02-04-2015, 21:28
~jareklie
Dziękuję, to mniej więcej to. W życiu by mi nie przyszło do głowy, że to ''plecak harcerski''.
Dziękuję, to mniej więcej to. W życiu by mi nie przyszło do głowy, że to ''plecak harcerski''.
Dupa M'aryny czyli Hyde Park eNGieTu
|
02-04-2015, 21:28
~jareklie
Dziękuję, to mniej więcej to. W życiu by mi nie przyszło do głowy, że to ''plecak harcerski''.
02-04-2015, 21:52
Obudziłeś wspomnienia i szukałem bardziej tego, co pasowało do moich wspomnień/wyobrażeń. Widać, mamy podobne doświadczenia...
Ehh, stare czasy ;) PS. Planujesz izbę pamięci czy szykujesz narzędzie tortur dla następnego pokolenia? ;) Wspomnienie ''kombatanta'': wypchany ciężki plecak miał kształt ''gruszki'' i zero amortyzacji na plecach (pieruńsko uwierał w plecy, gdy coś kanciastego się przesunęło), a szelki... no cóż - jeszcze je pamiętam ;) Po tych doświadczeniach KAŻDY plecak ze stelażem, gąbkami i pasem biodrowym to miód i malina ;) --- Edytowany: 2015-04-02 23:02:43 ------------------------------------------- JL
JL. (Dzięki za nowe forum)
02-04-2015, 22:13
To coś Ty tam ładował? Ja nie mam żadnej traumy związanej z plecakiem. Z brakiem wody wtedy w masakrycznie suche lato i kondycji, to tak.
03-04-2015, 07:20
Nie pamiętam na 100%, ale miałem go choćby na mojej pierwszej pielgrzymce do Częstochowy (pocz. lat 80-tych, 300 km, 9 dni): śpiwór i karimata doczepione, a wewnątrz - poza ciuchami itp. - także jakieś jedzenie (wtedy standardem były np. mielonka w puszce i dżem w słoikach).
Trudno wtedy było o F&L ;) Później już miałem jakiś plecak Polsportu z zewnętrznym stelażem (kupowany chyba w sklepie firmowym w Toruniu): dwukomorowy (''Mazury''??), pieruńsko pakowny... ------------------------------------------- JL
JL. (Dzięki za nowe forum)
03-04-2015, 08:24
Wszystkie moje pierwsze wypady z tym plecakiem,rajdy świętokrzyskie organizowane przez ZHP.Miałem z nim iść na GSB,ale poprzez PTTK mieliśmy załatwione plecaki z Polarsportu,to był luksus.Musiałbym popatrzeć na zdjęcia ,może uda mi się odszyfrować model.
Ale temat poruszyliście,dziękuję. Zawsze wtedy oglądam stare zdjęcia,książeczki GOT-u i wracają wspomnienia:D
03-04-2015, 08:48
@boguś chyba z PolSportu :)
@Piotrunio nie odpisałem wczoraj bo pytałeś o plecak z brezentu. ,,Harcerskie'' z niego nie były, jestem ,,na bieżąco'' bo mój dobry kolega nadal go używa (to wolny kraj - nie chce innego). Ja posiadałem (może nawet jeszcze posiadam, ciężko powiedzieć bo teraz w domu rodzinnym ,,rządzi'' siostra z manią eksterminacji wszystkiego rodem z PRL) wersję UL - czyli z Nylonu. Różnice to poza lżejszym materiałem tylko jedna (spora) dodatkowa kieszeń na korpusie (harcerskie mają 3). Plecy były wykonane z czegoś co miało być przyjemniejsze od Nylonu (tak samo szelki od wewnątrz). Zalane winem z najlepszych europejskich winnic złapały ,,obwódkową'' plamę nieusuwalną na zawsze w żadnej pralce ;) Plecak ten bardzo lubiłem. W porównaniu z NRDowskimi miał jednak wygodniejsze szelki (tam była klasyczna ,,skóra'') Z innej beczki. Jak ktoś nie musi/nie chce/nie obchodzi/obchodzi inaczej Świąt to meteoprzepowiednia wróży bardzo fajną pogodę w rejonie Babiej Góry - w sobotę minus 12, śnieg i słońce przy wietrze 2-3 m/s. Zazdraszczam. http://www.yr.no/place/Poland/Other/Babi.../long.html
03-04-2015, 08:54
PRS no tak literówka,część zdjęć mam czarno-białych ,niektóre kolorowe na razie tylko wiem,że był czerwony z pięknym zewnętrznym stelażem.
03-04-2015, 10:45
GOPR poszukuje zaginionej turystki w Bieszczadach
http://wiadomosci.onet.pl/rzeszow/gopr-p...ach/dvw4ff
03-04-2015, 11:10
40 ratowników już drugi dzień jej szuka,ludzie to jednak nie mają wyobrazni wyszła sama w takich warunkach.Przecież góry to nie przechadzka po parku,ja mało kiedy jestem w górach z racji odległości,pracy ale mierze siły na zamiary,a tu po prostu wychodzi głupota ludzka smutne ale prawdziwe
03-04-2015, 12:02
~Zbynek Ltd.
Co można było mieć w brezentowym plecaku? Sam coolt, czyli Zenith, obiektyw Sonar 2.8/200, obiektyw Flektogon 2.8/20, jeszcze jakiś 3.5/30mm i światłomierz Swierdlowsk. A do tego jakiś kondonik, sweter, parasol, skarpetki na zmianę, czapka, rękawiczki, coś do żarcia, dużo plastrów na nogi, trzy butelki ''Kryniczanki'' i kilka toreb foliowych, jakby zaczęło lać. Więcej nie pamiętam, za wszystkie te ciężary żałuję... ~jareklie Nie, żadnej izby, ale żałuję, że go wyrzuciłem. --- Edytowany: 2015-04-03 13:03:47
04-04-2015, 20:05
Całej społeczności NGT zdrowych, spokojnych i radosnych Świąt Wielkanocnych.
06-04-2015, 13:29
Niestety możemy się już tylko pomodlić za duszę kobiety, która zmarła w Bieszczadach :(
Być może znaliśmy ją... ,,Ciało tej kobiety zostało znalezione na północno-zachodniej grani Kopy Bukowskiej, na wysokości około 1140 metrów. - To jest na granicy lasu, a trzeba pamiętać, że przez Kopę Bukowską nie prowadzi żaden szlak. Kobieta najprawdopodobniej zeszła z trasy, straciła ją z oczu w zamieci i już tam została - tłumaczy dyżurny GOPR z Ustrzyk Górnych. Dyżurny potwierdza też, ze wyziębienie organizmu to najbardziej prawdopodobna przyczyna śmieci turystki. Według nagrania kobieta w chwili wykonywania ostatniego połączenia o 18.50 znajdowała się trzy godziny drogi od Ustrzyk Górnych. Edward Marszałek z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie podkreśla, że kobieta wyszła w góry rano, kiedy pogoda sprzyjała takim spacerom. Załamanie nastąpiło kilka godzin później. Wiadomo też, że 25-latka dobrze znała teren.'' http://wiadomosci.onet.pl/rzeszow/bieszc...yje/dvw4ff Wieczny odpoczynek racz jej dać Panie... ------------------------------------------- wynik mierzy czyny
06-04-2015, 17:38
Ano, wieczne odpoczywanie... [*]
07-04-2015, 07:35
Prs na przyszlosc wstawiajcie takie posty w wątku np wiesci ze swiata gdzie wisi juz info tym. Ten wątek jest zbyt mało poważny na takie treści
07-04-2015, 09:42
PRZEPRASZAM TO MOJA WINA ! Kiedy umieściłem link do informacji o zaginięciu turystki na myśl mi nie przyszło , że może się to zakończyć tragedią --- Edytowany: 2015-04-07 10:42:46 ------------------------------------------- Andrzej
10-04-2015, 15:34
Ktoś się wybiera na Beer Geek Madness?
13-04-2015, 09:49
Ostatnia wycieczka w Karkonoszach i takie oto znalezisko się trafiło, jakie można obejrzeć na zdjęciach pod spodem.
Podeszwa buta przybita gwoździem do słupa szlakowego, jako symbol bezsilności, rozpaczy i porażki absolutnej. Ponieważ z każdego wydarzenia płynie jakiś morał - ten tutaj może być tylko jeden - właściwy, prawdziwy i nieomylny: ''Pozbywajcie się swoich butów Meindla puki jeszcze czas!!! Jeśli tego nie zrobicie, nie uczynicie co nakazuje rozum, pójdziecie boso w najmniej oczekiwanej i spodziewanej chwili.'' Po śniegu, lodzie i w mrozie :(((( BUUUU. ;) --- Edytowany: 2015-04-13 11:01:03 ------------------------------------------- cześć i czołem
13-04-2015, 10:39
rytmar czyli wypatruje jako admin na ngt recki buta bez podeszwy:)
p.s. Daaawno daaawano temu będą na zlocie w rudawach robilismy nocny marsz ze szwajcarki na wschód słońca na sniezkę. Podobna przygoda z podeszwą spotkała raffiego któremu odpadła podeszwa z jego montan alpinusa śp. I skubaniec doczłapał w naprędce doczepianej podeszwie jakoś
13-04-2015, 11:32
To chyba jakaś plaga z urwanymi podeszwami Meindla! Zdjęcie z 2014 roku z Tarcu w Rumunii
------------------------------------------- T.
13-04-2015, 12:49
Do kasacji.
--- Edytowany: 2015-04-13 13:50:40 |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|