To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Obuwie Zamberlan / Micron, Mountain Lite, Ladak, Thunder ...
7 lat jest w normie dla tego typu obuwia, z Meindlem (ani jakąkolwiek inną marką) lepiej raczej nie będzie. Napisz do Hanzela, oni zajmują się reanimacją skórzanych butów. Na forum u sąsiadów są fotki z naprawy Meindli Perfekt. Dostaniesz nową podeszwę, wyściółkę i jeszcze trochę kilometrów w nich nakręcisz.

Też mam jedną parę Zamberlanów, tyle że model Zenith (w wersji niskiej). Buty mega wygodne, lekkie i dobrze amortyzujące, niestety zastosowana podeszwa woła o pomstę do nieba. W mojej ocenie jest zbyt miękka, wskutek czego błyskawicznie się ściera, a co za tym idzie - łatwo o poślizgi. Już raz kurna wisiałem przez to na tatrzańskim łańcuchu. ;)

Odpowiedz
Mialem Meindle Borneo - podeszwa w jednym bucie odkleiła się po dwóch latach, któtko po końcu gwarancji. Oczywiście to zbieg okoliczności :-(
Gdyby wytrzymały 7 lat i przetarła się tylko pięta wewnątrz - byłbym wniebowzięty.
-------------------------------------------
Jurek

Odpowiedz
Nie polecam Zmberlan Pro Expert. Używane na Monte Rosie/Blancu/polskich Tatrach.

Otoki odkeliły się po mniej niż 6 miesiącach. Lokalny przedstawiciel Zamberlana naprawił model dość słabo (klej wydostał się z otoków brudząc trwale buty). To samo zdarzyło się ponownie. Druga reklamacja nie została uznana. Otoki ewidentnie odklejały się po dłuższej wspinaczce, kiedy przód buta był obciążony przez długi czas. Nie polecam ze względu na polskiego partnera Zamberlan i jego podejście do klientów
-------------------------------------------
Patryk

Odpowiedz
zduplikowany przez przypadek
---
Edytowany: 2017-04-05 01:36:52
-------------------------------------------
Patryk

Odpowiedz
Zamberlan Intrepid RR. Kupiłem w maju 2017.

Niskie buty podejściowe, skóra zamszowa, wiązane aż do palców, dość lekkie, bardzo ładne (moim zdaniem).

Na wąską stopę, dobrze się trzymają, dla mnie bardzo wygodne, mogę w nich chodzić czy biegać i nie czuję ich na nogach. Dla osób z ''niskimi kostkami'' - wiele niskich butów uwierało/ocierało moje kostki, brzegi takich butów były zbyt wysoko. Zamberlany mają te brzegi tak nisko albo są tak wyprofilowane, że nic mnie nie uwiera.


Z plusów:

Oddychające / przewiewne - chodziłem w nich w lecie w największe upały i nie czułem gorąca.

Podeszwa z dość drobnym bieżnikiem, miękka. Bardzo dobrze trzyma w różnych warunkach (nie używałem jeszcze w zimie/na lodzie, ale chyba nie będę - to nie buty na takie warunki).

Z minusów:

Zerowa wodoodporność (bez impregnacji). W reklamach piszą o jakimś Hydrobloc'ku, ale to chyba pic na wodę, przechodząc przez strumień gdzie woda była na centymetr i lekko dotykała skóry buta zaraz odczułem mokrość, po pierwszym kroku. Innym razem wpadłem do strumienia i w butach od razu mokro. Nie impregnowałem ich dotąd, teraz to zrobiłem, buty piły nikwaxa, może będzie lepiej. No ale coś za coś - oddychalność pewnie się pogorszy.

Miękka podeszwa. Jeśli trafi się nieszczęśliwie małym kamieniem w złe miejsce, to czuć to w stopie. Po kilku dniach chodzenia po kamienistym podłożu zaczęło być to dotkliwe.

Ciężko wyciąga się sznurówki, końcówki nie chcą przejść przez dziurki, trzeba ''kręcić'' żeby przecisnąć. W sumie mało istotne, ale wkurzyło mnie przy ostatnim myciu ;)


Podsumowując, jest z tych butów zadowolony. Kupiłem dość tanio, z tego co pamiętam za 300-coś złotych, może bliżej 400 zł. Kupiłbym jeszcze raz - jak na swoje przeznaczenie (wiosenno/letnio/jesienne buty na prostsze drogi) sprawdzają się bardzo dobrze. Proszę wziąć pod uwagę krótki czas używania butów i raczej mały przebieg.
-------------------------------------------
Piotrek

Odpowiedz
Nie zgodzę się z zerowa wododpornoscia, mi przemoczyly się po ok 3 godz na ostatnim zlocie.
Warunki były wymagające kto był ten wie.
Twardość podeszwy tu zależy, dla mnie ok, ale biegam też w inov 8 rock lite 250 po skałach i jest mi dobrze.
Mogę być nieobiektywny.
Co do sznurówek, to zgadzam się w 100%.
---
Edytowany: 2017-10-25 13:31:28
---
Edytowany: 2017-10-25 13:32:39

Odpowiedz
boguś b, impregnowałeś czymś?
-------------------------------------------
Piotrek

Odpowiedz
Nie impregnowałem.
Dopiero teraz to zrobię

Odpowiedz
No to nie wiem skąd taka różnica co do wodoodporności.

