Liczba postów: 11
Liczba wątków: 0
Dołączył: 20.06.2009
~łowca
dzięki! dzisiaj zamawiam te butki ;D mam nadzieję, że będą idealne do moich wymagań ;)
Te zimowe wyglądają całkiem całkiem. Jakby jeszcze dało się dorwać do nich nartki z fokami to super zestaw na płaską turystykę zimową.
-------------------------------------------
m
Liczba postów: 11
Liczba wątków: 0
Dołączył: 20.06.2009
więc letnie też ;D bo jak powiedział łowca ''z zewnątrz identyczne'' ;)
Też, ale mi głównie chodziło właśnie o to, że normalne buty +buty to fajna opcja na nizinach :)
-------------------------------------------
m
Liczba postów: 11
Liczba wątków: 0
Dołączył: 20.06.2009
hehe ;D
butki jutro pewnie zostaną wysłane;) i w sobotę będą u mnie w domku ;)
Ja jestem posiadaczem szwedzkich bucików. Kupiłem je na Allegro za 45 zł. Po pierwszym założeniu odniosłem wrażenie że to jakieś skorupy, poobcierałem sobie kostki. Jednak w miarę kolejnego ich zakładania, skóra zaczęła mięknąć i obecnie nic mnie nie obciera ani uwiera. Po dokupieniu w sklepie Tchibo dobrych wkładek buty stały się super wygodne. Nieprzemakalność jest stuprocentowa!!!! Buty są niebywale solidnie zrobione. Nic nie pęka, nie rozpada się. Mają bardzo solidną podeszwę. uważam że są idealne na jakiś podmokły teren, do lasu, czy na wędrówkę w czasie lub po deszczu. Jedyną wadą jest to że na lodzie lub ubitym śniegu są trochę śliskie. Ale dokupiłem takie małe raczki i problem się rozwiązał. W zestawie ze spodniami Flectarn Bundeswehry, też z Allegro stanowią idealny zestaw do wędrówek po lesie. Za cenę 45 zeta zostałem właścicielem solidnej pary butów. Dodam że wcześniej do wędrówek po lesie używałem butów Chiruca Gredos które sobie zniszczyłem na ostrych gałęziach, kamieniach i szkle które nasz porządny ''europejski'' naród wywala jak leci do lasów.
-------------------------------------------
Lesio
Nie napisałem że mówię tutaj o bucikach oblanych gumą do połowy wysokości.
-------------------------------------------
Lesio
To i ja dorzucę swoje trzy grosze o tych bucikach.
Na lodzie i ubitym śniegu buty te nie są troszkę śliskie, są k......o śliskie. Taki jest już urok tej podeszwy (guma na podeszwie z 1966 roku też pewnie robi swoje). Na śniegu sypkim, świeżym, mokrym, topniejącym dają sobie radę bardzo dobrze. Tak więc buty zdecydowanie tylko i wyłącznie w teren. Dobre też w mokrą porę do lasu.
Buty rzeczywiście dość sztywne, dolna część ''ogumowana'' nie bardzo się łamie, ale po miękkim chodzi się bardzo komfortowo.
Buty są bardzo obszerne, zaprojektowane zdaje się na zimową porę pewnie jeszcze pod onuce. Brak wyściółki, tylko gruba skóra. Osobiście używam do nich filcowej wkładki na całą stopę.
I jeszcze tytułem podsumowania: W lesie, przy topniejącym śniegu używałem jednego dnia Kupczaki (400 zł), drugiego dnia te oto trzewiki (35 zł + 5 zł ww wkładka). Suchszą stopę po całym dniu miałem w tych oto trzewikach. Na dzień dzisiejszy Kupczaki stoją i się kurzą :)
A... i na nartach też przetestowane, może biegać specjalnie się nie da, ale człapać jak najbardziej...
-------------------------------------------
m