To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Jedzenie w warunkach turystycznych / w tym: liofilizaty
Robię właśnie eksperyment - gotuję 250ml wody w stalowym kubku nad podgrzewaczem. Kubek ustawiłem na dwóch ceownikach, między którymi stoi podgrzewacza.
Na razie eksperyment trwa 1 godz. i 10 min.
Postawiłem na podgrzewaczu zimny kubek z zimną wodą, podgrzewacz stoi przy zamkniętym oknie, troszeczkę powiewa, ale minimalnie.
Po tym czasie woda jest dosyć ciepła (nie wiem, ile ma stopni dokładnie, ale już prawie parzy), paruje i zaczynają się zbierać pęcherzyki powietrza.
Generalnie wygląda na to, że w ten sposób można gotować wodę, gdy ma się masę czasu.
W warunkach ''polowych'' (wiatr, niższa temperatura otoczenia, porwanie przez ufo) prawdopodobnie cały proces trwałby jeszcze dłużej.
Ciekawe, kiedy zupełnie zawrzy... Gdy to się stanie, zupdateuję posta i podam czas.

update: 2 godziny od rozpoczęcia, woda parzy, dużo pęcherzyków powietrza w środku. Kubek od dołu w miejscu styku z płomieniem ma czarną ''gulę'' - taki pęcherz jak po oparzeniu. Nie wiem, czy to odkształcenie czy tak się po prostu sadza zebrała (kubek ma całe denko oczernione od sadzy).

update: 2 godz. 55 min. od rozpoczęcia, woda wciąż nie wrzy, w podgrzewaczujuż prawie nie ma wosku. ''Gula'' okazała się być nagromadzoną sadzą - sprawdziłem nożem. Woda raczej już nie zawrzy.

update: 3 godzi. 15 min. Podgrzewacz się wypalił. Woda nie zawrzała. Jutro spróbuję z dwoma.
---
Edytowany: 2008-02-19 21:57:25
---
Edytowany: 2008-02-19 22:53:54
---
Edytowany: 2008-02-19 23:16:00

Odpowiedz
porada wujka dobra rada: przykryj pokrywkiem i wrzuc do garnuszka kawałeczek porcelanki (np ze zbitej filizanki jak masz)

Odpowiedz
Przykrywanie to przecież oczywista oczywistość :P a porcelana co robi? akumuluje ciepło?

Odpowiedz
porcelanka da Ci te ''banki'' ktorych nie mozesz uzyskac

Odpowiedz
Coś bardziej konkretnego zamiast sratutatu z powyżej, bez obrazy panowie:)
W przypadku dłuższych wypadów o utrudnionych warunkach odżywiania i zwiększonym wysiłku organizmu polecam MRP- Meal Replacement. Czym to się je w linku poniżej. Dlaczego tej firmy?- bo akurat tego używam, ale są inne do wyboru. Muszę powiedzieć, po kilkunastu użyciach w ciągu prawie roku, że bardzo dobry dodatek.
http://www.olimp-supplements.com/pl/inde...str=2&sh=1

Odpowiedz
jakiego typu mikser bierzesz w góry?

ja używałem
http://www.nutricia.com.pl/zywienie_prod...21&agree=1
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...

Odpowiedz
mój jest słowackiej f-my SYR- ''shake your body''

Odpowiedz
ptb, chyba nie żywisz się tylko tym?
''Stosować 2 porcje dziennie'' Razem daje to 560kcal energii. Za dużo aby umrzeć, za mało aby ruszyć się z łóżka :-P
I płacić 14 zł dziennie za przedłużenie agonii?

Tej Nutricii to trzeba by zjeść całą puszkę 400g proszku, żeby choć jako tako mieć siły :-)
---
Edytowany: 2008-02-20 15:07:59
---
Edytowany: 2008-02-20 15:14:25

Odpowiedz
w sumie perfect body to preparat nastawiony na odchudzanie ;)

Odpowiedz
jARRodx - a'propos eksperymentu z góry strony - nie próbowałeś może podgrzewać wody wykorzystując efekt cieplarniany? ;)

Te MRP stosuje się, as I presume, jako uzupełnienie diety? Czyli np. wcinamy sobie pyszną i znakomitą pulpę makaronową, przegryzającym tym czymś?
---
Edytowany: 2008-02-20 15:08:32
-------------------------------------------
http://www.semow.cba.pl

Odpowiedz
Hmmm... Z podanej strony:
''ABSOLUTNY TOP WŚRÓD PREPARATÓW ZASTĘPUJĄCYCH POSIŁEK''
No i dodatkowo sama literka R ze skrótu MRP znaczy to samo.

Odpowiedz
to cos smakuje jak kakao doprawione mlekiem w proszku pychota w pierwsze dwa dni, ale ma niezly sklad bialkowy. Stosuje sie w diecie redukcyjnej zeby zapobiegac katabolizmowi mięsni. Dobre na wypad na tydzien, gdzie nie znajde sklepu. Przyznam, ze stosowałem, niezłe, mogłoby byc tansze. Po powrocie na niziny mam jednak ogromny głód na gulasz angielski w puszce ;)

Odpowiedz
ZASTEPUJE posiłek czyli jemy na sniadanie zamiast czegos tuczącego, normalny obiad i znowu koktail na kolacje. To jak z dietą cambridge

Odpowiedz
błeeee....
to ja już wolę paszę z soi, musli czy innych suszonych owoców
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...

Odpowiedz
wiesz Rumcajsie.. ja tez :)

Odpowiedz
Panowie czytać między wierszami marketingu. Po pierwsze, (co powiedział puszka) to suplement, lżejsze od puszki z gulaszem i bardziej ''optymalne''. Po drugie jak idziesz w snieg/skałe na kilka dni dostarczasz tym tego czego nie wytargałeś na plecach. Niestety niczego nie zastępuje, przede wszystkim nie syci. Odnośnie odchudzania- marketing, przy zastosowaniu o którym mówimy raczej nie utyjesz. Na szczęście jest w kliku smakach.
Zbynek Ltd.- kalori dostarczysz lajonem albo tłiksem
semow- dokładnie
rumcajs- susz też możesz dodać, poza tym soja nie wszystkim służy.
puszka- po powrocie to najlepsze są posiady z pieczonym koziłkiem i paroma litrami paliwa (wysokooktanowego)

Odpowiedz
no zapraszam w izery na dzika :)

Odpowiedz
ja mam zawsze puszke ze sobą ;)

Odpowiedz
Tak, efekt cieplarniany i pocieranie to znakomite pomysły, gratuluję polotu Panowie, zapiszcie się może do PiSu, świetnie zastąpicie Kurskiego.

@Puszka: Dzięki za tip z porcelaną, spróbuję, ale pozostali Panowie skutecznie przekonali mnie, że nie warto się dzielić rezultatami pomysłów, więc ciągu dalszego nie będzie.

Odpowiedz
jARROdx nie unos sie prosze, wielcy odkrywcy byli często niedoceniani. Tumult nie zrozumiał natury problemu, stąd problem. Porcelanka daje sie czesto nawet w syntezie organicznej wlasnie do zbyt czystych roztworów, zeby stanowiła zarodek, z ktorego powstają owe bąbelki przy wrzeniu cieczy, proces destylacji na przyklad jest wtedy wydajniejszy. Mozna dodac gęsty pumex, tez jest dobrze.

Odpowiedz


Skocz do: