To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Mountain Safety Research Denali Evo
#1
OPIS PRODUKTU:

Wymiary

długość 56,5 cm
szerokość 20,3

dostępne w odzielnej sprzedaży akcesoria: przedłużenia 6'', pokrowiec, zestaw naprawczy.

Powierzchnia nośna (jednej rakiety) ok 1150 cm 2
Powierzchnia nośna (jednej rakiety z ogonem 6\'\') ok 1420 cm2

Nośność w zależności od grubości i rodzaju pokrywy snieżnej

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
07-03-2010, 10:41

Powyższy opis produktu dotyczy modelu Deneli EVO rózni sie on od Denali CLASIC szczegółami o których wspominam poniżej.

Test- to zbyt szumne określenie dla tych kilku słów. Które zamierzam zamieścić na temat tego sprzętu. Ponieważ sam spędziłem sporo czasu by zdobyć opinie na temat tego modelu rakiety od osób, które je używały postanowiłem podzielić się moimi własnymi spostrzeżeniami, co do tego modelu.

MSR Denali Evo to kontynuacja idei i rozwiązań znanych z wcześniejszego modelu Denali Clasic. Producent (Mountain Safety Reserch) zdecydował się na pozostawienie większości sprawdzonych rozwiązań takich jak mocowanie, konstrukcja nośna czy materiały. Przeprojektowaniu za to uległ kształt powierzchni nośnej, płyta nośna rakiety otrzymała szerszy w porównaniu do denali clasic przód rakiety i węższy tył, co poprawia ergonomie. Gumowy spód mocowania zyskał dodatkowe wypustki poprawiające stabilność buta w zapięciu.

Skupmy się na poszczególnych elementach tego sprzętu

Mocowanie. But mocowany jest do rakiety za pomocą elastycznych gumowych pasów. Trzech na przodostopiu oraz jednego zabezpieczającego przed wysunięciem się stopy do tylu. Tylny pas po dostosowaniu wiązania do buta nie musi być odpinany. Zapięcie rakiety jest proste i szybkie w obsłudze a przede wszystkim bardzo stabilne. Bez żadnych kłopotów dopasujemy je do buta zarówno skórzanego, jak i do wszelkiego rodzaju skorup, a także do szerokich botów snowboardowych. Choć wygląda dość nie pozornie sprawdza się znakomicie, z racji tego że jest całkowicie wykonane z gumy i metalu jest bardzo odporne na uszkodzenia.

Konstrukcja nośna (elementy przenoszące obciążenie)

Rak.
Ruchoma część wiązania. Wykonana jest z stalowej 1,5 mm elastycznej blachy. Która w przedniej części przechodzi w cztery 3 cm zęby atakujące.

Oś.
Oś obrotu ruchomej części wiązania jest sztywna (nie umożliwia poprzecznych ruchów stopy) Składają się na nią dwa stalowe sworznie zabezpieczone kółkami.

Szyny.
Sworznie łączą część ruchomą z dwoma stalowymi ''kątownikami''. Szyny te są na całej swojej długości zaopatrzone w zęby.

Powierzchnia nośna
Powierzchnia rakiety wykonana jest z matowego elastycznego tworzywa. Powierzchnia nosna od dolu zaopatrzona jest w szereg poprzecznych wypustek zabezpieczających rakietę przed zsuwaniem się do tyłu. Płyta połączona jest z szynami szeregiem nitów. Ostatni wydłużony nit oraz dwa otwory w tylnej części rakiety umożliwiają mocowanie przedłożenia.

Uwagi ogólne:

Wykonanie rakiety, zastosowane w niej rozwiązania techniczne, oraz materiały sprawiają, że konstrukcja tego sprzętu jest maksymalnie prosta. Prostota ta wraz z wykonaniem elementów przenoszących obciążenie z metalu sprawia, że konstrukcja jest bardo odporna na uszkodzenie, i o dziwo w miarę lekka (1700 g bez przedłużeń i ok. 2kg z przedłużeniami).

Uwagi z użytkowania:


Używałem tych rakiet w ciężkich warunkach zarówno w puchu jak i na lodzie. Rakieta Denali evo zyskuje pełną funkcjonalność TYLKO z przedłużeniem, i jako taki zestaw będę ją oceniał. Powierzchnia nośna rakiety (jedna rakieta z przedłużaniem) to 1420 cm2 i na polskim rynku jest jedną z większych, jeśli nie największą. Wymiary Denali dają możliwość poruszania się w względnym komforcie nawet w głębokim puchu. Zaletą zastosowania przedłużeń jest możliwość skrócenia rakiety, gdy pozwala na to rodzaj pokrywy śnieżnej bądź zmuszają do tego warunki terenowe (np: gęsty las). Na szczególne wyróżnienie zasługuje sposób, w jaki rakieta zachowuje się podczas przenoszenia. Gdyż nawet w głębokim zasypującym rakietę puchu efekt więźnięcia rakiety jest minimalny. Natomiast podczas chodzenia po szreni łamliwej świetnie sprawdzał się mocno zadarty dziob rakiety pozwalający na łatwe wyciągniecie rakiety, bez blokowania się jej o pokrywający śnieg lód.
Zastosowanie ząbkowanych metalowych szyn i długich przednich zębów oraz plastikowa tarka umożliwia stosowanie Denali na twardych stromych stokach, łącznie z warunkami wysoko górskimi. Dostępny jest również model MSR denali Evo Ascent różniący się od testowanego rozkładanym podpietkiem ułatwiającym długie podejścia.
W dołączonej do produktu ulotce producent zaznacza, że rakieta śnieżna nie jest przeznaczona do poruszania się po lodzie (dziwne :)) Ulotka ulotką, a w praktyce bywa rożnie. Lud, asfalt, zmarznięta na kość ziemia, skały, ten sprzęt naprawdę daje radę :)))) Choć zgadzam się z opinia producenta :)))))

Minusy: Chmmmy ???; CENA

- Cena, rakiety na polskim rynku są drogie, a MSR,y na ogół droższe od innych producentów. Natomiast porównując cenę do jakości wykonania i do trwałości konstrukcji jestem pewien, że są warte wyłożonych na nie pieniędzy. To solidny sprzęt na którego można liczyć nawet w najtrudniejszych warunkach.


[Obrazek: CAS0233.jpg]

[Obrazek: 10045684_zm_product.jpg]


Odpowiedz
#2
Na zdjeciu jest MSR Denali EVO. MSR Denali roznią sie od evo troche wygladem i moze wymiarami (nie sprawdzalem).
Posiadam Denali Evo. Narazie przetestowane raz w Beskidzie Żywieckim.
Używane bez przedluzek. Moja waga 83+15kg plecak. Na twardym sniegu zapadanie minimalne. Na glebokim i wzglednie swiezym jakies 10-15 cm. Czasem wiecej, zauwazylem ze wynikalo to ze zlego ustawienia stopy wzgledem podloza. Jesli nie byly rownolegle ust wzgl sniegu zapadaly sie glebiej. Czasem trzeba z tym uwazac. Jesli juz sie zapadly gleboko nie bylo problemu z wyciagnieciem.
Dobrym rozwiazaniem sa metalowe plozy z zebami. Nie ma tu mowy o slizganiu sie na boki na twardym-zlodowacialym sniegu. Zeby przednie dobrze sie wbijaja i pod gore naprawde utrzymuja w miejscu. Brak moze podpórki pod pięte przy dluzszych podejsciach. Ale bez tego tez sie da - moze tylko lydki bardziej dostaja w kosc.

Odpowiedz
#3
A jak wygląda sytuacja z obcieraniem pięt? Po dłuższym spacerze w rakietach Tchibo przez dwa tygodnie prawie nie chodziłem.

Odpowiedz
#4
>Szymek12

Używałeś rakiet innych firm? MSR są lekkie, ale strasznie upierdliwe przy zakładaniu.

Odpowiedz
#5
Używać na taką skale jak MSR,ów nie używałem poniewasz w moim odczuciu były zdecydowanie gorsze, mam na myśli TSL 227 bo z szerzej dostępnych rakiet tylko ten model ma podobna powierzchnie nośną. Natomiast intensywnie się do niego przymierzałem ze względu na niższa cenę.

Upierdliwe zapinanie. Tylny pasek się trudniej zapina, ale ja go raz wyregulowałem i teraz nie ruszam.

Po poluzowaniu pasków na przodostopiu można bez najmniejszego problemu włożyć i wyjąc stopę z zapięcia. Samo zapięcie trwa sekundę porównywalnie co TSL ESCAPE. Tylko że tam jest skomplikowana plastikowa zapadka a tu dosłownie nie ma co się zepsuć.

Odpowiedz
#6
Ged, widocznie kwestia butów, bo również miałem tchibo, i na wiązanie akurat nie narzekałem. Nie zdażyło się aby mi się poluzowało coś bądź wypięło. A że rakiety ***iane i po jednym dłuższym wyjeździe były totalnie zdewastowane, to insza inszość ;D Ale przynajmniej kasę zwrócili ;p

Odpowiedz
#7
Gad, tak jak mówi ~Leander to chyba raczej kwestia buta, może że bardzo mocno zaciskałeś tylni pasek i to spowodowało obtarcia.

W MSR'ach wszystkie paski są z elastycznej gumy tak samo jak główna cześć wiązania, nie trzeba ich nawet specjalnie mocno zaciągać, wiązanie i tak trzyma pewnie.

Odpowiedz


Skocz do: