To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Fjord Nansen Tramp L
#1
OPIS PRODUKTU:

Materiał 85% Poliester, 15% Poliamid
Waga M: 80 g, L: 160 g
Wymiary M: 90 x 40 cm, L: 120 x 60 cm

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
04-06-2010, 09:17

Słowem wstępu

Ręcznik ten dostałem w prezencie 25 listopada 2008 roku. Po 1,5 roku użytkowania mogę śmiało powiedzieć że darczyńca dokonał strzału w 10-tkę. Obecna cena ręcznika w rozmiarze L to 44,90 zł (rozmiar M - 22,90 zł), czyli w porównaniu do wielu ręczników innych znanych firm górskich niewiele.

Budowa

Jak to w przypadku ręcznika :) Prostokąt o wymiarach 120 x 60 cm. Wykonany jest z higroskopijnej mieszanki włókien sztucznych, w których strukturę wprowadzono czynniki antybakteryjne (Stop Bacteria System). Nie miałbym nic przeciwko gdyby ręcznik był ociupinkę szerszy za to krótszy, gdyż w oryginalnych wymiarach, często przy wieszaniu na jakiś haczykach ręcznik prawie szoruje po ziemi. Kolor jasno-niebieski to niewątpliwie największa wada omawianego produktu. Preferowałbym dużo ciemniejszy odcień, gdyż ręcznik, jak wszystko zresztą z czasem się brudzi, co strasznie widać w przypadku wybranego przez producenta koloru. Niestety przez 1,5 roku nic w tym zakresie się nie zmieniło i w sklepach nadal znajdziemy Trampa wyłącznie w takim jak omawiany kolorze. Ręcznik obszyty jasną nitką, zaopatrzony jest w duże ucho do wieszania. W jednym z rogów wyhaftowane jest logo Fjord Nansen. Do ręcznika dodawany jest praktyczny siateczkowy woreczek ze ściągaczem. Mała rzecz, a cieszy, szczególnie gdy musimy ruszać na szlak a ręcznik jeszcze nie wysechł (po przytroczeniu woreczka z ręcznikiem do plecaka, mamy po kilku godzinach suchą szmatę)
Po spakowaniu ręcznik zajmuje naprawdę mało miejsca (mniej więcej 3 razy mniej niż klasyczny bawełniany ręcznik). Waga podana przez producenta (160 gramów) nie jest zgodna jest z rzeczywistą, ręcznik waży w woreczku 150 gramów:). Dla porównania ręcznik bawełniany o takich samych wymiarach waży 280 gramów, czyli o 130 gramów więcej niż Tramp L. (Tramp bez woreczka waży 135 gramów - ponad dwukrotnie mniej niż ręcznik bawełniany)

W akcji

Ręcznikiem wyciera się nieco inaczej niż jego bawełnianym odpowiednikiem. Materiał jest cienki i na swój sposób czepliwy przez co ręcznik bardziej przykłada się do ciała niż o nie pociera. W moim odczuciu wycieranie się nim jest mniej komfortowe niż klasycznym ręcznikiem bawełnianym. Co do samego wchłaniania wody, ręcznik faktycznie daje radę. Bez problemu wystarczy jednej osobie na całkowite wytarcie się, od biedy starczy i na drugą personę ;)
Co do czasu schnięcia nie mam najmniejszych zastrzeżeń. Ręcznik schnie dużo szybciej od tradycyjnego bawełnianego odpowiednika. Nigdy nie zdarzyło mi się jeszcze, by po nocy, rano ręcznik był nadal mokry. Sechł nawet przy nieco niższych temperaturach i stosunkowo dużej wilgotności powietrza (wrzesień/październik - deszczowe Bieszczady)
Jako że na wielu najlepiej działają liczby (poza Hanem Solo) wykonałem praktyczny test. Całkowicie zmoczyłem Trampa i zwykły bawełniany ręcznik. Następnie oba mocno wycisnąłem i pozostawiłem w łazience do całkowitego wyschnięcia (temperatura w pomieszczeniu około 20-22 stopnie Celcjusza) Fjord był całkowicie suchy po 7,5h (wg testów Horyzontu powinien wyschnąć już po 5h) ręcznik bawełniany dopiero po 23h, co oznacza że potrzebował na wyschnięcie ponad 3 razy więcej czasu. Pamiętać należy że 7,5h to czas potrzebny na wyschnięcie po całkowitym zamoczeniu Trampa. W normalnych warunkach użytkowania ręcznika czas ten jest o wiele krótszy, gdyż nawet po wytarciu całego ciała jest on mniej mokry niż po zanurzeniu w wodzie i wyciśnięciu.
P.S. Przez pierwsze trzy prania ręcznik farbował, dlatego polecam z początku prać go ręcznie.

Podsumowując

Z czystym sercem i suchym ciałem mogę polecić wszystkim ten produkt. Za bardzo przystępną cenę otrzymujemy lekki, zajmujący niewiele miejsca i faktycznie szybkoschnący ręcznik, który po 1,5 roku wygląda praktycznie jak nowy. Jedyną poważną wadą jest tylko zbyt jasny kolor.

Zalety:
- tani
- mały po spakowaniu
- lekki
- szybkoschnący
- sprzedawany z praktycznym woreczkiem

Wady:
- zbyt jasny kolor
- mógłby być krótszy a szerszy
- dla niektórych nieprzyjemny w dotyku podczas wycierania



Odpowiedz
#2
Czy przed pierwszym uzyciem trzeba go jakos potraktowac czy od razu mozna przystapic do wycierania ? :)
-------------------------------------------
od czegos trzeba zaczac

Odpowiedz
#3
Używam tego modelu od prawie 2 lat i podzielam wszystkie spostrzeżenia autora testu. Ręcznik schnie bardzo dobrze, nawet w nie sprzyjających warunkach (kilkudniowe deszcze z krótkimi przerwami na mżawkę pod koniec września nad Bałtykiem) bawełna dawno wymiękała i zaczynała waniać stęchlizną, a Fjord dzielnie wysychał i był zawsze suchy i gotowy następnego dnia. Jedyne co mi pozostaje to również polecić od siebie ten produkt, zwłaszcza że cena jest przystępna.
-------------------------------------------
piter

Odpowiedz
#4
Na stronie Fjorda zalecają wyprać ręcznik przed pierwszym użyciem w celu sprania apretury. Ja o tym nie wiedziałem i po zakupie od razu wziąłem go w obroty. Nic mi się nie stało, ręcznikowi też, więc w moim odczuciu można od razu się wycierać, ale skoro zalecają raz go wyprać to pewnie nie zaszkodzi:)

Odpowiedz
#5
Dołączam się do superlatyw.
Zaleca się pranie tego ręcznika przed użyciem w celu usunięcia impregnacji i nadmiaru barwnika ;p.
Poza tym, w moim egzemplarzu po ok. 2 latach używania antybakteryjny patent został wymyty i ręcznik potrafi się lekko zaśmierdzieć po wrzuceniu niedoschniętego do plecaka. Wystarczy jednak przepłukać w płynie i znów mamy pachnącą ścierę.
Także polecam, w tej cenie rozmiar M bije na głowę gospodarcze mikrofibry i w zupełności wystarczy by wytarł się średniej wielkości człowiek. ;)

Odpowiedz
#6
Też mam ten ręcznik i niestety po tym jak zasikał mi go kot ręcznik szybciej zaczyna śmierdzieć. Po tym przykrym wydarzeniu prałem go już z 10 razy. Wyjęty z pralki i wysuszony nie śmierdzi wcale, ale już po 2 dniach turystycznego używania zaczyna walić stęchlizną. Kiedyś tak nie było, ręcznik nie śmierdział nawet po 10 dniach wycierania się i niepełnego wysychania. Może koci sik zasiał mi na ręczniku jakąś specyficzną, odporną na pralkę florę bakteryjną, która powoduje szybszy rozwój stęchlizny?
-------------------------------------------
Zatłukę sierściucha!!!

Odpowiedz
#7
wątpię, pewnie po prosto pogorszyła się jakość materiału w toku użytkowania
-------------------------------------------
Wartości gór nie mierzy się w metrach.

Odpowiedz
#8
Nemesis - dzięki serdeczne za recenzję! Zainspirowałeś mnie do zakupu :) Ze względów ekonomicznych nabyłem ten ręcznik w rozmiarze M i jestem bardzo zadowolony. Gdyby ktoś pytał: mam 172 cm wzrostu i ważę 63 kg, więc postury jestem niezbyt wielkiej, ale za to mam długie włosy ;) Ręcznik wystarcza w zupełności, również gdy trzeba w niego zawinąć włosy celem odsączenia wody ;)
Chłonie wodę jak głupi, schnie szybko, a praktyczny woreczek pozwala w razie potrzeby łatwo go dosuszyć trakcie marszu. Nic, tylko polecić! :)

Odpowiedz


Skocz do: