To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Test bielizny dzięki dystrybutorowi bielizny FALKE
#41
Dzisiaj przejechałem się dosyć spacerowo - 40min spokojnym tempem po lesie, z wjazdem na dwa ''pagórki'' i niewielką dawką zjazdów. Temperatura -2*C, mgła wysoko, nawet trochę światła słonecznego było ;-). Miałem na sobie koszulkę i wspomniany wyrób Active.

Materiał w dotyku jest naprawdę taki sobie - nie wiadomo kiedy jestem mokry, a kiedy mi się wydaje. I to mi się nie podoba. Nie chodzi przecież o to, żeby wiedzieć, że jest się suchym, tylko o odczuwanie komfortu. Pomijając tę uwagę, wrażenia podobne jak wczoraj - na podjazdach lekkie przegrzanie, na zjazdach ok. To tyle jeśli chodzi o las. Za to po 15min intensywnego ''asfaltowania'' lekko pod górę całe plecy i pachy mokre. Z przejażdżki wróciłem przeszło godzinę temu, koszulkę od razu rozwiesiłem - nadal jest mokra. Może jutro będzie pogoda i znajdę chwilę, żeby przejechać się dla porównania w Rhovylu Jaxa.

Odpowiedz
#42
Wróciłem właśnie z 1,5-dniowego spacerku po G. Świętokrzyskich. Wczoraj w koszulce przeszedłem odcinek Masłów - Św. Katarzyna [z dodatkowymi kilometrami spowodowanymi sklerozą i ŚPN-ową oszczędnością farby - ostatnio chodziłem ''u siebie'' ze 4 lata temu ;-)]. Szedłem z lekkim plecaczkiem. Tempo sprawne, ale nie ''zabójcze''. Temperatura -8*C (jak wychodziłem o 7.30 z domu), trochę ''wysokiej'' mgły i słońce. Ale do rzeczy:

Chyba nie potrafię w tej koszulce osiągnąć komfortu termicznego. Albo mi zimno, albo gorąco. W sumie może zebrałaby się z godzina, kiedy było mi komfortowo w tułów, za to zimno w ramiona i okolice łokci. W związku z tym dzisiaj założyłem Rhovyl (który wziąłem do spania) - lekko spociły mi się plecy przy ''podejściu'' na Łysicę, poza tym pełen komfort. Teraz termometr mówi, że jest -5*C, więc warunki podobne jak wczoraj. Także Falke Athletic Light zimowy kredyt zaufania już u mnie wyczerpała - na wspinanie w Tatry na pewno jej nie zabiorę, co najwyżej na trekking albo w skały. Być może kluczem jest słowo ''athletic'', ale na rowerze też sprawdziła się co najwyżej średnio. Zobaczymy co będzie na wiosnę i latem, w każdym razie hasło ''ALL-WEATHER. ALL-YEAR'' nie za bardzo działa.

To się chyba w Vento Company nie ucieszyli, ale jest jak piszę ;-)
---
Edytowany: 2007-12-28 15:14:14

Odpowiedz
#43
27 i 28 grudnia spędziłem w gorcach (trasa od lubomierza przez nocleg na turbaczu, krótkie spacery po okolicznościach turbacza i zejście do nowego targu), przy okazji testując wełniane skarpety FALKE.

Temperatura w okolicach -3 stopni, śnieg zmrożony i szlaki raczej przetarte, więc obyło się bez znacznego w nim brodzenia po... kolana ;) Buty to stare salomony z gtx, dawno nie impregnowałem ich, więc po kilku godzinach lekko przemokły na zgięciach. Poza tym miałem założone stuptuty lowe alpine z membraną.
Skarpety dość wygodne, zwłaszcza dało się odczuć efekt amortyzacji części podeszwowej (pogrubiony materiał).

Tempo marszu było dość szybkie (przy krótkich postojach mieściłem się w ''mapowych czasach'' ze sporą jak na zimę rezerwą), co spowodowało lekkie przegrzanie się stopy, jednak skarpety dość dobrze odprowadziły wilgoć od skóry...
Po zdjęciu skarpety na skórze nie było wilgoci, natomiast wnętrze buta było wilgotne (prawdopodobnie efekt przemoknięcia i odprowadzony pot). Skarpety (dla ''dogłębniejszego'' przetestowania), założyłem również następnego dnia, efekt podobny jak w poprzednim dniu.
Po dwóch dniach użytkowania skarpety nie dawały czadu ;)

Poza tym wypadem skarpety używałem parę razy w warunkach miejskich i spacerach po płaskim terenie.

Po tak krótki użytkowaniu mam parę wątpliwości/uwag:
1. Generalnie wolę dłuższe skarpety sięgające do połowy łydki, ten model który dostałem do testów jest nieco krótszy, chwilami miałem wrażenie, że skarpety pomimo szerokich ściągaczy nieco się obsuwały. 2. Poza tym mam delikatną sugestię co do wykończenia górnej części skarpety (gumki i nici na samej krawędzi ściągacza mają tendencję do zaciągania się), polecałbym producentowi zastosowanie rozwiązania jakie jest np w lorpenach - zawinięcie do wewnątrz krawędzi skarpety na szerokość ok 1,5 cm i przeszycie płaskim szwem.

Odpowiedz
#44
Kalesony wróciły z wyjazdu sylwestrowego.Były to głównie spacery po pogórzu.Jeśli chodzi o termikę potwierdza się to, ze są to raczej kalesony dla sportowców=do wysiłku. Parę razy zmarzłem i w sumie brakowało mi zakrytych łydek.Noszone codziennie przez cały tydzień na bieliznę termoakt. nie wykazywały jakiegoś szczególnego smrodku. Materiał lekko zmechacił się w kroku. Jedną z nogawek zaciągnąłem dosyć mocno rzepem ze spodni zimowych, ale to moja wina. Tak więc materiał nie należy do super-wytrzymałych. Kalesony jak na razie nie rozciągnęły się, wciąż zachowują lajkrowe właściwości.pozdr#braav

Stare NGT było jak stary dobry narkotyk. Nowe - jak syntetyk nowej generacji - daje w czapę jeszcze mocniej  ;)
Odpowiedz
#45
Co do skarpet - Jeżdżąc na desce miałem z ciekawości jedną skarpetkę wełnianą (zwykła) i jedną Falke. Wełna wilgotna na palcach, Falke - suche. Termika przemawia na korzyść Falke. Za To miałem uczucie lekkiego ucisku tej skarpety. Może uczucie subiektywne ale tak czułem.
Próbowałem w nich chodzić po mieście ale jest mi w nich za ciepło. Nie śmierdzą.
-------------------------------------------
Destination - Unknown...

Odpowiedz
#46
No w końcu trochę śniegu na tej ''mroźnej'' północy spadło i wczoraj i dzisiaj pobiegałem trochę na nartach po lesie. I tu jestem bardzo zadowolony z tych kalesonów. Dobrze odprowadzają pot i schną momentalnie, świetnie utrzymują komfort termiczny podczas wysiłku.Długość 3/4 tutaj się sprawdza, w końcu pot mi nie ściekał po łydkach;) podczas biegu.Funkcjonalność oceniam na 5+.Trochę rozciągnęła się guma w pasie ( no chyba,że schudłem ostatnio:)).

Stare NGT było jak stary dobry narkotyk. Nowe - jak syntetyk nowej generacji - daje w czapę jeszcze mocniej  ;)
Odpowiedz
#47
uzywam ich skarpet ok 2001 roku. drogie ale sie oplaca. nie mialem jak na razie lepszych. wszystkim goraco polecam.

Odpowiedz
#48
Skarpety zostały wyprane o raz pierwszy. Wełna ma się trochę inaczej niż oddychalne i szybciej łapie zapach. Wyprałem je, program do wełny, straciły trochę na sztywności która nabyły w trakcie użytkowania :D Bardziej przypominają wełniane tzn da się wyróżnić drobne nitki wełny taki drobny peeling, jak to w wyrobach z owieczek. Nic niepokojącego.

Odpowiedz
#49
Tygodniowe użytkowanie:
- 4 dni - śniegodeska - bez zarzutu, w bucie cały czas ciepło, pocenie w normie (mam bardzo zabudowanego buta). To co mi trochę przeszkadzało to, wyprofilowanie (różnica w grubości skarpety). Podczas mocnego ściśnięcia buta czułem lekki dyskomfort w okolicach pięty. jednakoż nie są to skarpety na deskę, dlatego nei uważam tego za minus

3 dni - KRK - Rajcza - Rycerzowa - Wielka Racza - Zwardoń - KRK

Skarpety ok, grzeją nawet po przemoczeniu butów, dość szybko schną (na noc w ciepłe miejsce rano były ok). Wygodne, żadnych obtarć.

Co do zapachu - przez cały czas utrzymywał się lekki nieuciążliwy zapach (wyczuwalny z bliskiej odległości), bez względu na to czy były suche czy mokre. co ciekawe po wypraniu po tych 7 dniach zapach nadal jest lekko wyczuwalny. Jednak po tygodniowym noszeniu wydaje się to być uzasadnione :)

W dotychczasowym użytkowaniu skarpeta lekko naciągnęła się.
-------------------------------------------
... a w zywieckim pięknie...

Odpowiedz
#50
Po kolejnej nieudanej próbie użycia koszulki Falke (chciałem spać w niej na Siwym Zworniku 9/10 lutego, ale nie dała rady) podjąłem po konsultacji z Gumim nastepującą decyzję: koszulkę upiorę i chętnie przekażę komuś innemu do dalszych testów. Inną opcją byłoby odłożenie jej do szafy i czekanie na cieplejsze pory roku, ale założenie było takie, że koszulka będzie zajeżdżana. Powód jest taki (co zresztą wcześniej już pisałem), że po użyciu koszulki w kilku różnorodnych sytuacjach nie jestem w stanie jej zaufać - nie sprawdziła mi się ani przy lekkim trekkingo-spacerze (co od razu eliminuje ją jesli chodzi o Tatry), ani podczas snu w Tatrach, ani podczas jazdy na rowerze. Reasumując - moim zdaniem koszulka nie działa (zimą). Mimo to, ponieważ produkt ma w nazwie ''athletic'', może się okazać, że zadziała np. przy bieganiu lub innego typu jeździe na rowerze.

Zatem poszukuję kogoś aktywnego (chyba jednak najlepiej rowerowo/biegowo) o gabarytach zbliżonych do moich: wzrost 170cm, waga 60kg, obwód klatki w okolicach 90cm (zależy czy wdech czy wydech). Jak widać nie jestem nadmiernie gruby ;-). Koszulkę mogę wysłać najwcześniej w czwartek, a ''zgłoszenia'' przyjmuję na maila widocznego w profilu.

Pozdrawiam :D

Odpowiedz
#51
Kolejny raport nt. kalesonów.Tydzień wycieczek po zimowych Bieszczadach, pod zimowymi spodniami z mocnego ripstopu.Po raz kolejny muszę pochwalić działanie tych gatek w ''wyższych''(okolice -3-0 st.C) temperaturach i przy grzejącym słońcu przy w miarę umiarkowanym wysiłku fizycznym - podejścia w śniegu,spacerek połoniną.W momencie, gdy zrobiło się zimniej i człowiek się zatrzyma, zaczyna być zimnawo-potwierdza się,że słabo trzymają termikę.Po tygodniu noszenia dzień w dzień przez cały dzień, nie łapią zbytnio nieprzyjemnego zapachu, to mi się w nich podoba.Trochę zmechaciły się w kroku i po raz kolejny zaciągnąłem delikatny materiał rzepem od spodni.tyle na razie.Zima w odwrocie, zobaczymy, jak długo da się potestować w tym sezonie.pozdr#braav

Stare NGT było jak stary dobry narkotyk. Nowe - jak syntetyk nowej generacji - daje w czapę jeszcze mocniej  ;)
Odpowiedz
#52
hmmm a moze ktoś skorzysta z propozycji simby?

Odpowiedz
#53
Ja bym chętnie skorzystał, tylko nie wiem jak z wymiarami.
Mam 178 cm i 64 kg, więc jestem dosyć chudy, ale wyższy, nie wiem czy to mnie nie dyskwalifikuje.
Jeżeli chodzi o ewentualne cioranie: trenuję amatorsko kolarstwo (200 km tygodniowo) [jak jest gorsza pogoda to rower stacjonarny lub bieganie) i mniej więcej co 3 tygodnie staram się bywać w górach przez 1-2 dni.
Poza tym staram się wspinać, ale na razie lekko, na ściance i w dolinkach podkrakowskich.
---
Edytowany: 2008-02-20 06:46:57

Odpowiedz
#54
Info poszło na priv coby zbytnio tu nie śmiecić.

Odpowiedz
#55
Koszulkę przejąłem do testów.

Pierwsze wrażenia są niesamowite. Simba ostrzegał mnie, że jest rozciągliwa, ale po wyjęciu z paczki zobaczyłem coś co przypomina 20% zwykłej koszulki. Korzystam z koszulki kolarskiej Lapierre by Lafuma i LA DryZone i nawet one nie są tak, obcisłe i rozciągliwe.
Zgodnie z zaleceniami postaram się intensywnie ją użytkować: jeżdżąc na rowerze, biegając i chodząc po górach.
A co do koloru...

Jest kontrowersyjny :)

Odpowiedz
#56
wysek a wiesz że teraz Ciebie bede molestował o wrazenia z użytkowania? :) Pozdrawiam i milego uzytkowania

Odpowiedz
#57
wysek i jak to wygląda?

Odpowiedz
#58
Z racji dzisiejszego wolnego od egzaminów w najbliższym czasie- 6 dni, skrobnę wieczorem info o moich zokach- skarpetach. Później się sam wykasuję.
-------------------------------------------
http://ngt.pl/users/tytus/

Odpowiedz
#59
Czy moglibyście napisać jeszcze coś w tym temacie??
Przymierzam się do kupna owych ciuszków. Zarówno skarpet jak i bielizny wybieram sie w alpy na spokojny trekking w rejonie monte rosy. Bylbym ciekaw co napiszecie po juz dluzszym czasie uzytkowania...Mogę liczyc na radę?? Wydając w koncu niemalo pieniedzy chcialbym pochodzic w tym dluzej...prosze o rade!
Pozdrawiam
-------------------------------------------
chodzący

Odpowiedz
#60
Niebawem rok od rozpoczecia uzytkowania minie i będzie molestowac Was o recenzje

bax, Warzyn, braavosi, tytus, wysek do piór!!!
---
Edytowany: 2008-10-17 13:23:55

Odpowiedz


Skocz do: