21-01-2010, 20:00
Icebrekaer nie ma swojego wątku.
Chciałbym dodać swoje trzy grosze nt. produktów tej nowozelandzkiej marki.
Użytkuję od kilku miesięcy koszulkę LS CHASE ZIP (http://www.icebreaker-shop.cz/detail/IBW859) z serii GT w gramaturze 180 oraz bluzę RAPID ZIP THRU (http://www.icebreaker.com/site/icebreake...ip_thru.ht ml) z tej samej serii w gramaturze 280.
Zestawu używałem na wycieczkach jesiennych i zimowych w góry Polski oraz na rowerze w Polsce oraz Afryce północnej. Jako, iż uzależniłem się od tych ciuchów, używam ich także w mieście. Po tych kilku miesiącach zauważyłem, że:
- NIE śmierdzi! I to jest niesamowity fenomen tych ciuchów. Po 14 dniach codziennego noszenia (wyjazd – ograniczony bagaż) ubrania można było bez problemu zakładać na siebie bez kręcenia nosem. Dodam, iż wcześniej używalem syntetyków- np. Crafta, Brubecka, czy Marmota, i trzeba je było prać po każdej rowerowej turze.
- NIEźle izoluje! Bardzo marznę, nawet stojąc na przystanku w swetrze puchowym kulę się z zimna, tymczasem w zestawie koszulka + bluza + ProShell 3l na rowerze w temperaturze -15 odczuwam komfort.
- NIE mechaci się – użytkownicy Craftów serii Pro Zero zapewne wiedzą o czym mowa :)
- JEST perfekcyjnie skrojona, na rynku są dostępni inni producenci wyrobów z merino, myślę jednak, iż produkty Devolda wyglądają jak powyciągane pidżamy w konfrontacji z IB.
- NIE gryzła nigdy!
- NIE używam, żadnych „specjalnych trybów prania” jak to jest wymagane w przypadku syntetyków – nie skurczyła się, kolory bez zmian – jak nowa.
-SCHNIE nieco wolniej niż syntetyki, natomiast mnie osobiście tempo schnięcia zawsze zadowalało.
- OK, jest droga, ale zakładając, że pierzemy ją rzadziej (brak smrodu) koszulka wolniej ulega zużyciu. Warta swej ceny!
Myślę, że w najbliższym czasie pokuszę się o dłuugą recenzję.
Chciałbym dodać swoje trzy grosze nt. produktów tej nowozelandzkiej marki.
Użytkuję od kilku miesięcy koszulkę LS CHASE ZIP (http://www.icebreaker-shop.cz/detail/IBW859) z serii GT w gramaturze 180 oraz bluzę RAPID ZIP THRU (http://www.icebreaker.com/site/icebreake...ip_thru.ht ml) z tej samej serii w gramaturze 280.
Zestawu używałem na wycieczkach jesiennych i zimowych w góry Polski oraz na rowerze w Polsce oraz Afryce północnej. Jako, iż uzależniłem się od tych ciuchów, używam ich także w mieście. Po tych kilku miesiącach zauważyłem, że:
- NIE śmierdzi! I to jest niesamowity fenomen tych ciuchów. Po 14 dniach codziennego noszenia (wyjazd – ograniczony bagaż) ubrania można było bez problemu zakładać na siebie bez kręcenia nosem. Dodam, iż wcześniej używalem syntetyków- np. Crafta, Brubecka, czy Marmota, i trzeba je było prać po każdej rowerowej turze.
- NIEźle izoluje! Bardzo marznę, nawet stojąc na przystanku w swetrze puchowym kulę się z zimna, tymczasem w zestawie koszulka + bluza + ProShell 3l na rowerze w temperaturze -15 odczuwam komfort.
- NIE mechaci się – użytkownicy Craftów serii Pro Zero zapewne wiedzą o czym mowa :)
- JEST perfekcyjnie skrojona, na rynku są dostępni inni producenci wyrobów z merino, myślę jednak, iż produkty Devolda wyglądają jak powyciągane pidżamy w konfrontacji z IB.
- NIE gryzła nigdy!
- NIE używam, żadnych „specjalnych trybów prania” jak to jest wymagane w przypadku syntetyków – nie skurczyła się, kolory bez zmian – jak nowa.
-SCHNIE nieco wolniej niż syntetyki, natomiast mnie osobiście tempo schnięcia zawsze zadowalało.
- OK, jest droga, ale zakładając, że pierzemy ją rzadziej (brak smrodu) koszulka wolniej ulega zużyciu. Warta swej ceny!
Myślę, że w najbliższym czasie pokuszę się o dłuugą recenzję.