To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Obuwie] Problem śmierdzących butów
#1
Głupio przyznać, ale zaśmierdły mi buty, to chyba efekt oszczędzania na dobry skarpetach + bardzo mokre nibylato. Ładnie je umysłem w ciepłej wodzie z odrobiną mydła, zaimpregnowałem i nie oszczędzałem na antybakteryjnym sprayu.
Czy można zrobić coś więcej? I co mogę zrobić, żeby takie rzeczy nie powtarzały się in the future?

Odpowiedz
#2
myc nogi:)...sorry, nie moglem sie powstrzymac

Wydje mi sie, ze nalezy starac sie wysuszyc buty jak najszybciej sie da, tak zeby wilgos nie nie pozostawala w nich dluzej niz to konieczne

Odpowiedz
#3
Hammet > myję giry 7 dni w tygodniu, to moje hobby ;-) Daję słowo, że bez potrzeby butów nie zalewam, ale tydzień w Beskidach przy dzisiejszej pogodzie i to poza szlakiem, w końcu dopiął swego. Powiadam ci, moim zdaniem nie ma lepszego testu dla buta, niż kilka dni w mokrej, wysokiej trawie.

Odpowiedz
#4
Buty regularnie moczone bez możliwości totalnego wysuszenia zawsze będą przynosiły taki efekt,a w przypadku butów z membraną efekt mnożymy razy dwa.
-------------------------------------------
alas@buziaczek.pl

Odpowiedz
#5
Trzeba walczyć z dwiema rzeczami, ponieważ jeżeli śmierdzą to znaczy że zgniły i dodatkowo w tym miikroklimacie w najlepsze rozmnażają się bakterie.
1) wysuszyć na pieprz - ja czasami używam małej suszarki do włosów, ale nie wsadzaj głęboko do buta, bo się przepali, poza tym ciepłe wilgotne powietrze nie ma jak uciec jak buta zatkasz suszarką
2) zlikwidować bakterie - i tutaj nasuwa mi się pewien pomysł:
Zakańczałem sezon zimowy kiwając się nad kufelkiem i dwa stoliki obok słyszałem rozmowę o następującym przesłaniu:
------- przesłanie -----------
Po wejściu do uni będą nowe przepisy co do poziomu higieny w wypożyczalniach butów narciarskich (tzn nie w wypożyczalnia, ale bardziej w butach, co tam stoją). Stosowane do tej pory antybakteryjne zasypki i inne spraye będą musiały ustąpić specjalnym lampom ultrafioletowym (chyba). Na taką lampę trzeba każdorazowo nasadzać but narciarski na jakiś okres i dopiero po tym zabiegu but jest całkowicie zdezyfekowany i można go dać następnemu klientowi.
-------- koniec przesłania ----------
Wniosek: może spróbuj popytać właśnie w wypożyczalniach butów - myślę, że za dodatkową opłatą kolo nasadzi Twoje buty na taką lampę, a nawet jak nie ma lampy, to ma swoje patenty, co robic żeby buty nie śmierdziały...

pozdr

Odpowiedz
#6
zawsze dobrze użyćdodatkowo kosmetyków di stóp, Scholl ma bardzo dobre produkty różnego rodzaju w tym tymacie. no i pomatgać butom szybko schnąć...;-)

Odpowiedz
#7
Polecam Scholla. Ostatnio uzywalem rowniez spreju kiwi do butow( antybakteryjny). Jest niezly i kosztuje okolo 9 zl.

Odpowiedz
#8
Ja Scholla odradzam, ja jego zasypki nazywam ciastoleum - wsypiesz za duzo, wyciagniesz z butow mace.
Sholl nie daje takiego komfortu stopie jak np. Undecyl. IMHO przereklamowany badziew
-------------------------------------------
wsw

Odpowiedz
#9
Ma ktos moze pojecie o tym jak poradzic sobie z ewentualnym niemilym zapachem z butow??
Mam zamiar kupic buty trekingowe (gore,zamsz) i przy ostatniej przymiarce okazalo sie, ze wydaja niezbyt fajny zapach (sa wykonczone wewnatrz jakas sztuczna tkanina)...
Jak uniknac tego, zeby nawet po krotkim uzytkowaniu nie mialy tego wlasnie niefajnego zapachu, a moze w ogole nie bedzie tego problemu?
Moze uzywac jakis specjalnych skarpet??
Dzieki za informacje...
-------------------------------------------
pozdrawiam

Odpowiedz
#10
koral - musisz przestać się pocić :-)
Nie ma takiego preparatu, który by całkowicie zlikwidował przykry zapach z butów. Zwłaszcza jak ktoś sie sporo poci.
Mozna jedynie ograniczyć do minimum to zjawisko:
- uzywaj dobrych skarpet (lub 2 par - cienkie bawełniane, a na to grube wełniane)
- staraj sie nie przemoczyć buta (jak przemonkie , to jak najszybciej wysusz)
- IMO unikaj latem butów z goreszmatą - smrodek gwarantowany.
- jeśli nogi pocą Ci się znacznie, stosuj zasypki, spraye itp (wymienione i niewymienione wyżej)
To chyba wszystko. Reszta zalezy juz od twojego organizmu.
-------------------------------------------
Pozdrawiam.

Odpowiedz
#11
Acha - nie wspominam o rzeczy tak oczywistej jak mycie stóp. I to jak najczęściej.
-------------------------------------------
Pozdrawiam.

Odpowiedz
#12
mam problem bo mojej żonie walą giry ale nie mam na to recepty ,już opciełem jej jedną bo myślalem że to coś da ale wali od następnej,co mam zrobić bo płuca mi siadają ,psikam czym sie da ale nic nie pomaga dajcie coś nawet nie zbadane to przetestuję na niej i tak nic już nie mam do stracenia albo ona i jej śmierdzące giry albo moje płuca ja jestem młody i chce żyć ale w tych warunkach to nie idzie....wali jak z murzyńskiej chaty po obiedzie...dajta coś bo obetne jej drugom noge i bede miał kadłubka niedługo w domu!!!!POZDRAWIAM!!! ZAŁAMANY!!!!!
-------------------------------------------
CZAK ROZPACZONY

Odpowiedz
#13
czaki >>> Tu jest o butach, nie o żonie :]

Odpowiedz
#14
Czaki, nie zadawaj sie z trupem!

Odpowiedz
#15
Trekuś do butów musisz stosować wkładki przeciwpotne. Podczas postojów powinieneś je wyjmować by schły, nogi także. Częściej zmieniaj skarpety - noś tylko wełniene! W skarpetach bawełnianych nogi będą śmierdziały jeszcze więcej (bawełna utrzymuje wodę i pot przy ciele...). Buty dla Ciebie powinny być wykonane ze skóry, jednak nie z nubuku i skór licowych (słabsze oddychanie). No i lepiej by były bez membrany, a jeśli już to z sympateksu. Do stóp stosuj zasypkę - polecam z serii Foot Works firmy Avon Deodorising Talc. Dobrze wysusza stopę zapobiegając jej zawilgoceniu. Wymieniony talk sypie się także podczas wietrzenia buta - po jego wyschnięciu. Możesz go wsypać także do skarpet (niewielką ilość). Pzdr.
-------------------------------------------
Warek

Odpowiedz
#16
hmm..z moich obserwacji:
zauwazylem spora poprawe (mam buty z gore) po kupieniu skarpet z wloknem ''przeciwbakteryjnym''. Nie wiem na ile to zasluga tych wlokien a na ile coolmaxu (choc tego ostatniego to tam dali ledwo-ledwo, chyba z 10%...), ale moge chodzic w jednych skarpetach pare dni i nie trzeba ich wyrzucac (a wczesniej to roznie z tym na rajdach bywalo ;] )
Do wybicia bakterii,grzybkow i takich tam to najlepsze jest ponoc siarkowanie (rolnicy tak obory odkazaja...). Bierzesz na lyzeczke grudke siarki, zapalasz i wkladasz do buta uwazajac zeby nic nie nakapalo jak sie stopi, po chwili wyciagasz i czekasz sobie 15 min (SO2 jest ciezszy od powietrza wiec tak szybko nie wyleci). Buty potem wala jak czelusc piekielna ale po jakims czasie zapach siarki znika :P
Nie wiem czy to w 100% bezpieczne,raczej tak, ale za ewentualne uszkodzenia materialow nie odpowiadam :)
-------------------------------------------
Theurge

Odpowiedz
#17
Scholl shoe spray. Idealny. Kosztuje co prawda 20 złotych, ale żadna bakteria się w butach nie uchowa ;)

Odpowiedz
#18
koral , trekuś - mialem ten sam problem .. i teraz sie go pozbyłem :) co prawda noga poci sie dalej , ale.. teraz po jednym , nawet dwu dniach moge smiało sciągnąc buty i wejsc do kogoś do mieszkania (co przedtem było co najmniej ... wstydliwe) i nie pomogą tu zadne preparaty do butów , mało tego , z doswiadczenia wiem - że po kilku dniach uzywania buta z preparatem smierdzą jeszcze bardziej i na dodatek ten smród , to nie smrod stopy , tylko jeszcze bardziej odpychający! ale do rzevczy - zacząlem używac przed kazdym wyjazdem w gory , i po kazdym dniu intensywnego eksploatowania buta (oczywiscie po uprzednim umyciu, a przynajmniej opłukaniu stóp) środka w postaci zasypki (nie droga i wystarcza na długo) nazywa sie UNDOSAL dla zainteresownych na opakowaniu widnieje : przeciwpotliwa zasypka do stóp , zawiera skladniki o działaniu -antyseptycznym - przeciwzapalnym. Firma NATU -PHARM . Dodam jeszcze od siebie , iz takiej zasypki uzywaja górnicy chodząć co dziennie w pracy p 8 godzin w gumowcach

Odpowiedz
#19
...bo wszystko co z kopalni jest dobre :)

Odpowiedz
#20
hehhehe - Hammet to mi tu zaczyna smierdzieć lobbingiem ;)

Odpowiedz


Skocz do: