13-01-2011, 16:52
OPIS PRODUKTU:
Komplet próżniowych worków kompresyjnych polietylenowych
1 worek 40x60 cm
2 worki 50x70 cm
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
13-01-2011, 17:13
Próżniowe worki kompresyjne SpaceMaker ze sklepu JYSK
Odkrywczynią i inicjatorką użycia worków SpaceMaker w warunkach turystycznych była moja żona i jej należy się chwała z tego tytułu.
Produkt kupiliśmy w sklepie JYSK, komplet trzech worków: jeden 40x60 cm i dwa 50x70 cm we wspólnym opakowaniu kosztował około 20 zł. Niedawno dokupiłem ich więcej i cena pozostała na takim samym poziomie.
Konstrukcja: każdy z worków wykonany jest z grubej folii polietylenowej z podwójnym zamknięciem strunowym z nylonu z jednej strony i sprytnym kanałem wyprowadzającym powietrze z drugiej strony. Na zamku jest luźny klips, który pomaga zapiąć zamek. Niestety można go przypadkiem zgubić, na szczęście zamki dają się zapiąć ręcznie, choć to niezbyt wygodne i dłużej trwa.
Metoda użytkowania: Materiały przeznaczone do kompresji wpychamy do worka, zamykamy zamknięcie strunowe i siłą wypychamy z worka powietrze przez kanał. Można w tym celu na worku usiąść, uklęknąć, itp. Po wypchnięciu powietrza i zwolnieniu nacisku kanał się zapada i uszczelnia worek. Można go teraz wsadzić do plecaka, worka kajakowego, itp. Otwieranie jest łatwe, jak każdego zamka strunowego.
Charakterystyki użytkowe
Waga: duży worek z klipsem waży 30 gramów, a bez klipsa 25 gramów.
Stopień kompresji: eksperyment przeprowadziłem na śpiworze Quechua S5 Ultralight. Zmierzyłem jego objętość po kompresji w worku próżniowym SpaceMaker i dla porównania w fabrycznym worku kompresyjnym klasycznej konstrukcji (2 ściągane paski na krzyż, 4 klamry).
Pomiar objętości polegał na wepchnięciu śpiwora pod wodę do absolutnie pełnej wanienki do kąpania dzieci. Wylaną wodę uzupełniłem odmierzając jej ilość. W worku próżniowym uzyskałem 7 litrów. Ze śpiworem w solidnie ściągniętym klasycznym worku kompresyjnym owiniętym w folię dla ochrony przed zamoczeniem (zdjęcie dokumentuje stan przed ściągięciem) nie udało mi się to do końca, bo śpiwór miał średnicę odrobinę większą niż maksymalna głębokość wody w wanience, za to folia nie do końca dokładnie przylegała do śpiwora. Wylało się 7,2 litra. Oceniam, że zdolność kompresyjna worka próżniowego jest porównywalna do klasycznego worka z paskami.
Wodoszczelność: 100%.
Kształt: Odzież skompresowana w worku próżniowym jest wyjściowo z grubsza rozmiaru worka, płaska ale o dość nieregularnej grubości. Można ją potem rolować, składać, zginać, co pokazują zdjęcia.
Dla porównania, worek kompresyjny klasycznej konstrukcji zawsze jest mocno zaokrąglony, nie ma prawie żadnej możliwości zmiany jego kształtu. Na ogół źle się dopasowuje do innych obiektów w plecaku lub worku.
Trwałość: worek próżniowy jest wrażliwy na przebicie, które w dodatku pozbawia go wartości użytkowej. Folia jest solidnej grubości, ale to tylko folia. Daje się jednak łatwo naprawić: na naszym przebitym worku (mała dziurka, rozmiar łebka od szpilki) nakleiłem kawałek mocnej taśmy klejącej od zewnątrz (to ważne: ciśnienie powietrza przy skompresowanym worku dociska taśmę do dziurki i gwarantuje szczelność). Po tej naprawie trwającej 30 sekund używam go do dziś i funkcjonuje bez zarzutu. Jak by to wyglądało w razie dużo większego przebicia nie wiem. Można łatwo zgubić klamerkę zapinającą (na zdjęciu jej nie ma, bo właśnie mi spadła, a ja nawet tego nie zauważyłem).
Subiektywna ocena: Worki próżniowe są naprawdę przydatne. Używamy ich głównie do kompresji ubrań w trakcie wypraw turystycznych, zarówno placakowych jak i kajakowych. Zapewniają wodoszczelny sposób kompresji i organizacji bagażu, łatwo je wpychać do plecaka albo worka w różne wąskie przestrzenie obok innych rzeczy.
W dodatku po powrocie z wyjazdu można ich też użyć do wygospodarowania dodatkowej przestrzeni w szafach, na przykład kompresując ubrania nie używane o danej porze roku.
Zalety:
- lekki
- dobra kompresja
- korzystny kształt pakunku po kompresji
- wodoszczelny
- tani
Wady:
- nieodporny na przebicie
- łatwa do zgubienia klamerka zapinająca
Komplet próżniowych worków kompresyjnych polietylenowych
1 worek 40x60 cm
2 worki 50x70 cm
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
13-01-2011, 17:13
Próżniowe worki kompresyjne SpaceMaker ze sklepu JYSK
Odkrywczynią i inicjatorką użycia worków SpaceMaker w warunkach turystycznych była moja żona i jej należy się chwała z tego tytułu.
Produkt kupiliśmy w sklepie JYSK, komplet trzech worków: jeden 40x60 cm i dwa 50x70 cm we wspólnym opakowaniu kosztował około 20 zł. Niedawno dokupiłem ich więcej i cena pozostała na takim samym poziomie.
Konstrukcja: każdy z worków wykonany jest z grubej folii polietylenowej z podwójnym zamknięciem strunowym z nylonu z jednej strony i sprytnym kanałem wyprowadzającym powietrze z drugiej strony. Na zamku jest luźny klips, który pomaga zapiąć zamek. Niestety można go przypadkiem zgubić, na szczęście zamki dają się zapiąć ręcznie, choć to niezbyt wygodne i dłużej trwa.
Metoda użytkowania: Materiały przeznaczone do kompresji wpychamy do worka, zamykamy zamknięcie strunowe i siłą wypychamy z worka powietrze przez kanał. Można w tym celu na worku usiąść, uklęknąć, itp. Po wypchnięciu powietrza i zwolnieniu nacisku kanał się zapada i uszczelnia worek. Można go teraz wsadzić do plecaka, worka kajakowego, itp. Otwieranie jest łatwe, jak każdego zamka strunowego.
Charakterystyki użytkowe
Waga: duży worek z klipsem waży 30 gramów, a bez klipsa 25 gramów.
Stopień kompresji: eksperyment przeprowadziłem na śpiworze Quechua S5 Ultralight. Zmierzyłem jego objętość po kompresji w worku próżniowym SpaceMaker i dla porównania w fabrycznym worku kompresyjnym klasycznej konstrukcji (2 ściągane paski na krzyż, 4 klamry).
Pomiar objętości polegał na wepchnięciu śpiwora pod wodę do absolutnie pełnej wanienki do kąpania dzieci. Wylaną wodę uzupełniłem odmierzając jej ilość. W worku próżniowym uzyskałem 7 litrów. Ze śpiworem w solidnie ściągniętym klasycznym worku kompresyjnym owiniętym w folię dla ochrony przed zamoczeniem (zdjęcie dokumentuje stan przed ściągięciem) nie udało mi się to do końca, bo śpiwór miał średnicę odrobinę większą niż maksymalna głębokość wody w wanience, za to folia nie do końca dokładnie przylegała do śpiwora. Wylało się 7,2 litra. Oceniam, że zdolność kompresyjna worka próżniowego jest porównywalna do klasycznego worka z paskami.
Wodoszczelność: 100%.
Kształt: Odzież skompresowana w worku próżniowym jest wyjściowo z grubsza rozmiaru worka, płaska ale o dość nieregularnej grubości. Można ją potem rolować, składać, zginać, co pokazują zdjęcia.
Dla porównania, worek kompresyjny klasycznej konstrukcji zawsze jest mocno zaokrąglony, nie ma prawie żadnej możliwości zmiany jego kształtu. Na ogół źle się dopasowuje do innych obiektów w plecaku lub worku.
Trwałość: worek próżniowy jest wrażliwy na przebicie, które w dodatku pozbawia go wartości użytkowej. Folia jest solidnej grubości, ale to tylko folia. Daje się jednak łatwo naprawić: na naszym przebitym worku (mała dziurka, rozmiar łebka od szpilki) nakleiłem kawałek mocnej taśmy klejącej od zewnątrz (to ważne: ciśnienie powietrza przy skompresowanym worku dociska taśmę do dziurki i gwarantuje szczelność). Po tej naprawie trwającej 30 sekund używam go do dziś i funkcjonuje bez zarzutu. Jak by to wyglądało w razie dużo większego przebicia nie wiem. Można łatwo zgubić klamerkę zapinającą (na zdjęciu jej nie ma, bo właśnie mi spadła, a ja nawet tego nie zauważyłem).
Subiektywna ocena: Worki próżniowe są naprawdę przydatne. Używamy ich głównie do kompresji ubrań w trakcie wypraw turystycznych, zarówno placakowych jak i kajakowych. Zapewniają wodoszczelny sposób kompresji i organizacji bagażu, łatwo je wpychać do plecaka albo worka w różne wąskie przestrzenie obok innych rzeczy.
W dodatku po powrocie z wyjazdu można ich też użyć do wygospodarowania dodatkowej przestrzeni w szafach, na przykład kompresując ubrania nie używane o danej porze roku.
Zalety:
- lekki
- dobra kompresja
- korzystny kształt pakunku po kompresji
- wodoszczelny
- tani
Wady:
- nieodporny na przebicie
- łatwa do zgubienia klamerka zapinająca