Co do twardości podeszwy, to mam porównanie ze starymi Meindl Arizona, które mają twardość podeszwy ''AB'' (http://meindl.pl/klasyfikacja-twardo%C5%9Bci-podeszwy) czyli drugą ''od dołu''. W mojej ocenie, te Zamberlany są wyraźnie miększe. W Meindlach nie odczuwałem tak kamieni.
---
Edytowany: 2017-10-25 14:33:50
-------------------------------------------
Piotrek

Odpowiedz
Dopiszę jeszcze, że oczywiście ''zerowa wodoodporność'' to nie jest rzeczywiście zerowa - jakiś lekki deszcz przeżyją, czy *chwilę* w mokrej trawie. Niemniej znów porównując do tych Meindli, Meindle nawet by się nie zająknęły nawet jeśli wszedłbym do strumyka...
-------------------------------------------
Piotrek

Odpowiedz
Nie mam pojęcia,może fabrycznie były nie zaimpregnowane.
Tylko mój egzemplarz tak ładnie nie oddychał,tutaj stwierdzam ,że na średnim poziomie

Odpowiedz
Ma ktoś doświadczenia z Zamberlanami Cristallo bądź Rolle?

Odpowiedz
Generalnie Zamberlany to buty na spacer po Krupówkach! odklejający się otok. kurcząca się niesymetrycznie , czyli źle wyprawiona skóra to dwa przypadki z moich jednych butów.
-------------------------------------------
ramol

Odpowiedz
Z tym, że Zamberlan na Krupówki to się nie zgodzę, wadliwy egzemplarz butów nie świadczy o całej marce.

Odpowiedz
Zgodzę się z UriUs.
Bo po wpadkach Meindla z odklejającymi sie podeszwami , o czym pisal Arni , to Meindl nie powinien się nadawać nawet na Krupówki.
A to ,że skóra kurczyła się niesymetrycznie?.... pewnie jeden but był zrobiony z byczego wacka, a drugi z pleców. Ot , trafiłeś panie pechowo.
-------------------------------------------
Grzesiek.

Odpowiedz
Macie rację , w za ciasnym jednym bucie ( drugi pozostał większy ) to nawet na Krupówki wyjść nie można
-------------------------------------------
ramol

Odpowiedz
Bardziej proawdopodobne od wady skóry jest to, że np suszyłeś buty i jeden dostał więcej ciepła (za dużo) niż drugi. Albo, że masz jedną nogę wiekszą (jak większość ludzi).
-------------------------------------------
Jurek

Odpowiedz
No tak , i pół roku miałem obie stopy podobne, a po kilku miesiącach przechowywania butów w nieogrzewanej szafie jedna stopa się skurczyła :-)
-------------------------------------------
ramol

Odpowiedz
Bo pewnie, jak siadasz koło pieca to zawsze jedną stroną, no i stopa się zeschła. ;-)
-------------------------------------------
Grzesiek.

Odpowiedz
@ ramol ''Generalnie Zamberlany to buty na spacer po Krupówkach! odklejający się otok. kurcząca się niesymetrycznie , czyli źle wyprawiona skóra to dwa przypadki z moich jednych butów.''
- jaki model, gdzie kupiony i za ile , zdjęcia, w jakich warunkach suszyłeś, jak czyściłeś i impregnowałeś ?

''Macie rację , w za ciasnym jednym bucie ( drugi pozostał większy ) to nawet na Krupówki wyjść nie można''
robiłeś kiedyś pomiar stóp czyli Foot ID ? , wiesz że nikt nie ma jednakowych ? i że np 0,5 cm różnicy w długości to norma ?

a teraz do opinii o marce, którą głosisz na podstawie swoich jakiś doświadczeń z jednym modelem butów niewiadomego pochodzenia

Od 2011 roku użytkuję model Zamberlan Lhasa GT RR , to jest opinia po kupnie , skrótowa ''na tą chwile polecam,bez rozchodzenia ideał, wygoda, odporność, warto przymierzyć powalona numeracja , ja 2 razy odsyłałem, dopiero 3 para pasowała- polecam!''
Na dziś buty są jak nowe . Nie zrobiłem w nich w górach jakiś kosmicznych dystansów napewno ponad 500km , ale to są buty które służą mi od 2011 roku zawsze w terenie , czy to las zima czy bagna na wiosnę , najczęściej na Podlasiu . Zimą sa to również moje miejskie buty, czyli sól itd. Czyszczę , myję i impregnuję wg znanej metody na forum do nubuku przy użyciu rekomendowanych środków. od samego początku używałem też dodatkowo impregnacji zamberlana . Raz wymienione wkładki . 2 razy sznurówki raz długość raz gdzieś przecięłam na Orlej. Na przestrzeni 6 lat (od 11.2011 zakup w 8a) raz skatowałem sobie w nich stopę, a dokładnie odcisk mi się zrobił na całą piętę z płynem chyba surowiczym i krwią który wyciąłem . Oczywiście przyczyną była skarpetka która źle założyłem a potem z lenistwa jej nie poprawiałem, co po zejściu okazało się to sporym błędem. Ci co mnie znają wiedzą że dbam zwyczajnie o swoje rzeczy . A na punkcie pielęgnacji butów od dziecka miałem kolbę. oceniając ich stan dziś zakładam że przynajmniej drugie tyle mi posłużą bez wymiany podeszwy. To jest mój najlepszy zakup outdoorowy ever ! nawet Milo nevada musi ustąpić im miejsca.

Zasady. Nie zapuszczam obuwia.
Nawet na wyjazdy zabieram kosmetyki do butów.
Jak mogę działam, jak nie, robię to od razu po powrocie.
Nie pozwalam aby się przesuszyły .
Nie napieprzam w nieprzygotowanym obuwiu .
Nigdy mi nie przemokły . Ale noga kilka razy latem mi się w nich spociła.
zdjęcie z 2014.11 po 3 latach użytkowania


[Obrazek: 5351-302-1.jpg]

Odpowiedz


Skocz do: