To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Wyposażenie plecaka na bytowanie w terenie ;D
#1

Witam,

Otóż zabieram się za trekking i szeroko rozumiane bytowanie w terenie.

Obecnie mam plecak Magnum Katanga V-lite 75L, ale planuje go wymienić na 50 litrowy Wolverine Arrizon.

A to co planuje mieć na stałe w wyposażeniu:

Gastronomia:
Palnik: Optimus Nova ( do kupienia )
Podgrzewacz: Esbit + zapas Paliwka Wojkom ( w posiadaniu)
Menażka: Tatonka Kettle 1L (w posiadaniu)
Kawa: Makinetka ( kawiarka, moka - do kupienia)
Niezbędnik stalowy ( Nóż, łyżka, widelec- do kupienia)
Kubek stalowy ( w posiadaniu)
Filtr do wody : szukam odpowiedniego
Na wode: Manierka z kubkiem US

Inne:
Dobry nóż i multitool ( Nóż obecnie mam Glock 78 i brak MT)
Apteczka z lekami i opatrunkami mała


Podgrzewacz, kubek, niezbędnik, mieszczą się w menażce.

O zapasach nie będę się rozpisywał bo każdy bierze to co lubi, a ja uwielbiam puszkowaną fasolkę po bretońsku i gołąbki z Arpol ( wychodzi po 4,5zł za puszkę 400g )


Co jeszcze może się przydać ?

Mam też obecnie namiot:
QUECHUA T3 ultralight pro

Śpiwór: Lafuma Patrol Light Print

Zamiast targania wszędzie namiotu myślę nad Hamak z moskitierą + Tarp.
---
Edytowany: 2011-01-01 22:30:40
-------------------------------------------
Konrad

Odpowiedz
#2
Jeszcze coś nad głowę czyli plandeka ok. 2x3m i szurek lub namiot. Jeżeli idziesz teraz, to by się i śpiwór przydał, chyba, że chcesz przy nodii spać.

Odpowiedz
#3
Spóźniłem się.
Jak masz schronienie, to może jeszcze dorzuć zabezpieczone zapałki/zapalniczkę/krzesiwo. ;)
I ewentualnie matę jakąś do spania. Np. karimatę z pianki Eva ok. 10-12mm.
Więcej w zasadzie nie potrzeba. Reszta to już luksusy ;)

Odpowiedz
#4
Co do maty to myślałem nad samopompą.

Do tego Paracord, a plandeka solidna inaczej też zwana Tarp.

Zapalniczkę zakupię Zippo.

a filtr do wody, podobno słyszałem że dobre produkuje MXT.
No i tabletki do uzdatniania.
-------------------------------------------
Konrad

Odpowiedz
#5
'bytowanie w terenie' - jesli nie jest to długotrwałe, to moim skromnym zdaniem masz sporo zbytków:

'solidny nóż i multitool' zalatuje mi militarystyczną chęcią 'gotta cut 'em all' :D starcza spokojnie jeden ostry nóz (składany, żadna tam maczeta).
jeżeli masz palnik ot podgrzewacz jest zupełnie zbędny a paliwo do niego ciężkie
niezbędnik stalowy - widziałem wiele i żaden nie przerósł funkcjonalnościa plastikowego sporka, którego polecam :)
Na wodę polecam też coś innego zamiast cięzkiej i bezsensownej manierki :) nawet butelki PET sa lepsze :)
kawiarki nie popieram, ale jako kofeinista rozumiem w pełni :)
ogólnie to w miarę możliwości stal w kuchni zamienialbym na lżejsze alu, a żarcie puszkowane na suche zalewajkowe miksy (które potrafią być smaczne jeśli się je robi samemu i z głową)

decyzje o kupowaniu ultraciężkiego, pancernego Arizzona jako podstawowego plecaka bym przemyślał n razy, jeśli myslisz o trekiingu a nie o trzymiesięcznej wyprawie w lasy syberii ;-)

ogólnie zauważam tendencję do brania cięzszych, 'pancerniejszych' rzeczy - pamiętaj że w góry nie zabierzesz pancerniejszej wersji kolan a jak one siądą, to wiele nie podziałasz.

EDIT - bo juz się pojawiła odpowiedź. Samopompa to fajna sprawa, ale cięzka. poniżej 100 zł kupisz karimatę która będzie ważyć 200gram. ponizej 300 nie kupisz samopompy która by ważyła poniżej 500. O tym, ze karimata w porownaniu z mata jest niezwodna, wspominać nie musze ;)
tabletki i filtry do wody - w polskich warunkach - to przerost formy nad treścią.
---
Edytowany: 2011-01-01 22:54:31

Odpowiedz
#6
Jeżeli mogę, to Zippo w teren odradzam. To fajne zabawki, gadżety do miasta. Ale dość łatwo paruje z nich benzyna. W terenie lepiej się spisują zwykłe gazówki. Nie śmierdzą benzyną w kieszeni i za cenę Zippo możesz ich kupić o wiele więcej.

Odpowiedz
#7
Bytowanie w terenie planuje zwykle od 3 do 9 dni.

Raczej Magnum Katanga V-lite 75L powinien być dobry ?
Mam go obecnie i wygodnie się go nosi.

Polecilibyście jakiś mały plecak na krótkie wypady gdzie zmieszczą się:

Palnik: Optimus Nova

Menażka: Tatonka Kettle 1L (a w niej, Kubek, niezbędnik, przyprawy w małym pojemniczku, i inne małe pierdołki co jeszcze sie zmieszczą )

Esbit i tak pójdzie do kieszeni z kilkoma tabletkami paliwa

Polar, ręczniczek, etc.. i kocyk :D
I drobiazgi razem z papu na 2-3dni

+ Dotroczenie śpiwora i hamaka z tarpem (plandeką)

Myślałem nad czymś takim jak 3 day Assault Pack Condor ( Oliwkowy :P )

Czyli tabletki i filtr be, bo i tak mamy tak zasyfioną wodę że i to nie pomoże :D ?

Mam karimatę, waży mało ale to byyydleeee.
---
Edytowany: 2011-01-01 23:08:52
---
Edytowany: 2011-01-01 23:11:23
-------------------------------------------
Konrad

Odpowiedz
#8
Co do plecaka małego - wielu chwali Janysporta PP25.

Odpowiedz
#9
na 3-9 dni to plecak 75 litrów to sporo za duzo - spakujesz w niego masę niepotrzebnego śmiecia :D 50ka wydaje się optymalna do spokojnego pakowania bez ciśnienia na minimalizację. Ale niekoniecznie Arizzon, który waży jakieś chore 2,5 kilograma. 1000-1500 gram na takim plecaku to jest max.

z takich małych plecaków niezmiennie polecam swojego Ospreya Stratos - jest to cięzki plecak, ale wygodą rekompensuje wszystko ;]

Naprawdę, jesli myślisz o zwyczajnej turystyce - olej jakieś militarne patenty. To rzeczy o zupełnie innym przeznaczeniu, w ostatecznym rozrachunku upierdliwe przy uzytkowaniu turystycznym. Na szlaku nie jest mi potrzebna do szczęścia świadomośc, że plecak przetrwa atak moździeżowy, a wyposażenie kuchenne może znaleźć zastosowanie przy zwalczaniu czołgów ;-)

ED - a propos wody - w polskich górkach i tak masz regularnie źródełka wodociągowej albo mineralnej, a od picia tej z potoków też nadal nie umarłem ;)
---
Edytowany: 2011-01-01 23:17:26

Odpowiedz
#10
A tak w ogóle w temacie bytowania i patentów - poczytaj reconnet.pl i stronę survival.strefa.pl

Odpowiedz
#11
No, no... Jako ultralajtowiec, patrzę na Twoje wyposażenie z podziwem...!
Kiedyś też nosiłem plecak (ALICE Medium) zapakowany tak, że na drugi dzień nie miałem siły go podnieść, no ale to dobre dla bytowania a nie chodzenia ;-)
Zrezygnowałbym z podgrzewacza - masz palnik, a od czego jest ognisko, no chyba że jednak chcesz chodzić a nie bytować. Jak mam czas, robię kuchnię z blatem z cienkiego kamienia - nie kopci naczyń.
Glocka zmieniłbym na coś lekkiego - ja mam lekkiego Mora-Frosts-a i jest rewela. Kawy nie pijam, więc expressu nie noszę ;-). Zamiast filtra (kasa!) - gotuję wodę, - u nas w kraju jeszcze nie ma większego problemu z wodą. Multitoole mam dwa - Leathermany, ale zabieram mniejszy (i lżejszy) scyzoryk Victorinoxa z piłką do drewna. Konserw w puszkach nie zabieram (na pieszo, miewam w samochodzie), bo ciężkie i słabo się nadają do utylizacji / noszenia po zużyciu zawartości, no i niepakowne, chyba że foremki alu z Arpolu, ale w alu mają tylko pojedyncze pozycje...
Mata czy samopompa raczej konieczna. Na pewno przyda się dobra czołówka, - moja Tikka XP 2 jest dla mnie w sam raz. A niezbędnik stalowy zastąpiłbym sporkiem Light My Fire, skoro nóż masz i tak...
Na wodę mam dwa bukłaki Platypusa - prawie nie ważą, a 4 l. wody mogę transportować gdy trzeba.
Zapalniczka - 2-3 jednorazówki plus zawsze krzesiwo z blokiem magnezjum, Zippo raczej dla lansu - już lepiej wieczna zapałka za 6 zł. z Allegro. Jeśli zapałki - koniecznie zapakowane wodoodpornie. Kilka metrów linki - paracord ten co miałem strasznie się skręca i wyłazi rdzeń, lepszy już cienki rep-sznur.
Kilka worków na śmieci - do zabezpieczenia rzeczy przed wilgocią, na śmieci, do ochrony stóp jak buty mokną i do wielu innych zastosowań.
Krem uniwersalny do rąk / twarzy też nie zawadzi, no i kilka opakowań chusteczek higienicznych - nierozpakowane odporniejsze od papieru w rolce, a bardziej uniwersalne.
Co do namiotów / bivy-bagów / tarpów się nie wypowiadam - jeden woli hotel z pięcioma gwiazdkami, inny gwiazdy nad sobą, ale na deszcz coś trzeba mieć. Alumata też jako minimum się przyda, a ma kilka zastosowań.

No, nie wiedziałem, że nodia jest tu znana, - spałem przy niej, ale i tak w śpiworze. Do dziś mam na pamiątkę dwie małe wypalone w nim dziurki :)

No i byle nie za dużo, nie za ciężko, bo zaczniesz bytować po pierwszych kilometrach targania nadbagażu, chyba że chcesz dołączyć do elitarnego zawodu szerpów ;-)

A po kilku wyprawach sam stwierdzisz co wyrzucić, co dodać...

Have fun! :)

No fajnie! Przez prawie godzinę pisania mojego posta, pojawiło się już mnóstwo porad, prawie 70% moich... :)
A jak już lubisz militarnie, to wiedz, że ci superspece używaja głównie sprzętu cywilnego. Od wsparcia mają lotnictwo strategiczne i artylerię... ;-)
---
Edytowany: 2011-01-01 23:37:08
-------------------------------------------
Oto słowo moje...

Odpowiedz
#12
Ale kawiarkę i tak kupię...

Bo padła mi pompa w ekspresie ciśnieniowym a nie ma gdzie dorwać pompki do wymiany ;(

Mam również tendencje do przygotowywania sobie w domu racji żywnościowej które pakuje w worek strunowy :)

Tylko zaś nóż wymienię na jakiś fajny poręczny.

Ale raczej na pewno rozejrzę się za filtrem.
-------------------------------------------
Konrad

Odpowiedz
#13
a tak powazniej - jaki dystans dziennie planujesz przejść? ;> i o jakie górki/tereny chodzi właściwie? szlaki czy poza?

Odpowiedz
#14
Dystans...
przy moich możliwościach z bagażem to przejde bez odpoczynku około 5km potem przerwa krótka i dalej. ale Dziennie to dam radę przejść z 20km( po równej w miarę powierzchni).

Do gór mam blisko więc szlaki jak i poza szlakami.

jestem z okolic Oświęcimia a dokładnie 18km pod nim.

Czyli Głównie góry i tereny w pobliżu gór, jak i też Jura krakowsko-częstochowska.

Tylko oprócz sprzętu trzeba wcisnąć do plecaka podstawową żywność, trochę mat. higienicznych ( szczególnie chusteczek bom Astmatyk z alergią) .

Odpowiedz
#15
Yatzek, dobrze prawisz.
Co do noża - najlepszy stosunek cena/jakość - mają Mora i Hultafors. A i wzorów mają sporo do wyboru. Nawet nóż łyżkowy można dostać :)

Odpowiedz
#16
sadowski - w takim razie (mam na mysli, co tu dużo gadać, średnią kondychę u ciebie - a z tym sie pewnie wiąze nieprzyzwyczajenie stawów do obciążeń) SZCZEGÓLNIE myśl o tym by zabrać możliwie najmniejszy i najlżejszy plecak, bo naprawdę zabierając wyładowane 75 litrów można zajechać kolana bardzo prosto.

@Yatzek - może i twój post dubluje niektóre rzeczy, ale fajnie wszystko wyłożyłeś!
---
Edytowany: 2011-01-01 23:54:55

Odpowiedz
#17
Czyli planujesz w terenach mocno zaludnionych.
Gaz pieprzowy (psy)
Przydał by się choćby mini kompasik - taki nawet Meteora.
Zapoznaj się z tematyką jak prowadzone są i znakowane drogi (linie) w Lasach Państwowych.
-------------------------------------------
PRS

Odpowiedz
#18
''+ Dotroczenie śpiwora...''
a jak zacznie nieźle lać z nieba to co zrobisz? Myślisz że te pokrowce na plecak są w 100% wodoszczelne? Oj zdziwisz się kolego, a spanie w mokrym śpiworze nie należy do przyjemnych.

Na 9 dni 75 litrów to za mało? Zbyt ogólnikowe stwierdzenie. Jeśli trzeba nieść całe jedzenie na ten okres ze sobą, to 75L wcale nie musi być za małe. Owszem, trocząc cały sprzęt na zewnątrz to i 40L pewnie wystarczy. Wiele zależy od sposobu pakowania, terenu, dostępności jedzenia itp. Nie da się powiedzieć, że na 9 dni 75 to za dużo, a 50 za mało. Każdy wyjazd jest praktycznie inny i dla tego najlepiej mieć 2 lub nawet 3 plecaki i w zależności od wyjazdu dobierać odpowiedni.

Odpowiedz
#19
hmm... Ale, czy potrzebujemy dodatkowego wątku? Przecież całe forum jest o tym, co zabrać ze sobą?

Stare NGT było jak stary dobry narkotyk. Nowe - jak syntetyk nowej generacji - daje w czapę jeszcze mocniej  ;)
Odpowiedz
#20
Tu masz Sadowski całą dyskusję co zabrać na survival:
http://www.tactical.pl/forum/index.php/t...062.0.html

Odpowiedz


Skocz do: