej przeznaczeniem, czyli uniwersalnie: łażenie po mieście, po lesie czy łące, trochę na rowerze. Jako że to buty niskie i nie trzymające kostki, nie wypuszczałem się w nich w góry, na ciężkie, skaliste i ostre podłoże. Podeszwa więc nie była więc użytkowana w jakichś ekstremalnych warunkach. Jakież było moje zdziwienie, gdy już po niespełna 4 miesiącach użytkowania, na wystających elementach bieżnika podeszwy, pojawiły się dziury!!! Podkreślam – mineły dopiero 4 miesiące chodzenia!!! Jak pech to pech, bowiem na dodatek zgubiłem paragon, więc reklamacja stała się niemożliwa. Pocieszałem się, że to tylko te parę dziurek i już nic więcej złego nie stanie się z podeszwą. Chodziłem dalej. Po miesiącu pojawiły się już przetarcia zewnętrznej warstwy podeszwy, która to część w końcu pękła, a jej poszczególne części odpadały po kawałku. Dotyczy to buta lewego, jak i prawego. Chodząc w deszczu, obuwie zasysało wodę gdzieś w siebie (co ciekawe, noga była jeszcze sucha, ale pewnie niedługo, gdybym dalej ich uzywał), po czym wytryskiwało brudną maź na lewo i na prawo. Ponadto, podeszwa stała się miękka jak w kapciach. Miałem wiele w życiu różnych butów, w tym wiele wadliwych i z defekatmi, ale tak wielkiego BUBLA, i to od renomowanego producenta, nie widziałem nigdy. Mój szok jest tym wiekszy, że wcześniej przecież miałem także Karrimory i byłem wielce zadowolony z ich użytkowania, Colorado rozpadały się natomiast w oczach. Umocniło mnie to w przekonaniu, że buty bez Vibramu, należy omijać szerokim łukiem. Dla całkowitego pogrążenia tego modelu dodam jeszcze, że mimo tak krótkiego czasu używania, zaczęły się pojawiać odklejenia gumowych otoków na czubkach, a także podeszwy od buta.
Właściwie opisany powyżej mankament absolutnie i całkowicie dyskwalifikuje do czegokolwiek recenzowane obuwie, jednak gwoli ścisłości należy opisać też inne wrażenia z używania (choć zdumiewająco i wkurzająco krótkiego) butów Colorado. Może pomijając feralną podeszwę, inne cechy butów to mistrzostwo świata? Niestety, tutaj też jest nieciekawie.
Oddychalność – a właściwie jej brak. Buty są niesamowicie gorące, założenie ich w jakiś cieplejszy dzień, to istny piekarnik dla stóp. Zastosowana membrana jeśli działa, to w niezauważalny sposób, w środku buta robi się praktycznie od razu wilgotno i nieprzyjemnie, a co to oznacza dla stóp, nie ma chyba potrzeby opisywać.
Wodoodporność – to w zasadzie jedyna pozytywna cecha tego modelu Karrimorów. Miałem okazję kilka razy chodzić w nich przez dłuższy czas po mokrej trawie w deszczu i nie puściły wody do środka. Z drugiej strony, krótki okres użytkowania nie pozwala stwierdzić, jak buty pod tym względem zachowywałby się później.
Podsumowanie
Karrimor Colorado Low to absolutny bubel o rekordowo krótkim czasie rozpadu całkowitego, należy trzymać się od nich z daleka, w przeciwnym razie, każda wydana złotówka idzie dosłownie w błoto (poprzez rozpadającą się na kawałki podeszwę). Na koniec pozostaje pytanie – czy to tylko epizodyczna wpadka Karrimora, czy też, to nowy wyznacznik jakości tego chwalonego (kiedyś) producenta.
wady
rozpadająca się podeszwa
brak oddychalności
rozklejająca się konstrukcja
bardzo gorące w środku
zalety
być może wodoodporność
OCENA PRODUKTU:
Oddychalność: 2/5
Podeszwa: 1/5
Wodoodporność: 4/5
Wygoda: 3/5
Wytrzymałość: 1/5
Ogólna: 2.20/5
Uniwersalne buty wycieczkowe.
Posiadają wzmocnienia w palcach, asymetryczny język i system wiązania, antypoślizgowa podeszwa o dwuwarstwowej konstrukcja : górna część amortyzuje od twardego podłoża, a dolna zapewni przyczepność i niską ścieralność.
Posiadają membranę Weathertite, która zabezpiecza buty przed wilgocią i pozwala stopie oddychać.
MATERIAŁ: skóra zamszowa, membrana Weathertite
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
26-06-2012, 19:38
Chciałem tutaj przybliżyć swoją przygodę z butami Karrimor Colorado Low. Obuwie to kupiłem z myślą o codziennym wykorzystaniu do chodzenia po mieście, gdzieś na spacer do lasu czy też nietrudne i niedalekie wycieczki. Z racji tego, że wcześniej posiadałem już niskie Karrimory (nie pomnę modelu) i byłem niezwykle zadowolony z ich mocnej konstrukcji, wygody i długowieczności (5 lat w użyciu), mój wybór, siłą rzeczy, ponownie padł na tę markę. Liczyłem na podobne bezproblemowe wykorzystanie i trwałość na lata. Colorado zakupiłem niecały rok temu i, może ktoś powie, że to za krótki okres testowania, jednak wrażenia z użytkowania tych butów i problemy jakich dostarczają, uprawniają mnie w pełni do jak najszybszego pokazania, czy raczej przestrzeżenia innych, co do jakości produktu Karrimora.
W skrócie o budowie. Karrimor Colorado to niskie buty do, jak głosi producent, wycieczek, mają bardzo dobrze sprawdzić się w podróży, w mieście i w dolinach, stanowią dobrą propozycję dla osób potrzebujących uniwersalnych butów. Podeszwa to bliżej nie określona konstrukcja z logiem Karrimora. Tyle suchych informacji, które opisują popranie skonstruowany but od renomowanego producenta. Pora teraz zejść na ziemię.
Buty wykorzystywałem zgodnie z ich opisanym wyżej przeznaczeniem, czyli uniwersalnie: łażenie po mieście, po lesie czy łące, trochę na rowerze. Jako że to buty niskie i nie trzymające kostki, nie wypuszczałem się w nich w góry, na ciężkie, skaliste i ostre podłoże. Podeszwa więc nie była więc użytkowana w jakichś ekstremalnych warunkach. Jakież było moje zdziwienie, gdy już po niespełna 4 miesiącach użytkowania, na wystających elementach bieżnika podeszwy, pojawiły się dziury!!! Podkreślam – mineły dopiero 4 miesiące chodzenia!!! Jak pech to pech, bowiem na dodatek zgubiłem paragon, więc reklamacja stała się niemożliwa. Pocieszałem się, że to tylko te parę dziurek i już nic więcej złego nie stanie się z podeszwą. Chodziłem dalej. Po miesiącu pojawiły się już przetarcia zewnętrznej warstwy podeszwy, która to część w końcu pękła, a jej poszczególne części odpadały po kawałku. Dotyczy to buta lewego, jak i prawego. Chodząc w deszczu, obuwie zasysało wodę gdzieś w siebie (co ciekawe, noga była jeszcze sucha, ale pewnie niedługo, gdybym dalej ich uzywał), po czym wytryskiwało brudną maź na lewo i na prawo. Ponadto, podeszwa stała się miękka jak w kapciach. Miałem wiele w życiu różnych butów, w tym wiele wadliwych i z defekatmi, ale tak wielkiego BUBLA, i to od renomowanego producenta, nie widziałem nigdy. Mój szok jest tym wiekszy, że wcześniej przecież miałem także Karrimory i byłem wielce zadowolony z ich użytkowania, Colorado rozpadały się natomiast w oczach. Umocniło mnie to w przekonaniu, że buty bez Vibramu, należy omijać szerokim łukiem. Dla całkowitego pogrążenia tego modelu dodam jeszcze, że mimo tak krótkiego czasu używania, zaczęły się pojawiać odklejenia gumowych otoków na czubkach, a także podeszwy od buta.
Właściwie opisany powyżej mankament absolutnie i całkowicie dyskwalifikuje do czegokolwiek recenzowane obuwie, jednak gwoli ścisłości należy opisać też inne wrażenia z używania (choć zdumiewająco i wkurzająco krótkiego) butów Colorado. Może pomijając feralną podeszwę, inne cechy butów to mistrzostwo świata? Niestety, tutaj też jest nieciekawie.
Oddychalność – a właściwie jej brak. Buty są niesamowicie gorące, założenie ich w jakiś cieplejszy dzień, to istny piekarnik dla stóp. Zastosowana membrana jeśli działa, to w niezauważalny sposób, w środku buta robi się praktycznie od razu wilgotno i nieprzyjemnie, a co to oznacza dla stóp, nie ma chyba potrzeby opisywać.
Wodoodporność – to w zasadzie jedyna pozytywna cecha tego modelu Karrimorów. Miałem okazję kilka razy chodzić w nich przez dłuższy czas po mokrej trawie w deszczu i nie puściły wody do środka. Z drugiej strony, krótki okres użytkowania nie pozwala stwierdzić, jak buty pod tym względem zachowywałby się później.
Podsumowanie
Karrimor Colorado Low to absolutny bubel o rekordowo krótkim czasie rozpadu całkowitego, należy trzymać się od nich z daleka, w przeciwnym razie, każda wydana złotówka idzie dosłownie w błoto (poprzez rozpadającą się na kawałki podeszwę). Na koniec pozostaje pytanie – czy to tylko epizodyczna wpadka Karrimora, czy też, to nowy wyznacznik jakości tego chwalonego (kiedyś) producenta.
wady
rozpadająca się podeszwa
brak oddychalności
rozklejająca się konstrukcja
bardzo gorące w środku
zalety
być może wodoodporność
OCENA PRODUKTU:
Oddychalność: 2/5
Podeszwa: 1/5
Wodoodporność: 4/5
Wygoda: 3/5
Wytrzymałość: 1/5
Ogólna: 2.20/5